Agacka1719499039 21.11.2004 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2004 Podchodzi student do konfesjonalu:"Ojcze, cztery dni temu poszedlem odwiedzic moja narzeczona, ale jej nie bylo. Byla jej matka, ona sama, ja sam, dom pusty, bylismy oboje sami, ojcze, i zgrzeszylem.""Dobrze, moj synu, jestes rozgrzeszony". "Tak ojcze, ale jeszcze nie skonczylem.Poszedlem odwiedzic narzeczona innego dnia, ale znow jej nie bylo; za to byla jej ciotka, ona sama, ja sam, dom pusty, bylismy oboje sami, ojcze, i zgrzeszylem". "Dobrze moj synu, jestes rozgrzeszony" "Tak ojcze, ale jeszcze nie skonczylem.Poszedlem odwiedzic narzeczona innego dnia, i byla; ona sama, ja sam, dom pusty, bylismy oboje sami, ojcze, i zgrzeszylem". Jako ze nie ksiadz nie odpowiadal, student wyszedl z konfesjonalu, wolajac: "Ojcze, Ojcze". Spojrzal w gore i zobaczyl ksiedza wspinajacego sie na zyrandol. "Co Ojciec tam robi?" "Ja jestem sam, ty jestes sam, kosciol jest pusty, jestesmy oboje sami...Tylko diabel mnie stad zrzuci!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 22.11.2004 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2004 Blondynka do blondynki: - Wyglądasz dziś czarownicująco! - To miał być kompleks? - Nie, chciałam ci zaimponić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 23.11.2004 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 [z roku 2002] Kupując rok temu akcje firmy NORTEL za 1.000$ miałbyś teraz 49$Kupując rok temu akcje firmy ENRON za 1.000$ miałbyś teraz 16,50$Kupując rok temu akcje firmy WORLDCOM za 1.000$ miałbyś teraz 5$Kupując rok temu za 1000$ piwo BUDWEISER, wypijając wszystko i oddając butelki do skupu materiałów wtórnych (0,10$ za szt.) miałbyś teraz 214$. Dlatego doradcy inwestycyjni zalecają drobnym inwestorom w tym rokuprzerzucenie się z giełdy na barek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 23.11.2004 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Policjant zatrzymał faceta, który przejechał na czerwonym świetle. - Pan przejechał na czerwonym...- Ależ Panie władzo, ja jestem daltonistą.Policjant puścił gościa, a na komisariacie mówi do kolegi:- Wiesz, spotkałem dzisiaj daltonistę i świetnie mówił po polsku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 23.11.2004 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Kiepski tancerz mówi do swojej partnerki:- Bardzo mi miło, że zgodziłaś się ze mną zatańczyć.- Nie ma sprawy, przecież to bal dobroczynny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.11.2004 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Anegdota - pytanie: Czy pracował ktoś kiedyś w firmie, która słała życzenia Świąteczne do partnerów wyznania starozakonnego w Izraelu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 24.11.2004 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Kroyena, dlaczego nie, niektóre kartki świąteczne zawierające w grafice szopkę mogą się ewentualnie kojarzyć ze Świętem Namiotów/Szałasów (a z tego co widuję ostatnio, w ramach politycznej poprawności unika się w treści kartek słowa Christmas, są za to różne "Season Greetings" itp.) , tylko nie wiem czy pora roku się zgadza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 24.11.2004 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 nie bez racji produkuje sie kartki z trescia w rodzaju "wszystkiego najlepszego na koniec roku" czy "radosnego konca roku 2004 i pomyslnosci w 2005". W Polsce to jeszcze rzadkosc, ale w wersji angielskiej czy francuskiej widywalam takie czesto i juz od dawna. Sa ludzie, do ktorych "na wszelki wypadek" nie wysylalam kartki wcale, gdy nie wiedzialam, jakiego moga byc wyznania. A w firmach zdarzaja sie rozne kwiatki. Na przyklad wigilia 20 grudnia czy jajeczko w Wielki piatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 24.11.2004 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Konferencja prasowa w Białym Domu:- Panie Prezydencie, czy mamy dowody na istnienie broni masowego rażenia w Iraku?- Oczywiście, zachowaliśmy przecież wszystkie faktury... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 24.11.2004 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Oj, Agacka..... Ty mój miodzie na skołatane nerwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 25.11.2004 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2004 Anegdota - pytanie: Czy pracował ktoś kiedyś w firmie, która słała życzenia Świąteczne do partnerów wyznania starozakonnego w Izraelu? Oczywiście. Z okazji święta Yom Kippur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 25.11.2004 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2004 Oj, Agacka..... Ty mój miodzie na skołatane nerwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 26.11.2004 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Mąż przyłapuje żonę z kochankiem w łóżku.