Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa planująca budowę w 2007


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak myślę...jak to jest u Was z ta budową domu...ja zazwyczaj taki życiowy asekurant, biorę kasę od banku i porywam się na coś tak wielkiego...chwilami mam wątpliwości, czy to się dzieje naprawdę....niech mnie ktoś uszczypnie :wink: u.

 

To dokładnie jak ja :) W życiu nie wzięłam najmniejszego kredytu, na raty nic nie kupiłam, a karty kredytowej używałam sporadycznie i tylko po to, żeby mi jej nie zlikwidowali za nieużywanie. Choć teraz i tak ją zlikwiduję, bo zaniża zdolność kredytową, a przy podpisaniu kredytu pewnie i tak dostanę nową :)

W każdym razie nagle teraz taki kredyt i to jeszcze na budowę :) Też czasami myślę, że to się nie dzieje na prawdę :)

 

Tak przy okazji jaką przyczepkę kupiłaś dla ekipy? Campingową czy coś innego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Doczepiam sie do waszego tematu: tzn. zaczynam budowe mojego pieknego domku :lol:http://www.archeton.pl/index.aspx od wiosny 07 chociaz juz mam zalatwione wszystkie papiery i zalane fundamenty ale wole poczekac na lepsze dni.Zastanawiam sie ile bedzie ta mordega kosztowala kasy i nerwow ale jakos moze dam rade. POZDRAWIAM I ZYCZE UDANEGO DUDOWANIA :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daggulka , Mój stwierdził, ze o potem martwimy się potem. I chyba ciut racji w tym jest, bo tylko przedwcześnie osiwieję. Tak więc czekam na swoją kolej...A poza tym jeśli weźmiemy tego naszego pana od budowy, to zna dobrych fachowców, których może nam polecić z czystym sumieniem. Najwyzej poczekam na swoją kolej :-?

 

Ja nawet karty kredytowej nie mam więc to bedą moje pierwsze debety i pożyczki...Wolę jednak, żeby mnie nie szczypano, bo potem można myśleć że to tylko zły sen te kwoty :wink:

 

bzynio witaj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę...jak to jest u Was z ta budową domu...ja zazwyczaj taki życiowy asekurant, biorę kasę od banku i porywam się na coś tak wielkiego...chwilami mam wątpliwości, czy to się dzieje naprawdę....niech mnie ktoś uszczypnie :wink: u.

 

To dokładnie jak ja :) W życiu nie wzięłam najmniejszego kredytu, na raty nic nie kupiłam, a karty kredytowej używałam sporadycznie i tylko po to, żeby mi jej nie zlikwidowali za nieużywanie. Choć teraz i tak ją zlikwiduję, bo zaniża zdolność kredytową, a przy podpisaniu kredytu pewnie i tak dostanę nową :)

W każdym razie nagle teraz taki kredyt i to jeszcze na budowę :) Też czasami myślę, że to się nie dzieje na prawdę :)

 

Tak przy okazji jaką przyczepkę kupiłaś dla ekipy? Campingową czy coś innego? :)

 

Przyczepa campingowa, dość duża, w środku zaniedbania, ale w kilka dni właściwie juz doprowadzona do porządku...działa elektryka i ogrzewanie. Wymieniliśmy drewniane obicia na nowe i wszystko wyczyściliśmy. Kupiłam chłopakom koce, pościele itd.nie mam lodówki... :-? . Myslę, że nie powinni narzekać :wink: mam dobre serce, chociaż wiem, że dyscyplina na budowie musi być...to może męża wyślę... :wink: u. ps. a... jeszcze brak toalety, myślę o TOI-TOI ? drogo będzie?u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich

Własnie wczoraj skonczylem biegac i dostałaem pozwolenie na budowe a teraz do konca roku musze załatwic kredyt wczoraj bylem w banku z dokumentaki i okazalo sie ze brakuje wycen rzeczoznawcy wiec zaczołem nowy wyścig z czasem do wtorku szcesci ze znalazlem takiego ktory zrobi mi to na wtorek i nie drogo wiec moze umowa w czwartek??

Wiem juz co to znaczy budowa domu chyba.......

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOO toi toi...

jak myślicie, ekipa samowystarczalna ma własny kibelek? czy też muszę im budować?

 

Fajna taka przyczepa. ula@, czy potem da sie nią gdzieś pojechać na wakacje?

 

Przyczepa będzie w rozliczeniu za robociznę, nie zostaje u nas...ps. gdy dom stanie to baj, baj wakacje w tropiczkach... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc prosze - mnie to utwierdzilo w decyzji mysle ze jest to ciekawe

 

 

Jaki jest potrzebny kurs żeby w ogóle stracić?

W jaki prosty sposób sami możemy porównać kredyt walutowy we frankach szwajcarskich do kredytu złotowego.

 

Zacznijmy od analizy w kosztach kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich do kredytów złotowych od 2001 roku:

 

Rok 2001 i 2002

 

W roku 2001 i 2002 był do wyboru kredyt hipoteczny w CHF o oprocentowane nominalnym 4,37%, a złotówkowy o oprocentowaniu nominalnym 15% w skali roku.

 

Np. kredyt wysokości 100 tys. zł na 20 lat.

