Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Podkarpacka


Robinson74

Recommended Posts

To juz chyba wiem co trenowałś :) :p

 

Moze wócisz do tego ???

 

Dałbyś radę ??? Huszcza jeździ do dziś ???

Może zasilisz Marmę - to by byl transfer???

 

Cała grupa byłaby na meczu - GWARANTUJE !!!

 

I to co mówię jest strasznie powazne - nic w tym walenrodyzmu istna ciekawość moja - czy zrobiłbys to jak dostałbyś taka intratna ofertę ??

 

Sebo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Ja też poczytuję, tylko ostatnio pisanie idzie jakoś ciężej. :oops:

Ja to chyba mam jakieś przemęczenie wiosenne.

Marzy mi się kilka dni wolnego, od wszystkiego.

 

Wczoraj przyszedł do mojego domu gościu z prośbą, aby ktoś mu pomógł, bo samochód ugrzązł w błocie.

Tato -" A gdzie Pan tu jechał"

Pan - "No do was, mam ofertę na korek"

Przy pomocy liny i naszego samochodu Tato wyciągnął go. Samochód gościa cały w błocie, łącznie z szybami.

Tato " Może Pan trochę przemyje ten samochód"

Pan "Nie szef musi widzieć z jakim poświęceniem pracuję" :p

 

Ale się uśmiałam po powrocie do domu, jak mi to opowiedzieli.

 

U mnie w domu przestój. Czekam aż dojedzie ziemia, no i tą drogę muszę poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde brzoza tos mnie zaskoczył ???? Nie żużel :o :o :o

No to Strzelam dalej - lekkoatletyke trenowałeś jakomś ???!!!!

 

Anetko nic sie nie przejmuj - błoto to prawie tak jak nasza rodzina - u mnie to samo. przyjechał kolega do mnie ze ślaska - bo był w Przemyslu i co i sruuuu Traktor gdzie jest traktor - ale na szczęscie obaj(mam ich aż 2-óch :)) sąsiedzi maja ciągniki i pomagaja w kazdym problemie.

Jest wiosna - więc sie nie przejmuj pierwsze zielone listki n drzewach sprawia ze ruszysz z zapałem :)

 

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem i ja...

Na szczęście coraz cieplej się robi, więc ruszą jakieś przydomowe prace.

Na przyszły tydzień mam zamówionego spycha - w końcu pozbędę się tych gór ziemi - pozostałości po wykopach pod kostkę. W końcu trawniczek będę miała!! :p

Za kilka tygodni będę mieć w domu niezły misz-masz: moja Ewcia idzie do Pierwszej Komunii, będzie się działo, będzie...

A jak juz tak o sporcie gadu-gadu to kiedyś koszykówę trenowałam. Ale jakoś tak się rozlazło po kościach - ostatni mecz rozegrałam gdzieś w okolicy studiów, czyli chwilkę temu.

No to pozdrawiam wszystkich wiosennie i optymistycznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mailem dostałam taką informację:

 

" Pojawił się nowy wirus. Nazywa się PRACA.

Jeżeli dostaniesz PRACE od szefa, kolegi lub od

kogokolwiek innego nie dotykaj jej pod żadnym pozorem. Wirus

jest skrajnie niebezpieczny. Usuwa całe życie prywatne.

Jeżeli byłeś w kontakcie z wirusem, to natychmiast

zabierz dwóch kolegów/dwie koleżanki i udaj się do najbliższego

baru. Zamówcie piwo/czerwone wino i po trzech kolejkach, praca

powinna zostać całkowicie usunięta z Twoich zbiorów.

Natychmiast wyślij to ostrzeżenie do pięciu przyjaciół,

aby uchronić ich przed infekcją. Jeżeli nie masz pięciu

przyjaciół, to znaczy, że jesteś już zainfekowany i PRACA

kontroluje Twoje życie. Wówczas natychmiast udaj się do baru i

pozostań tam, aż nie znajdziesz co najmniej pięciu

przyjaciół. :-))))))))))))))))))))"

 

I chyba ze mną jeszcze źle nie jest, bo znalazłam pięć osób którym to wysłałam.

 

W przyszłym tygodniu ma przyjść gość i wycenić ogrodzenie. Pewnie w maju lub czerwcu zrobimy.

 

To by było na tyle. Ja jeszcze dziś muszę trochę popracować przy komputerze. :oops: pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie witam i melduje z mojego placu boju.

