daggulka 05.11.2006 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Witajcie. Mgl- garaż dwustanowiskowy jest doprojektowany od strony kotłowni-przejście z domu jest właśnie przez kotłownię, zdecydowaliśmy że garaż będzie zaczynał się tuż za okienkiem łazienkowym na parterze a kończył prawie równo z daszkiem nad wejściem, czyli jest wysunięty trochę przed dom-do przodu. Dach nad garażem jest dwuspadzisty -pod kątem 20%. Obniżyliśmy kotłownię o kilka schodków -do punktu 0 , czyli kotłownia jest niżej niż reszta domu tak jak i garaż. Dodatkowo zmieniliśmy jeszcze jedną rzecz dotyczącą garażu-a właściwie przejścia do garażu. Otóż wydłużyliśmy wiatrołap, zrezygnowaliśmy z drzwi kuchennych i z drzwi oddzielających gabinet i schody od reszty domu- co daje bardziej "otwartą" przestrzeń, a drzwi do kotłowni przenieśliśmy właśnie do wiatrołapu ( w projekcie wejście jest z holu). Tak będzie wygodniej według nas. Mam pytanko do Was jeszcze- jakie planujecie schody? Betonowe czy smonośne drewniane w Zośce ? A u nas bez zmian-czekamy na pozwolenie na budowę....mam nadzieję, że faktycznie pod choinkę będziemy już mieć - tak jak nam obiecał architekt. Pozdrawiam-Dagmara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 06.11.2006 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 ooo...jaki ruch... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 U mnie będą (jak już będą )schody betonowe..MM bardzo spodobały się schody kubotka superowe... teraz wpadł mi do głowy pomysł odnosnie drzwi do kuchni. Jedne będą z salonu, chcę zrobić rozsuwane podwójne, zaś drugie do kuchni z przedpokoju. I tak sobie pomyślałam, ze jedne mogłabym zlikwidować a na to miejsce jakieś półki czy coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.11.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Wiolasz-no własnie ja tak miałam -wejście do otwartej kuchni od salonu , a dodatkowo miałam drzwi do kuchni z wiatrołapu. No i zlikwidowaliśmy drzwi z wiatrołapu na rzecz bardziej ustawnej kuchni i dodatkowej szafy w wiatrołapie . Myślę, że to dobry pomysł ...ale okaże się w praniu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 daggulka mi ten poysł ostatnio wpadł do głowy, pewnie się zmieni to troche jeszcze ale sobie pomyślałam, że mogę za pieniądze zaoszczędzone na tych drzwiach z wiatrołapu zrobić ładniejsze drzwi przesuwane...kilka znalazłam...ale ceny tych ładniejszych powalają na kolana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 06.11.2006 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 agnieszkakusi, dlaczego nie założysz dziennika budowy? Jesteś skarbnicą wiedzy, energii i zapobiegliwości Zabierając głos na wielu wątkach rozmieniasz się na drobne. Osobiście lubię czytać dzienniki budowy, dużo można się z nich dowiedzieć o różnych sprawach, które nie zawsze mają swoje wątki na forum.Gorąco polecam i zachęcam! Tym bardziej, że będziesz realizowała projekt, który nie był opisany na forum. Why not? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.11.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Wiolasz-chciałabym zobaczyć jak to na rzutach u Was wyglada-takie drzwi przesówne z salonu do kuchni. My chcielismy kuchnię otwartą na jadalnię i salon , ale ciekawa jestem jakby wygladała Twoja wersja. czy masz gdzies rzuty Twojego domku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 agnieszkakusi -popieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Mam z netu.http://img153.imageshack.us/img153/1010/115615586808a0e1735af23zp9.th.gif nie będzie spiżarki w kuchni, a drzwi do salonu bedą wg mnie podwójne więc te drugie z przedpokoju wydają mi sie zbędne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.11.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Według mnie to gdybyś zlikwidowała te drzwi to na pewno zyskałabyś dodatkowe miejsce na meble w kuchni-kuchnia byłaby bardziej "ustawna". Ale ważne sa tu priorytety którymi sie kierujesz-co jest dla Ciebie ważne. Dla mnie najwiekszy dylemat jeśli chodzi o likwidację tych drzwi stanowił fakt, że po przyjeździe z zakupów trzeba bedzie z siatami ganiać przez salon do kuchni .....ale stwierdziłam że to przeżyję ....a ważniejsze że będę miała w kuchni więcej miejsca na szafki których nigdy nie za wiele a w wiatrołapie na dodatkową szafę....przy 4-osobowej rodzinie + babcia to też ważne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Z tymi siatkami to chyba dla mnie wiekszy kłopot że nie mam gdzie ich postawić Mysle, ze jeśli nie sprawdzi sie opcja bez drzwi, zawsze po kilku latach mozna je wstawić, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 06.11.2006 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Jasne...tylko chyba łatwiej byłoby te drzwi zrobić teraz i jeśli się nie sprawdzą- później zamurować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Jakoś sama nie wiem, pytałam męża ale on się zastanawia i mówi że może i dobry pomysł. Myślę, ze jak już zrobię otwór na drzwi to w trakcie budowy jeszcze "powchodze i powychodzę dla wprawy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 06.11.