Czy też padliście po wprowadzeniu się

[Bard13]

Koniec budowy, wprowadziliśmy się i nagle zeszło z nas powietrze.

Nie mamy sił niemal na nic.

A na co wy macie siły?

[buba48]

Nabliższy mi wariant to kanapa z pilotem TV. Do tego małe uzupełnienie + mały koniaczek.

 

Pozdrawiam !

[Bard13]

To podobnie jak ja...

[buba48]

Stanowimy zdecydowaną większość !

[Kingaa]

A my nie mamy jeszcze telewizji... więc gapimy się w kominek do tego muzyczka, winko... i czy te wszystkie gniazdka, listwy, lampy naprawdę są potrzebne??? I co z tego, że pianka wystaje spod parapetu?

[Majka]

Ze 3 miesiące trwało, zanim mielismy siłę podnieść się z leżenia "za progiem" Część kartonów czekała na rozpakowanie do Wiosny.

Ale warto bylo "smakować" mieszkanie

[kroyena]

Bard twardy zawodnik jesteś 1h dziennie .

 

A z tymi taczkami to pośpiech wskazany, teraz są ciężkie, ale jak przyjdą mrozy to będzie trzeba kilofem walić.

[Bard13]

Bard twardy zawodnik jesteś 1h dziennie .

 

A z tymi taczkami to pośpiech wskazany, teraz są ciężkie, ale jak przyjdą mrozy to będzie trzeba kilofem walić.

 

jak się połupie w kawałki to będzie ją można dokopać albo doturlać.

Zawsze prościej niż łopatą na taczkę i w drogę...

[Bard13]

Sporo oględzin a liczba głosów nie rośnie.

 

Wbrew żartobliwej ankiecie pytanie jest dość poważne, bo nie wiemy, czy się starzejemy, czy też jest t normalne zjawisko

[kroyena]

Bardzi, a nie dopadło Was atawistyczne zjawisko podziału terytorium?

Zwykle dopada w I miesiącu i wtedy łatwo o przemoc w rodzinie.

[Kingaa]

Sporo oględzin a liczba głosów nie rośnie.

 

Wbrew żartobliwej ankiecie pytanie jest dość poważne, bo nie wiemy, czy się starzejemy, czy też jest t normalne zjawisko

 

Mam nadzieję, że to jednak normalne zjawisko

W końcu jak człowiek zasuwał na pełnych obrotach przez dobre parę miesięcy, to teraz jak już nie ma musu to organizm się zaczyna buntować - w końcu trochę luzu się należy...

[anna99]

Wprowadzaliśmy się jak brakowało tylko żyrandoli i firanek. Czekało to to jakieś trzy tygodnie, aby chociaż gołą żarówkę powiesić (jeszcze nie wszędzie mamy kupione oświetlenie). Przez dwa tygodnie nie było firanek nawet w sypialni. Kanapa i fotele były okupowane, czekaliśmy na przypływ sił witalnych.

[Teska]

Bard

 

miałam dokładnie tak samo...nic nie robiłam...zmuszałam sie do ugotowania czegoś...a tak kanapa....i goscie....i znowu kanapa...

[Bard13]

Bardzi, a nie dopadło Was atawistyczne zjawisko podziału terytorium?

Zwykle dopada w I miesiącu i wtedy łatwo o przemoc w rodzinie.

 

 

jaki podział terytorium?

 

Kanapy mamy 2, więc każde ma gdzie zalegnąć, jeśli akurat nie mamy siły się przytulać na jednej.

Na dywanie możemy spać oboje, zmieścimy się.

 

Pilot owszem jest jeden, ale obraz i tak śnieży, więc nie palimy się do oglądania TV, wolimy filmy

[kroyena]

A porzucone skarpetki na obcym terytiorium?

A przyschnięty niecnie tależyk?

 

Stąd to taczkowanie...

[inwestor]

A porzucone skarpetki na obcym terytiorium?

A przyschnięty niecnie tależyk?

 

Stąd to taczkowanie...

Jak to niecnie przyschniety, one przysychają normalnie prawidłowo ze spokojem i dostojeństwem a nie jakoś tam niecnie A skarpetek nikt nie porzuca no co ty. One tylko zmieniaja swoje miejsce pobytu trochę na nogach trochę poza nogami. Od kiedy to skarpetki się porzuca je się zdejmuje kto cię jęz. polskiego uczył. A wracając do tematu to fakt powietrze zeszło a para poszła w gwizdek.

Pozdrawiam

[Bard13]

A porzucone skarpetki na obcym terytiorium?

A przyschnięty niecnie tależyk?

 

Stąd to taczkowanie...

 

Widzę kroyena, że u ciebie zaczęło się od podziału majątku.

 

Linię demarkacyjną wyznaczyliście innym kolorem listw parkietu i kafelek?

[smartcat]

Koniec budowy, wprowadziliśmy się i nagle zeszło z nas powietrze.

Nie mamy sił niemal na nic.

A na co wy macie siły?

 

Ja co prawda tylko remontowałem stary dom ale trwało to od lutego do grudnia. Mnóstwo rzeczy nie jest zakończonych, wykończonych nawet zaczętych. Jestem zmęczony głownie psychicznie więc ZALEGNĘ DO WIOSNY na kanapie i poczekam na przypływ sił A moze sie samo zrobi...

[Luśka]

Zaznaczyłam 1h dziennie, ale to było zaraz po przeprowadzce i to w czerwcu. Słoneczko niewątpliwie dopingowało do aktywności Za to dziś, półtora roku później, na strychu w dalszym ciągu stoi sterta nierozpakowanych pudeł Nawet już nie pamiętam, co w nich jest i widać, nie takie znów potrzebne..... Postanowilam, że w 2 rocznicę przeprowadzki po prostu wyrzucę bez otwierania (no chyba, że mnie najdzie w międzyczasie chętka do rozpakowania). Na dziś obowiązuje wersja z pilotem

[Jezier]

Ze mnie powietrze zeszło przed przeprowadzką. Teraz jak już mieszkam z jakąś godzinkę dziennie mogę podłubać. W telewizor nie mam się co gapić bo na każdym kanale śnieg.