Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GDZIE BUDOWAĆ DOM? Miasto czy wieś? Dyskusja


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 673
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 4 months później...
Gość Gosc123

12 km to ja mam od domu do centrum... wszystko w granicy miasta, więc to niewiele... Ale gdyby to miała być droga przez puste pole, to już jest trochę...

Z obecnego miejsca zamieszkania na budowę mam 32 km... z tego większość po drodze szybkiego ruchu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 km dojeżdżałam do pracy dzień w dzień - w obrębie jednego miasta!

 

Da się przeżyć, nawet mi teraz tego brakuje :wink: a opis Twojej działki brzmi jak marzenie - nie zastanawiałabym się na Twoim miejscu, a, że pierwszy post jest z czerwca to już pewnie już dawno podjąłeś decyzję :lol:

 

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Tez sie tak"stawiam".Toz to rzut beretem do metropolii :lol: 50-cio tysiecznej :lol: A z sasiadami trzeba dobrze zyc. Moim sasiadem przez droge jest soltys,juz sie mu "podlizalam" ostrzygl mi wierzby i ma opal do palenia a moje wierzby stoja z lysymi "palami"12 sztuk poszlo pod siekiere ale wiosna napewno je odmlodzi :lol: Pozdrawiam wiesniakow :lol: :lol: a i jeszcze podatki na wsi sa nizsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bede mieszkac 5 km od miasta...juz na wsi dojazd tylko samochodem...

pks jezdzi raz na 4 godziny...do innego kawałek drogi....ale i tak jest pięknie... :lol:

Tak mieszkałam kilkanaście lat. Bez samochodu. Dzieci były żłobkowo - przedszkolne. Wstawaliśmy o 4.30, żeby zdążyć do pracy i porozpychać dzieci po zakładach zbiorowej opieki. Pchałam przed sobą wózki i klęłam cały świat. TO BYŁ HORROR. Przynajmniej do tego czasu, kiedy dzieci mogły dojeżdżać do szkoły rowerami, bo wtedy było już znośniej. Ale widoki były piękne, powietrze świeże i zero sąsiadów - nago można było po podwórku chodzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 km to mało (tyle miałem jak mieszkałem jeszcze w bloku). Często patrzy się jeszcze na to do jak dużego miasta - inaczej odczuwa się 12km do jakiegoś wielkiego skupiska, a inaczej do kilkutysięcznego miasteczka. Dlaczego? Bo 12km pod np. Warszawą przejeżdża się zazwyczaj szybko a godzinami stoi się w korkach w W-wie.

Ja do pracy mam 20km i jadę z uwzględnieniem koreczków od 30-40 min (rano) a wieczorem - różnie :). Po drodze podrzucam syna do szkoły. Żona jeździ 35 km - z jednego końca Wa-wy na drugi. Można oczywiście krótszą drogą, ale za to w większych korkach.

Wniosek do życia potrzebne są dwa samochody! Autobusy podmiejskie zostawiamy na czarną godzinę.

 

I na koniec test najważniejszy – zadałem pytanie synowi (7 lat), co lepsze domek pod W-wą i wstawanie przed 7:00 do szkoły czy mieszkanie w bloku i spanie o 40 minut dłużej odpowiedź brzmiała – domek!!!!

 

Resumując - jak Ci się działka podboba i wiesz już jak bedziesz dojeżdzać (masz pomysł na dojazd) - po sprawdzeniu papierów - kupuj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do pracy w Warszawie mam 12 km. Nie czuje tej odległości. Działkę kupiłam 20 km. od Warszawy, jak wybudujemy dom :D będę miała około 32km. Czasami myślę, że będzie to udręką tymbardziej że aby wjechać do miasta stoi się w niebotycznych korkach. Z drugiej strony posiadanie domu, ogrodu i wolności jest tak kuszące....

Nasza córka - typowy mieszczuch- nie chce słyszeć o mieszkaniu pod W-wą. Znając jednak swoje dziecię na wylot jestem pewna, że po kilku dniach nie bedzie chciała mieszkać gdzie indziej. Dlatego do dzieła ! Nie zwracaj uwagi na odległość!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie , zagorzałego kocura blokowego, jeszcze do niedawna 24 km wydawało się niebotyczną odległością!! Dziś to akceptuję, bo mam w zamian garść miłych, wrażeń, w mieście zamkniętych na kłódkę!!

Żeby jeszcze te drogi....No nic, poczekam.Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce- słodziutkie .... :p :lol:

 

pozdr.

 

ara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na razie mieszkam w dużym mieście i mam stałe łącze internetowe przez osiedlową kablówkę.

 

no tak ... nie chodzi czy wies tylko czy jest kablówka

jak jest ...za wsia głos

nie ma ... głos za miastem

pyrka nie łam sie - radiowe sobie fundniesz ...

 

pozdro :wink:

 

brzoza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy moja żona kupiła działkę na wsi ( no, może nie aż tak jak pyrka) byłem rozczaroway-żeby to tak ładnie ująć. Teraz to już nie zamieniłbym się.Co prawda jeszcze nie mieszkam i nie znam tych wszystkich niedogodności ale już uwielbiam ten leniwie płynący czas i piękne zimowe widoki Moje hasło:

 

TYLKO PROWINCJA

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym dojeżdżaniem, to chyba nie jest najistotniejsze ile (oczywiście w rozsądnych granicach, np. 12-20 km), ale jaka jest dostepność środka transportu. Mieszkanie 5 km od miasta może się okazać prawdziwym utrudnieniem, jeśli jedynym sposobem na przemieszczanie się jest jakiś autobus PKS jeżdżący raz na 2 godziny, lub własne nogi. Lub jeśli jest jeden samochód, a członkowie rodziny muszą wyjechać do szkół, czy pracy o różnych godzinach i do tego w różnych kierunkach. I nie ma możliwości na połączenie ich potrzeb w owym jednym samochodzie. Moja obecna działka jest wprawdzie trochę poza miastem, ale dostępne są tam 3 autobusy miejskie i będziemy niezależni od samochodu, który jest jeden. Takie łączone wyjazdy są kłopotliwe, szczególnie, kiedy dzieci nie są już malutkie, mają własne zajęcia i własne zdanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały zamożny świat idzie w kierunku : praca w mieście lub w domu, dojazd samochodem do miasta, lub do najbliższej stacji metra.

Trzeba jednak mieć świadomość zagrożeń :

- Byle konflikt światowy, tankowce stoją, rurociągi zakręcone, jesteśmy jak kawalerzysta bez konia - spieszeni.

- Powodujemy wypadek drogowy, tracimy prawo jazdy - j.w.

- Śnieg nas zasypał - j.w.

Dotąd mieszkaliśmy w domu, gdzie administracja martwiła się o wiele spraw. Obsługa i naprawa instalacji była prosta. Teraz może się to skomplikować. Czy jesteśmy majsterklepką ?

Pewność zasilania w energię elektryczną, wodę, gaz napewno nam się nie poprawi. Wichura, burza i już siedzimy po ciemku, bez ogrzewania i wody.

Zestarzeliśmy się, kto nas odwiedzi ?

Mimo, że mamy dom na własność, opłaty i podatki wzrosły.

Mamy za to ogród, kontakt z naturą. Mamy co przekazać dzieciom i wnukom.

Mamy też świadomość osiągnięcia wyższego statusu społecznego.

Uwaga ! Przeprowadzka, zwłaszcza w starszym wieku, to jedna z przyczyn zawałów.

Ale w każdym aktywnym człowieku siedzi coś co pcha go do postępu.

Jeśli tylko finanse i czas choć w części pozwolą będzie budował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...