 

W sobote o 13:30 przyjechał Pan Kamazem z piaskiem na wylewki - Kamaz 4-ro osiowy przy czym dwie tylne osie tylko napedzane. Kamaz 12 ton - piasku 21 ton łacznie skład w granicach 33ton.

Na wstepie zaproponowałem Panu kierwocy oględziny którędy wjechać na moją posesję - po analizie organoleptycznej stwierdził że jak ma "utonąc" to na drodze a nie na czyims polu. Ruszylismy pierwsza krzyżówka i sruuuu ???? Ani do przodu ani do tyły. I teraz pytanie czym wytargac 33 tony :) W okolicy same traktorki 330 które przy takiej masie nawet nie pierdną :)

Szybka analiza sytuacji - trzeba jakąś ładowarke ściągnąc by wydrzeć ten ładunek. W naszej wsi jest skład materialów bud - jadę - dooopaa okazuje się że ł-34 pojechała na budowe i wróci za tydzień :). ale jest jeszcze Pan Bogus który ma sklep i 2 JCB 4x4. Pytam i.... Słowa Bogusia - jak trza pomóc to pomogę ale dzieci musze zabrac ze soba (życzliwośc ludzi na podkarpaciu szokuje mnie codziennie) No to srrruu Przyjeżdza Pan Boguś dzieciaki desantują sie na łąke i dostaja rozkaz daleko od maszyn i znajdzcie sobie cos do zabawy :) Podpinamy tego Kamaza z przodu nic- z tyłu nic - Kamaz coraz niżej się zakopuje - sztychówki w ruch - odkopujemy wszystkie koła glina zassała je tak że nie wyjedzie doopa. Powtórna analiza sytuacji??? Ten Kamaz jest za cięzki trza wywalić piach - no to sruuu ponad polowa ląduje na krzyżówce - podpinamy po raz kolejny JCB i sru sru sru wydarlismy kamaza - ciągną się aż do mnie na podwórko - wjeżdzaja i we wjeździe sruuu - kamaz ląduje a raczej wpada w gline równo z wszystkimi osiami. Na kiprze jesze z 10 ton piachu no to co ??? łyzka ładowarki pod kiper i zsypujemy po łyżecce na miejsce - kamaz jest juz pusty ale ani do przodu ani do tyłu - JCB na glinie pomimo sporych koł i protektora zatpaia sie w grunt jak w masło a Kamaz ani drgnie :) JCB wykopuje się sam - Pan Bogus potrafi to robić - wyrównuje sobie podłoże posiłkując sie moim gruzem ze zwalonych schodów podpinamy kamaza jak teraz sie nie uda to trzeba będzie albo czekac aż wyschnie albo wolac wojsko :) Kamaz pełna moc do przodu JCB Pełna moc - poszedł - ha 10 cm :( i zarył się jeszcze bardziej - ale od czego jest Boguś - wpakował łyche JCB tak gleboko w ziemię jak sie dało - teraz z pomoca musi przyjśc nam hydraulika - bo konie mechaniczne zawiodly - a hydraulika to potrafi - lemieszem niczym ramieniem rasowej wyciągarki wytrgał Bogus Kamaza z opresji Uff uwolniliśmy go !!! Wszyscy sasiedzi pomagali bezinteresownie w newralgicznym momencie było tam może z 10-ciu chłopa (połowy z nich nie znam :o :o - pomagali podsypywali doradzali)

Kamaz jest już na prostym pusty tyle tylko że ta droga która wjechał wyjechac nie może bo droga wygląda jak chmmm masło -a i dodatkowo na krzyżowce 10 ton piachu blokuje wyjazd - znów analiza sytuacji i rura poszedł przez ogród i po polach do drogi gminnej - jak wychodził z mojego sadu to mial może z 40km/h szedł bokiem niczym żużolwcy marmy w spotkaniu z Rybnikiem - udało się jest na twardym - sad i łaka zorana kołami ale nic najwazniejsze że udąlo się go wydobyć :)

Ale co z piachem ??? - lezy na krzyżówce :) Ale od czego jest pan Boguś :) 20 razy tam i spowrotem z piachem piach na podwórku sukces jest pieknie - ale droga :o :o :o :o i znów od czego jest pan Boguś oslawiony JCB ma przecierz lemiesz w tą i tamta w tą i tamtą i droga równa jest.