- Co tu się dzieje?!? Kim pan, do diabła, jest?!?- Mój mąż ma rację - mówi kobieta - jak się pan właściwie nazywa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 26.11.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2004 Przychodzi facet do lekarza i mówi ze smutkiem: mam penisa jak niemowlę. Lekarz pociesza go, że na pewno nie jest tak źle. Ogląda rzeczony obiekt i kręci głową: ma pan rację: 55cm, 3,50 wagi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr J. 28.11.2004 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2004 Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więcpoprosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki,aby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czułsię tak dobrze (a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił dopokoju znalazł list: DROGI BRACIE- Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelkiwody do wódki; -Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kurwamać"-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,-Po trzecie Kainnie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,-Po czwarte po zakończeniu kazaniaschodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy;-na koniec mówisię Bóg zapłać a nie Ciao;-Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "dużeT"-Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn"-Na krzyżu jest Jezus a nie CheGuevara-Jest 10 przekazań a nie 12;-Jest 12 apostołów a nie 10;-Ci cozgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;-Inicjatywa, aby ludzie klaskalibyła imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada;-Opłatkisą dla wiernych, a nie na deser do wina;-Pamiętaj, że msza trwa godzinę, anie dwie polówki po 45 minut;-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą,a nie kurwą;-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali;-A ten obok w "czerwonejsukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 30.11.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona otwiera okno i mówi do kochanka: - Skacz! - Coś ty, przecież to trzynaste piętro!- Skacz, nie czas na przesądy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Józia S. 30.11.2004 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.- Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka.Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:- Nie wygłupiaj się, daj szansę!Na to mąż do kochanka:- No dobra, rozbujaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 30.11.2004 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Zezowaty policjant zatrzymuje trzech pijanych mężczyzn.- Nazwisko! - zwraca się do pierwszego, patrząc na drugiego.- Jan Kowalski - odpowiada drugi.- Was nie pytałem - mówi policjant do drugiego, patrząc na trzeciego.- Ja nic nie mówiłem - odpowiada trzeci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 03.12.2004 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2004 Spotyka się dwóch kolegów :- Wiesz, ukradli mi samochód...- Dzwoniłeś na policję?- Dzwoniłem, ale to nie oni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 05.12.2004 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2004 Do kosciola w Mexyku wchodzi meksykanin z Sombrerem (takim 3 metry) i z gitara na plecach. Ludzie w ostatnich rzedach zwracaja mu uwage, zeby zdjal kapelusz. Ten nic. Twardo idzie naprzod. Pol kosciola wola zeby zdjal to sombrero. Nic. Przeszedl caly kosciol. Wszyscy skanduja: SOMBRERO, SOMBRERO. Nasz meksykanin podchodzi do oltarza, odsuwa księdza, pochyla się do mikrofonu i mowi:- Na zyczenie mojej publicznosci... (tu lapie jednym ruchem reki gitare) ----------------------------------------------------------- Puk! Puk!- Kto tam?- Otworz babciu, to my partyzanty!- A kto to sa partyzanty?- To tacy, babciu, co atakuja od tylu.- O jejku, to ja tyle lat przezylam z moim starym i nie wiedzialam, że on partyzant. --------------------------------------------------------------Grabarz wraca do domu bardzo pozno. Na pytanie zony odpowiada:- Byl pogrzeb znanego aktora i byl taki aplauz, że musialem siedem razy odkopywac i zakopywac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.