Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

Rany boskie! Ale jestem wściekła :evil: Dostaliśmy odpowiedz z banku, że jest pozytywna decyzja co do naszego kredytu. Umówiliśmy się na dzisiaj, żeby zobaczyć umowę i oczywiście zabrać jej wzór do domu. Chcielismy ja na spokojnie przeczytać 10 razy. I co? Ależ skąd! Nie ma takiej możliwości :evil: Mało tego. Dostaliśmy godzinę na podpisanie umowy od momentu jej zobaczenia :o

Naturalnie umowy nie podpisaliśmy i prawdopodobnie warunki do jutra się zmienią. Nie jestem tylko pewna, czy powinnam na 25 lat wiązać się z bankiem, który na starcie robi takie numery.

 

Oświećcie mnie proszę, czy w Waszych bankach też nie mieliście czasu na analize umowy? Pominę fakt, że miła pani, która miała zdobyć nasz podpis nie umiała odpowiedzieć na nasze pytania. Każda odpowiedz zaczynała się "wydaje mi się..." No ręce mi opadły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

Ja wprawdzie jeszcze kominka nie mam (chociaż już niedługo stanie sobie makroterm) ale mam pewne doświadczenie (15 lat palenia w centralnym aby ogrzać domek jednorodzinny o pow 100m)... i dołączę się do opinii porzedników: jak zależy Ci na kaloryczności to polecam dąb (najlepiej z lekka przesezonowany-tak 2 latka ) :lol: Inne drewienka to buk i grab, niewiele odbiegają od dębiny. Przy paleniu samym dębem musisz się przygotować do trochę częstszego czyszczenia komina-dąb ma dużo jakiegoś garbnika i innych świństw, które podczas spalania fajnie się odkładają w kominie (także ta dębina sezonowana). Ja palę najczęściej dębem przemieszanym z bukiem-efekt jest naprawdę OK. Brzozę wrzucam nieraz jako tzw "uzupełniacz", który nieźle się pali nawet lekko mokrawy.

Topola ma niestety małe "osiągi" kaloryczności wiec jeśli mogę radzić to jw.

Ciepełka życzę :lol:

 

Dzięki za wszystki podpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany boskie! Ale jestem wściekła :evil: Dostaliśmy odpowiedz z banku, że jest pozytywna decyzja co do naszego kredytu. Umówiliśmy się na dzisiaj, żeby zobaczyć umowę i oczywiście zabrać jej wzór do domu. Chcielismy ja na spokojnie przeczytać 10 razy. I co? Ależ skąd! Nie ma takiej możliwości :evil: Mało tego. Dostaliśmy godzinę na podpisanie umowy od momentu jej zobaczenia :o

Naturalnie umowy nie podpisaliśmy i prawdopodobnie warunki do jutra się zmienią. Nie jestem tylko pewna, czy powinnam na 25 lat wiązać się z bankiem, który na starcie robi takie numery.

 

Oświećcie mnie proszę, czy w Waszych bankach też nie mieliście czasu na analize umowy? Pominę fakt, że miła pani, która miała zdobyć nasz podpis nie umiała odpowiedzieć na nasze pytania. Każda odpowiedz zaczynała się "wydaje mi się..." No ręce mi opadły.

 

Odpowiedź jest jedna: nic nie podpisywać!!! Nikt Wam łaski nie robi. A jak chce robić to niech szuka innych "jeleni".

Za moich czasów pracownik Banku wysłał nam umowę mail'em. Zapoznalismy się z nia, wyjaśnilismy niejasności i umówilismy termin podpisania. I tak - moim zdaniem - to powinno się się dziać w cywilizowanych krajach.

 

Czy rozmowę i sposób postępowania i niekompetencję "aprobował" jakiś przełozony tego pracownika? Jesli tak to zrobiłbym im trochę "smrodu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sprawie kredytu

warunki kredytów zmieniają się w większości abnków z dniem 1.04.2009 pośrednicy w różny sposób ponaglali swych potencjalnych klientów - nie wiem tylko w którą stronę pójdą zmiany.

też załatwiam sobie kredyt , ale brak możliwości zapoznania się z umową na spokojnie czy też skonultowanie się z prawnikiem - zaprzyjaźnionym lub wynajętym powinno być standartem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje "trzy grosze".

W bankach jest teraz tak, że często zmieniają się warunki. Dany kredyt "procesuje się" średnio kilka tygodni. Zdarza się, że w międzyczasie zmieniają się warunki w tym banku i klient nie bierze w nim kredytu z różnych powodów. Idzie do drugiego banku.... sytuacja może się powtórzyć.

Im lepszą zdolność kredytową oraz wystarczającą ilość czasu do dyspozycji posiada klient banku, na tym więcej uwag może sobie pozwolić.

