Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

Teoretycznie tak,

Według kodeksu postępowania administracyjnego tak jest,

ale, czy Andrea_I wie co trzeba zrobić aby wydać warunki zabudowy, gdy nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli ktoś otrzyma warunki zabudowy, np. w 1,5 miesiące będzie oznaczać to, że każda osoba uczestnicząca w tym postępowaniu załatwiła sprawę od ręki (odkładając na bok wszelkie inne obowiązki) i nie było żadnych odwołań, tylko, wtedy jest szansa zdążyć w tym terminie. A przecież takich wniosku trafia wiele do urzędu i są wykonywane w swojej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Postępowanie o wydanie warunków zabudowy jest postępowaniem długotrwałym, wymaga analiz i uzgodnień z urbanistami. Skoro sprawa jest załatwiana w półtora miesišca to oznacza, że jest juz szczególnie skomplikowana, a nie załatwiana od ręki. Nie ma możliwoci wydania warunków zabudowy, gdy jest plan zagospodarowania przestrzennego, więc nie rozumiem pytania. Co można zrobić, to już napisałam. Inwestora nie musi szczególnie interesować, czy do urzędu wpływa dużo takich wniosków, czy mało. Wójt tak powinien zorganizować pracę w urzędzie, by sprawy były załatwiane terminowo bez faworyzowania kogokolwiek.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie i ładnie to napisane ale realia są inne. W moim regionie jest to od 3 do 5 miesięcy. Ostatnio architekt opracowujący projekt warunków zabudowy na pytanie kiedy pojedzie na wizję lokalną i zacznie opracowywać, powiedział że on na razie robi wnioski z zeszłego roku, a mój jest z lutego. I gdzie te 2 miesiące?.

Oczywiście gdy jest plan zagospodarowana przestrzennego WZ nie są potrzebne wystarczy wypis z tego planu. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety sš u nas jeszcze takie samorzšdy, które prezentujš poglšdy z poprzedniej epoki, kiedy to urzędnik był najważniejszy. W moim rejonie jest różnie, sš urzędy przyjanie nastawione do petenta, ale zdarzajš się i takie przedpotopowe. Ja na swojš decyzję o warunkach czekałam miesišc, chociaż nastawiłam się na dwumiesięczne czekanie i nie był to najbardziej przyjazny urzšd, z jakim miałam do czynienia.

O przysługujšcych nam prawach przy załatwianiu spraw pisałam wczeniej. Taka opieszołoć urzędów to też trochę nasza wina, bo przyzwyczajamy je do tego, że mogš tak sobie działać bezkarnie, możemy próbować to zmienić. Pytanie tylko czy chemy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru - ale Ci zazdroszczę!!!

Przyznaj się bez bicia gdzie to się włóczyłaś po naszej stronie, czy ....?

Raczej to czy... Przecież napisałam, że jeździliśmy po górkach dłuższych niż 700m. Byliśmy we Włoszech - zamiast kasę na taras ciułać - przewaliliśmy w słonecznej krainie. Ale powiem wam, że warto było! Dolomity są przepiękne!

Życzę wszystkim zmagającym się z prądem powodzenia w jak najszybszym załatwieniu sprawy. Chociaż moje doświadczenie w tej kwestii nie jest optymistyczne.

W momencie jak załatwialiśmy pozwolenie na budowę (2002r.) sąsiad już takowe miał, chociaż budowy nie zaczął - do tej pory z resztą, więc dostaliśmy zgodę i warunki jako "rozbudowę" tej jego prądowej sieci.

Przetarg się odbył, gość przyjechał w teren, chciał tyczyć a tu NIESPODZIANKAAA!! Nasz kolejny sąsiad, na którego działce - przy samym z resztą ogrodzeniu - stoi słup, pogonił gościa i powiedział, że on owszem, podpisał zgodę, ale nie nam tylko tym obok. Na tłumaczenie, że to nie ma nic do rzeczy, bo prąd musi być wyprowadzony z jego słupa nieważne dla kogo będzie - pogonił gościa-przetargowca. Liczne pielgrzymki i oferty kasowe do bałwana nie przemówiły. Dokładnie rok i jeden miesiąc póżniej zrobili nam przyłącz biorąc "prund" od innego sąsiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru

po pierwsze zazdroszczę wakacji ja pewno przez najbliższe kilka lat wakacje będę spędzać na budowie a później najwyżej w Kamionce ( nie wiem czy tam byliście moje okolice )

ale na razie nie żałuje wiem że trzeba coś poświęcić, zobaczymy jak to będzie.

