Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GDZIE BUDOWAĆ DOM? Miasto czy wieś? Dyskusja


Recommended Posts

Katja21 nikt nie che dla Ciebie zle, pytasz to odpowiadamy obiektywnie jako osoby trzecie patrzace na to wszystko z boku. Najlepiej jakbys umowila sie z doradca finansowym, takie porady sa darmowe np open finance, expander itd. wielu takich. Rozwiejesz wtedy wszytkie swoje watpliwosci odnosnie kredytu, a takze sprawdzisz jaka masz realna zdolnosc kredytowa.

Niektore banki pobieraja oplate za wczesniejsza splate kredytu, inne nie to zalezy od warunkow kredytu. Swoja droga zawsze mozna takie mieszkanie wynajac i z pieniedzy z wynajmnu splacac kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 673
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

w sumie wynajem to też dobra opcja... Znalazłam na forum post o wcześniejszej spłacie kredytu i z tego co wyczytałam to można spłacić wcześniej bez tych odsetek ale po okresie 2,3,5 lat w zależności od banku :)

Więc na razie nie myślę o tamtych domach. Co ma być to będzie... Skupimy się na odkładaniu pieniędzy, bo jakbyśmy zdecydowali się na mieszkanie to dobrze by było mieć wkład własny chociaż minimalny... A jak nie to pieniądze się przydadzą na coś innego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bierzesz kredyt, to ustalasz/negocjujesz z bankiem warunki spłaty. Ja mam kredyt z możliwością wcześniejszej spłaty właśnie w razie konieczności sprzedaży nieruchomości przed spłaceniem. Warto popytać, bo w różnych bankach rózne warunki proponują. Jak masz taką opcję i wcześniej spłacasz, to odsetki "obowiązują" tylko do dnia spłaty. Trzeba to dobrze sprawdzić i o wszystko wypytać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A brałaś z dofinansowaniem? To dla nas byłaby dobra opcja bo na początku mniejszą ratę mielibyśmy do spłacenia. A teraz i tak płacimy za wynajem :-?

Na razie skupimy się na odkładaniu pieniędzy. Bo teraz pracuję na umowę zlecenie i nie wiem czy moje dochody liczyłyby się do zdolności :( Pracuję tam już 2 lata więc może ma to jakieś znaczenie. Chciałabym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Wydaje mi się, że większość z nas wie jak wygląda wieś. I chociaż nie są już takie jak kiedyś to nadal są one wsiami. I na takiej wsi my mamy działkę :) W miejscowości nie chciałabym mieszkać, wg mnie najlepiej tak 100-150tys. mieszkańców, bo 50tys to jednak malo. No ale nie będę mieszkać w mieście (no może kiedyś) tylko na wsi. Już wolę wieś od miejscowości, bo w miejscowości także mieszkałam. Choć najlepiej czuję się w mniejszym mieście - cóż, na razie nie jest mi to dane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w hmm miejscowości z (o zgrozo) jedynie 30 tysiącami mieszkańców;)

Jak zaczęliśmy szukać działki budowlanej, dla mnie priorytetem było, zeby była w obrębie miasta bądź też we wsi, która powoli zostaje scalona z naszym miasteczkiem i do której prowadzi szeroki oswietlony chodnik i bezpieczna scieżka rowerowa.

Najważniejsze było to, zeby działka była w takiej lokalizacji, żeby wszędzie można było dotrzeć pieszo ew autobusem miejskim/rowerem. Szukalismy dłuuuuuuugo i mamy: działka fuksem kupiona - prawie na dużym osiedlu, oddzielona duża skarpą zadrzewioną, towarzystwo kilkunastu nowych domów, cisza, spokój...

