Podniesienie jętek

[kuba843243]

Planuję zagospodarowanie strychu. Wymaga to podniesienia jętek, które w tej chwili są niecałe 2m nad podłogą. Podniesienie ich na wysokość ~2.2m spowoduje, że jętki będą około dwukrotnie krótsze (plan w załączniku). Czy na podstawie załączonego planu + zdjęcia da się (wstępnie) przewidzieć, czy taki plan może się powieść?

 

 

[Andrzej Wilhelmi]

Taka zmiana jest niedopuszczalna! Jej wykonanie grozi katastrofą budowlaną. Jętka to element więźby pracujący na ściskanie. Posadowienie jętki jest ściśle określone i nie może być zmienione. Masz stary dach pokryty dachówką karpiówką w koronkę. To ciężkie pokrycie. Twoja więźba nie była liczona na dodatkowe obciążenia a tu doszedłby ciężar izolacji cieplnej stelażu i sufitów. Nie masz krycia wstępnego a bez tego krycia nie ma gwarancji szczelności. Tego krycia nie da się wykonać od wewnątrz. Nie będzie też wentylacji dachu. Reasumując to poddasze nie nadaje się do adaptacji na cele mieszkalne. Pozdrawiam.

[kuba843243]

Dzięki za szybką odpowiedź! Piszesz, że posadowienie jętki jest ściśle określone i nie może być zmienione. Czy to znaczy, że:

 

* bez wykonania obliczeń nie da się stwierdzić, czy wyżej umieszczona jętki nie spowodują katastrofy. Może się okazać, że wszystko będzie OK, ale trudno to stwierdzić na podstawie planu + zdjęcia

 

czy też:

 

* z reguły istnieje jedyne słuszne położenie jętek i najprawdopodobniej drobne przesunięcia spowodują problemy?

 

 

Jeszcze słowo o sytuacji. Nie jestem właścicielem domu - w tej chwili rozważam kupienie go, ale przed decyzją chciałbym zorientować się, czy zagospodarowanie poddasza wchodzi w grę. Niestety na tą chwilę mam zdjęcie + plan i nie mam możliwości udania się tam ze specjalistą.

 

Biorę poważnie pod uwagę spory remont dachu (w kilku miejscach prześwituje słońce). Problem w tym, że obszar, na którym znajduje się dom, jest wpisany do rejestru zabytków, także pole manewru jest zapene ograniczone. Ale, jak podejrzewam (być może naiwnie) wymiana pokrycia + dodanie izolacji + podniesienie jętek mogłoby z punktu widzenia konserwatora być OK.

[Andrzej Wilhelmi]

Jętki montuje się w odległości 2/3 od kalenicy czyli 1/3 od murłaty. Przesunięcia o kilka czy kilkanaście centymetrów nie mają znaczenia. Chcąc adaptować ten strych na cele mieszkalne konieczne będzie wykonanie nowego projektu więźby. Od strony zewnętrznej należy utrzymać istniejący stan czyli zachować kąt nachylenia połaci, zachować rodzaj i kolor pokrycia czyli dachówka karpiówka krycie w koronkę. Zachować linię okapu a możliwe, że nawet kolorystykę rynien.

To bardzo poważny i kosztowny remont bo stary dach musi być całkowicie zdemontowany. Należy przewidzieć dostęp dźwigu, możliwość ustawienia rusztowań, miejsce składowania materiałów i odpadów oraz w razie potrzeby zajęcie pasa ulicy. Wykonywałem takie remonty więc wiem ile problemów i trudności jest do pokonania. Bez względu na to czy będzie adaptacja poddasza czy nie wymiana pokrycia dachu konieczna choćby ze względu na brak warstwy krycia wstępnego. Pozdrawiam.

[Mareks77]

Biorę poważnie pod uwagę spory remont dachu (w kilku miejscach prześwituje słońce). Problem w tym, że obszar, na którym znajduje się dom, jest wpisany do rejestru zabytków, także pole manewru jest zapene ograniczone. Ale, jak podejrzewam (być może naiwnie) wymiana pokrycia + dodanie izolacji + podniesienie jętek mogłoby z punktu widzenia konserwatora być OK.

 

Możesz zawsze udać się do specjalisty ( projektanta ) ze zdjęciami i pomiarami ważniejszych elementów w celu przeprojektowania więźby tak aby była dalej zgodna ze sztuką.

Ty będziesz wiedział na czym stoisz w związku z zakupem a konserwator zabytków nie miał się do czego przyczepić. Odnośnie podwyższenia jętek to dodanie podparcia krokwii u dołu czyli zastosowanie płatwii na słupach która zlikwiduje trochę dolnego narożnika i będzie niejako ścianką kolankową przyszłego pomieszczenia pozwoli na przesunięcie jętek wyżej.

