hetii 14.12.2022 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2022 Dzień dobry. Niecałe dwa lata temu za namową jednej z firm postanowiłem w nowym domu odebranym od developera zamontować panele lvt klejone bez zatrzasków.Przed przystąpieniem do prac firma kazała wygrzać podłogę, która składa się z warstwy styropianu na którym jest wodne ogrzewanie podłogowe, a na całości wylana posadzka ok 7cm.Deweloper wokół wylewek przy styku płyty z betony a ściany zastosował ok 4mm piankę, tak samo dylatacja była zastosowana np miedzy pokojami a przedpokojami czy w kuchni. Wygrzewanie trwało ok 1.5miesiąca, po tym okresie firma przyszła i przystąpiła do realizacji prac, przy czym np przy balkonie ów piankę usuneli i zalali żywicą. Dodatkowo miałem bruzdy na kable przy ścianach ok 2cm które uzupełnili także żywicą, ale już samej pianki dylatacyjnej nie dali. Stwierdzili, że tak ma być. Wstępnie podłoga wyglądała w porządku, niestety po okresie ok 1.5 roku w jednych z drzwiach pokoju zauważyłem jakby wybrzuszenie wzdłuż dylatacji. W ramach gwarancji firma przyszła i wymieniła kilka paneli, z paczki która pozostała, niestety okazało się, że panele w jakiś magiczny sposób są krótsze o 1m oraz bardziej matowe. Efekt ten miał niby upłynąć po ok 3 tygodniach ale w zasadzie nic się nie zmieniło.Miejsce w którym była dylatacja zostało podkute, szczepione blaszkami oraz zalane żywicą. Dodatkowo przyjrzałem się bardziej uważnie podłodze i widać jak w wielu miejscach w domu podłoga jakby zaczęła punktowo falować, spiętrzać się, efekty te widać głównie pod światło. Wszelkie zaokrąglenia po szlifowaniu dodatkowej masy jaką nakładali na posadzkę zaczynają być uwidaczniane i jakby przebijają się na drugą stronę. W innych miejscach gdzie była dylatacja także zaczyna już ją widać. Ogrzewanie domu jest zrealizowane za pomocą kotła gazowego bosh i sterownika cw400 ustawionego na 21 stopni. Temperatury samej podłogi jakie dziś mierzyłem maksymalnie sięgają do 25 stopni (pod wersalką) przy temperaturze na dworze -2.5 stopnia. Pan z firmy montażowej, po oględzinach stwierdził że faktycznie problem występuje i tak to nie powinno wyglądać, ale stwierdził, że sam nie wie dlaczego po takim okresie czasu to wynikło, bo jak sam stwierdził czasami takie coś wychodzi podobno jak klej wysycha i widać to po ok miesiącu, ale oczywiście nikt z tej firmy po miesiącu od montażu się nie pojawił ani nie przekazał żeby na coś takiego zwrócić uwagę. Tak samo zastanawia mnie, że ów firma skoro ma przypadki, że trzeba sczepić dylatacje, to dlaczego nie zostało to od razu wykonane, a nie po czasie gdy zrobił się problem. W dalszym toku rozmowy wyczuć się dało, że będzie próbował odpowiedzialność przenieść na niby złą wylewkę zrobioną przez dewelopera. Natomiast w moim odczuciu była ona należycie wykonana, a dodatkowo to firma montażowa i dostarczająca panele oceniała jakość tej posadzki i czy jest już dostatecznie sucha przed realizacją projektu. Jedyną propozycją jaką póki co otrzymałem to ewentualna wymiana paneli, problem w tym, że w wielu miejscach mam już zamontowane meble na wymiar, wręcz na styk, futryny, kuchnia, blaty, wszystko już jest na swoim miejscu. Wycinanie fragmentów podłogi aby dojechać do mebli i silikonowanie obrzeży raczej nie wchodzi w grę, więc chcąc zrobić to porządnie to niestety wszystko co zostało wykonane na podłodze musiało by zostać rozebrane i ponownie złożone. Teraz pytanie kto za to wszystko ma zapłacić i wykonać, czy jest jakaś realna szansa aby wykonawca podłogi pokrył wszelkie koszta związane z takimi pracami i w