rafalge 05.01.2005 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Witam Mam zrobione w całym domu tynki gipsowe z agregatu (materiał - Knauf). Ogólnie byłem zadowolony dopóki nie przyszedł mój przyjaciel i przyświecil halogenem przy ścianie. Okazało się że ściany wymagają "delikatnych "poprawek (wypełnień i szlifowań w niektorych miejscach) Podobno te poprawki będzie widać i najlepiej należało by zaciągnąć wszystkie ściany gipsem (przeraża mnie to pod względem ceny) Proszę o poradę w jaki sposób lub czym dokonywać poprawek po tynkach gipsowych. Dziekuję i pozdrawiam Rafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 05.01.2005 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Ja bym nic nie robił. I nikomu już nie pozwolił świecić halogenem . Może pomaluj kawałek ściany na próbę i zobacz jaki efekt. Jak Cię nie zadowoli, to może zacznij od przeszlifowania, chyba że ubytki faktycznie poważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Exon 05.01.2005 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Miałem dokładnie to samo, tzn. materiał knaufa i zadowolenie z gładkich ścian. Nie robiłem z tym nic i teraz żałuję. Na ścianach nie jest źle bo duże powierzchnie nie są oświetlane lub są zasłonięte przez firany, meble itp. Jeżeli mogę coś doradzić, to dokładne sprawdzenie sufitów, bo na nich wszystko będzie widać po założeniu oświetlenia. U mnie skończyło się gipsowaniem na całej powierzchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 05.01.2005 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Obawiam sie, ze bez przeszlifowania sie nie obedzie.Mimo, ze sa one dość staranne to jednak drobnych rysek masa na nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 05.01.2005 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 J znowu bym radził zagruntowanie tynku, po wyschnięciu, farbą 50:50 z wodą i dopiero ocenił jakość tynku. Wiele "niedoróbek" znika po malowaniu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amber 05.01.2005 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Z własnego doświadczenia wiem, że po malowaniu to mogą zniknąć naprawde bardzo płytkie ryseczki, a wszystko inne dopiero wychodzi jak nieprzymierzając szydła z wora. Przerabiam to u siebie. Czeka mnie również gładziowanie całego sufitu.Pozdr. Amber Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 05.01.2005 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Ja bym nic nie robił. I nikomu już nie pozwolił świecić halogenem . Może pomaluj kawałek ściany na próbę i zobacz jaki efekt. Jak Cię nie zadowoli, to może zacznij od przeszlifowania, chyba że ubytki faktycznie poważne. Oj nie, nie tak.... Być moze tych "niedoskonałości" nie będzie widać przy oświetleniu górnym. Jeśli natomiast masz gdzieś oświetlenie kinkietowe to na 100% będzie to widoczne. Także podczas dobowych zmian kąta oświetlenia słonecznego będziesz widział te mazy. Ze swoim wykonawca umówiłem się, że ma otynkowac ściany pod malowanie. Dlatego też sam z własnej inicjatywy te ściany szlifował. Raczej z tego zadania się wywiązał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niesmiertelny 05.01.2005 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Ja mam tez tynki robione z agregatui najpierw ekipa zapewniala mnie ze jak poloza to pozniej tylko lekko przeszlifowac pomalowac farba 50:50 z woda i ewentualnie doszlifowac i uzupelnic ubytki gdzie bedzie potrzeba.Taki byl moj warunek bo popnowne cekolowanie scian nie wchodzilo w gre.A efekt byl taki ze pana ktory robil tynki zakopalem w ogrodku i posypalem wapnem :evil:No dobra bylem mniej okrutny i mu nie zaplacilem poki nie zrobil dobrze Kupili sobie pare workow knaufa do recznego nakladania i zaciagali wszystkie sciany az mi sie podobalo.Po przylozeniu halogena rzeczywiscie widac nierownosci i ubytki ale z tego co wiem to tylko po wzastosowaniu gladzi mozna na tym etapie uzyskac idealna pwierzchnie. Narazie robilem probe Na jednej scianie tak jak opisalem na wstepie po szlifowaniu ,malowaniu ,szlifowaniu i uzupelnieniu reszty ubytkow efekt jest zadowalajacy .Sama farba w dwoch czy trzech warstwach nalozona wypelnia nieduze ubytki ale wypoklosci trzeba zeszlifowac bo bedzie widac .Wazne jest to co wszyscy pisza nie szlifowac na sile od razu ale najpierw zagruntowac bo inaczej przy szlifowaniu w niektorych miejscach z tynku wychodzi na wierzch piasek. Calosc juz ktos na forum dokladnie opisal jak postepowac z tynkiem i dlaczego tak a nie inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 05.01.2005 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 No to mnie troche przydołowaliście. Własnie położyli knaufa, w życiu nie miałem tak równych ścian, jeszcze