Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pękające schody dębowe


Gość Marcin Kapituła

Recommended Posts

...Powiedział on że każde schody się okleja cieniutką warstwą od 3 do 6 mm po to żeby się nie wypatrzały i żeby struktura schodów była jednakowa...

 

oklejaja żeby sie nie wypatrzały :o :o :o - to mozliwe ...

(ale czy fornir zlikwiduje zjawisko wypaczania - nie jestem pewien :-? )

 

 

zgadzam sie z Rafałkiem, SławekD i Inwestorem - jesli chodzi o fornirowanie dębu - że to bez sensu ...

albo bardzo przemyslane ... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie zbliżone, mam drewno dębowe, ścięte na wiosnę, czy jest jakaś metoda wysuszenia go szybko, przez powiedźmy 10 miesięcy, aby potem nie pekało.

Kiedyś miałem okazję zwiedzać duży zakład produkcji mebli. Widziałem tam olbrzymie komory do suszenia drzewa. O ile pamiętam mówiono mi że ładują do nich drzewo i po kilku (kilkunastu?) godzinach wychodzi suche. Chyba to działało na zasadzie wyższej temp. w warunkach podciśnienia. Tak więc - na pewno można wysuszyć w krócej niż 10 miesięcy - w ostateczności w ten sposób. Niestety na tym moja wiedza w temacie się kończy ;)

 

Pozdrawiam

Racja w 100%, tak właśnie suszy się drewno na skalę przemysłową. Drewno jest umieszczane w środowisku pary nasyconej suchej, która wyciąga z drewna to co najgorsze czyli soki. Niestety jest to bardzo kosztowne dlatego w warunkach atmosferycznych aby pozbyć się tej samej ilości soków trwa to kilka lat. Wilgoć pobrana przez drewno z powietrza wychodzi bardzo szybko w porównaniu do soków. Zatem nie jest niemożliwe szybkie wysuszenie drewna, ale nie sądzę by udało się załatwić takiego suszenia bez znajomości.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mdzalewscy, jeśli wasz dąb ma być używany wewnątrz (schody, meble itp) to radzę go przesuszyć w komorze. W warunkach normalnych nigdy nie dojdzie do wilgotności użytkowej. I nie sądzę, żeby do tego trzeba było znajomości - mamy kapitalizm, jak się zapłaci to się zrobi. Na pewno w okolicy jest jakiś zakład stolarski lub tartak z komorami suszarniczymi.

Suszenie komorowe ma także inne zalety - zabije zarodniki grzybów, larwy owadów, wyrówna naprężenia (jeśli jest prawidłowo przeprowadzone!!).

Co do okleiny na schody, to pierwsze słyszę. Mam okleinę ale na podstopnicach (wiórówka okleinowana) żeby było taniej, ale na stopniach? Poza tym grubość okleiny nie ma znaczenia przy paczeniu i pękaniu - jak ma pęknąć to pęknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madzalewscy-

jesli te drewno chcesz suszyc to pamietaj zeby je pociac w jak najciensze kawalki

czas suszenia jest proporcjonalny do kwadratu grubosci

wiec np jesli 4 cm deska schnie 4 lata to 2 cm tylko rok....

do tego dobrze zeby to schlo w jakims ciepelku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tak niejako przy okazji chcialem zapytac gdzie i za ile mozna kupic takie deski na schody debowe?

u stolarza?

albo jak?

bo schody chcialem sobie sam zrobic...wiecie....;)

spawarke juz mam

 

U stolarza, albo bezpośrednio w tartaku. Pytaj, dzwoń, znajdziesz bez problemu.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to powiedz bobiczek jakie są zalety schodów oklejanych w stosunku do nieoklejanych. Jedyne jakie ja widzę to rysunek całej deski, ale to sprawa gustu, a to nie podlega dyskusji, zresztą, umiejętne dobranie elementów przy klejeniu to sztuka, a efekt może być dużo ciekawszy, ale to jak już napiszałem sprawa gustu.

Na wytrzymałości nie zyskają, na wytrzymałości też nie. Jeśli przegapisz konserwację to masz okleinę do wymiany, a to koszt wyższy niż samo szlifowanie i oklejanie, Jest to ułatwienie dla wykonawcy pozwalające obniżyć koszty (w środek może włożyć dosłownie wszystko - nawet płytę wiórową). Do tego brzegi mają nienaturalny układ słoi, a to moim zdaniem trąca tandetą, ale można powiedzieć, że to też sprawa gustu...

 

Czyli ciągle nie widać zalet

 

A i co do tych reklamacji to masz rację - pod okleiną zawsze łatwiej ukryć fuszerkę... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to powiedz bobiczek jakie są zalety schodów oklejanych w stosunku do nieoklejanych. Jedyne jakie ja widzę to rysunek całej deski, ale to sprawa gustu, a to nie podlega dyskusji, zresztą, umiejętne dobranie elementów przy klejeniu to sztuka, a efekt może być dużo ciekawszy, ale to jak już napiszałem sprawa gustu.