Edytowane 8 Czerwca 2022 przez Mareks77

[kuba843243]

Ty będziesz wiedział na czym stoisz w związku z zakupem a konserwator zabytków nie miał się do czego przyczepić.

 

Nie wiem, jak to wygląda w praktyce, ale czy nie jest tak, że konserwator może się nie zgodzić na przebudowę więźby dachowej, chcąc zachować oryginalną konstrukcję budynku? (Stąd moje założenie, że łatwiej może być jeśli zmiana będzie niewielka)

 

 

Jętki montuje się w odległości 2/3 od kalenicy czyli 1/3 od murłaty.

 

O ile dobrze rozumiem murłata znajduje się jeden poziom niżej, tzn. niższy poziom w domu również znajduje się bezpośrednio pod dachem. Poniżej lepszy szkic budynku (dopiero teraz zorientowałem się, że ten załączony powyżej jest nieczytelny).

 

[d7d]

Jętki montuje się w odległości 2/3 od kalenicy czyli 1/3 od murłaty.

Raczej odwrotne proporcje loklaizacji jętki...

[Andrzej Wilhelmi]

Oczywiście!

Pozdrawiam.

[kuba843243]

Tyle że w tym przypadku jętki są w odległości 1/6 od kalenicy i 5/6 or murłaty. Dokładnie w połowie pomiędzy murłatą a kalenicą jest strop, na którym opiera się podłoga poddasza. Czy to poprawia pole manewru, jeśli chodzi o podnoszenie jętek?

[maaszak]

Tyle że w tym przypadku jętki są w odległości 1/6 od kalenicy i 5/6 or murłaty. Dokładnie w połowie pomiędzy murłatą a kalenicą jest strop, na którym opiera się podłoga poddasza. Czy to poprawia pole manewru, jeśli chodzi o podnoszenie jętek?

 

Powiem tyle co powiedział mój KB, co prawda przy budowie nowego, gdy cieśla chciał obniżyć położenie jętek w stosunku do projektu żeby byłoby mniej cięcia i odpadu: to nawet lepiej, bo bezpieczniej jest umieszczać jętki niżej niż wyżej ze względu na bardziej korzystny rozkład sił.

[Mareks77]

Tyle że w tym przypadku jętki są w odległości 1/6 od kalenicy i 5/6 or murłaty. Dokładnie w połowie pomiędzy murłatą a kalenicą jest strop, na którym opiera się podłoga poddasza. Czy to poprawia pole manewru, jeśli chodzi o podnoszenie jętek?

 

Dolne jętki czyli podłoga strychu są w połowie krokwi i to w tym przypadku jest najważniejsze .

 

Odnośnie górnych jętek to chyba aż tak drastyczne zmiany jak połowa ich długości nie wchodzą w rachubę.

To wszystko jednak jest uzależnione od parametrów więźby: ( rozmiaru krokwi, rozpiętości i wysokości dachu itp. )

 

 

Oczywiście konserwator może się zgodzić lub nie. Tak czy inaczej będzie on żądał przedstawienia projektu obejmującego zakres prac i zmian.

Jeśli w ogóle zgodzi się na zagospodarowanie strychu lekkie zmiany w konstrukcji więźby o ile będą zgodne z zasadami projektowania nie będą go interesowały bo więźba prawdopodobnie i tak zostanie ocieplona, zasłonięta przez płyty gk itp.

Pokrycie dachowe zostanie lub pozostanie zmienione na nowe odpowiadające typowi starego ( np karpiówka ) nawiązując do oryginalnego wyglądu budynku z zewnątrz.

[d7d]

Tyle że w tym przypadku jętki są w odległości 1/6 od kalenicy i 5/6 or murłaty. Dokładnie w połowie pomiędzy murłatą a kalenicą jest strop, na którym opiera się podłoga poddasza. Czy to poprawia pole manewru, jeśli chodzi o podnoszenie jętek?

Trzeba sprawdzić obliczeniowo ale górna jętka z dużym prawdopodobieństwem może być podniesiona o 20cm w górę.

[d7d]

Powiem tyle co powiedział mój KB, co prawda przy budowie nowego, gdy cieśla chciał obniżyć położenie jętek w stosunku do projektu żeby byłoby mniej cięcia i odpadu: to nawet lepiej, bo bezpieczniej jest umieszczać jętki niżej niż wyżej ze względu na bardziej korzystny rozkład sił.

 

Dużo zależy od pierwotnych proporcji położenia jętki ale KB raczej nie ma racji.

Nie ma zasady "bezpieczniej jest umieszczać jętki niżej niż wyżej ze względu na bardziej korzystny rozkład sił"