Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kiedy dosypywać soli do zmiękczacza?


Kaizen

Recommended Posts

Odpowiedź na pytanie powszechnie udzielana (instrukcje, mój instalator, i wszystkie odpowiedzi jakie znalazłem w necie) twierdzą, że trzeba utrzymywać poziom soli powyżej poziomu wody ewentualnie że minimum to połowa wysokości zbiornika.

 

Pytanie pomocnicze - ktoś z Was sprawdzał, co jest poniżej? U mnie po 100 cyklach regeneracji jest coś konsystencją przypominające ubity mokry piasek do tego częściowo zbrylony zupełnie.

 

Jak sypiemy tabletkowaną sol - to wody między tabletkami mieści się sporo. I tyle zamienia się w nasyconą solankę.

Ale jak mamy taki ubity "piasek" to wody jest niewiele. I czy wtedy zmiękczacz ma szansę prawidłowo funkcjonować i skutecznie regenerować złoże?

 

Jak zachowa się zmiękczacz, jak solanki jest za mało? W ogóle sprawdzają to w jakiś sposób? Czy jak solanki jest za mało, to dolewa wody i próbuje wytworzyć solankę (co przy zbitej bryle nie ma szans powodzenia)? Czy wykorzystuje tylko to, co zalał po poprzedniej regeneracji?

 

Nie monitoruję twardości wody regularnie (sporadycznie sprawdzając nie zauważyłem wzrostu twardości wody). Ale u mnie zazwyczaj regeneruje się z kalendarza, więc i mniejsza ilość solanki ma szansę zregenerować całkowicie złoże. Ale może "niedoregenerowanie" jednak narasta, choć w twardości wody nie widać?

 

Ja na razie nie dosypuję soli. Poziom wody mam już znacznie wyższy niż "piasku" solnego. Dosyć często zaglądam i jak widzę, że była regeneracja, to mieszadłem to mieszam, żeby nasycić roztwór soli.

 

Czy utrzymywanie wysokiego poziomu soli nie jest ukrywaniem problemu? Może warto co jakiś czas wykorzystać sól prawie do końca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź na pytanie powszechnie udzielana (instrukcje, mój instalator, i wszystkie odpowiedzi jakie znalazłem w necie) twierdzą, że trzeba utrzymywać poziom soli powyżej poziomu wody ewentualnie że minimum to połowa wysokości zbiornika.

 

Pytanie pomocnicze - ktoś z Was sprawdzał, co jest poniżej? U mnie po 100 cyklach regeneracji jest coś konsystencją przypominające ubity mokry piasek do tego częściowo zbrylony zupełnie.

 

Jak sypiemy tabletkowaną sol - to wody między tabletkami mieści się sporo. I tyle zamienia się w nasyconą solankę.

Ale jak mamy taki ubity "piasek" to wody jest niewiele. I czy wtedy zmiękczacz ma szansę prawidłowo funkcjonować i skutecznie regenerować złoże?

Ta kwestia zależy od konkretnego modelu, ewentualnie głowicy i jej ustawień.

Kiedyś głowica dolewała wodę do poziomu wyznaczonego przez pływak w zbiorniku soli. Nowsze głowice dolewają wodę "na objętość", a pływak jest tylko zabezpieczeniem przed przelaniem (powinien być wtedy ustawiony dość wysoko).

W tym pierwszym przypadku jeśli na dnie pojawia się twardy osad, a pływak odcina na tym samym poziomie, to w efekcie ilość solanki będzie się zmniejszać.

W drugim przypadku ilość dolewanej wody będzie stała i osad na dnie nie powinien wpływać na proces.

 

 

Jak zachowa się zmiękczacz, jak solanki jest za mało?

Zmiękczacz wysysa całą objętość solanki i przepycha ją przez złoże. Jeśli solanki jest za mało to zregeneruje się tylko część złoża.

 

W ogóle sprawdzają to w jakiś sposób?

Powinno to być obliczone przed ustawieniem głowicy/pływaka. Głowica raczej nie kontroluje tego już w trakcie pracy.

