Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy wymiany drewn. trzymajace jetki mozna mocowac do komina?


Recommended Posts

To kolejna kwestia, ktora musze wyjasnic. W tej chwili sa one mocowane do scian kominowych i - z tego co widzialem - nie ma miedzy nimi a kominem izolacji przeciwogniowej. Czy mozna to tak zostawic? Szyby kominowe wykorzystywane sa jako przewody wentylacyjne, jeden z nich tylko sluzy do odprowadzania spalin z kotla gazowego atmosferycznego.

 

I jeszcze jedno: wymiary istniejacych przewodow kominowych to ok. 15 x 15 cm. Czy jeden z nich moze byc w przyszlosci wykorzystany do odprowadzania spalin z kominka (ktory kiedys chcialbym miec) czy tez trzeba budowac nowy komin do tego celu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem jak ta konstrukcja wyglada, wiem co to wymian ale dlaczego on trzyma jętke o wisi na kominie? Jaki to dach? Krokwiowo jętkowy? To wtedy wumian powinien podtrzymywac krokiew.......

Jedno jest pewne więźba nie powinna stykac sie z kominami. A wymiany sa po to w dachu aby ominac wszelkie przeszkody a nie sie na nich oprzec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało rady rozsunąć nieco krokwi nawet je nabić deskami dla wzmocnienia aby wogóle jętka nie wypadała na kominie ? Ja tak zrobiłem u siebie. Co prawda musiałem tylko poprzesuwać po ok. 20 cm. Na moje wyczucie to wymianu jętkowego do komina spalinowego absolutnie bym nie montował. Czasem bywa tak że jak się pali w kominku drewnem iglastym to potrafią się w kominie sadze zapalić. Wtedy taki komin potrafi nieraz od goraca peknąc i przez taką szparę w kominie może się zapalić taki wymian. Nikt nigdy nie wie co tam za ilestam lat się będzie działo. Nie z sufitu wzięły się przepisy aby drewniane elementy były odsuniete o ilestam cm. od komina spalinowego/dymowego. Ile dokładnie nie pamietam. Może jaki fachowiec napisze. Ja bym nie ryzykował.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiany mocowane do komina trzymaja 2 jetki, ktore - zeby nie przechodzily przez komin / wtedy trzeba by go przebijac/ - sa przeciete i mocowane sa z jednej strony na krokwii, a z drugiej wlasnie na kominie. Pewnie nie jest to konstrukcyjnie dobre rozwiazanie i lepiej, by jetka przechodzila przez komin ale skladala sie z 1 czesci, a nie byla przecieta na pol. Ale tak juz jest. Dach oczywiscie krokwiowo - jetkowy. Niestety, w tym wypadku przesuniecie krokwii i tym samym jetek nie bylo mozliwe (kilka ograniczen - min. okna dachowe), a w kazdym razem bylo poza zasiegiem wyobrazni mojej ekipy ciesielskiej. Mam teraz nowa ekipe do poprawek wiezby i zastanawiam sie, jak ten problem rozwiazac. Demontaz tych wymianow (co by je odsunac od komina) to w tej chwili dosc klopotliwa sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy się masz skrócone dwie sasiednie krokwie razem z jętkami ?. Jedną to jeszcze rozumiem mozna zredukować wymianem ale dwie sasiednie ??? Kurcze chłopie pogadaj z projektantem konstruktorem bo dla mnie to jakos tak nie bardzo. Kurcze to przecież dwa sasiednie wiazary ugięcia moga być zbyt duże i poza sprawami p-poż jeszcze może się okazać że ci będzie ciagle przeciekać polaczenie dachu z kominem. Czy kozubek (odbój) ci zrobili ??? A tak na marginesie jaki masz rozstaw krokwi i jaka jest szerokosc tego komina i czym bedzie kryty dach ???

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krokwie nie sa skrocone - sa polaczone ze soba w kalenicy. Skrocona jest 1 jetka laczoca 1 pare krokwii - po prostu "przerwana" jest jakby przez grubosc sciany kominowej. Szkoda, ze nie mam screenu, lepiej byloby to widac.

 

Raz piszesz 2 jętki raz jedna ? To ile w koncu ich przecina komin?