Na wytrzymałości nie zyskają, na wytrzymałości też nie. Jeśli przegapisz konserwację to masz okleinę do wymiany, a to koszt wyższy niż samo szlifowanie i oklejanie, Jest to ułatwienie dla wykonawcy pozwalające obniżyć koszty (w środek może włożyć dosłownie wszystko - nawet płytę wiórową). Do tego brzegi mają nienaturalny układ słoi, a to moim zdaniem trąca tandetą, ale można powiedzieć, że to też sprawa gustu...

 

Czyli ciągle nie widać zalet

 

A i co do tych reklamacji to masz rację - pod okleiną zawsze łatwiej ukryć fuszerkę... :wink:

 

Popieram wywód, ale poproszę o sprostowanie:

Na wytrzymałości nie zyskają, na wytrzymałości też nie.

 

A "bobiczka" zachęcam do odpowiedzi, bo jestem ogromnie ciekaw zalet okleinowania stopni, a także tego, jak wyglądają takie schody po np. roku, biegania po nich pociesznych bobasków :lol:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to powiedz bobiczek jakie są zalety schodów oklejanych w stosunku do nieoklejanych. Jedyne jakie ja widzę to rysunek całej deski, ale to sprawa gustu, a to nie podlega dyskusji, zresztą, umiejętne dobranie elementów przy klejeniu to sztuka, a efekt może być dużo ciekawszy, ale to jak już napiszałem sprawa gustu.

Na wytrzymałości nie zyskają, na wytrzymałości też nie. Jeśli przegapisz konserwację to masz okleinę do wymiany, a to koszt wyższy niż samo szlifowanie i oklejanie, Jest to ułatwienie dla wykonawcy pozwalające obniżyć koszty (w środek może włożyć dosłownie wszystko - nawet płytę wiórową). Do tego brzegi mają nienaturalny układ słoi, a to moim zdaniem trąca tandetą, ale można powiedzieć, że to też sprawa gustu...

 

Czyli ciągle nie widać zalet

 

A i co do tych reklamacji to masz rację - pod okleiną zawsze łatwiej ukryć fuszerkę... :wink:

 

Popieram wywód, ale poproszę o sprostowanie:

Na wytrzymałości nie zyskają, na wytrzymałości też nie.

 

A "bobiczka" zachęcam do odpowiedzi, bo jestem ogromnie ciekaw zalet okleinowania stopni, a także tego, jak wyglądają takie schody po np. roku, biegania po nich pociesznych bobasków :lol:

Pozdrawiam

 

Coś czuję, że Bobiczek myli pojęcie drewna okleinowanego z pojęciem klejonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Mam pytanie dotyczące schodów dębowych...

 

Czy widoczne sęki na schodach dębowych z drewna klejonego w niczym nie przeszkadzają, czy też stanowią pewną wadę i co ewentualnie mogą spowodować?

 

Będę wkrótce odbierał zamówione schody - na co zwrócić uwagę?

Cześć!

 

Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale uważnie oglądaj schody zanim zapłacisz!

Mnie nie było (niestety :( ) i moja żona zapłaciła temu palantowi całą kasę, mimo wielu wad, które mają schody. Do dzisiaj, mimo spisanej umowy i dwóch pisemnych wezwań, wykonawca nie pojawił się u mnie i nawet nie zadzwonił. Prawdopodobnie oddam sprawę do sądu.

 

Dokąd M.A. nie zrobi schodów tak, jak Ty chcesz, to nie płać mu znacznej części wynagrodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 18 years później...

Odświeżę temat.

Nowe schody dębowe klejone na beton. Wykonane przez firmę w październiku. Po 4 miesiącach na największym stopniu spoczynkowym w centralnej części pojawiło się pęknięcie (tak na 15 cm.)Pęknięcie idzie spod podstopnicy wyższego stopnia.

Wykonawca twierdzi "że to normalne" i że mam "za suche powietrze w domu".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tooooom napisał:

Odświeżę temat.

Nowe schody dębowe klejone na beton. Wykonane przez firmę w październiku. Po 4 miesiącach na największym stopniu spoczynkowym w centralnej części pojawiło się pęknięcie (tak na 15 cm.)Pęknięcie idzie spod podstopnicy wyższego stopnia.

Wykonawca twierdzi "że to normalne" i że mam "za suche powietrze w domu".

 

Po pierwsze to zamieść zdjęcie pęknięcia.

Po drugie to powiedz wykonawcy że suche powietrze w domu to raczej zaleta dla drewna więc powodem pęknięcia było niedostateczne suszenie drewna na schody.

Drewno pęka zazwyczaj przy zbyt szybkim procesie suszenia więc możliwe że było mokre gdyż dobrze wysuszone drewno w suchym pomieszczeniu raczej nie pracuje w takim zakresie..

Po trzecie to większe elementy takie jak stopnie spoczynkowe itp zazwyczaj są klejone z kilku elementów.

Po czwarte to wykonawca schodów przed montażem powinien zbadać wilgotność podłoża i zwrócić uwagę inwestorowi na rozbieżność lub wstrzymać się z montażem do czasu uzyskania wymaganych parametrów podłoża na którym montuje drewno.

Jeżeli wada powstała obecnie to istnieje możliwość że powodem jest wahnięcie wilgotności spowodowane uruchomieniem ogrzewania

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...