 

Humor dziś mam o niebo lepszy drzewo tnie sie w tartaku mąż z teściem pomaga więc może będzie coś taniej :wink:

a prąd no nic będę czekać, tylko nie wiem czy mam wysłać męża do niej aby podpytał bo jakby mnie zobaczyła to czasem mogłaby dostać gorączki :-?

Pocieszam się że prawie wszyscy budują nie mając prądu swojego, mam racje czy się może mylę,

Dziewczyny dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beti!

W Kamionce bywałam często za szczenięcych lat - w ośrodku WSK na wakacjach. Ale odkąd rzeka - :oops: nie wiem jak się zwie - przestałą być rzeką a stała się dobrze uwodnionym bagienkiem - przestałam tam bywać. Ostatni raz byłam tam na jakiejś weekendowej popijawie 5 lat temu!! Aż się zestresowałam jak se policzyłam!!

 

A co do wyjazdów to na prawdziwym wakacyjnym wyjeździe byliśmy w 2000r na Węgrzech, a potem dłuuugo, dłuuugo nic i teraz dopiero.

W maju nasza najstarsza latorośl ma komunię, chcieliśmy zrobić taras przed owym wydarzeniem, ale chyba nam się nie uda jednak :oops:.

I może na wakacje całą bandą się w końcu wybierzemy?

Aaaa... na dodatek mój mechanik renówkowy mnie zmartwił, że trzeba by pomyśleć o samochodzie. Bo ten nasz, owszem, jak na swoje latka całkiem całkiem jest, ale zbliżamy się do do niebezpiecznego etapu co to przynajmniej raz w miesiącu parę stówek trza będzie wybulić :(.

A wracając do budowania: prund braliśmy od sąsiada - prawie całą budowę leżał se kabelek na miedzy a płaciliśmy mu tyle, ile powiedział, nie było żadnego podlicznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakieś 3 lata temu woda z Kamionki była wypuszczona dno było zmieniane i wpuszczono nową wodę więc teraz jest luks zrobili plaże, zbudowali duży plac zabaw wszystko cacy ale do czasu w tamtym roku podajże ulewa zniszczyła tą małą tamę na początku i cała woda uciekła :( starają się teraz to naprawić ale z powodu braku kasy w tym roku nie będzie to zrobione, a szkoda bo mam bardzo miłe wspomnienia związane z Kamionką też z szczenięcych czasów :D

 

A tak przy okazji ile płaciliście mniejwięcej sąsiadowi za ten prąd???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beti nie martw się tak o prąd

 

Ja przejechałem cały stan surowy na prądzie od sąsiada. Bez podlicznika. Teraz tez tak jadę i jeszcze pewnie gdzieś do sierpnia, września.

Kabel wisi sobie na drucie rozpiętym między budynkami.

 

Co do płatności to jest to 50-70 zł za dwa miesiące. Nie było więcej nawet wtedy kiedy natężenie prac było duże.

 

 

 

Wakacje!!! Zapomniałem o nich, i w tym roku muszę chyba o nich zapomnieć. Ostatnie były 3 dni na Słowacji w 2004 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beti!

Cosik mi się kołacze, że były to kwoty podobne do tych, które wymienił Tigermoth. Raz tylko zabuliliśmy więcej, bo gościowi siadł wyłącznik jakiś tam i trzeba było wymienić. Nie mówiliśmy, że i bez nas mógł by go szlag trafić tylko dostał kasy tyle, ile chciał.

Ale teraz nam sie za to odpłaca - to ten, co sobie śniegu na "swoim" brzegu nie życzył :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w grupie ozywienie wiosenne ... Baru wróciła z nartostad włoskich

wpadaja miłe forumowiczki z innych grup, dawno nie pisał Wojtek Tymowicz ... ale jak napisał to sporo i zaraz az w duszy zagrało ...no i dołaczaja kolejni ...

