Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

Maciek i Grzes do raportu: kiedy będziecie w okolicy?
I tu zaczęły sie schody :wink:

Biorę pod uwagę przyjazd na budowe albo 9-go albo 16-go lipca. Termin warunkuję postępem prac - chciałbym zobaczyć instalacje rurowe przed wylaniem posadzek. Więcej będę wiedział na początku przyszłego tygodnia.

Anika! To miłe, że pytasz o "moje" terminy. Dziękuję. Nie chciałbym jednak w żaden sposób warunkować Innych. Jeżeli "technologicznie" będzie mi pasowało - przyjadę, jeżeli nie - ... Ech :(

 

...zlecić to wszystko firmie, która będzie mi prowadzić całą papierkologię...

...Czy ktoś z was (poza Georgiem rzecz jasna) korzystał kiedyś z usług takich firm, czy są jakieś zagrożenia lub przeciwskazania i na co szczególnie należy zwrócić uwagę?

Zakładam, że chodzi Ci o papierkologię związana z uzyskaniem pozwolenia na budowę.

Ja zleciłem wszystko jednoosobowej firmie - człowiekowi z uprawnieniami i przede wszystkim znającego lokalne realia i układy. Powiedziałem tylko co chcemy zmienić w projekcie. W ciagu 3 mesiecy (a nie spieszyło mi się, bo to była zima) załatwił wszystko, łącznie ze stworzeniem i zatwierdzeniem projektów przyłaczy woda, gaz, kanalizacja, deszczówka, prąd i wjazd na posesje. Oczywiście z pozwoleniem na budowę. Za całość zapłaciłem 2300 zł (III.2004).

Uważam, że to najlepsze rozwiązanie!

Zagrozenia, przeciwwskazania - nic nie przychodzi mi do głowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

maciejon dziękuje!!! Coś takiego chyba chciałem usłyszeć :D i mam nadzieję, że skoro Tobie się udało, to i u mnie będzie podobnie, bo właśnie coś takiego zamierzałem zrobić, a jedyna różnica, to fakt, iż "moja" firma jest trzyosobowa, ale także ma lokalne rozeznanie i wie co i jak i z kim :wink: , więc nieco się uspokoiłem, że z moim myśleniem nie jest najgorzej :lol: :lol: :lol: - ufff, to chyba pierwszy sukces w moim "budowanniu" !!!

 

Darpiot ja też bardzo lubię pifko, a zwłaszcza zimne w upalny dzień, i nie wiem czy wiesz, ale razem mamy już 2 krzyneczki :lol: :lol: :lol: i co Ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 lipca :-? zobaczymy, będę starać się tak zorganizować pracę aby mieć wolne. :wink:

 

Ale dzisiaj dzień, tak mnie dziś wk... tzn. zdenerwowli, że już nawet zaczynam używać łaciny budowlanej.

 

Witaj Yerzyk, całą papierologię załatwiałam sama. Ale ja w pracy cały czas wędruję od urzędu do urzędu. Więc przy okazji załatwiłam swoją sprawę. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yerzyk: bierz firmę i ani się nie zastanawiaj. Zaoszczędzisz połowę nerwów.

 

Maćku: teraz to nie masz wyjścia. Myślę sobie, że 9-go to będzie za wcześnie jechać na budowę. Po co masz się denerwować???

 

WIEDZIAŁAM!!!!, że perspektywa chłodnego pifka w miłym towarzystwie powyciąga Was z ukrycia :wink: :wink: :wink:

Basia, w każdym razie, jest jak najbardziej za :D

 

Darpiot: wstępny termin - 16 lipca, miejsce (już pewne) działka Baru (Łańcut)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wstępny termin - 16 lipca, miejsce (już pewne) działka Baru (Łańcut)

 

Kurka do Chorwacji jedziemy 22 lipca, ostatni tydzień przed wyjazdem będzie ciężki zawodowo łacznie z tą sobotą.

 

A co do pifka; dzisiaj zrobiłem sobie wolne i byłem na rybkach koło Leska (na Sanie rzecz jasna). Goronc był wielki, ryby brały te z tych mniejszych a ja sobie zabrałem lodóweczkę z chłodziwem pełną "pianki". I tak posiedzieliśmy sobie przy ogniu, kiełbasce, piweczku (właśnie wróciłem 21;35). Żyć nie umierać jak się tak czasem uda oderwać od szarej rzeczywistości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj dzień, tak mnie dziś wk... tzn. zdenerwowli, że już nawet zaczynam używać łaciny budowlanej.

