Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak to jest u Was? U mnie do głównej ulicy jest ok. 250 metrów. Wprawdzie pług przejeżdża, ale tylko raz dziennie i wczoraj po południu - do czasu mojego powrotu z pracy zdążyło napadać z 20 cm nowego śniegu :evil: (oczywiście nie dojechałam do domu, bo mam "pod górkę")

Wkurzyłam się trochę i po odśnieżeniu wokół domu.... zabrałam się za drogę. PO 2,5 godzinach udało mi się dojechać do domu :D

POdzielcie się Waszymi doświadczeniami i pocieszcie że nie tylko ja jedna jestem w takiej sytuacji

P.S. Chyba zainwestuję w odśnieżarkę!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Niestety nie mogę Cię pocieszyć gdyż do drogi mam kilka metrów a odsnieżanie tego odcinka stanowi dla mnie przyjemność. Jednak pomyśl jak wielu chciałoby się z Tobą zamienić aby móc coś (swojego) odśnieżać a nie chodzić po chodniku chociaż odśnieżonym i posypanym przez dozorcę ale należącym do spółdzielni i biegnącym w wielkim blokowisku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-523920
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest u Was? U mnie do głównej ulicy jest ok. 250 metrów. Wprawdzie pług przejeżdża, ale tylko raz dziennie

 

Jakbym swoją wiochę widział ! :) Tylko u mnie droga poziomo, a nie pod górkę. Za to z pól nawiewa spore zaspy. Odśnieżam podjazd do domu (ca. 20 metrów), ale drogi - nie. Na szczęście seicento lekkie i da się nim przebić nawet w najgorszych warunkach - kwestia techniki (nie chwaląc się :D).

 

A tak BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524196
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest u Was? Podzielcie się Waszymi doświadczeniami i pocieszcie że nie tylko ja jedna jestem w takiej sytuacji

P.S. Chyba zainwestuję w odśnieżarkę!

 

No oczywiscie ze odsniezam.Inaczej bym z/do domu nie dojechal :)

 

A odsniezarka do tej to :)

 

Troche temu byl o tym watek :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524254
Udostępnij na innych stronach

A u mnie dla równowagi to krasnoludki odśnieżają :x

qrw...

co prawda mam płasko ale akurat taki układ że zaspę wali po pas, i to co wieczorem odgarnę to rankiem jest spowrotem na drodze, super sprawa jak sie spieszę do pracy, mógłbym później wystąpić w konkursie mistera mokrego podkoszulka :wink:

 

 

pozdrawiam

mamy niestety tak samo

 

:p :P :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524283
Udostępnij na innych stronach

BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie...

 

Mam gorącą prośbę do ciebie: NIE JEŹDZIJ ZA MNĄ ZBYT BLISKO!!!

 

Przenigdy ! Jeszcze byś mi wyciął jakiś numer !... :D Jeżdżę od 19 lat, od kilku lat po całej Polsce, a często z uwagi na swoje hobby także po górskich zadupiach z całkowicie nieodśnieżonymi drogami. Paradoksalnie jedyną kolizję, jaką miałem, miałem latem przy jeździe miejskiej z prędkością circa-about 10-15 km/h...

 

A opony zimowe ? Dobra rzecz, ale dają fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Kierowcom się wydaje, że dzięki niemu mogą jeździć szybciej. Ja tam zamiast zakładać zimówki wolę po prostu jeździć wolniej i ostrożniej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524308
Udostępnij na innych stronach

Jakbym swoją wiochę widział ! :) Tylko u mnie droga poziomo, a nie pod górkę.

teraz się pewnie powinnam oburzyć :wink: że Kraków to nie wiocha :wink:

 

Na szczęście seicento lekkie i da się nim przebić nawet w najgorszych warunkach - kwestia techniki (nie chwaląc się :D).

zdradź mi Twój sekret - wprawdzie moja Almera do najlżejszych nie należy, ale może coś robię nie tak (w końcu baba jestem :wink: ). Wjeżdżam na dwójce.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524375
Udostępnij na innych stronach

Odsniezam maszynowo, a jak mi sie nie chce to pakuje na lancuchach

i tez jest dobrze.

Ale raz tej zimy to mnie dorwalo i lopata musialem, rok temu wzywalem koparke - cale 100 m drogi bylo 1 do 1,5 m pod powierzchnia sniegu, i cieszylem sie jak dziecko ze mialem gdzie ten snieg zlozyc ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524702
Udostępnij na innych stronach

A tak BTW: w życiu nie miałem zimowych opon. Dla ścisłości: kolizji lub wypadku zimą - też nie...

 

 

A jak byś miał diesla tobyś lał olej opałowy bo po co Ci ropa :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524710
Udostępnij na innych stronach

Odsnieżanie to.... bardzo fajna rzecz pod warunkiem ze jest go mało i suchy śnieg, czyli mroźno. Przy mokrym to każdemu współczuje. Mówie oczywiście o recznym odśnieżaniu. Teraz mam ok. 20m podjazdu i chodnik, a bede miał ok 60 m do slepej uliczki , która tez jest słabo odsniezona, a opony .... letnie. Zimą najbardziej potrzeba nam rozwagi, pokory dla warunków, lekkiej nogi i cierpliwości , bez względu na jakich oponach jeździmy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524715
Udostępnij na innych stronach

Odśnieżam 30m podjazdu, jak sniegu jest nawianego i zbitego z 30cm. jak mniej wyjeżdżam na zimówkach.