- sklepy 5 min

- szkoła podstawowa i przedszkole 12-15 min

- moja praca 20 min

i to wszystko odległości pokonywane pieszo:)

 

ps. mamy trójkę dzieci w wieku 1-14 i ze względu na nie szukalismy takiej a nie innej lokalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam

Ja całe życie mieszkałam w mieście na śląsku tj.28 lat,teraz mieszkam na wsi pod Poznaniem niespełna rok i nie mogę się za nic przyzwyczaić.Wkurza mnie ,że wszedzie trzeba dojeżdzać,że nie ma w pobliżu porządnego sklepu itd.Nic tu sie nie dzieje,poprostu nie ma życia.Jedyna rozrywka ludzi tutaj to picie piwa pod sklepem.Ludzie wszystko o Tobie wiedzą i się interesują.Nie ma samochodu pod domem to juz wiedzą,że Cię nie ma.Ja się tutaj nie mogę odnaleść,duszę się tutaj.Lubię jak są ludzie,gwar,tętni życie,a nie taka nuda.Wszyscy tak pragną tej ciszy,a ja dochodzę do wniosku,ze ciszę to będę miała w grobie.W prawdzie są samochody i można gdzieś wyskoczyć do miasta,ale to juz niestety 20 pare km i nie zawsze się chce jechać,bo niestety zajmuje to jednak o wiele więcej czasu niż jak ma się coś pod nosem.Ja się przeprowadzam z powrotem do miasta,bo niestety na wsi mi źle.Był gdzieś nawet takie cytat:"JAK KTOŚ CAŁE ŻYCIE MIESZKAŁ W MIEŚCIE TO SIĘ NI CHOLERY DO WIOCHY NIE PRZYZWYCZAI":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie ,że wszedzie trzeba dojeżdzać,że nie ma w pobliżu porządnego sklepu
To jest prawda ale chyba każdy raz na tydzień robi jakieś wieksze zakupy więc ten pobliski sklepik to tylko raczej na wszelki wypadek

 

Nic tu sie nie dzieje,poprostu nie ma życia.

No ale co ma się dziać?? ma przyjechać doda czy inny perfekt?? To jest wieś, kina Ci nie wybudują dla 400 mieszkańców. Jeżeli o tym nie myślałaś w momencie przeprowadzki to tylko Twoja wina. Tak jakby ktoś ze wsi narzekał że w mieście nie ma pięknych łąk i niekończących się łanów zboża nad którymi latają motylki. jakbyś go nazwała?? to tak ten ze wsi nazwie Ciebie. To nie jest miasto aby były kina i markety i odwrotnie w mieście nie ma łąk i zbóż (ale krowy czasem są :) )

 

Jedyna rozrywka ludzi tutaj to picie piwa pod sklepem.

Myślę że trochę koloryzujesz. To prawda że na wioskach wiecej piją ale nie przesadzajmy. Może na jakimiś totalnym zadupiu tak jest. Ale nie możesz powiedzieć że to jest wieś to jest zadupie a w mieście też pełno takich miejsc

 

Ludzie wszystko o Tobie wiedzą i się interesują.Nie ma samochodu pod domem to juz wiedzą,że Cię nie ma.

Wiedzą bo widzą po prostu. Mała miejscowość więc wszyscy sie znaja. Ale myślisz że tak bardzo to kogoś interesuje?? Po prostu zwyczajnie widzieli że gdzieś pojechałaś i co z tego wynika??

 

 

Ja się tutaj nie mogę odnaleść,duszę się tutaj Lubię jak są ludzie,gwar,tętni życie

Ale to ty masz taki charakter i nie może to nikogo dziwić. Może natomiast dziwić że dobrze wiedząc o swoich zachciankach wybrałaś takie a nie inne miejsce na mieszkanie

 

.W prawdzie są samochody i można gdzieś wyskoczyć do miasta,ale to juz niestety 20 pare km

Jak 20 km to jest niestety to co mają powiedzieć inni którzy np w Warszawie mają ty z jednego konca mista na drugi i pokonują to w 2 godziny do pracy. Ja tak miałem.

