Kaizen 28.05.2024 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja myślę właśnie o zakupie paneli i podłączeniu offgrid bezpośrednio do grzałek. Zgrzeją się styki w termostacie i w lepszym wypadku sobie zalejesz wrzątkiem kotłownię, w gorszym wysadzisz zasobnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chris Zielonka 28.05.2024 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja Nie ma takiej możliwości - układ otwarty 2000 l -co najwyżej zaparuję łazienkę gdzie jest naczynie wzbiorcze - poza tym są chyba przekaźniki elektroniczne przełączające prad stały ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 28.05.2024 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja - Za dużo nasłuchałem się od handlowców wciskających ludziom PV, że najlepszy sposób sposobem na poradzenie sobie z nowymi zasadami to.. uwaga...uwaga...zainstalowanie jeszcze więcej paneli. Dziwne bo akurat jest to zbieżne z interesem tych handlowców. To akurat prawda. Dołożenie kWp to z 1K zł - czyli znacznie taniej, niż "podstawowe" kWp średnio. Więc o ile można dyskutować, czy pierwsze kWp się opłaca, to każde kolejne opłaca się znacznie bardziej. - W ogóle nie docierają do mnie argument o podtrzymaniu prądu w czasie awarii. Do tych którzy tak mówią: Skoro to takie ważne to czy wcześniej mieliście agregat prądotwórczy? Jeszcze nasz system energetyczny się jakoś trzyma. Po wyłączeniu Bełchatowa do czasu zastąpienia tej mocy blokami jądrowymi będzie mniej fajnie. Albo i wcześniej przez wzrastające zapotrzebowanie do ładowania aut elektrycznych i zasilania PC a mogą się jeszcze pojawić jakieś "dziwne" awarie żeby wzbudzać niezadowolenie społeczne. Jestem (prawie) pewien, że przez najbliższe 15 lat będziemy mieli znacznie więcej przerw w dostawie energii, niż mieliśmy przez poprzednie 15 lat w zakresie globalnym. A lokalnie wielu prosumentów cierpi przez przekroczone napięcia w sieci - magazyn i falownik hybrydowy jest też lekarstwem na te przepadające kWh. - Te 1.3zł za kWh które założyłem to już jest nieprawda? Chyba coś zmienili i od 1 lipca prąd nie będzie tyle kosztował. Czyli znowu stopa zwrotu z PV wyrównuje się z 10-letnimi obligacjami. W drogiej strefie tyle nawet nie miał kosztować. A jak przejdzie obniżenie limitu ceny to najdrożej będzie poniżej złotówki. A jeszcze wejdą taryfy dynamiczne które pozwolą czerpać korzyści ze zbijania ceny w słoneczny i wietrzny dzień tym, co PV ani wiatraka nie mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzych1991 28.05.2024 09:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja (edytowane) Rozumiem, że każdy kolejny kW mocy PV kosztuje mniej. Ale nie bez powodu istnieje takie przysłowie "throwing good money after bad". Z moich obliczeń wynika, że zwiększenie mocy 5x (2kW -> 10kW) zwiększa zarobek 3x.Właśnie, może się okazać, że taryfy dynamiczne to będzie niemal to samo co posiadanie PV tylko bez posiadania PV. A może pułapka. Jeżeli dadzą gwarancje, że cena nie wybije do kosmicznych wartości podczas jakiegoś kryzysu i będzie można w każdej chwili wrócić do G11 to można spróbować. Edytowane 28 Maja przez Krzych1991 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 28.05.2024 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja Rozumiem, że każdy kolejny kW mocy PV kosztuje mniej. Ale nie bez powodu istnieje takie przysłowie "throwing good money after bad". Z moich obliczeń wynika, że zwiększenie mocy 5x (2kW -> 10kW) zwiększa zarobek 