W kredycie złotowym, przy oprocentowaniu 15 proc.(tabela1b), rata wyniosła 1 316,79zł. Przy kredycie we frankach szwajcarskich (CHF) i oprocentowaniu 4,37 proc..(tabela1a) rata wyniosła– 625,65 zł (247,48 CHF kwota raty razy 2,5281 zł - jest to kurs ze stycznia 2001 roku).

 

Następnie wyliczamy, jaki średni kurs Franka jest potrzebny do tego, by koszt kredytu w tej walucie zrównał się z kosztem kredytu w złotych.

W tym celu ratę w złotych – 1316,79 zł - dzielimy przez ratę we frankach – 247,48 CHF (625,65 zł).

Z tego wynika, że CHF musiałby zdrożeć z dnia na dzień średnio na kurs 5,3208zł.

Czyli od kursu uruchomienia do kursu sprzedaży 1 Frank Szwajcarski musiałby zdrożeć o 2,7927 zł, żeby kredyt we frankach stał się tak samo drogi jak w PLN przy 20 latach kredytowania.

Tak, więc z chwilą zaciągnięcia kredytu wiemy, jakie kursy są nam potrzebne żeby ten kredyt nam się przestał opłacać.

 

Analiza kursu franka i stóp procentowych oferowanych kredytów w CHF i PLN od 2001 roku do dziś w wybranych Bankach

 

W 2001 r.- 2002 r. Porównując kredyt 15% PLN do 4,37% w CHF o tyle musiała zdrożeć średnio nasza waluta od kursu uruchomienia:

 

Za ciągając taki kredyt np. na 20 lat mając do wyboru kredyt w PLN 15%, a 4,37% w CHF od kursu uruchomienia 2,5 zł za 1 CHF kurs musiałby wzrosnąć, o 2,7927 czyli 1 CHF musiałby kosztować 5,2927 zł.

Jak by do takiego kursu doszło kredyty w PLN były by na?100%

 

2003 roku

Za ciągając taki kredyt np. na 20 lat mając do wyboru kredyt w PLN 10%, a 3,98% w CHF od kursu uruchomienia 2,8 zł za 1 CHF kurs musiałby wzrosnąć, o 2,2916 czyli 1 CHF musiałby kosztować 5,0916 zł.

Jak by do takiego kursu doszło kredyty w PLN były by na 100% i niebyła by obniżek stóp procentowych?

 

2004 roku

Za ciągając taki kredyt np. na 20 lat mając do wyboru kredyt w PLN 9,15 a 3,74% w CHF od kursu uruchomienia 3 zł za 1 CHF kurs musiałby wzrosnąć, o 1,8803 czyli 1 CHF musiałby kosztować 4,8803 zł.

Jak by ten kurs 3 zł za 1 CHF się utrzymał się do dziś i nie było by obniżek stóp procentowych kredytów w PLN?

 

2005r?

Za ciągając taki kredyt np. na 20 lat mając do wyboru kredyt w PLN 8,72 a 3,66% w CHF od kursu uruchomienia 2,6 zł za 1 CHF kurs musiałby wzrosnąć, o 1,5870 czyli 1 CHF musiałby kosztować 4,187 zł.

 

2006-

Za ciągając taki kredyt np. na 20 lat mając do wyboru kredyt w PLN 5,72% a 3,06% w CHF od kursu uruchomienia 2,45 zł za 1 CHF (kurs z 1998 roku)kurs musiałby wzrosnąć, o 0,6272 czyli 1 CHF musiałby kosztować 3,0772 zł.

jak by doszło do kursu 3,0772 za 1 CHF, to wtedy za 1 Euro będziemy płacić 4,6158 zł?.

To Polska nie spełniała wy wymogów do strefy EURO i groziłyby nam wy6sokie podwyższki stóp procentowych kredytów w PLN

 

Zakładam, że kurs przy wymianie może się kształtować maksymalnie w granicach 3,8 zł do 3 zł za 1 Euro, czyli za 1 Frank Szwajcarskiego będziemy płacić 2,5 zł do 2 zł.

Biorąc pod uwagę kursy Euro z 2001 to kurs powinien się kształtować w tych granicach

 

Sugerowanie nagłego spadku wartości złotego jest można powiedzieć że jest sprzeczne z wymogami, jakie musimy spełnić przed wymiana naszej waluty na EURO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stej.....ja z małżem stoimy własnie przed wizją zaciągnięcia kredyciku na budowę domu. Już dawno podjęliśmy decyzje że kredyt weźmiemy we frankach, poprzedni na mieszkanie mieliśmy w dolarach i ciągła zmiana kursu po prostu nas dobijała....jak dolar leciał w dół to bank podwyższał procent :evil: ....porażka na całej lini....na szczęście już go spłaciliśmy :) .

Zamierzamy wziąc 200000zł na 20 -25 lat własnie w efrankach szwajcarskich....wydaje mi się że to najstabilniejsza obecnie waluta na rynku. Zresztą gdyby coś zaczęło się dziać to przewalutowanie kredytu większość banków ma teraz bepłatnie.

Trzeba tylko teraz poczekać aż frank troszkę skoczy do góry :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...