 

no to jeszcze nie tak źle z tymi opłatami, mąż coś jednak mówił o liczniku

_Beti - legalizowany licznik kosztuje ok 30 zł ... to nie majatek - a bedzie jasna sytuacja

pytasz jak to było z pradem u innych .... ja "załatwiałem" prąd inaczej ...

napisałem podanie do ZE ze chce na działce produkowac pustaki ....

do celu budowy ... do podania ustosunkowano sie przychylnie i dostałem pozwolenie na wydłuzenie lini, postawienie słupa i zamontowania skrzynki, nie było wtedy tak rozbudowanej biurokracji jak dzis ... zycie było prostsze ... elektryk taki temat jak wydłuzenie linii z postawieniem słupa robił w 2 popołudnia ...na "fuche", wykonawce mogłem sobie wybierac jakiego mi pasowało bo ja mu płaciłem do reki ...

teraz przetarg... narzucają takiego elektryka który z nawału zlecen nie moze sie wyrobic albo nie wyrabia sie celowo ... daja elektrykowi 180 dni ... a jak sie komu spieszy ... to trzeba dac w łapke ...

- to co najbardziej lubię żużlowe maszyny już brzęczą to najpiękniejszy dźwięk i zapach na wiosnę od ponad 20 lat mojego życia.

- i na budowach duży ruch ludziska podnoszą się z marazmu z pięknymi

pomysłami ...

maszyny juz odpalone i karuzela zaczyna sie kręcic ...

Wojtek to umie rozbudzic marzenia ....

taaaa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tylko ja mam problem z prądem.

 

Beti- do Gminy wyslij męża. Może on użyje swojego wdzięku i coś przyspieszy.

Niestety urzędniczki mojej Gminy nie są czułe ani na moje wdzięki :x , ani na mojego męża.

Na warunki zabudowy dotyczące budowy czekałam 6 m-cy :evil: , a teraz czekam już 4 miesiąc na warunki dotyczące celu publicznego :evil: :evil: - bo pod to podlega właśnie budowa sieci energetycznej.

I na nic zdały się prośby i groźby. Nie ma tu zastosowania to co pisała andrea_l ponieważ urzędy wprawdzie dotyczy bezwłoczne załatwienie sparwy (do 1 m-ca), ale w ciągu tego 1 m-ca zdążą napisać, że zostało wszczęte postępowanie dotyczące dane celu i termin jest już zachowany. Reszta zależy od innych - od urbanistów, od poczty, od sąsiadów itp.

 

Trzymam zatem kciuki zarówno za szybkie załatwienie prądu dla Ciebie, tigermoth'a jak i za siebie. :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zasuwam na śłask - muzyka dla moich uszu i duszy - zas se trocha pogodom s mojimi kamratami po naszymu :)

Wracam w poniedziałek kochani - Mam nadzieje ze przestanie padac -sa pieniążki na inwestycje natomiast niemoge dojechać z materialem - czy ktos może zaczarowac ta pogodę ????

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od Ciebie dwie dobre wiadomości ... jedna zła ...

ode mnie tylko zła bo ten deszcz robi partyzancka robota ... :evil: :evil: :evil:

czeka mnie przeprofilowanie drogi

zrobiłem Sebo droge tak ___________________

 

a trzeba bedzie zrobic jak radzisz ....

. ______/ \_______

/.............................\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza u mnie też nie dość że rozmieklo to wychratało przepust na 70 cm - woda potrafi wiele. Ale pismo juz posżło do gminy - bo to na drodze gminnej by zajęli sie naprawą.

 

Jak ja kocham traktory :)

W poniedziałek ciągalismy sie z sąsiadem nawzajem - nasze osobówki dosłownie wpadały w ziemię. O 16 stałem na trawniku a o 20 auto już pod wlasnym ciężarem wpadlo po osie. Najpierw targaliśmy toyote corollle sasiada potem moją renię - traktor fajna rzecz chyba se kupię :)

 

Fajnie mam co nie ????

 

Tak więc Brzoza nie martw się niektórzy maja jeszcze gorzej :)

 

A co do drogi to pamietajcie NIGDY PLASKO !!!

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...