nie sprawdzałem lampą, bo schną, ale jak się okaże że trzeba całość zaciągac i gładzić to żona mnie zabije i wcale się nie będę bronił Nie bardzo rozumiem tylko jaki jest sens szlifowania rozwodnionej farby? Rozumiem że farba pokryje małe nierówności, ale co ma dać szlifowanie pomalowanego tynku? Niby to tynkarze radzili, zagruntowanie, nałożenie ewentualnie gładzi i lekkie przetarcie, ale nie bardzo rozumiem dlaczego miałbym gładzić po zagruntowaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 05.01.2005 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 No tak to już jest - radość z "gładkich" tynków gipsowych szybko mija . Wyschną, pierwsze boczne oświetlenie i... szlag inwestora trafia . To, co miało być gładkie, jest gładkie tylko pozornie. Oczywiście mając na uwadze tynki mineralne, szczególnie w starych blokach, to te gipsowe są oczywiście gładkie , ale każdy chciałby mieć gładkie jak szkło! Ja u siebie w domu myślałem, że wystarczy tylko zatrzeć ryski rzadkim gipsem, przeszlifować i będzie cacy, ale niestety , to by było zbyt proste. Okazuje się, że po takiej operacji ściana owszem jest gładka, ale po malowaniu widać matowe plamy!!! To efekt różnego wchłaniania farby przez tynk i gips . Chciał nie chciał musiałem pokryć gipsem całe ściany i sufity . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mario B 05.01.2005 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Bzdury gadacie i tyle!Na pewno na scianach sa drobne nierownosci ktore usunie papier (tylko drobny) żadne tam gruntowanie50/50 tylko normalna farba najlepiej biała mimo ze pózniej moze isc kolor a to po to aby te wszystkie "ubytki" wyciągnąc.Jezeli są takowe to JA robie gładz szpachlową ale z białą emulsja nie z wodą i po tych "ubytkach" pózniej lekki szlif i farba.Czy zauwazyliscie że po wałku jest lekka fakturka? I własnie o to w tym wszystkim chodzi!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 05.01.2005 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Przypomniała mi się historia pewnego znajomego któremu dopiero po malowaniu uwidoczniły się nie tyle drobne rysy - bo te raczej zniknęły - tylko większe nieróności... I faktycznie po pomalowaniu i bocznym oświetleniu wyglądało miejscami małociekawie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 05.01.2005 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Bzdury gadacie i tyle!Na pewno na scianach sa drobne nierownosci ktore usunie papier (tylko drobny) żadne tam gruntowanie50/50 tylko normalna farba najlepiej biała mimo ze pózniej moze isc kolor a to po to aby te wszystkie "ubytki" wyciągnąc.Jezeli są takowe to JA robie gładz szpachlową ale z białą emulsja nie z wodą i po tych "ubytkach" pózniej lekki szlif i farba.Czy zauwazyliscie że po wałku jest lekka fakturka? I własnie o to w tym wszystkim chodzi!! Każdy ma prawo do swojego zdania... Różne ludzie mają pojęcie estetyki... To, czy po wałku pozostaje fakturka, to kwestia farby i wałka. Ja nie chcę u siebie fakturki, tylko gładkie ściany. Żeby to wyglądało ładnie (szczególnie po oświetleniu) musi być idealnie gładkie, a to wymaga ogromnej pracy i tyle! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 06.01.2005 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Miałam podobny problem i żeby mieć idealnie równe ściany trzeba było robić jescze gładż. A szlifowanie nawet drobnym papierem nic nie dawało, widać było kółka i rysy po papierze. Tak jak pisze Zbych wymagało to dużej pracy i przyłożenia się przez malarzy, żeby końcowy efekt był na piątkę. Ja też nie chciałam rys ani faktury po wałku. Ale udało im się i ściany mam gładziutkie, bez rys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafalge 06.01.2005 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Dzieki za wszystkie Wasze cenne porady!!Biorę się do roboty i spróbuję na kawałku ściany.Najpierw połatam ubytki, szlifowanie, zagruntuję i pomaluję.Zobaczę jak to będzie wyglądać.Wiem że najlepiej by było zaćągnąć gipsem całość ale niestety brak $$$ PozdrawiamRafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 06.01.2005 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Dzieki za wszystkie Wasze cenne porady!! Biorę się do roboty i spróbuję na kawałku ściany. Najpierw połatam ubytki, szlifowanie, zagruntuję i pomaluję. Zobaczę jak to będzie wyglądać. Wiem że najlepiej by było zaćągnąć gipsem całość ale niestety brak $$$ Pozdrawiam Rafał Pomaluj w wykończeniu na "baranka" takim włochatym wałkiem nie będzie nic wtedy widać. Mnie osobiście o wiele bardziej podoba sie "baranek" niż takie supergładkie. A tak swoją drogą to te gipsy robili chyba partacze. Co prawda mam tynki tradycyjne ale znajomy mocno