 

Pamiętam, jak ja na początku naszego budowania próbowałam załatwiać sprawy grzecznie i delikatnie. Subtelnie i uprzejmie :-? Niewiele to pomagało. I razu pewnego nie wytrzymalam, zagotowałam przeraźliwie i tak bluznęłam, że mojego Pana Mąża zatkało. Chłopów również. Jak się letko już uspokoiłam, majster powiedział: "Szefowa, ale ma pani zasób". A żebyście jeszcze słyszeli z jakim podziwem to powiedział :D :lol:

O tej pory nabrali takiego szacunku, że jedno moje zdanie i nie było ani dyskusji ani problemu z wykonaniem 8)

 

Mam nadzieję, że uda Ci się wyskoczyć do Baru.

Chyba, że zmienimy termin??

 

Darpiot: a Ty co, do wieczora będziesz pracował??? Wiesz, że 8 godzin tylko, bo później pracownik jest niewydajny? Chociaż mnie ostatnio udało sie pociągnąć 16 non stop i musiałam być bardzo wydajna :evil:

 

Miłego dnia :D

Wiecie, że od 16-ej zaczynam święty weekend? Uwielbiam piątki!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darpiot: a Ty co, do wieczora będziesz pracował??? Wiesz, że 8 godzin tylko, bo później pracownik jest niewydajny? Chociaż mnie ostatnio udało sie pociągnąć 16 non stop i musiałam być bardzo wydajna :evil:

 

Czasy takie nastały że i po 16h nieraz cza robić :-? Nam zostaja tylko niedziele wolne, sobota niestety robota do późna. A bez pracy ni ma ko... środków do sfinansowania inwestycji :wink:

Niemniej jednak zagoszczę tu na jakiś czas, to zapewne okazji do "gulgania" pifka jeszcze parę będzie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj dzień, tak mnie dziś wk... tzn. zdenerwowli, że już nawet zaczynam używać łaciny budowlanej.

 

Pamiętam, jak ja na początku naszego budowania próbowałam załatwiać sprawy grzecznie i delikatnie. Subtelnie i uprzejmie :-? Niewiele to pomagało. I razu pewnego nie wytrzymalam, zagotowałam przeraźliwie i tak bluznęłam, że mojego Pana Mąża zatkało. Chłopów również. Jak się letko już uspokoiłam, majster powiedział: "Szefowa, ale ma pani zasób". A żebyście jeszcze słyszeli z jakim podziwem to powiedział :D :lol:

O tej pory nabrali takiego szacunku, że jedno moje zdanie i nie było ani dyskusji ani problemu z wykonaniem 8)

 

 

Anika na budowie wszystko w jak najlepszym porządku. Zgodnie z planem.

To było w pracy. :oops:

Albo mnie wyrzucą, albo przestaną takie kity wciskać. Zobaczymy co to będzie. :wink: Dziś już w miarę spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :-)))

 

I co z tego, ze się zakończył, kiedy rekonwalescencja musi potrwać? :wink:

Kto ma siłę przebierać palcami po klawiaturze? Tym bardziej, że wiadomo jak to jest: najpierw robota do padnięcia, a później dopiero przyjemności :p

Ale kole środy na pewno wszyscy dojda już do siebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduje, że ja już doszedłem do siebie po sobotnio-niedzielnych biesiadach :wink: :oops: :lol: , i zgadzam się, że praca jakby ciężej szła dzisiaj, choć mi akuratnie powinno się lżej pracować kiedy przypomnę sobie, że to już przedurlopowa końcóweczka, czyli znak, że czas wyjechać . Już w piątek wybieramy się nad najpiękniejsze czyli nasze polskie morze i mam nadzieje na owocny i niczym nie zmącony wypoczynek - czego sobie i Wam wszystkim życzę :wink: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yerzyk - pięknej pogody i czekoladowej opalenizny życzę :wink: .

 

Moja biesiada w niedzielę niestety zakończyła się w poniedziałek ciężkim bólem głowy :(, oj zaszalało się troszeczkę :roll: ale na szczęście dzisiaj już jest OK :lol: .