I dlaczego skoro przeszkadzał komin w jętce/jętkach to udalo sie wykonac cale krokwie?

Jak slusznie zauwazyl Inwestor ugięcia sąsiednich krokwi byłyby zbyt duże.

Może stosujemy w tej dyskusji do określenia róznych elementów wieźby te same nazwy i stad nie możemy się zrozumiec. cos tu chyba nie gra.

Każda para krokwi schądząca sie w kalenicy jest polaczona poziomym elementem (może składac sie z 2 "desek") -jętką czy tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powiem tak wiązar to taka duża litera 'A" ta pozioma poprzeczka to własnie jętka a te pozostałe to krokwie. Miejsce gdzie zbiegaja się krokwie to kalenica. Więźba składa się z iluś tam wiązarów rozstawionych co 60...110 cm. Więc teraz napisz co wkońcu jest zastępowane wymianem i w którym miejscu jest ten komin. :wink: bo nie da się zastapić wymianem tylko samej jętki krokiew musi też być zastapina wymianem nie ma innej mozliwości.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak się zdarzyć, gdy komin prawie przylega do krokwi, a jętka wypada po stronie komina lub masz parę jętek (kleszcze) po obu stronach.

Według mnie jętkę od strony komina można przenieść na drugą stronę krokwi, ale tu masz jakiś problem z oknem. Gdybyś miał miejsce to mógłbyś dać np. metalowe ściągacze.

Natomiast mocowanie jętek do komina jest chyba błędem konstrukcyjnym, ponieważ przestają one działać ściągająco na krokwie. Równie dobrze możesz ją usunąć i prawdopodobnie konstrukcja nie ucierpi. Rolę jętki przejmie poszycie dachu (łaty, deskowanie lub blacha).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powiem tak wiązar to taka duża litera 'A" ta pozioma poprzeczka to własnie jętka a te pozostałe to krokwie. Miejsce gdzie zbiegaja się krokwie to kalenica. Więźba składa się z iluś tam wiązarów rozstawionych co 60...110 cm. Więc teraz napisz co wkońcu jest zastępowane wymianem i w którym miejscu jest ten komin. :wink: bo nie da się zastapić wymianem tylko samej jętki krokiew musi też być zastapina wymianem nie ma innej mozliwości.

Pozdrawiam

 

Faktycznie nie zwrocilem uwagi na mocowanie krokwii na tym odcinku. Nawiazujac do tego obrazowego bardzo porownania, wyglada to tak: po pierwsze, komin nie jest w osi kalenicy tylko jest troche od niej oddalony, co powoduje, ze z jednej strony komina krokwie sa cale (lewa strona litery A) i zbiegaja sie w kalenicy z poczatkiem odpowiadajacych im krokwii z prawej strony komina (prawy bok litery A). Te wlasnie krokwie sa przeciete i mocowane do wymianu biegnacego wzdluz komina i - niestety - do niego przylegajacego, ale mocowanego z obydwu bokow do

sasiednich calych krokwii spinajacych wiezbe. Takze ten wymian wydaje sie byc solidny (poza faktem, ze przylega do komina). Natomiast patrzac teraz na poprzeczke litery A, czyli 2 sasiednie jetki (kleszcze) - to sa one

z obydwu stron uciete w miejscu, gdzie zaczyna sie komin - czyli mniej wiecej po srodku poprzeczki litery A /mniej wiecej bo - jak pisalem - komin nie lezy w osi kalenicy/ (grubosc komina ok. 50 cm) i mocowane do osobnych wymianow, ktore to wuymiany z kolei sa niestety mocowane jedynie do komina (jak - tego niestety nie wiem) i zakleszczone z jednej strony w murze sciany dzialowej (beton komorkowy 12 cm). Nie wiem, czy teraz jest to bardziej zrozumiale, bez skanu trudno mi to lepiej wytlumaczyc. Czy mozna jakos wzmocnic konstrukcje tych dolnych wymianow jetkowych mocowanych do komina? Myslalem, zeby przewiercic sie przez komin i scisnac te wymiany dlugim nagwintowanym walkiem? Czy ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....i scisnac te wymiany dlugim nagwintowanym walkiem?

 

Piszesz o śrubie? Ja bym sie od tego komina odsuwał a nie przykrecał do niego. Więźba nie może łączyć sie z kominem. I z tego co tu częśto się pisze komina nie wolno dziurawić.