 

Poza tym wy piszecie o totalnych wiochach gdzie sami mieszkańcy nie pamiętają kiedy tu byli rolnicy. Zostały niedobitki z diema krówkami?? Jeśli tak wyobrażacie sobie wieś to jesteście w totalnym błędzie. Dziś na wsi wodociągi i kanaliza to standart, ewentualnie przydomowe oczyszczalnie.

 

Wyżej ktoś napisał

"Ale problem jest wtedy, gdy na wieś wprowadza się człowiek z miasta, ma lepsze auto, lepszy dom i łądniejszy ogród"

Myślę że się mylisz. Ktoś kto wyprowadza się na wieś nie jeździ autami za 200-300 tys. Mając takie auto ma tez jakiś biznes i musi mieszkać w mieście aby dalej go prowadzić Jeśli masz samochód za 50-100 tys i uważasz że wzbudzisz tym zazdrość to się mylisz. Ktoś może przyjść i obejrzeć owszem ale to bardziej ze szczerości i chęci pogadania niż zazdrości. Ładniejszy dom i ogród możesz mieć bo wybudowany niedawno i to było Twoim priorytetem. Rolnik ma inne.

Nierzadko mają bardzo drogie sprzęty rolnicze. I taki jeden ciągnik ma wartość podobna do Twojego domu. A zauważcie że ma ich kilka. Dalej uważacie że nowy mondeo czy Passat zrobi na nim kolosalne wrażenie?? Między wsią a wiochą jest kolosalna różnica. A jak opisujecie swoje widoki spod sklepu to sami sobie odpowiedzcie gdzie się pobudowaliście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prawda ale chyba każdy raz na tydzień robi jakieś wieksze zakupy więc ten pobliski sklepik to tylko raczej na wszelki wypadek

 

 

No ale co ma się dziać?? ma przyjechać doda czy inny perfekt?? To jest wieś, kina Ci nie wybudują dla 400 mieszkańców. Jeżeli o tym nie myślałaś w momencie przeprowadzki to tylko Twoja wina. Tak jakby ktoś ze wsi narzekał że w mieście nie ma pięknych łąk i niekończących się łanów zboża nad którymi latają motylki. jakbyś go nazwała?? to tak ten ze wsi nazwie Ciebie. To nie jest miasto aby były kina i markety i odwrotnie w mieście nie ma łąk i zbóż (ale krowy czasem są :) )

 

 

Myślę że trochę koloryzujesz. To prawda że na wioskach wiecej piją ale nie przesadzajmy. Może na jakimiś totalnym zadupiu tak jest. Ale nie możesz powiedzieć że to jest wieś to jest zadupie a w mieście też pełno takich miejsc

 

 

Wiedzą bo widzą po prostu. Mała miejscowość więc wszyscy sie znaja. Ale myślisz że tak bardzo to kogoś interesuje?? Po prostu zwyczajnie widzieli że gdzieś pojechałaś i co z tego wynika??

 

 

 

Ale to ty masz taki charakter i nie może to nikogo dziwić. Może natomiast dziwić że dobrze wiedząc o swoich zachciankach wybrałaś takie a nie inne miejsce na mieszkanie

 

 

Jak 20 km to jest niestety to co mają powiedzieć inni którzy np w Warszawie mają ty z jednego konca mista na drugi i pokonują to w 2 godziny do pracy. Ja tak miałem.

 

Poza tym wy piszecie o totalnych wiochach gdzie sami mieszkańcy nie pamiętają kiedy tu byli rolnicy. Zostały niedobitki z diema krówkami?? Jeśli tak wyobrażacie sobie wieś to jesteście w totalnym błędzie. Dziś na wsi wodociągi i kanaliza to standart, ewentualnie przydomowe oczyszczalnie.