3x. Zarobek? Jaki zarobek masz przy 2kW? ZERO. Przy 10kWp masz jakąś (znikomą, ale masz) szansę na jakikolwiek zarobek. To będzie nieskończona ilośc razy więcej - a nie 3x. A jak miałeś na myśli IRR to wydanie tych dodatkowych 8K zł przyniesie znaczną poprawę. Głównie przez drastycznie większe pokrycie zapotrzebowania w godzinach popołudniowych. Właśnie, może się okazać, że taryfy dynamiczne to będzie niemal to samo co posiadanie PV tylko bez posiadania PV. A może pułapka. Jeżeli dadzą gwarancje, że cena nie wybije do kosmicznych wartości podczas jakiegoś kryzysu i będzie można w każdej chwili wrócić do G11 to można spróbować. W kosztach bieżących nadal będzie duża różnica - PV będzie znacznie tańsza w tym zakresie. Natomiast jak uwzględnimy, że taryfa dynamiczna nie wymaga inwestycji, to już przy takim porównaniu znacznie wydłuży się czas zwrotu pieniędzy wydanych na instalację PV. Jak bardzo - to już zależy od tego, jakie faktycznie będą stawki w taryfach dynamicznych zarówno na sam prąd, ale też na dystrybucję. A żeby wybierać G11 to trzeba mieć baaaardzo wyjątkową sytuację, albo nie (potrafić) liczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzych1991 28.05.2024 10:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja Ja póki co mam G11 jeszcze z czasów budowy. Pewnie zmienię na G12 albo G13 przed zimą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
uasz 28.05.2024 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja (edytowane) Ja jak wiadomo jestem świeży I piszę głupoty (mimo że są to cytaty ludzi z forum)... Ale jeśli takie moje 10kWh o godzinie 17:00 produkuje juz tylko 5kWh (strzelam) to takie 2kWh - wyprodukuje również 50% - a więc 1kWh. To mialem na myśli w poprzednim poście. Więc gotując wode, uruchamiając płytę indukcyjna po powrocie do domu, piekarnik etc. zacznie się nagrzewać C.W.U - zacznie tego prądu brakować. Ja najchętniej dołożyłbym jeszcze 10-20kWh - ale nie po to aby mieć duża nadprodukcje, tylko po to, aby właśnie w godzinach wieczornych/ popołudniowych starczało na co trzeba. Tutaj lepszym rozwiązaniem być może byłby magazyn energii. Odnośnie taryfy G12... to znów zalezy od sytuacji. Ja pracuje zawsze 7-15 ew. 7:30-15:30 Ale żóna ma dwie zmiany. Nie mam jak zaprogramować pompy ciepła, czy innych urządzeń, aby działały w parzyste tygodnie w jeden sposób, a nieparzyste w drugi sposób. Pomijając że dośc czesto zdarzaja sie wyjątkowe dni (np. ten tydzień żona pracuje na 2 zmiane, ale wyjątkowo poszła na 1 - bo na 15:00 jedzie z dzieckiem do okulisty). I juz co... miala by byc zimna woda albo zimno w domu zima? Trochę bez sensu. Wiem że wymusza to netbilling - aby zwikeszyc 'oszczednosci'... To chore. Tzn.. mogłoby być to rozliczane chociaż dniowo - 24 godzinnie, a nie 1 godzinnie. Wtedy byłbym baaardzo zadowolony. Wiem że zimą będę płacił prawie normalne rachunki, ale za to od marca do pazdziernika byłoby na 'zero'. I jak ja też mam ustawić? Wracam o 16:30, samochód potrzebuje 5h pod wtyczką. Od 16:30 do 18:30 około - jest produkcja pokrywająca zużycie, Dalej już nie. To miałbm ładować od 16:30 do 18:30, a pozniej od 22 aby ladowac w taryfie G12? Musialbym dokupic dodatkowe moduly sterujace. Moge ustawic godziny w ktorych ma byc ladowane auto np. 7-19 - ale zakres jest jeden, nie ma np. 7-19 i 22-5. Pomijajac jakies urgent wyjazdy gdzie lepiej jest miec jednak auto naladowane. Edytowane 28 Maja przez uasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.