vieslav 01.12.2022 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2022 Chciałbym skonsultować z Państwem jedną rzecz, ponieważ nie daje mi to spokoju. Uważam, że mam w mieszkaniu zbyt wilgotno. Gdy jeszcze temperatura na zewnątrz była w okolicach 10 st. w dzień nie włączałem ogrzewania, bo było ciepło. Temperatura w mieszkaniu 21-22 st., lecz wilgotność dochodziła do 80% . Gdy słońce świeciło to wietrzenie i udało się zbijać do 70% (nigdy mniej, ale na zewnątrz też było mokro, więc uznałem, że tak ma być). Aktualnie od kiedy zaczął się sezon bardziej zimowy, czyli jakiś miesiąc, (temperatury w okolicach 0 st.) i kaloryfery odkręciłem na "4", w mieszkaniu temperatura oscyluje między 21 a 22 st. (w dzień, gdy nikogo nie ma widzę z odczytów, że potrafi spaść do 21,3 by wieczorem podnieść się do 21,8 gdy wracamy z pracy). Natomiast wilgotność cały czas w okolicach 60% (w kuchni więcej - 65%, pomimo, że w ciągu tygodnia gotuję tylko wodę na herbatę i odgrzewam jedzenie). Gdy nikogo nie ma w domu wilgotność oscyluje w granicach 55%. Na oknach woda. Okna w sypialni plastikowe i na nich jest najgorzej - parapet mokry. Okna balkonowe, w jadalni i w kuchni są drewniane. Przestawione "w tryb zimowy", jednak niezbyt szczelne (nie ma tragedii, ale są to okna nigdy nie wymieniane i wstawione jak budowano blok więc wiadomo). Wietrzenie raz dziennie, a najrzadziej raz na trzy dni - zakręcam kaloryfery na pół godziny, otwieram wszystkie okna (nie uchylam, otwieram) na 5-10 minut a potem zamykam. Wtedy wilgotność mam przez pół godziny w granicach 40%. Blok z początku lat 90, ocieplony styropianem w ostatnich latach. Na górze i na dole sąsiedzi. Mieszkanie 60 metrów, "zewnętrzne" (tzn. w każdym pomieszczeniu są 2 ściany zewnętrzne). Wentylacja grawitacyjna w kuchni działa bardzo dobrze (przykładając rękę wieje, a raczej ciągnie). W łazience wentylacja też grawitacyjna, ale działa gorzej (przykładając rękę "cośtam czuć", ale dużo gorzej niż w kuchni). Mieszka 2 osoby. Ogrzewanie z sieci miejskiej, podzielniki na kaloryferach. Przykręcałem już kaloryfery w dzień na "3". Temperatura spadała do jakiś 20,5 st., ale wilgotność nie zmieniała się. Zabieg powtarzałem rozszczelniając okna. Bez zmian. Odkręcałem kaloryfery na "5", w sumie niewiele to dało bo temperatura nawet nie dobiła do 24 st., ale wilgotność nie zmieniła się a w mieszkaniu była taka parówka, że się nie dało wytrzymać. Wszędzie teraz trąbią, żeby utrzymywać w mieszkaniu 20 stopni. Bardzo chętnie, ale boje się grzyba. U mnie w mieszkaniu jest około 21,5 st., czasami 22 st. Przy niższej temperaturze jest nieprzyjemnie, bo chyba wilgoć potęguje uczucie chłodu. Proszę o wskazówki, czy tak ma być, czy może zainwestować w profesjonalne osuszanie albo samemu spróbować osuszyć? Nie wiem jak było w latach poprzednich, bo dopiero w tym roku kupiłem termohigrometry. Natomiast na pewno było mocno grzane w zimie (4 kaloryfery, na każdym zużycie w okolicach 2000 jednostek). Wiadomo, rachunki małe nie były i w tym roku nie wiem, czy dałbym radę po obecnych cenach zapłacić za takie grzanie, ale chyba bardziej boje się ewentualnego grzyba. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nurek_ 01.12.2022 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2022 (edytowane) Problem nie jest w temperaturze a prawdopodobnie w braku odpowiedniej wentylacji. Nie ma wentylacji, to nie ma jak z mieszkania usunąć nadmiaru wilgoci.Prawdopodobnie ten ciąg w kuchni i niesprawny w łazience to za mało żeby dobrze przewentylować mieszkanie. Edytowane 1 Grudnia 2022 przez Nurek_ Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8036153 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Robinson74 02.12.2022 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2022 Należy założyć nawiewniki do okien i grzać. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8036309 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zeusik6 02.12.2022 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2022 Za rzadko wietrzenie, ja zimą wietrze mieszkanie otwierajac na osciez okna po obustronach 3-4 razy dziennie. I to wg mnie jest jeszcze za mało. Masz nawiewniki w oknach? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8036377 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vieslav 11.12.2022 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2022 (edytowane) Nie mam nawiewników w oknach. Okna są stare, drewniane i nieszczelne, a dodatkowo mają na górze wycięte uszczelki prawie przez całą długość. Uznałem, że to wystarczy aby zapewnić odpowiedni przepływ powietrza. Zauważyłem, że sąsiedzi w niektórych oknach mają nawiewniki, ale oni wszyscy wymienili drewniane okna na plastikowe. Stosując się do waszych rad zrobiłem tak:1. Przez dwa dni odkręciłem kaloryfery na max i rozszczelniłem każde okno. Okna rozszczelniłem porządnie, czuć było ruch powietrza w mieszkaniu. Po powrocie z pracy temperatura 23-24 st., wilgotność 52%. Niestety podzielniki na kaloryferach nabijały jak szalone, więc w kolejnych dniach robiłem tak: 2. Przed wyjściem do pracy o godzinie 6:00 kaloryfery ustawiałem na "3", okna zostawiałem mocno rozszczelnione tak jak w poprzednich dniach. Po powrocie z pracy temperatura 21 st., wilgotność 52%. Od razu krótkie, intensywne wietrzenie. Około 20:00 zamykam okna i odkręcam kaloryfery (temperatura w mieszkaniu 21,5 do 22 st., wilgotność 52%, z czasem wzrasta powoli do 57%). Na odczytach z termometrów widzę, że do godziny 12:00 wilgotność spada sukcesywnie do 54%, gdy wracamy z pracy jest już około 52% i tak się utrzymuje mniej więcej do 22:00. Jest już lepiej. Przede wszystkim pozbyłem się wody na oknach. Nie daje mi spokoju fakt, że wilgotność nigdy nie spada poniżej 52%. W tamtym tygodniu przez dwa dni nie było nikogo w mieszkaniu. Wilgotność nigdy nie była mniejsza niż 52% mimo mocno rozszczelnionych okien. Mam nadzieję, że jednak w tym sezonie nie dorobię się grzyba. Edytowane 11 Grudnia 2022 przez vieslav Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8037730 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Robinson74 11.12.2022 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2022 Wilgotność 52% to normalna wilgotność nie powodująca grzyba, chyba że występują silnie wyziębione miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8037827 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek Pijowczyk 12.12.2022 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2022 Gdzieś jest problem z wentylacją albo gdzies podchodzi woda, tak na moje oko oczywiście. U mnie w domu jest z czym innym problem, Mam za suche powietrze. Muszę mieć oczyszczacz powietrza z nawilżaczem, Zakupiony ze względu na aleergię dzieci i przy okazji mega suche powietrze. u mnie było 30%, teraz jest między 45-60%. Raz było 75 %. Tak jak ktoś tutaj pisał wcześniej, wietrzenie- wietrzeniem zbijasz wilgotność. Ja bym zobaczył co jest dokładnie przyczyną takiej wilgotności jak 80% Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8037929 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vieslav 02.04.2023 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2023 Już prawie po zimie, więc co nieco opowiem. Przy temperaturach poniżej 0 w mieszkaniu mam wilgotność względnie stałą w okolicach 50-54%, nawet przy szczelnie zamkniętych oknach. Jak wszyscy wychodziliśmy do pracy i rozszczelniłem okna to spadała nawet do 47%. Gdy temperatura jest powyżej 0 (np tak jak teraz około +4 stopnie) to wilgotność wzrasta na ponad 60% (zwykle między 60 a 65%). Rozszczelnienie okien i wietrzenie nic nie daje, bo po chwili wilgotność i tak wzrasta a w mieszkaniu robi się nieprzyjemnie zimno (kaloryfery nie grzeją, bo główny sterownik w bloku zmniejsza przepływ CO).Całą zimę utrzymywałem temperaturę względnie stałą na poziomie 21 do 21,5 stopni. Jeśli spadła to nie niżej niż 20,8 stopni. W kuchni i jadalni często przekraczała 22 stopnie.Na pewno wyższa temperatura nie spowodowała spadku wilgotności. Robił się wręcz efekt sauny. W styczniu była przykra niespodzianka - pierwszy grzyb. I tutaj niespodzianka: na ścianie wewnętrznej! Pomiędzy mną a sąsiadką. Byłem u sąsiadki, u niej wszystko ok. Na szczęście było to kilka małych plamek więc usunąłem je wacikiem nasączonym w chlorze. Od tamtej pory nic więcej się nie pojawiło.Tak więc z moich obserwacji wynika, że wietrzenie dużo daje, ale jak na zewnątrz jest na prawdę zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/271339-wilgotno%C5%9B%C4%87-w-mieszkaniu-60-czy-tak-ma-by%C4%87/#findComment-8055629 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.