 

Ech dalej nie piszesz ile takich "A" rozcina ten komin.

Napisałeś że były ograniczenia i Twoi cieśle tak to rozwiązali, a tak istotny elemenet jak przejscie komina rownoległego do kalenicy przez więźbe nie było rozwiązane w projekcie? Czy komuś nie chciało się tam zaglądnąć?

 

Pamiętaj że więźba jest elementem konstrukcyjnym i samemu nie wolno wprowadzac "ulepszeń" .Ktoś tu wspomniał że niby blacha i deski zastąpią jętkę- to jest bład, nie zastąpia. Jeżeli masz dach policzony dokladnie a nie przewymiarowany i Twoi cieśle faktycznie takie dali przekroje to może to wszystko się ugiąć, spaść na głowe nie powinno ale dociążysz płyta g-k potem spadnie snieg i bedziesz miał popekane tynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz dach policzony dokladnie

 

Wytrzymałości konstrukcyjnej więźby drewnianej nie da się policzyć dokładnie. Można tylko próbować określić prawdopodobieństwo niezawodności dla zadanych warunków.

 

Skoro krokwie są spięte wymianem z innymi krokwiami, to jaką rolę może pełnić ta ucięta jętka? Chyba tylko taką by móc podwiesić sufit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wytrzymałości konstrukcyjnej więźby drewnianej nie da się policzyć dokładnie. Można tylko próbować określić prawdopodobieństwo niezawodności dla zadanych warunków.

 

Myśle ze łapiesz mnie za słowo. Chodzi mi o policzenie wytrzymałości danej więźby w danym dachu więc odpowiednie obciążenia klimatyczne i stałe oraz właściwy schemat konstrukcyjny. Zgadzam sie z tym ze drewno ma zmienna wytrzymałość (klasy, wilgotnosć) ale PN określa sposób ich obliczania. Jeżeli to wszystko "olejemy" to niby jak okreslic przekroje?

 

Skoro krokwie są spięte wymianem z innymi krokwiami, to jaką rolę może pełnić ta ucięta jętka? Chyba tylko taką by móc podwiesić sufit.

 

I o to mi chodzi ze ucięta jętka nie spełnia zadnej roli konstrukcyjnej. Jezeli projektant pofatygował sie i wykonał obliczenia statyczne w oparciu o schemat z jętką to długość krokwi do wymiarowania jest brana jako belka dwu-przęsłowa. Krokiew to dwa elementy murłata-jetka (jeden) i jętka kalenica (drugi)

Aby móc swobodnie wyrzucac jętki dach powinien zostac zaprojektowany jako krokwiowy. Długość krokwi do obliczen od murłaty do kalenicy (jeden element) W tym przypadku przekroje poprzeczne krokwi beda wieksze niz przy zastosowaniu jętki.

Podtrzymuje co napisłem tylko przy przewymirowanym przekroju krokwi mozliwe jest usuniecie jętki. A to na ile dokladnie to liczymy to sprawa drugorzedna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powiem tak wiązar to taka duża litera 'A" ta pozioma poprzeczka to własnie jętka a te pozostałe to krokwie. Miejsce gdzie zbiegaja się krokwie to kalenica. Więźba składa się z iluś tam wiązarów rozstawionych co 60...110 cm. Więc teraz napisz co wkońcu jest zastępowane wymianem i w którym miejscu jest ten komin. :wink: bo nie da się zastapić wymianem tylko samej jętki krokiew musi też być zastapina wymianem nie ma innej mozliwości.

