Felik 21.03.2022 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Cześć wszystkim,Chciałem się podpytać jakie doświadczenia macie z geodetami i ich ubezpieczeniami OC ? Żeby zabezpieczyć swoje interesy pytałem kilku geodeta o OC. 50% nie ma. Z tych co mają jednemu akurat złamała się noga gdy poprosiłem o potwierdzenie/kwit OC przy odbiorze uslugi a drugi do którego dzwoniłem uznał prośbę za "dziwna" i się rozłączył. Oczywiście żaden z nich nie uważa że umowa jest potrzebna (powiedzmy że dla mnie okej jako, że to jednorazowy zakup - w tym wypadku mdcp). No a jak się walnie to później po sądach o źle postawiony stan surowy będziemy się ciągać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Felik 21.03.2022 08:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Dodam, że szukam geodety od początku budowy do końca, dlatego zależy mi na OC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 21.03.2022 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 A co takiego wielkiego budujesz? Przy domku jednorodzinnym geodeta jest potrzebny na początku i na końcu budowy.Ale aby nie zbaczać z tematu to szukasz ale gdzie w Warszawie, we Wrocławiu???Sądzisz że geodeta posiadający OC przy ewentualnym jego błędzie to odszkodowanie zostanie Ci wypłacone ot, tak z ręki?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Felik 21.03.2022 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Buduje dom za potencjalnie więcej niż kilkaset tysięcy. Według mnie to już są koszty które na przykład przez błąd przesunięcia o 40cm mogą być do wyrzucenia(rozbiorki). W Warszawie. Dzięki OC liczę że w ogóle otrzymam te pieniądze. Bez tego prawnie mogę wyegzekwować zapłatę za szkody ale co z tego jak gosc będzie goły i wesoly ? Po cos mamy obowiązkowe OC samochodów- potencjalne straty o wiele mniejsze a nikt tego nie kwestionuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 21.03.2022 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Na błąd rzędu 40cm większe szanse są gdy ekipa pomyli osie ścian z obrysem zewnętrzym po ociepleniu. Wiem , wiem , suma wymiarów itp. lecz nie takie cuda sprzątałem po innych. Nic ci po OC geodety, ubezpieczyciel pójdzie w kierunku sądu, biegli będą się wypowiadać że nie dochował lub dochował staranności, dwie instancje itp kilka lat w plecy - o ile wygrasz. Co ci po OC geodety jeśli ekipa ruszy ławice? Tyczyliśmy kiedyś budynek na hektarowej działce, łąka nie ruszona, inwestor żąda wytyczenia na ławice - czyli na raz wszystko, chociaż proponowałem, że teraz paliki pod odhumusowanie, za dwa dni na ławice. I tak za dwa dni mieliśmy tam być aby skontrolować lokalizację bo tak inwestor chciał. Zgoda, krzywdy nie miałem. Kij, wytyczyliśmy wszystko, za dwa dni przyjeżdżamy, odhumusowane pod parterówkę, humus wywalony na zewnątrz ławic. Ławice były prawie jak płot, bo budynek miał wiele uskoków = wiele osi, ot taka bajerancka bryła. Stanąłem na stanowisku, kolega stawia lustro na gwoździach na ławicach, czytam jak leci. Jeszcze było na piechotę, bez rejestratora do instrumentu. Przeczytane, laptop, dX, dY po kilka cm, dH po kilkanaście cm. Co u diabła? Wbite było mocno, nic się nie chwiało. Za chwilę przyjeżdża koparka coś pogłaskać pod jakieś instalacje, chwalę chłopaka że tak ładnie wywalili humus i nie rozpieprzyli ławic. Spoko luz! My wyjęliśmy ławice a potem wbilismy powtórnie, zaznaczylim palikami. No to wiemy skąd róznice po XY i H. Szok!!! Akurat tu do granic nie było krytycznie, ale wymiary budynku byłyby pokaszanione. Kto byłby winien? Geodeta!!! Geodezja to nie jest sztuka mierzenia, bo akurat to jest proste jak budowa cepa. Geodezja to sztuka szukania i znalezienia błędów własnych i cudzych. Pomijam błedy innych uczestników procesu budowlanego. Kolejno - granice, policzenie zlokalizowanego budynku, rzut okiem na inne kondygnacje bo nie zawsze do siebie pasują :lol2: , wytyczenie, kontrola, pokwitowania na szkicu, FV i pa,pa,pa,pa. Pomijam telefony z "naszej" budowy: panie coś spieprzone, ściany nie pasują. Przyjeżdżamy, ekipa pokazuje tu 18cm a tam 30cm. Nasza taśma (BMI) - pasuje ze szkicem. Oni mierzą - kicha. Widzę czym mierzą. przykładamy oba zera razem - rozwijamy, na 20 metrach różnica 18 cm. Ich taśma to jakaś szmacianka"zbrojona" podobno. Ekipa zacna, ale był poniedziałek i takiego babola wzięli do mierzenia. Stawialiśmy tam jeszcze kilka budynków, był szacun i zero problemów. Wiedzieli czym mierzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Felik 21.03.2022 13:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Dzięki za odpowiedź, dużo mi rozjaśniła, szczerze powiem ze nie przeprowadzałem analizy ryzyka/potencjalnych problemów wychodząc z założenia, że jeżeli na kilku etapach odpowiednio się zabezpieczę (OC geodety będące jednym z nich) to będę w miarę "bezpieczny". A co do tych opowieści planowałem tak - humus zdjąć na "oko". A geodete zawołać dopiero po zebraniu. Po przeczytaniu w sumie zastanawiam się czy jeszcze nie warto tuż przed zalaniem betonem (na 90% płyta fundamentowa) zawołać, żeby potwierdzić. Jeżeli macie jakieś rady jak inwestor może się jeszcze zabezpieczyć to prośba o napisanie albo podlinkowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 21.03.2022 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2022 Jeżeli macie jakieś rady jak inwestor może się jeszcze zabezpieczyć to prośba o napisanie albo podlinkowanie. Najlepsza kontrola nad wykonywaniem prac jest częste zaglądanie na budowę wraz z projektem w reku i dokonywanie przy newralgicznych pracach pomiarów bo nikt tak nie przypilnuje jak właściciel o ile ma na to czas. Możesz jeszcze zatrudnić osobę jako inwestora zastępczego który zna na się na budowlance i w imieniu Twoim dopilnuje budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 22.03.2022 01:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2022 Jak wyżej napisane: Inspektor Nadzoru (oprócz KB) a najważniejsze zawsze projekt w bagażniku i calówka 5 m w kieszeni zawsze. Widziałem budowę z "tradycyjną ekipą", gdzie wpadali na zmianę inwestor lub inwestorka bo czuwać trzeba, choćby spytać czy czegoś na dzisiaj nie zabraknie. Różnie to bywa, chociaż w pobliskim składzie linia była otwarta. Inwestorka przyuważyła jakiś problem ze ścianą, ekipa oburzona bo primo, że "oni sie nie mylą" a secundo że baba im zwraca uwagę. No jak??? Projekt z bagażnika, calówka i co?? No co? Poprawiali. Skutek uboczny był taki że ich dzieciak jeszcze ledwie chodził, ale calówką (taką jednometrową z breloczka ) już umiał się posługiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Felik 22.03.2022 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2022 Dzięki wielkie. Cieszę się w sumie, że rok na muratorze się w miarę opłacił- Inspektor będzie (sąsiad z uprawnieniami co nigdy nie będą wiedzieli czy patrzy czy nie), metrówka jest laserowa. Wożenie projektu przy sobie zapisuje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.