 

Cała operacja KAMAZ trwała 4,5 godz - maszyny pracowały na 100% mocy Boguś osławiony własciciel i operator JCB wzioł tyle co na paliwo zapakował dzieciaki i odjechał do domu. A mi przychodza do łowy tylko słowa YES YES YES :)

 

Jedno jest pewne droge mam przygotowana pod utwardzenie po całej tej operacji - nosiłem się z zamiarem ze musze to zrobić - teraz jest ku temu okazja i tu zwracam się do Was kochani z apelem

 

Przyjme gruz kazda ilość

 

Na tym forum pragne podziekowac wszystkim ludziom którzy pomagali zupełnie bezinteresownie Panu Bogusiowi za determinację, Piotrkowi - kierowcy Kamaza że nie zwątpił i wszystkim moim sąsiadom za pomoc. Jedno jest pewne

Kocham ludzi na Podkarpaciu - jesteście wspanialymi ludźmi z ogromnymi sercami które wyciągacie na dłoni bezinteresownie - Dziękuje.

Sebastian

 

P.S. Jak ktos ma gruz - chętnie wezmę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebatian wlasnie wczoraj myslalam co tam u ciebie, jak ida prace, bo sie nie odzywales, widze ze troszke niemalych przeszkod miales, fajnie ze ci sie jednak udało, mowles ze bedziesz niedlugo robil wylewki, ja tez od nastepnego wtorku, a ile taka wylewka musi pozniej schnac? zeby mozna zaczac cos ukladac, na niej?pozdrawiam, i czekam na dalsze relacje z placu budowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebo8877 nie lada kłopot miałeś.

 

Kubolotek trzeba czekać tak jak już Sebo napisał ok. miesiąca.

 

Dzisiaj mała Lonia (w pełnej wersji Leonia) pokazała, że umie szczekać.

Przyszedł pies sąsiada. Zaszczekała basem, pies szybciej uciekał a niżeli przyszedł. (Dopołudniowa relacja mojego taty)

A po południu Lonia dojrzała kota, nie zdążyła jeszcze zaszczekać a on już uciekał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja dzis szybciutko sie melduje... bo pracuje...:)

pogoda ładna, wiec nadrabiam zaległości w nocy (a rzekomo taka ładna ma byc tylko do połowy tygodnia ... a później ochłodzenie i deszczyk ...:()

Sebo... nie lekka atletyka ... to taki sport w którym ... aby go kontynuowac ... aputuje sie pewna część ciała zawodnikowi ...

(a ja sobie tej czesci ciała za nic nie chciałem dac amputowac ... niom !)

ale do rzeczy ... rok temu podobny kamaz i u mnie wjechał na podwórko

... utwardzałem droge przed przeprowadzką ...

wczesniej jelcz ze zwirem załamał mi wieko od studzienki rewizyjnej kanalizacynej - wpadło mu tam koło i tez jak Ty musiałem pozbyc sie ładunku w miejscu w którym ... niekoniecznie chciałem ... :-?

dlatego zamówiłem starego doswiadczonego kierowce

kamaz miał byc oprócz tego przeładowany na maksa ....

na dodatek nad droga przebiegała linia niskiego napięcia i telefoniczna ...

a kiper miał byc w czasie jazdy podniesiony ... bo zamówiłem kruszywo z jednoczesnym rozscieleniem ...

przychodze rano przed 7 ma ... i widze ... ideał

jak sie okazało kierowca miał skrupuły ... bał sie utopic ...

nie bał sie jego syn - młody chłopak - wzioł ojcu auto i pojechał z ikrą :D

a ludzie z podkarpacia sa dziwni ... pomagaja ... i nie chca za to nawet grosza

doswiadczyłem tego gdy podtopiło mi dom i zamuliło studnie ...

przyszli ... pomogli ...

za "dziękuje"...

no ale Twoja "przygoda" jest nie do przebicia ... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj pomagają pomagają, wiem na pewno bo mąż z teściem tacy są zawsze pomogą za dziękuje, mąż naprawia często komputery znajomym, mnie to niekiedy drażni bo zamiast spędzić wieczór ze mną i z małym to siedzi i robi system albo grzebie w kompie, ale on na to

- a może kiedyś ja będę potrzebował kogoś pomocy

i tak rozmowa się urywa, bo ma on racje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...