 

A co do biesiady w sobotę 16 lipca roku Pańskiego 2005 - to kto się pisze?, bo czas leci ...... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yerzyk życzę miłego wypoczynku i hektolitrów zimnego piwa na urlopie. My też wyjeżdżamy - do Chorwacji w tym roku. Ciężki był rok ubiegły, ten też nie lekki, a i budowa na horyzoncie. Akumulatorki cza podładować. Zresztą wszystkim życzę dobrego wakacyjnego wypoczynku i tym wyjeżdżającym i tym nie wyjeżdżającym.[/b]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yerzyk - baw się dobrze. A ja miałam nadzieję, że w tym roku w końcu pojedziemy na jakieś wczasy, ale nie. Na Węgry tylko wyskoczymy na 10 dni. Jakbym basenu nie miała obok siebie :evil:

 

Własnie: Aga - grzmij! dawać tu znać, kto na lipcówkę do Baru się wybiera. Pasowałoby dziewczynę uprzedzić choć z tydzień wcześniej ilu sztuk ma się spodziewać.

 

Darpiot - a udało Ci się przeżyć bez weekendowej staropolskiej biesiady? Ja już nie pamiętam, kiedy miałam wolny i swobodny weekend :wink:

 

Pamiętacie, jak pisałam Wam, że malusie kotki szukają domu? Jeden jest od poniedziałku u mnie. Przypominaja mi się czasy, kiedy moje Bąble były w powijakach :-? Ale jaki to kocię cudne :D Ma na imię Aisha. Mam więc już dwa psy i dwa koty. Rybek nie zliczę :p Ciekawa jestem jak się to skończy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam środowo i wcale nie pobalangowo :-?

 

Najpierw w kwestii lipcóweczki u Baru. Zanosi mi się bardzo poważnie na "nie". Niestety :( Ostatecznie będę wiedział w piątek. Ekipa od posadzek ma wejśc na budowę w tą sobote o 11-tej a bardzo mi zależy na zdokumentowaniu stanu faktycznego orurowania, które będzie zalane. Jeżeli pojadę teraz to nie bedę jechał na 16-go.

 

Yerzyk i Darpiot: dołączam sie i ja do zyczeń udanego wypoczynku.

 

Anika: A na Węgrzech to chyba nie tylko jest basen :wink:

Co do Twego zwierzyńca to może sie to skończyć tak: najpierw kot rybki, później pies z kotem :wink:

 

Mimo tych :wink: jakoś mi smutnawo w związku z tym 16-tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciejon: że na Węgrzech są nie tylko baseny, to ja wiem, bo zjeździłam ten kraj dość dokładnie. Nawet na rowerach. Miało się w młodości kondycję :roll: Co z tego, kiedy moja rodzinka i psiapsiele - towarzysze podróży chcą głównie na baseny!!! :evil:

 

A gdybyś wysłał na budowę umyślnego, celem porobienia dokumentacji fotograficznej, a sam przyjechałbyś sobie za tydzień? Bo qrczę, ciut za późno, coby zorganizować spotkańko w tę sobotę. A do kiedy będziesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika: Chodzi nie tylko o zdokumentowanie ale i sprawdzenie, czy jest zrobione zgodnie ze sztuką. Ja jestem co prawda teoretykiem ale znając skłonności mojej ekipy wykonawczej do lansowania własnych (czytaj najlepszych) rozwiązań, chcę upewnic się: czy dylatacje będa tam gdzie powinny, czy w miejscach dylatacji rury podłogówki będą w peszlach, czy rury do grzejników i do wody użytkowej są w peszlach.

Jak będzie źle - zdąży się jeszcze poprawić.

 

A zaczynam powrót 17-go ok. południa. Taki to urok budowania na odległosć. Specjalne jechanie do mojej "bazy noclegowej" i później do Baru to ponad 400 km w jedną stronę.

Zatem, w żaden sposób nie chcę wpływac na termin lipcóweczki. (Prawdę pisząc lipcóweczka brzmi mi jak jakaś nalewka, która nie wiem jak smakuje ale dobrze brzmi :) ) Jeżeli nie uda się poznać Was i tym razem, myślę, że dla mojego przypadku potwierdzi sie powiedzenie "do trzech razy sztuka" ;)

 

A tak przy okazji: zrobiłem trochę porządku w zdjeciach na mojej stronie. Trochę usunąłem, troche dodałem. Zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...