Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

Anika tak fajnie pisze az mi sie lezka w oku kreci, mysle sobie kiedy ja takie doznania i te inne takie tam przezywal i widzial ze swojej dzialki bede,

ten bocian pewnie narybek wyczul, a moze potomka sie tam ktos spoodziewa, :roll: jestes pewna ze to byl prawdziwy czarny bocian, czy moze go Kargul z Pawlakiem pasta wysmarowali bo ..... :wink: :wink: :wink:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

ten bocian pewnie narybek wyczul, a moze potomka sie tam ktos spoodziewa, :roll:

 

Grzesiu, Ty wypluj te słowa, bo...!!! :evil: Jakub - mój pierworodny - tak się skumał z córką naszych przyjaciół zza płota, że sami się obawiamy, co to dalej będzie! Generalnie przebywają ze sobą jakieś 16 godzin na dobę. Siedzą w jednej ławce, razem "odrabiają" lekcje i jedno bez drugiego się nie rusza praktycznie nigdzie. Po 20-ej mam rozmowy za darmo, ale nikt do nas, ani my do nikogo nie możemy się dodzwonić, bo telefon jest non stop zajęty. Więc z tym boćkiem to, mam nadzieję, raczej narybek 8)

 

Ale w poprzednim poście walnęłam ortografa!!!! :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rrmi!!

Witam, witam!!

Jak tam jest tak daleko od nas?? Długo jeszcze??

A Kuba Aniki ma 15 lat... :roll:

 

Brzoza!!

Jak mi mój mąż podczytał o Nalepie, tak nabrał smaku i zaraz pognał i se zapuścił mjuzik w jego wykonaniu. Dobrze, że o pifku nie wyczytał!! :D :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak mówicie o tych ziemniaczkach

to powiem Wam że przypomina mi sie dzieciństwo

tak tak może to niewiarygodne ale kiedyś byłem dzieckiem (dla niektórych nadal jestem) :wink:

kiedy to z chłopakami z naszej bandy robiliśmy ognisko a ziemniaczki pozyskane były z pola :oops: kradzione

i te spalone chrupiace mundurki, takie gorace. parzyły w ręce, twarz osmolona, kolana brudne, krótkie porteczki przesiakniete dymem z ogniska, ale to były najsmaczniejsze ziemniaczki

a teraz kiedy zasaidamy w knajpie i przynoszą kartofle z folii lub inne pachnace kuleczki to smak tych ziemnaków ciagle jest gdzieś w pamieci i jak dym z przygasającego ogniska snują sie teraz wspomniena

a ileż to razy przy tym ognisku bawilismy sie w indian, łapaliśmy jakąś "skuo" jako bladą twarz i....

poźniej z tą "skuo" siedzieliśmy razem i marzylismy o gwiazdach o podróżach i tak rodziły się przyjażnie i ...

 

co ja bredzę trza się wziąśc do pracy

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani - dziekuję za wspaniałe popołudnie i wieczór ...

nastrój i atmofera tego spotkania zostanie w mojej pamięci na zawsze ...

RS wspaniale śpiewa i gra na gitarze

popłyneły wiec blusy i ballady ... "Rzeka dzieciństwa" w Jego wykonaniu to majstersztyk !

pospiewaliśmy sobie razem w tę noc ...oj pospiewali ... :wink: :lol:

Halinko sprawiliscie nam frajdę i człowiek dla takich chwil jak wczorajszy wieczór - wie ze warto było wybudowac dom ... znaleść swoje miejsce na ziemi ... zacharowac sie po to aby rozkoszowac sie takim wieczorem

płonące ognisko ... pieczone ziemniaki ... piwo ..."rzeka dzieciństwa"

dziękujemy Wam

p.s.

prawdopodobnie spotkał mnie los AGI 444 ...

może się komus naraziłem ... :-? albo moje poglądy były niezgodne z "oficjalną linią ..." :-? - privy obiore juz z nowego nicka ...

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RS ale fajnie okazales rzeke i chodzoco-rosnace obiekty wokol domku brzozy, widze ze mieliscie przepiekna pogode i mila atmosfere,

sa tam rybki w tej rzece ?

brzoza szkoda ze zabrali Ci starego nicka, ale nowy jest bardzo ladny !

i dziekuje za cieple mysli i pozdrowienia dla calej rodzinki ode mnie i od Ali :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RS .... widać musiałem narozrabiać skoro taka kara ...

problem tylko ze nie wiem kiedy ?:-?

a wczoraj po połnocy grzecznie spałem sobie w łózeczku po Waszym odjeździe :D

dziekuje za zdjęcia ! - masz nie tylko zawalisty aparat ale i dobre oko :p

 

Grześ ... rybki są choc ja juz dawno wędki nie trzymałem w rekach to moze wybiore sie kiedyś nocką na węgorze ... teraz mam blisko

a dzieki skanalizowaniu seri miejsowości w dorzeczu - zrobiła sie znow czysta woda ... moz wróca raki ...

a wiesz ze mi mój nowy nick tez bardzo podoba ...:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmniam mniam jak widzę te ziemniaczki to ślinka cieknie

a najbardziej na tę baterię "żubrów" zawsze wydawało mi się że są tuż za rogiem a tu patrz na ławce w ogrodzie :wink:

te kotki też były na ognisko? :wink:

gregor ta moja squo to nie z ognska raczej zapolowałem w górach na kozicę chi chi chi (mam nadzieję że się nie obrazi)

Wy tak sobie robicie przyjemnosci a człowiek cioro i cioro prawdą jest że nie na budowie więc na tym forum to się nie liczy :p :p :p

 

dobrze że jesteście czasami coś powiecie ciekawego, czasami coś można zobaczyć ciekawego np buraka

 

myślę że koniecznym jest spotkać się i to predzej niż drugi rok.