 

Wyżej ktoś napisał

"Ale problem jest wtedy, gdy na wieś wprowadza się człowiek z miasta, ma lepsze auto, lepszy dom i łądniejszy ogród"

Myślę że się mylisz. Ktoś kto wyprowadza się na wieś nie jeździ autami za 200-300 tys. Mając takie auto ma tez jakiś biznes i musi mieszkać w mieście aby dalej go prowadzić Jeśli masz samochód za 50-100 tys i uważasz że wzbudzisz tym zazdrość to się mylisz. Ktoś może przyjść i obejrzeć owszem ale to bardziej ze szczerości i chęci pogadania niż zazdrości. Ładniejszy dom i ogród możesz mieć bo wybudowany niedawno i to było Twoim priorytetem. Rolnik ma inne.

Nierzadko mają bardzo drogie sprzęty rolnicze. I taki jeden ciągnik ma wartość podobna do Twojego domu. A zauważcie że ma ich kilka. Dalej uważacie że nowy mondeo czy Passat zrobi na nim kolosalne wrażenie?? Między wsią a wiochą jest kolosalna różnica. A jak opisujecie swoje widoki spod sklepu to sami sobie odpowiedzcie gdzie się pobudowaliście

Zgadzam się ze wszystkim co zostało tu powiedziane.Ludzie z miasta przyjeżdżając na wieś myślą o ludziach ze wsi-matoły, i mają się za coś lepszego.Prawda jest taka ,że dziś wielu mieszkańców wsi ma o wiele lepsze samochody, pięknie urządzone domy,drogi sprzęt rolniczy.A to że się interesują sąsiadem to tylko na plus.Dobry ciekawski sąsiad jest lepszy niż najczujniejszy pies.Ja mieszkam na Śląsku w dużym mieśćie już 20 lat.Budujemysię w Lubuskim na wiosce 120dusz,10km od miasteczka.Tu gdzie teraz mieszkam przez 20 lat rozmawiałam z sąsiadami z bloku może ze 30 razy. prawie nikogo nie znam.Do kina i do teatru chodzę tak jak większość mieszkańców miast=nigdy.Markety do życia nie są mi potrzebne.Pragnę spokoju i ciszy, a to właśnie da mi wieś.Dlatego przeprowadzka nie powinna być tylko chwilowym kaprysem,lecz głęboko przemyślaną decyzją- u nas trwa to już 3lata.POzdrawiam wszystkich mieszkających na wsiach.

Edytowane przez majkot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Witam.

Ostatnio dręczy mnie pytanie. Gdzie budować dom na wsi czy w mieście?

Moja sytuacja przedstawia się następująco: ja mieszkałem od dziecka w mieście (Tomaszów Maz. 65 000 mieszkańców) na obrzeżach. Moja żona z kolei pochodzi z wioski Nowy Glinnik oddalonej o ok 8 km od mojego miasta. Jesteśmy prawie 3 lata po ślubie i marzy nam się własny domek. Rodzice żony chcą nam przepisać kawałek ziemi (ok. 2800 m2) pod warunkiem, że będziemy się tam budować (ok. 1 km od miejsca zamieszkania moich teściów) :/ Działka jest rolna ale nie będzie problemu z jej odrolnieniem. Dojazd do działki zapewnia droga asfaltowa. Możliwość podłączenia wody, kanalizacji, prądu. Praktycznie po przeciwnej stronie drogi jest szkoła podstawowa.

Z jednej strony dostaniemy działkę za darmo a w mieście trzeba będzie coś kupić (a z pieniędzmi nie jest za wesoło), na wsi fajnie, cisza, spokój, duża działka w przyszłości dzieci będą miały blisko do szkoły. A z drugiej, patrząc perspektywicznie np. na zakupy i dojazd do pracy trzeba będzie jeździć do miasta (ok. 8 km). Oczywiście na wiosce jest mały sklep więc w razie czego można coś kupić. Jednak bez swojego samochodu ani rusz (jeździ jakiś bus czy PKS) ale to już utrudnienie. Poza tym wydaje mi się, że dla rozwoju dzieci lepiej byłoby mieszkać w mieście (większy kontakt z rówieśnikami). Jak słyszę od teściów i widzę, że dzieci z wioski całe wakacje siedzą w domu bo koleżanki czy koledzy mieszkają zbyt daleko od siebie to tak trochę średnio to mi się podoba. Czy chociażby jakieś wyjścia na miasto to już tylko samochodem, a gdybyśmy mieszkali na obrzeżach miasta zawsze można się szybciej wszędzie ruszyć. Dodam, że z obrzeży miasta do centrum można dostać się pieszo w mniej więcej 30 min.