Nie bronię absolutnie banków-uważam, że każdy ma prawo a nawet powinność sprawdzić umowę z bankiem pod każdym kątem przed jej podpisaniem, ale praktyka pokazuje, że wielu nie ma czasu, świadomości albo po prostu są szczęśliwi, że w końcu się udało i nie dociekają szczegółów zawartych w umowie.

Ja sama podpisując umowę kredytową "przeciągnęłam" mocno godziny pracy pracownika banku, zanim nie udzielił mi odpowiedzi na wszystkie moje pytania i nie rozwiał wątpliwości.

 

życzę powodzenia i wytrwałości

 

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę o namiary na gościa, który obłoży mi kominy (2 szt.) ciętą cegłą klinkierową i podmuruje murłatę. Potrzebuję takiego Pana na wczoraj, ponieważ murarz polecany na grupie nagle stwierdził, że cena za usługę wzrosła dwukrotnie, bo klinkier jest cięty z pełnej cegły a nie płytka, mało mnie nie rozerwało. Napiszę do matam żeby na liście umieścił info.

 

A nawiasem mówiąc chyba jesteśmy jedynymi ludźmi budującymi u nas na liście, którzy mają problemy na każdym etapie budowy:( Jakoś mi smutno z tego powodu. Więźba u nas już poprawiona, teraz te nieszczęsne kominy i za ok. 2 tygodnie w końcu kończymy SSO.

 

ja też Cię pocieszę, u nas poprawili przed samymi wylewkami kanalizę w fundamentach ;)

Głowa do góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu w temacie drewna kominkowego ;-)

 

Palił ktoś z Was w kominku topolą? Warto to drzewo brac czy tez w ogole sie nie nadaje?

 

Ja pale czasem osiką (to też odmiana topoli), bo akurat wyciąłem przed budową domu kilka. Pali się całkiem ładnie, ale dość szybko. Ma jedną wielką zaletę - czyści pięknie wkład z sadzy. Szamot po dniu palenia wygląda jak nowy. Dawniej podobno przepalano osiką żeby przeczyścić komin.

 

Aha, ma też jedną wadę - jak wyschnie, to ciężko ją porąbać, robi się strasznie twarda.

 

Generalnie, jak tanio, to brać, ale raczej niewielką ilość w celach "higienicznych" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany boskie! Ale jestem wściekła :evil: [...] No ręce mi opadły.

 

Nie zła chamówa ! Co to za bank ?

Rozumiem, jak byśmy kupowali toster na 10 rat, ale pół życia na smyczy i jedna wielka niespodzianka... ? Luuudzie, gdzie my żyjemy ?

W najgorszym wypadku mamy 5 dni na odstąpienie od umowy... Zawsze to jakiś sposób, jak by inne banki nie chciały z Wami rozmawiać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniutko, rozumiem doskonale to, o czym piszesz, tylko problem w tym, że pani w banku wcale nie rozwiała naszych wątpliwości. Odpowiedzi zaczynające się od "wydaje mi się.." nie są dla mnie wystarczające. Godzina nie wystarczyła nawet na zadanie wszystkich pytań, a tyle czasu pani miała na zarejestrowanie umowy. Może celowo zaprosili nas na tak późną godzinę, żebyśmy nie czytali tego co podpisujemy. Nie wiem co o tym myśleć :roll:

 

piotriwa, jesteś pewny co do tych 5 dni? Pytam, bo pani w banku nie umiała mi powiedzieć, jakie koszty poniesiemy odstępując ewentualnie od umowy. Mówie Wam, kompetencja w każdym calu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coffee

 

współczuję Wam sytuacji... może warto byłoby przedstawić kompetencje obsługującego Was pracownika komuś wyższego szczebla?

Na pewno zależy Wam na kredycie (jak każdemu w podobnej sytuacji), ale rzeczywiście , podpisywanie w ciemno umowy na 25 lat może się dla Was źle skończyć.

 

Od mojego Małża-doradcy-dowiedziałam się właśnie, że wiele banków wysyła klientom wzory umów przygotowanych dla klienta.

Ogromnie się zdziwił, że tak Was potraktowano (co to za bank?).

Jeżeli chodzi o odstąpienie od umowy-jest taka możliwość, jednak banki różnią się w tej kwestii długością terminów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniutko, sprawa dot. BGŻ. Umowy nie podpisaliśmy. Prawdą jest, że były to bardzo dobre warunki, jeśli chodzi o marżę, ale po tym, jak nas postawili pod ścianą, nie zgodziliśmy się. Jutro pani ma dać nam odpowiedź, czy warunki są jeszcze aktualne. Naturalnie zamierzamy sprawę wyjaśnić z przełożonym pani/kierownikiem/dyrektorem oddziału (nie wiem, kto trzyma władzę).

