Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak ułożyć warstwy ziemi przy podnoszeniu


Recommended Posts

Cześć,

Będę za jakiś czas wyrównywał teren, żeby być na równo z sąsiadami. Do podniesienia mam 60cm. Obecnie 30-40cm gleby próchniczej (PdH) a dalej piasek ze żwirem (PdŻ). Teren z wysokim stanem wód (po roztopach 1m pod ziemia).

 

Jak polecalibyscie wziąć się za podniesienie ? Czytając o wartości biologicznej humusu planowałem

1) zebrać humus, nawieźć ziemi z wykopów z 45cm (mam nadzieje na PdŻ), położyć powrotem humus, nawieźć 15cm dobrej gleby(czarnoziem?)

Z drugiej strony niektórzy mówią mi żeby się nie cackac i nie zdejmować humusu tylko

2) nawieźć 45cm ziemi z wykopów, położyć 15cm jakościowo dobrej ziemi

 

Jak byście podeszli do tematu ? Ogród planuje docelowo zagospodarować w niektórych miejscach drzewami, jakimiś ozdobnymi krzewami z frontu a w większości mieć trawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia, która już jest na miejscu z reguły jest najlepszą ziemią.

Jeśli kupujesz z innego miejsca nie masz pewności, co Tobie przywiozą zanim nie rozładujesz tego na działce i to raczej w kolejnym sezonie jak np. wyrośnie nagle całe pole skrzypu albo podagrycznika. Zweryfikowana, dobrej jakości gleba tania nie jest. Bo to co w handlu często jest nazywane "czarnoziemem" to ziemia z większą lub mniejszą domieszką torfu, czyli największy syf.

Jesteś pewien, że z wykopu wystarczy materiału, by podnieść chociaż część działki?

Pierwotny plan ze zdjęciem humusu fakt to trochę pracochłonne cackanie się, ale ma też zaletę, że jak zabraknie to dokupisz zwykły piach skądkolwiek i wyrównasz ile chcesz. Na to z powrotem swój humus, może trochę dokupić kompostu i można zacząć bawić się w trawnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, do tej pory myślałem ze czarnoziem będzie najlepszym strzałem ale w takim razie przemyśle temat / będę szukał zweryfikowanych przynajmniej na tą pierwszą warstwę jeżeli się na nią zdecyduje.

 

Z ziemi z wykopu pod dom na pewno trochę podniose więc sumarycznie te 60cm proporcjonalnie się zmniejszy.

 

Na ten moment jestem więc bardziej nastawiony na zdjęcie i ponowne ułożenie humusu. Jest jeszcze jedna rzecz której nie dodałem wcześniej- w obecnym humusie jest dużo perzu ale to mam nadzieję wyczyścić przy "przesypywaniu" humusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ktoś ma może pomysł jak przy okazji przekopania humusu usunąć szybko perz ? Najbardziej naiwna metoda to zapłacić komuś żeby przy przesypywaniu wybierał całe korzenie ale może być to bardzo pracochłonne. Jestem ciekaw czy są np koparki które miała by taka lyche żeby podczas ruszania czysta ziemia opadała a korzenie zostawały. Ale to chyba zbyt nierealistyczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, do tej pory myślałem ze czarnoziem będzie najlepszym strzałem ale w takim razie przemyśle temat / będę szukał zweryfikowanych przynajmniej na tą pierwszą warstwę jeżeli się na nią zdecyduje.

 

Z ziemi z wykopu pod dom na pewno trochę podniose więc sumarycznie te 60cm proporcjonalnie się zmniejszy.

 

Na ten moment jestem więc bardziej nastawiony na zdjęcie i ponowne ułożenie humusu. Jest jeszcze jedna rzecz której nie dodałem wcześniej- w obecnym humusie jest dużo perzu ale to mam nadzieję wyczyścić przy "przesypywaniu" humusu.

 

No widzisz, torf może ładnie wygląda, trzyma wilgoć co jest dobre, ale wystarczy go przesuszyć i ponowne nawodnienie jest trudne, co kończy się bajorem na działce. Poza tym torf jest materiałem nieodnawialnym, więc lepiej zostawić go do użytku tylko tam, gdzie faktycznie jest niezbędny.

 

Jeśli perz usuwać mechanicznie/ręcznie to tylko przy pomocy wideł, uważając by nie posiatkować rozłogów (łopata od razu tnie je na mniejsze co tylko pomaga perzowi). Pracochłonne, ale najlepsze efekty i wbrew pozorom całkiem szybkie.

 

Innym sposobem jest nakrycie szczelnie grubą folią, która nie przepuszcza najmneijszego światła słonecznego. Niestety perz jest "chwastem" wieloletnim, więc pełna eliminacja wymaga nakrycia co najmniej dwa lata. Jak więc widać metoda praktycznie bezwysiłkowa, ale wymaga masy czasu.

Ale już jeden pełen sezon znacznie może go osłabić oraz wyeliminować wszystkie chwasty jednoroczne. Może później przebijać się w trawniku, ale te pojedyncze egzemplarze będą łatwe do usuwania podczas pielęgnacji trawnika i w końcu całkiem zadusisz dziada (chyba, że będzie swobodnie przechodził od sąsiada).

 

Ostatecznie możesz użyć chemii. Rozwiązanie niby szybkie, szczególnie jeśli dany związek nie tylko niszczy część zieloną, ale wchodzi głęboko w kłącza (musisz poszukać związku najbardziej selektywnego na perz). Ale i tak do pełnego sukcesu wymaga powtarzania oprysków w kolejnych sezonach. No i ekologicznie wątpliwe, szkoda faszerować tym własnej ziemi, nawet jeśli te produkty ulegają biodegradacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...