zasadzie ponownym wykończeniem całego mieszkania? Szczerze spać już nie mogę po nocach z nerwów bo jak znam życie to zacznie się niebawem odbijanie piłeczki między deweloperem, wykonawcą podłogi, i może jeszcze firmą co robiła przeglądy i ustawiała piec gazowy. Proszę o poradę co i jak dalej czynić. Czy starać się aby firma tylko punktowo gdzie jest problem wymieniła panele licząc na to że z czasem ich kolor się wyrówna. czy nie ma to już sensu i trzeba wymieniać całość? Jak zabezpieczyć się od strony prawnej i dowodowej jeżeli okaże się że jest konieczność wymiany całej podłogi, a co za tym idzie demontażu wszystkich obiektów które na niej się znajdują Na ile taka szeroka odpowiedzialność wykonawcy jest możliwa bo nie wiem szerze na co mogę tutaj liczyć. Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareks77 15.12.2022 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2022 Po pierwsze to dylatacje są niezbędne do prawidłowej pracy posadzki czyli rozszerzania się i kurczenia przy zmianach temperatury tym bardziej przy ogrzewaniu podłogowym.Po drugie to wilgotność posadzki powinna być poniżej 2% więc jeżeli zakup był wraz z montażem to firma odpowiada za ewentualne uszkodzenia. Jeśli po wymianie kolor nowych paneli po upływie 6 miesięcy lub lata ( promienie słoneczne ) nie wyrówna się to oznacza że wymieniona powinna być cała podłoga i tego powinieneś się domagać.Po trzecie to wina może leżeć także po stronie samych paneli podłogowych lub kleju użytego do ich montażu.Wiadomo że tańszy towar jest mniej odporny na wszelkie warunki ( wilgoć, zarysowania, promieniowanie słoneczne itp. ) co do których producent zamieszcza obostrzenia. Jeśli podczas rozmowy wyczułeś jakiekolwiek wybielanie i omijanie odpowiedzialności to tym bardziej zacznij działać.Podsumowując , o ile jeszcze podłogę i usługę obejmuje jakakolwiek gwarancja lub rękojmia to domagaj się wymiany całości podłogi lub zwrotu gotówki. Pomyśl o opinii rzeczoznawcy który wychwyci wszystkie błędy montażowe służące później jako argument w sporach pomiędzy sprzedawcą lub firmą montującą a Tobą.Skontaktuj się z producentem paneli i poznaj jego opinię dotyczącą powodu uszkodzeń. Odnośnie jak to ująłeś demontażu obiektów znajdujących się na podłodze to o ile dojdzie do wymiany to raczej Ty musisz udostępnić firmie miejsce do pracy więc leży to raczej po Twojej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkac0000 16.08.2024 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia Dzień dobry, Przychodzę z problemem który spędza mi sen z powiek. Niecały rok temu zdecydowałam się na remont. Na podłogę drewnianą (parkiet) chciałam położyć podłogę winylową. Firma dokonująca remont zapewniała że oczywiście tak można zrobić jak również przekopałam internet i nie znalazłam żadnych przeciwwskazań. Podłogę zakupiłam dobrej jakości (quick step). Po miesiącu od założenia pojawiło się pierwsze wybrzuszenie. Uważałam że to dlatego że podłoga winylowa została źle założona. Firma przyjechała zdjęli panel okazało się że wybrzuszył się parkiet. Panowie wyjęli deski naprawili było jak trzeba. Po tym incydencie sukcesywnie sytuacja zaczęła się powtarzać. W tym momencie mam już 3 wielkie góry na podłodze i nie mam pojęcia co z tym zrobić. Rzeczywiście robi się to w miejscach dylatacji. Nie operuje fachowym językiem i nie jestem znawcą. Proszę czy ktoś może mi podpowiedzieć co mam z tym zrobić? Bardzo bym chciała zachować podłogę winylową ale czy to już będzie tak wyglądać że będę naprawiać ciągle wybrzuszenia!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.