Pozdrawiam

 

Faktycznie nie zwrocilem uwagi na mocowanie krokwii na tym odcinku. Nawiazujac do tego obrazowego bardzo porownania, wyglada to tak: po pierwsze, komin nie jest w osi kalenicy tylko jest troche od niej oddalony, co powoduje, ze z jednej strony komina krokwie sa cale (lewa strona litery A) i zbiegaja sie w kalenicy z poczatkiem odpowiadajacych im krokwii z prawej strony komina (prawy bok litery A). Te wlasnie krokwie sa przeciete i mocowane do wymianu biegnacego wzdluz komina i - niestety - do niego przylegajacego, ale mocowanego z obydwu bokow do

sasiednich calych krokwii spinajacych wiezbe. Takze ten wymian wydaje sie byc solidny (poza faktem, ze przylega do komina). Natomiast patrzac teraz na poprzeczke litery A, czyli 2 sasiednie jetki (kleszcze) - to sa one

z obydwu stron uciete w miejscu, gdzie zaczyna sie komin - czyli mniej wiecej po srodku poprzeczki litery A /mniej wiecej bo - jak pisalem - komin nie lezy w osi kalenicy/ (grubosc komina ok. 50 cm) i mocowane do osobnych wymianow, ktore to wuymiany z kolei sa niestety mocowane jedynie do komina (jak - tego niestety nie wiem) i zakleszczone z jednej strony w murze sciany dzialowej (beton komorkowy 12 cm). Nie wiem, czy teraz jest to bardziej zrozumiale, bez skanu trudno mi to lepiej wytlumaczyc. Czy mozna jakos wzmocnic konstrukcje tych dolnych wymianow jetkowych mocowanych do komina? Myslalem, zeby przewiercic sie przez komin i scisnac te wymiany dlugim nagwintowanym walkiem? Czy ma to sens?

Strasznie zagmatwałeś ten opis ale chyba załapałem o co biega. Po mojemu to jest zrobione źle. Obok komina od strony kalenicy dachu powinien być postawiony słup. Do górnej części słupa powinien być mocowany wymian i krokiew. Jetka (kleszcze) powinny być mocowane tylko do tego słupa (już bez wymianu) nieco niżej. Taka konstrukcja zachwałaby to że więźba nadal będzie pracować niezależnie od komina nie przenosząc na niego sił. Do tego pozwoli zachować bezpieczną odległość od komina spalinowego/dymowego. Tak czy siak projektant jest tu do rozstrzygnięcia potrzebny. Acha jeszcze jedno krokwie do których jest mocowany wymian muszą być wzmocnione np nabite dodatkowymi kantówkami lub deskami.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łapię Cię za słowo Jajmar, ale chyba mało kto liczy więźbę. A jeśli nawet, to jak duży mamy błąd obliczeniowy w wyznaczaniu przekroju?

 

Wysokość krokwi dobieramy na ogół do grubości izolacji jaką między nie chcemy wepchnąć. Szerokość powinna być do grubości w relacji 1:2 lub 1:3. A rozstaw jest sprawą mody, nie więcej niż 120cm, obecnie najczęściej 60cm, bo lepiej się napina folię. Od tego rozstawu zależy grubość łat, żeby wytrzymywały ciężar dekarzy. Jak krokwie są dłuższe niż ... to dajemy jętki, a jak dłuższe niż ... to dodajemy płatwie.

Jak już to mamy, to możemy sprawdzić "komputerowo" czy nasza konstrukcja (przy zadanej klasie i wilgotności drewna) wytrzyma warunki ekstremalne, tj. obciążenie śniegiem i wiatrem - coś około 200kg/m2 + ciężar dachu 10kg/m2 dla blachy i 40kg/m2 dla dachówki.

 

Wytrzymałość poszczególnych elementów przestaje, też być taka istotna jeśli mamy poszycie z desek lub blachodachówki. Wtedy konstrukcja usztywnia się jako całość i brak jednej krokwi osłabia całą konstrukcję o kilka % (taki jest udział jednej pary krokwi), a to jest w granicach błędu "obliczeniowego". :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiany juz poprawione na jednym kominie - jutro to samo panowie zrobia z drugim kominem. Oczywiscie nie da sie ruszyc tych gornych wymianow mocowanych do komina blisko kalenicy i trzymajacych 2 krokwie, ale - jak sadze - tam temp. spalin nie jest juz tak wysoka, jak w nizszej czesci komina i zagrozenie zapaleniem chyba raczej niewielkie (o ile oczywiscie zdecyduje sie uzywac jeden z przewodow kominowych do odprowadzania spalin z kominka, ktory chcialbym kiedys zbudowac). Dach pokryty blachodachowka, takze obciazen wielkich raczej nie przenosi.

W ogole dzieki za wszystkie uwagi - duzo madrych rzeczy sie od was dowiedzialem.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...