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Ja też zajmę stanowisko w "sprawie drzwi kuchennych"opcja zrób jak w projekcie, później zamurować niepotrzebne - jak najbardziej.Ja osobiście pozbyłabym się dzwi do salonu lub zrobiłabym przesuwane - zalerzy ile się w kuchni gotuje i czy chce się to później wąchać - ale to moje zdanie ale absotutnie zostawiłabym drzwi na korytarz, a odnośnie spiżarki i jej likwidacji to mojm zdaniem dobrze ją zostawić nawet kosztem mniejszej kuchni,dla mnie spiżarka to miejsce gdzie zmieści się wszystko, czego nie będę używać na codzień - sokowirówka, suszarka do grzybów, maszynka do mięsa - ciekawa jestem gdzie takie użądzenia trzymacie na codzień?koszt szafek kuchennych jest o wiele wyższy niż pułek w spiżarni, poza tym produkty wymagające niższych tempetatur do przechowywania także fainie mnieć pod ręką,ale wolność Tomku w swoim domku, każdy ma prawo do dostosowywania się do własnych upodobańpozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 MaEmi bardzo sie cieszę, że zabrałaś głos Spiżarka będzie duża ale w piwnicy, bo dorabiamy piwnicę. w kuchni mi niepotrzebna.. drzwi przesuwane będą do salonu, podwójne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 06.11.2006 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 ok jak tak to w pożadku, nie "czepiam się spiżarki" Gdy tak przeglądam forum to zazdroszczę wam entuzjazmu i drążenia najdrobniejszych szczegółów, ale powiedzcie jak to jest z waszymi połówkami. Ja powoli tracę serce do działania, mój mąż albo czasami się boi albo czasami mu się nie chce i tak w kółko. Nie chce budować się za wszelką cenę, powoli, sukcesywnie, ile staryczy kasy, nawet perspektywa 10 letnia mnie nie przeraża - no bo bez kredytu. Ale jak tu obejść tak niezdecydowanego faceta. Podstawowy problem to ten że mamy gdzie mnieszkać - ciasno to ciasno ale na glowę nie leci, więc może tak być według niego - bo za malo kasy. Nie powiem że jesteśmy milionerami ale obydwoje mamy stabilną pracę, mamy jedną 2,5 letnią córeczkę, niewielkie gospodarstwo rolne, trochę oszczendności i teściów emerytów chętnych do pomocy - a jemu się nie chce. Już 2 miesiąc walcze o oddanie wstępnego rysunku do architekta ...i nic, albo nie ma czasu albo jest zmęczony. Ne chcę tak ważnych decyzji podejmowąc sama, ale takie tkwienie w jednym punkcje działa mi na narwy. Może macie jakąś radę na takie dylematy????I jak tu n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.11.2006 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 MaEmi Jak ja Ci zazdroszczę takiej superowej sytuacji... Podstawowy problem to ten że mamy gdzie mnieszkać - ciasno to ciasno ale na glowę nie leci, więc może tak być według niego - bo za malo kasy. Nie powiem że jesteśmy milionerami ale obydwoje mamy stabilną pracę, mamy jedną 2,5 letnią córeczkę, niewielkie gospodarstwo rolne, trochę oszczendności i teściów emerytów chętnych do pomocy - a jemu się nie chce. My wynajmujemy, co miesiąc płacimy krocie, pracuje tylko mąż, ja siedzę w domu bonie mam komu powierzyć mego berbecia. Jedni dziadkowie 80 km od nas ale i też zajęci, a drudzy dziadkowie 300 km. Już drugi tydzień nie mogę wyjść bo pogoda okropna a ja nie mam z kim zostawic chorej juz dziś córki. Czeka na mnie geolog, geodeta i architekt. Sama siedzę w każdej wolnej chwili i czytam wszystko na forum, już wiem jak sie fundamenty leje, każda wolna sekunda to w mojej głowie dom!! A mój mąż? moze i kochany, ale jak ma wolną chwilę to oglada traktory na allegro, kiedy mówię mu że warto poczytać o jakimś ociepleniu bo w ciemno nie wiemy nawet jakie, to mówi ze Julka mu przeszkadza bo jak wraca z pracy to ciagle za nim łazi..o allegro nie wspomnę... i co ja mam na to powiedzieć??? nie wiem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwia13 06.11.2006 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Witam, my mieliśmy zamiar ruszyć z budową na wiosnę 2007r., ale udało nam się załatwić firmę teraz i w tym tygodniu zaczynamy fundamenty. A od wiosny będziem chcieli zorobić stan surowy z dachem ale bez okien i dzrzwi i w 2008 wykończyć i zamieszkać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaEmi 06.11.2006 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 wiolaszdzięki za wsparcie, myślałam że tylko ja muszę walczyć o każdy krok do przodu.Widocznie tak już musi być na świecie że większosć kobiet przejmuje się za bardzo a faceci nie - niech im idzie na zdrowie.Co do allegro... u mnie to samo, albo dla odmiany gadu-gadu z kolegami, albo inne rozrywki które daje internetCo do chorej córeczki to mam nadzieję że wkrótce jej się poprawi, dzieci szybko łapią infekcje ale szybko też z nich wychodzą sylwia 13 podziwiam i ciebie i ekipęale może tam gdzie budujesz nie ma takich opadów, może grunt też ściślejszy pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
honia71 06.11.2006 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Mamy też szczytny plan zrobienia fundamentów w tym roku. Może za 2 tygodnie sie uda . Chciałam popytać, czy nie boicie się, że cos poprzymarza itp. Bo niektórzy nam odradzają. Ale bardzo nam zależy, aby wykonać te fundamenty, bo wtedy w roku 2007 możemy wziąc się bardzo poważnie i skończyć do zimy. NASZ PROJEKT: http://www.projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=289&IdKolekcji=23 Może ktoś go buduje?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.