 

Może ktoś podzieli się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami i pomoże albo chociaż ułatwi trochę podjęcie decyzji.

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas 8 km to rzut beretką. Jak coś jest w takiej odległości to prawie pod nosem. Ciekawe jest twoje spostrzeżenie że dzieci na wsi siedzą w domach. Czyli są już na tym samym etapie co miastowe, których też od komputera trzeba siłą odrywać. Zawsze wydawało mi się że właśnie dzieciaki na wsi bardziej buszują po okolicy niż te miastowe.

Co do korzystania z dóbr kultury to żeby z nich skorzystać to i tak najbliżej masz do Łodzi.

Ta działka też ma zaletę że nie jest bezpośrednio przy teściach, a jednocześnie jest na tyle blisko że w razie potrzeby można bez problemu zostawić dzieciaki u nich lub też sami wpadną popilnować ich gdy wy pojedziecie do miasta na imprezę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bym był na twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiał. BRAŁ BYM DZIAŁKĘ OD TEŚCIÓW I BUDOWAŁ. już bez przesady co to jest 8 kilometrów, przy ładnej pogodzie to nawet rowerem się przejedziesz dla relaksu, a co jak będziesz mieszkać w mieście to może z samochodu zrezygnujesz? Ja mam działkę 25 km od większego miasta ale nie żałuje ani trochę. wręcz przeciwnie. Pytanie tylko jakie masz układy z teściami, czy później nie będą Ci tej działki wypominać (z rodziną to na zdjęciu się dobrze wychodzi) ale z drugiej strony jak byś chciał kupować działkę to tak ze 100k cię wyjdzie jak nie lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na twoje pytanie. Ja od kilku lat mieszkam na wsi i właśnie zamierzam wrócić do miasta. Obecnie niemal żyję w aucie, bo na mojej wsi nie ma zbyt wielu sklepów, dzieci dowożę do szkoły do miasta ( są jeszcze za małe żeby mogły same dojeżdżać ), kolegów i koleżanki mają blisko szkoły, czyli również w mieście i tam chcą spędzac czas wolny. Na wsi nie ma basenu, kina i innych atrakcji dla nas i dzieci, więc tak naprawdę w domu tylko śpimy.

Z kolei nasi przyjaciele wyprowadzili się z miasta na wieś i są zachwyceni, ale ich życie wygląda zupełnie inaczej niż nasze, bo pracują w domu a jedyne dziecko jest już duże.

Z mojego doświadczenia dla młodych ludzi z małymi dziećmi lepsze jest miasto, choćby ze względu na szkołę, przecież po podstawówce trzeba jeszcze wybrać gimnazjum i liceum a takich szkół na wsiach jest mało. To tylko moja opinia, niektórzy ludzie kupują mieszkania w centrum Krakowa a inni uciekają w Bieszczady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mam podobne obawy jakich doświadczył na swojej skórze Scarlet.

Poza tym pisząc o dzieciach miałem na myśli to, że nie wiem jak na innych wioskach ale na tej konkretnej jest coraz mniej dzieci. Teściowa pracuje w szkole i mówiła, że widać po klasach. Co do obcowania dzieci z rówieśnikami to właśnie chodzi o to, że jest tak mało dzieciaków na wiosce. Jak są ferie to dzieciaki siedzą w domu bo nauczycielom nie chce się nic organizować w szkole (robią sobie wolne). Ja pamiętam z dzieciństwa jak na ulicy była gromada dzieciaków i całe wakacje grało się w piłkę, karty i biegało się od rana do nocy po dworze. Żona ma małą siostrę (13 lat) i widzę też po niej. Rzadko przychodzą koleżanki i dziewczyna cały czas siedzi w domu z babcią lub rodzicami i nie przed komputerem czy telewizorem. Poza tym wydaje mi się, że jak dziecko ma kontakt z innymi dziećmi to bardziej przystosowuje się do różnych sytuacji i dorosłego życia.