 

Czy jak solanki jest za mało, to dolewa wody i próbuje wytworzyć solankę (co przy zbitej bryle nie ma szans powodzenia)? Czy wykorzystuje tylko to, co zalał po poprzedniej regeneracji?

Głowica tylko "włącza" dolewanie i nie kontroluje ile i czy w ogóle coś się dolało. Jak masz zakręcony zawór wody przed zmiękczaczem to głowica zrobi regenerację "na sucho".

 

Nie monitoruję twardości wody regularnie (sporadycznie sprawdzając nie zauważyłem wzrostu twardości wody). Ale u mnie zazwyczaj regeneruje się z kalendarza, więc i mniejsza ilość solanki ma szansę zregenerować całkowicie złoże. Ale może "niedoregenerowanie" jednak narasta, choć w twardości wody nie widać?

Złoże zawsze ma jakiś zapas (jeśli było prawidłowo regenerowane i dobrane do twardości/dawki soli), ale po narastającym niedoregenerowaniu objawem będzie pojawienie się twardej wody. Najpierw będzie to pod koniec cyklu, potem coraz wcześniej.

 

Ja na razie nie dosypuję soli. Poziom wody mam już znacznie wyższy niż "piasku" solnego. Dosyć często zaglądam i jak widzę, że była regeneracja, to mieszadłem to mieszam, żeby nasycić roztwór soli.

 

Czy utrzymywanie wysokiego poziomu soli nie jest ukrywaniem problemu? Może warto co jakiś czas wykorzystać sól prawie do końca?

Moim zdaniem co jakiś czas na pewno warto dać się soli rozpuścić całkowicie. Można wtedy wyczyścić zbiornik, przepłukać go i potem uzupełnić świeżą solą. Zawsze można przy takiej okazji zrobić ręczną regenerację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Dosyć często zaglądam i jak widzę, że była regeneracja, to mieszadłem to mieszam, żeby nasycić roztwór soli.

 

Czy utrzymywanie wysokiego poziomu soli nie jest ukrywaniem problemu? Może warto co jakiś czas wykorzystać sól prawie do końca?

 

Przeglądając fotki w moim archeo przypomniał mi się ten wątek i zasługuje na epilog i wnioski.

Wraz z ubywaniem soli poziom wody w zbiorniku się obniżał. Mój zmiękczacz ma chyba mechanizm działający podobnie jak w spłuczce - nie dopuści do zbyt wysokiego poziomu wody i nawet jak z odmierzania wychodzi, że za mało to zabezpieczenie więcej nie wpuści. Na fotkach widać, gdzie wcześniej sięgał poziom wody.

 

Do tego widać brud jaki się zebrał. I raczej nie jest to kurz z powietrza, bo zbiornik otwierany sporadycznie i na krótko. Więc to musi być syf zawarty w soli. Sól w postaci "sypkiej" robi za filtr i to zatrzymuje.

Jak napisałem mieszałem sól - i woda robiła się brudna i dopiero z czasem ten brud osiadał na powierzchni soli.

 

Gdy już soli było niewiele wyrzuciłem ją, umyłem zbiornik i zasypałem świeżą solą.

 

Mój wniosek - dosypywać soli nie tak, jak zalecał mi instalator gdy tylko widać wodę, ale gdy soli zostanie z 5 cm na dnie. A co kilka lat jeszcze bardziej poczekać, resztki brudnej soli wyrzucić i zbiornik umyć.

 

attachment.php?attachmentid=467796

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wnioski :) To jest przewaga rozwiązań dwuczęściowych typu Ecoperla Softower czy Ecoperla Toro, że zbiornik na sól masz osobno i łatwiej jest go umyć, wybrać syf, który może być w soli. Druga sprawa jest taka, że znacznie łatwiej wtedy wybrać most solny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wnioski :) To jest przewaga rozwiązań dwuczęściowych typu Ecoperla Softower czy Ecoperla Toro, że zbiornik na sól masz osobno i łatwiej jest go umyć, wybrać syf, który może być w soli. Druga sprawa jest taka, że znacznie łatwiej wtedy wybrać most solny.

 

I to jest niewątpliwa zaleta i przewaga zestawów dwuelementowych.

Każda operacja serwisowa jest dużo łatwiejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...