mnie namawiał na gipsowe ale mnie się nie odpowiadają. Jak byłem u niego to po robocie knaufem żadnych rysek a ni nic nie było, gładkie ściany jak pupa niemowlaka takie półmatowe. Robił knaufem MP 75L. Nic mu nie szlifowali, gładzili tylko pacami stalowymi i to wszystko, potem farba i po bólu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 06.01.2005 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Nie ma bena, rysy zawsze będą. Nie jest to wyłącznie wina tynkarzy, ale i innych cudotwórców. Stolarz montując schody pozostawił po sobie pamiątki, kafelkarz, elektryk, itd. itp. Ja tez miałem swój udział w ubytkach na ścianach Teraz pozostaje jednokrotne malowanie, wtedy wyłazi wszystko, szpachlowanie i szlifowanie i malowanie docelowe. Jest to wyłacznie czasochłonne, bo magistra do tego nie trzeba. W końcu to dla siebie, nie dla obcych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 06.01.2005 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Markus_gdynia chyba tu nie chodzi o uszkodzenia tylko raczej rysy pozostałe po tynkowaniu. Jasna sprawa że tynki gipsowe sa bardzo delikatne i trzeba strasznie uważać aby nie zarysować no ale to zupełnie insza inszość. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barti4 06.01.2005 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 ja rowniez mialem tynki z agrekatu. No coz byly piekne ale do czasu....Pierwdzym etapem jest wymieszanie farby emulsyjnej 1:1 z woda i pomalowanie minimum 1 raz wszystkich powierzchni....i wtedy dopiero widac...takie drobne ryski i pierdolki to spoko. Farba w nie wsiaknie i bedzie ok...gorzej po przyswieceniu potem falogenem....ZGROZA!!!Ja za przeproszeniem dalem dupy, bo pilnowalem i poprawili mi wiekszosc scian....ale sufity mi sie zapomnialy i jaki mam efekt? Na scianach nic nie widac (nawet tych nie poprawionych) ale w momencie kiedy zalozysz jak ja zyrandol....U stary bedziesz mial przerabane. Swiatlo z zyrandola dziala niaml tak samo jak halogen i te wszystkie nierownosci mam akurat w salonie. I teraz kiedy sie na to nie spojrze to szlag mnie trafia....Co do niemoznosci wyprowadzenia wszystkiego to guzik prawda....Pozniej obszedlem wszystkie sciany i sufity i wyszlo mi tak ze polowa jest super (w koncu do cholery to sie nazywa gladz i taka ma byc), 1/4 jest tak sobie ale prawie nie widac ze jest zle...no i ok 1/4 jest tragiczna...Generalnie zauwazylem ze panowie tam gdzie bylo ciemno i niewygodnie to spierdolili, a tam gdzie byl luz i bylo jasno od okien to jest ladnie. Mimo, ze przy robocie mieli 1 halogen na 1 sciane...Acha sprawdz jeszcze plaszczyzny minimum 2 metrowa poziomica. U mnie po przylozeniu takiej na roku glifu okiennego okazalo sie ze okno to gorka a plaszczyzny sa krzywe....To na szczescie wylapalem i poprawili.Generalnie tynki robili mi okolo 2 tygodni a poprawki prawie 4....pocieszajace nie?Acha chca wyegzekwowac poprawki nie plac im 25% kosztu....inaczej oleja cie i wogole nie przyjada....Bartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 06.01.2005 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Bzdury gadacie i tyle!Na pewno na scianach sa drobne nierownosci ktore usunie papier (tylko drobny) żadne tam gruntowanie50/50 tylko normalna farba najlepiej biała mimo ze pózniej moze isc kolor a to po to aby te wszystkie "ubytki" wyciągnąc.Jezeli są takowe to JA robie gładz szpachlową ale z białą emulsja nie z wodą i po tych "ubytkach" pózniej lekki szlif i farba.Czy zauwazyliscie że po wałku jest lekka fakturka? I własnie o to w tym wszystkim chodzi!! Gratulacje i powodzenia życzę. 2 lata temu u mnie w mieszkaniu zrobili tak jak piszesz. Biała farba z gipsem. Rewelacja. Nieświadomy niczego pomalowałem wszystko kolorem ( podobno było zagruntowane i 2 krotnie pomalowane białą farbą). Efekt był taki, że wszystkie poprawki wg Twojego przepisu złaziły po przejechaniu wałkiem. Ludzie, to dopiero była robota. Jeszcze raz wszystko do szpachlowania i malowania. Generalną zasadą przy malowaniu nowych tynków jest gruntowanie podłoża farbą 50:50 z wodą. Dzięki temu podłoże jest mocne, gładkie i nośne. Dopiero na tak przygotowanej ścianie nanosi się poprawki, które po wyschnięciu szlifuje się i ponownie gruntuje. Na koniec oceniasz powierzchnie jeszcze raz (może być z halogenem) i jeśli wszystko jest OK i każdy cm2 ściany jest pokryty ww gruntem można przystąpic do malowania ( w większości przypadków -dwukrotnego). Moja rada na przyszłość: jeśli nie znasz się na czymś dobrze to takie fajansiarskie rady pozostaw dla siebie bo możesz komuś wyrządzić dużą krzywdę. Pozdrawiam wszystkich tynkujących, malujących i tapetujących "się". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.