 

Trzymajcie się dzielnie ci co budują i już mieszkają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Brzoza, Brzoza ...

Nie byłem u Ciebie na ziemniakach z Żubrem a widzę Cię podwójnie :)

Nowe ubranko ładne ale stare lepsze. Jak bedziesz występował?

Byle nie schizofrenia ;)

Ważne, że jest i ten "spokój" i ta "dzikość"

 

A propos Nalepy, Braekout'ów, bluesow (również w wykonaniu RS'a), to pisząc o tym dotknęliście (Ty i RS) starej, prawie zapomnianej mi epoki. Gdy w latach 60-tych wyjechałem z Podkarpacia to tam gdzieś na zachodzie Polski byłem ogromnie dumny, ze w Rzeszowie jest TAKI zespół. Tak samo jak dumny byłem z pierwszoligowych sukcesów Stali Rzeszów i Stali Mielec, i że z rzeszowskiego są i Lato, i Domarski, ...

 

RS: Twoje zdjęcia zawsze oglądałem z dużą przyjemnością. Teraz widę, że Twoje komentarze do nich świadczą o talentach reporterskich (by nie powiedzieć literackich). Nie tylko zresztą komentarze - ten oroszony jesiennie telefon :).

 

Janueszk: Twoje chi, chi, chi o kozicy zabrzmiało mi dziwnie znajomo - "a silnik łi, łi, łi" ?

 

Luśka: jako "podkarpacki element", pozdrawiam i ja Ciebie :)

 

PS: Mam prawie skończone elewacje. Jest kilka nowych zdjeć w działach: Elewacje i Ogród

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza :o jeszcze przystojniejszy się zrobiłeś!!!! Powiedz, jak to się robi, też chętnie wypiekniałabym !!!

 

Chciałam powiedzieć, się mocno pochwalić, że moje ziemniaczki też były przepyszne :D Ale użylismy do nich rumu z cola. Też fajniusko.

Chociaż pamiętam inną mieszankę z rumem (znaczy: rumu z napojejm czereśniowym) która tak położyła członków załogi jednej łódeczki, że zostalismy z bosmanem sami na pokładzie (w tym ja z pieśnią na ustach i w dytkach grajacą) :roll: Ale dopłynęliśmy na kwatery cali i zdrowi. Siła wyższa czuwała chyba nad nami.

 

Januszek: masz rację, ognisko i ziemniaki kojarzą mi się również z dzieciństwem. Kiedy uciekaliśmy z bloku na działkę, zawsze piekliśmy ziemniaki. Nie znałam wtedy grilla. Kiełbaska pieczona była na patykach.

A już Sobótki, to było całe wydarzenie :)

 

Czyli - nie ma jak ognisko, pieczone ziemniaczki (masełko do nich robię czosnkowe - też pyszne), kiłbaska na patyku, jakiś "żuberek" i gitara.

Kiedy zainspirowana pomysłem Brzozy, wykonałam takie ognisko u nas, spędziliśmy praktycznie całą noc w ogrodzie. Nie obyło się oczywiście bez wynoszenia pledów i śpiworów :wink: Przypomnieliśmy sobie wszystkie biwakowe piosenki. Nawe "Płonie ognisko..." i "Horał".

 

Uświadomiłam sobie, że już niedługo minie rok, odkąd mieszkam w Elizie. To wydaje się tak nierealne :roll:

Ale po kolei poznaję urok każdej pory roku. I każda jest potrzebna, i każda niesie ze sobą to coś niepowtarzalnego, wyjątkowego.Ale jednak żal jest uciekającego lata. Dobrze, że jeszcze pogoda nas na tyle rozpieszcza, że jest ciepluśko. Niestety, wieczorne mgły wyganiają z ogrodu do domu :(

 

Zaczynaja mi się jesienne nasady. Ciekawa jestem, ile lat jeszcze trzeba będzie nasadzać, przesadzać, wysadzać i w ogóle "sadzać", aby ten mój ogród zaczął wyglądać tak, jak sobie wymarzyłam :roll:

 

 

W którymś momencie poruszyliście temat materiałów budowlanych zakupywanych na Słowacji. Rzeczywiście, ceny są tam dużo niższe, gorzej z transportem. Ale kiedy ma się kontakt z jakąś firmą spedycyjną, której samochody wracają "na pusto" naprawdę się opłaca. Nie wiem tylko, co z SAD-em w takiej sytuacji?

 

RS: musisz założyć "Kronikę Forum". Z komentarzem. Koniecznie. Rzeczywiście, Twoje zdjęcia są rewelacyjne :) .

 

Miłego popołudnia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...