NatkaB 28.01.2005 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Jak to jest u Was? U mnie do głównej ulicy jest ok. 250 metrów. Wprawdzie pług przejeżdża, ale tylko raz dziennie i wczoraj po południu - do czasu mojego powrotu z pracy zdążyło napadać z 20 cm nowego śniegu (oczywiście nie dojechałam do domu, bo mam "pod górkę") Wkurzyłam się trochę i po odśnieżeniu wokół domu.... zabrałam się za drogę. PO 2,5 godzinach udało mi się dojechać do domu POdzielcie się Waszymi doświadczeniami i pocieszcie że nie tylko ja jedna jestem w takiej sytuacji P.S. Chyba zainwestuję w odśnieżarkę! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaBi 28.01.2005 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Niestety nie mogę Cię pocieszyć gdyż do drogi mam kilka metrów a odsnieżanie tego odcinka stanowi dla mnie przyjemność. Jednak pomyśl jak wielu chciałoby się z Tobą zamienić aby móc coś (swojego) odśnieżać a nie chodzić po chodniku chociaż odśnieżonym i posypanym przez dozorcę ale należącym do spółdzielni i biegnącym w wielkim blokowisku. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-523920 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 28.01.2005 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Niestety nie mogę Cię pocieszyć gdyż do drogi mam kilka metrów a odsnieżanie tego odcinka stanowi dla mnie przyjemność. ależ odśnieżanie wokół domu to i dla mnie jest ogromna frajda Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-523930 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 28.01.2005 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Jak to jest u Was? U mnie do głównej ulicy jest ok. 250 metrów. Wprawdzie pług przejeżdża, ale tylko raz dziennie Jakbym swoją wiochę widział ! Tylko u mnie droga poziomo, a nie pod górkę. Za to z pól nawiewa spore zaspy. Odśnieżam podjazd do domu (ca. 20 metrów), ale drogi - nie. Na szczęście seicento lekkie i da się nim przebić nawet w najgorszych warunkach - kwestia techniki (nie chwaląc się ). A tak BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524196 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 28.01.2005 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Jak to jest u Was? Podzielcie się Waszymi doświadczeniami i pocieszcie że nie tylko ja jedna jestem w takiej sytuacji P.S. Chyba zainwestuję w odśnieżarkę! No oczywiscie ze odsniezam.Inaczej bym z/do domu nie dojechal A odsniezarka do tej to Troche temu byl o tym watek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524254 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cinek21 28.01.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie... Mam gorącą prośbę do ciebie: NIE JEŹDZIJ ZA MNĄ ZBYT BLISKO!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524269 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 28.01.2005 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 A u mnie dla równowagi to krasnoludki odśnieżają qrw... co prawda mam płasko ale akurat taki układ że zaspę wali po pas, i to co wieczorem odgarnę to rankiem jest spowrotem na drodze, super sprawa jak sie spieszę do pracy, mógłbym później wystąpić w konkursie mistera mokrego podkoszulka pozdrawiam mamy niestety tak samo :P Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524283 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 28.01.2005 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie... Mam gorącą prośbę do ciebie: NIE JEŹDZIJ ZA MNĄ ZBYT BLISKO!!! Przenigdy ! Jeszcze byś mi wyciął jakiś numer !... Jeżdżę od 19 lat, od kilku lat po całej Polsce, a często z uwagi na swoje hobby także po górskich zadupiach z całkowicie nieodśnieżonymi drogami. Paradoksalnie jedyną kolizję, jaką miałem, miałem latem przy jeździe miejskiej z prędkością circa-about 10-15 km/h... A opony zimowe ? Dobra rzecz, ale dają fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Kierowcom się wydaje, że dzięki niemu mogą jeździć szybciej. Ja tam zamiast zakładać zimówki wolę po prostu jeździć wolniej i ostrożniej. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524308 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 28.01.2005 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Jakbym swoją wiochę widział ! Tylko u mnie droga poziomo, a nie pod górkę. teraz się pewnie powinnam oburzyć że Kraków to nie wiocha Na szczęście seicento lekkie i da się nim przebić nawet w najgorszych warunkach - kwestia techniki (nie chwaląc się ). zdradź mi Twój sekret - wprawdzie moja Almera do najlżejszych nie należy, ale może coś robię nie tak (w końcu baba jestem ). Wjeżdżam na dwójce. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524375 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mironmk 28.01.2005 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 [Ja tam zamiast zakładać zimówki wolę po prostu jeździć wolniej i ostrożniej. quote] Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524379 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz2 28.01.2005 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Nie odśnieżam (tylko część podjazdu) - czekam, aż "siły natury" załatwią to za mnie... A zimówki polecam - przejazd przez śniegi i zaspy jest dużo łatwiejszyGZ. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524588 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 29.01.2005 00:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 Odsniezam maszynowo, a jak mi sie nie chce to pakuje na lancuchach i tez jest dobrze. Ale raz tej zimy to mnie dorwalo i lopata musialem, rok temu wzywalem koparke - cale 100 m drogi bylo 1 do 1,5 m pod powierzchnia sniegu, i cieszylem sie jak dziecko ze mialem gdzie ten snieg zlozyc Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524702 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mario B 29.01.2005 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 A tak BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie... A jak byś miał diesla tobyś lał olej opałowy bo po co Ci ropa Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524710 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 29.01.2005 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 Odsnieżanie to.... bardzo fajna rzecz pod warunkiem ze jest go mało i suchy śnieg, czyli mroźno. Przy mokrym to każdemu współczuje. Mówie oczywiście o recznym odśnieżaniu. Teraz mam ok. 20m podjazdu i chodnik, a bede miał ok 60 m do slepej uliczki , która tez jest słabo odsniezona, a opony .... letnie. Zimą najbardziej potrzeba nam rozwagi, pokory dla warunków, lekkiej nogi i cierpliwości , bez względu na jakich oponach jeździmy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524715 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.01.2005 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 Odśnieżam 30m podjazdu, jak sniegu jest nawianego i zbitego z 30cm. jak mniej wyjeżdżam na zimówkach. Tomek, przykro mi to mówić, ale jeżdżenie na letnich oponach to szczyt nieodpowiedzialności. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524764 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 30.01.2005 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2005 A w W-wie czarno. No powiedzmy szaro-buro ale odśnieżać nie ma co. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524945 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 31.01.2005 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 teraz się pewnie powinnam oburzyć że Kraków to nie wiocha No fakt, prawdziwa wiocha to oczywiście Wiocha Stołeczna zdradź mi Twój sekret - wprawdzie moja Almera do najlżejszych nie należy, ale może coś robię nie tak (w końcu baba jestem ). Wjeżdżam na dwójce. Almerą nie jeździłęm. Gdybym miał wybierać najlepsze na świecie auto do jeżdżenia po 20 cm świeżego śniegu - ladies and gentelmen, the winner is... "Maluch" ! Na którym biegu, to na ogół nie ma wielkiego znaczenia, ważne, by nie zrywać przyczepności kół, a tego się nie da wytłumaczyć, to trzeba wyczuć. A z pewnością Tobie pomogą: a) łańcuchy b) jazda na postych kołach, bez kręcenia kierownicą, jeśli naprawdę nie trzeba c) dociążenie przedniej osi (ale aż się boję powiedzieć jak, bo mnie żywcem zeżrą samochodowi "puryści", dla których jazda bez zimowych opon to zbrodnia przeciw ludzkości ) d) a propos obciążenia - jeśli masz do domu pod górkę, to zastanów się nad opcją wjazdu tyłem - przednia oś będzie dociążona, będzie większe tarcie, koła nie wpadną tak łatwo w poślizg. A jak byś miał diesla tobyś lał olej opałowy bo po co Ci ropa Tomek, przykro mi to mówić, ale jeżdżenie na letnich oponach to szczyt nieodpowiedzialności. Wiele osób mi tak mówi. Ale fakt pozostaje faktem: nigdy w życiu nie miałem zimowej kolizji, ani nawet - śmiem twierdzić - sytuacji grożącej mi kolizją. Jeździć zimą trzeba umieć. I nie polega to wcale na umiejętności wyprowadzania auta z poślizgu itp. To polega na umiejętności nie wprowadzania auta w poślizg Pozdrawiam wszystkich ciężko oburzonych Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525312 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mela 31.01.2005 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Pozdrawiam Tomka. W zimie w złych warunkach nie ma mocnych na lód i śnieg, a ci na zimowych oponach i z komputerowymi bajerkami w samochodach wjeżdżają na pełnym gazie w wiraż lub choćby w błoto pośniegowe i ... dalej sami wiecie. Żadne opony i techniczne bajerki nic nie pomogą. Ludzie po prostu nie mogą zrozumieć, że w warunkach śnieżno-lodowych nie jeździ się tak dynamicznie jak po suchej nawierzchni. Pozdrawiam również "zimowe opony" - nie wjedźcie we mnie. Poważnie. Właśnie parę dni temu pan mi wyjechał z podporządkowanej. Nie wyhamował - bo jechał szybko, był pewny siebie . Wytoczył się całą maską na mój pas ruchu. Ominęłam go, na szczęście prawym pasem nikt nie jechał akurat. Inaczej miałabym skasowany jeden lub oba boki. A tak to mi wyszedł ładny poślizg kontrolowany . Ale nie chciałabym powtórki z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525387 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 31.01.2005 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Tomek_JNie jestem oburzony że nie jeździsz na zimówkach. Sam przez wiele lat jeździłem na zwykłych.Wiesz kiedyś nie było takich wynalaków. Ale zimówki pomagają. Ja u siebie dopóki się da to nie odśnieżam. Mam zimówki i nie zauważam problemu. Nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy do czasu jak przyjechał do mnie kumpel na letnich i miał problemy z wyjechaniem. Tak samo z parkowaniem gdzie mi pasuje ładuję się w zaspę i jest OK. Jak jeździłem na letnich to bywało że musiałem się prosić aby mnie ktoś wypchną z zaspy. A teraz z miejscami do parkowania coraz trudniej i trzeba stawać gdzie sie da. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to nie wszystko da się przewidzieć i sama tylko ostrożna jazdą nie można sprawy załatwić. Owszem gdyby człowiek sam jeździł po drogach to co innego. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525451 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 31.01.2005 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Nie jestem oburzony że nie jeździsz na zimówkach. Nie o to chodzi. Oczywistą rzeczą jest, że opony zimowe w większości przypadków (choć nie zawsze !) są zimą lepsze od całorocznych (nie mylić z letnimi !). Chcę jednak powiedzieć, że dla mnie podstawowym narzędziem do walki z zimą na drogach jest zdrowy rozsądek. A potem dopiero zimówki, ABS-y itd. Piszę to na podstawie obsewacji na co dzień - droga do mojej wsi wiedzie przez las i jest totalnie nieodśnieżana. Miejscowi o niej mówią: "droga śmierci", bo jest wąska, z uszkodzonymi poboczami i pozornie zdatna do szybkiej jazdy, a de facto źle wyprofilowana. nawet latem co chwila dochodzi tam do wypadków. Jak widzę ludzi wyprzedzających mnie na tej drodze na ubitym na lód śniegu 70-ką podczas, gdy ja celowo "wlokę się" 40-ką, to tak się czasem zastanawiam nad bezkrytyczną wiarą ludzi w swoje umiejętności i możliwości techniczne wlasnych samochodów... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525603 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.