 

Nie spieszy nam się aż tak bardzo, żeby godzić się na takie traktowanie. Sama umowa nie jest tragiczna, ale o to zachowanie chodzi. Czekamy jeszcze na odpowiedz z innego banku. Problem nie w zdolności, ale marży jaka nas satysfakcjonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A proszę :D Mam nadzieję, że pochwalisz się efektami, bo też na tą firmę liczymy. Dzięki za odpowiedz w sprawie kredytu.

 

oczywiście, że się pochwalę! Nie mogę się doczekać, na dniach wylewają nam betonowe, a po wstępnym wyschnięciu lecimy z "Waszą"firmą najprawdopodobniej :D ... zdjęcia wkrótce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniutko, sprawa dot. BGŻ. [..]

Sama umowa nie jest tragiczna, ale o to zachowanie chodzi. Czekamy jeszcze na odpowiedz z innego banku. Problem nie w zdolności, ale marży jaka nas satysfakcjonuje.

To jest niestety problem kiedy bank rozdaje karty. Jak sie okazuje "co Pani, to obyczaj' ;) Jesli chcecie to mam umowe z polowy lutego z BGZ ktora dostalem bez lachy, razem z warunkami szczegolnymi. Jedyny problem byl taki ze warunki szczegolne wyly ctrlc i ctrlv z jakiegos bankowego wewnetrznego dokumentu i nie mogli mi calosci przeslac ale ogolna umowe o OWUK dostalem mailem bez mrugniecia okiem.

Jak przeczytalem o rejestracji umowy to od razu pomyslalem ze to BGZ, tam wlasnie ta rejestracja jest slowem kluczem ;) Na przyszlosc uzbrojcie sie w cierpliwosc a razej zapobiegliwosc bo wszystko u nich trwa troche dluzej, chyba dzialaja wg zegara matki ziemi, czyli wiosna...lato...jesien... :D Wiec lepiej dzialac z kilkudniowym wyprzedzeniem. Marze lepsza od BGZ dawalo mieisac z hakiem temu Nordea, jak chcecie szybko to sprawdzic polecam wspominanego przeze mnie wczesniej Pana Rafala z forum.

A sama umowa nei jest jakas nadzwyczajna, jak kazda daje bankowi mozliwosc puszczenia w skarpetkach Was, wasze dzieci, ich dzieci oraz dzieci ich dzieci wraz z rodzinami...ale kto by sie tym przejmowal majac przed oczyma slodki obrazek malego bialego domku z uroczymi okiennicami, trawka pieknie przystrzyzona i motylkami latajacymi wsrod bujnego kwiecia ogrodu :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczegol, umarłam ze śmiechu. Poprawiłeś mi humor :D Czekamy też na decyzję właśnie z Nordea, ale tam ponad tydzień leży nasz wniosek i czeka na rozpatrzenie. Bardzo proszę o te dokumenty z BGŻ. Już wysyłam priv z adresem.

 

pozdrawiam

coffee sącząca drinka giganta na rozluźnienie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matam,

jeszcze nie podpisałam umowy, oczywiście Pana Kolegę najpierw sprawdzę. może mi pomożecie

 

Firma MK-BUD-Sport, Pan nazywa się Mirosław Klimas (jest z Dębicy)

ktoś coś słyszał ???

Witam.

Co do firmy to jest godna polecenia,naprawdę fachowiec w każdym calu.Budują w całej polsce . Mój kierownik budowy nie miał żadnych zarzutów.Szczerze polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety miałem również problemy z bankiem z tym, że ja z mżonką chcieliśmy sprzedać działkę, której zakup został sfinansowany przez bank - w związku z powyższym potrzebowaliśmy promessy. Wyobraźcie sobie że na wystawienie promessy czekałem 2 miesiące poczym została ona wystawiona na 14 dni (jak ją otrzymałem była ważna już tylko 8 dni), oczywiście odpłatnie plus opłata za wystawienie aneksu do umowy. Nie jest fizyczną możliwością dokonanie transakcji kupna-sprzedaży w ciągu 8 dni (sąd, księgi itd.) więc musiałem wystąpić po następną promessę. Koniec końców sprzedaż działki zajęła mi 5 miesięcy, zostałem „naciągnięty” w sumie na 600 zł, a sprawa otarła się prawie o sąd, a pozytyw tej sprawy taki, że przestudiowałem ustawę prawo bankowe. Kompetencje osób z którymi przyszło mi załatwiać sprawy w banku była fatalna, a tak notabene zatrważające jest dla mnie to, że wszystkie, albo prawie wszystkie ważne decyzje bankowe są podejmowane poza Szczecinem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...