 

Tomek, przykro mi to mówić, ale jeżdżenie na letnich oponach to szczyt nieodpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-524764
Udostępnij na innych stronach

teraz się pewnie powinnam oburzyć :wink: że Kraków to nie wiocha :wink:

 

No fakt, prawdziwa wiocha to oczywiście Wiocha Stołeczna ;)

 

zdradź mi Twój sekret - wprawdzie moja Almera do najlżejszych nie należy, ale może coś robię nie tak (w końcu baba jestem :wink: ). Wjeżdżam na dwójce.

 

Almerą nie jeździłęm. Gdybym miał wybierać najlepsze na świecie auto do jeżdżenia po 20 cm świeżego śniegu - ladies and gentelmen, the winner is... "Maluch" !

 

Na którym biegu, to na ogół nie ma wielkiego znaczenia, ważne, by nie zrywać przyczepności kół, a tego się nie da wytłumaczyć, to trzeba wyczuć. A z pewnością Tobie pomogą:

a) łańcuchy

b) jazda na postych kołach, bez kręcenia kierownicą, jeśli naprawdę nie trzeba

c) dociążenie przedniej osi (ale aż się boję powiedzieć jak, bo mnie żywcem zeżrą samochodowi "puryści", dla których jazda bez zimowych opon to zbrodnia przeciw ludzkości ;))

d) a propos obciążenia - jeśli masz do domu pod górkę, to zastanów się nad opcją wjazdu tyłem - przednia oś będzie dociążona, będzie większe tarcie, koła nie wpadną tak łatwo w poślizg.

 

A jak byś miał diesla tobyś lał olej opałowy bo po co Ci ropa :evil:

Tomek, przykro mi to mówić, ale jeżdżenie na letnich oponach to szczyt nieodpowiedzialności.

 

Wiele osób mi tak mówi. Ale fakt pozostaje faktem: nigdy w życiu nie miałem zimowej kolizji, ani nawet - śmiem twierdzić - sytuacji grożącej mi kolizją. Jeździć zimą trzeba umieć. I nie polega to wcale na umiejętności wyprowadzania auta z poślizgu itp. To polega na umiejętności nie wprowadzania auta w poślizg :)

 

Pozdrawiam wszystkich ciężko oburzonych :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525312
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Tomka. W zimie w złych warunkach nie ma mocnych na lód i śnieg, a ci na zimowych oponach i z komputerowymi bajerkami w samochodach wjeżdżają na pełnym gazie w wiraż lub choćby w błoto pośniegowe i ... dalej sami wiecie. Żadne opony i techniczne bajerki nic nie pomogą.

 

Ludzie po prostu nie mogą zrozumieć, że w warunkach śnieżno-lodowych nie jeździ się tak dynamicznie jak po suchej nawierzchni.

 

Pozdrawiam również "zimowe opony" - nie wjedźcie we mnie. Poważnie. Właśnie parę dni temu pan mi wyjechał z podporządkowanej. Nie wyhamował - bo jechał szybko, był pewny siebie :-? . Wytoczył się całą maską na mój pas ruchu. Ominęłam go, na szczęście prawym pasem nikt nie jechał akurat. Inaczej miałabym skasowany jeden lub oba boki. A tak to mi wyszedł ładny poślizg kontrolowany :lol: . Ale nie chciałabym powtórki z rozrywki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525387
Udostępnij na innych stronach

Tomek_J

Nie jestem oburzony że nie jeździsz na zimówkach. Sam przez wiele lat jeździłem na zwykłych.Wiesz kiedyś nie było takich wynalaków. Ale zimówki pomagają. Ja u siebie dopóki się da to nie odśnieżam. Mam zimówki i nie zauważam problemu. Nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy do czasu jak przyjechał do mnie kumpel na letnich i miał problemy z wyjechaniem. Tak samo z parkowaniem gdzie mi pasuje ładuję się w zaspę i jest OK. Jak jeździłem na letnich to bywało że musiałem się prosić aby mnie ktoś wypchną z zaspy. A teraz z miejscami do parkowania coraz trudniej i trzeba stawać gdzie sie da. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to nie wszystko da się przewidzieć i sama tylko ostrożna jazdą nie można sprawy załatwić. Owszem gdyby człowiek sam jeździł po drogach to co innego.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525451
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem oburzony że nie jeździsz na zimówkach.

 

Nie o to chodzi. Oczywistą rzeczą jest, że opony zimowe w większości przypadków (choć nie zawsze !) są zimą lepsze od całorocznych (nie mylić z letnimi !). Chcę jednak powiedzieć, że dla mnie podstawowym narzędziem do walki z zimą na drogach jest zdrowy rozsądek. A potem dopiero zimówki, ABS-y itd. Piszę to na podstawie obsewacji na co dzień - droga do mojej wsi wiedzie przez las i jest totalnie nieodśnieżana. Miejscowi o niej mówią: "droga śmierci", bo jest wąska, z uszkodzonymi poboczami i pozornie zdatna do szybkiej jazdy, a de facto źle wyprofilowana. nawet latem co chwila dochodzi tam do wypadków. Jak widzę ludzi wyprzedzających mnie na tej drodze na ubitym na lód śniegu 70-ką podczas, gdy ja celowo "wlokę się" 40-ką, to tak się czasem zastanawiam nad bezkrytyczną wiarą ludzi w swoje umiejętności i możliwości techniczne wlasnych samochodów...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/28344-od%C5%9Bnie%C5%BCacie/#findComment-525603
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...