Edytowane przez Sierko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od tego jak wygląda wasze życie, gdzie pracujecie, jak spędzacie czas wolny, co lubią robić wasze dzieci. Przez wiele lat dzieci trzeba dowozić na wszystkie dodatkowe zajęcia , na wsi nie ma dla nich zbyt wiele atrakcji a nie wsadzisz 6 latka samego do autobusu. My pracujemy dużo, nie mamy pomocy rodziny więc takie dojeżdżanie do miasta jest bardzo uciążliwe i teraz tak jak już napisałam nasz dom jest dla nas tylko sypialnią a cały dzień i tak jesteśmy w mieście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boze... ale wy macie problemy... Na wsi nie ma zajecia dla dzieci? Ja wychowalem sie na glebokiej prowincji i kupilem stary drewniany dom tez na prowincji po to zeby dzieci mogly normalnie dorastac. Na wsi dla dzieci jest wiecej zajec niz w miescie. Zeby dziecko moglo spotykac z kolegami trzeba im to spotkanie umozliwic. Dzieci musza miec chec przebywania wsrod rowiesnikow trzeba ich ze soba kontaktowac od malego. Jak sami siedzicie i nie chcecie odwiedzic sasiada z dzieciakiem to nic dziwnego.

I co z tego ze nie ma basenu?? W lato sa jeziorka, stawy - tam u nas dzieciaki sie kapia i zadne nie ma uczulen. Pilka i wycieczki rowerem. Zima sa sanki i kuligi do oporu, ogniska w lesie gdzie sie pozniej ogrzewamy, lepimy balwany z dziecmi czy dokarmiamy zwierzeta w lesie. Wiele dzieciakow u nas bierze udzialow w nagonkach w czasie polowania - nikt nie robi z tego powodu afery.

Idea wychowywania na wsi polega na tym ze rodzice pracuja i spedzaja czas z dziecmi i znajomymi.

Jest remiza wyremontowana za pienidze gminy i rodzicow przez rodzicow i zima tam czesc mlodziezy i dzieci spedza czas.

W okresie wszechobecnego fb i globalizacji dzieci ze wsi maja wieksza mozliwosc zachowania indywidualnosci i przystosowania do zycia.

Zreszta na wsi ludzie sa bardziej samowystarczalni.

Dzieci zarowno w miescie jak i na wsi musza miec zajecie - a tym zajeciem nie powinien byc komputer.

U nas dzieciaki zbieraja jagody, lowia ryby, chodza podkrasc truskawki czy porzeczki itp dla frajdy lub znudow czasami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie chcę przekonywać że w mieście jest lepiej, ilu ludzi, tyle teorii na ten temat. Ale zupełnie nie przekonują mnie nagonki , łowienie ryb i zbieranie jagód, wtedy kiedy rówieśnicy pływają, chodzą do kina, teatru, na balet i wiele innych zajęć. Staw na wsi jest tylko przy dobrej pogodzie, basen w mieście zawsze :)

Poza tym chodziło mi bardziej o dzieci chodzące do szkół i dostęp do np. dodatkowych zajęć, korepetycji czy po prostu lepszych szkół. Na wsi na ogół jest jedna szkoła, u mnie nie ma nawet gimnazjum , nie wspominam o liceum, a w mieście wybór jest duży. Mnie i mojemu mężowi też brakuje miasta, fajnych restauracji i pubów do których można wyjść ze znajomymi, ale żeby była jasność - to tylko moje zdanie, jeśli ktoś lubi życie na wsi to ok. Być może jak dzieci dorosną i będą samodzielne docenię uroki wsi, teraz wolę żyć w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...