Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hydrozagadka - sąsiad twierdzi że mi cieknie z wodociągu... kto ponosi odpowiedzialność?


immortanJOE

Recommended Posts

Witajcie.

Piszę tutaj z prośbą o pomoc, co uczynić w takiej sytuacji, jaka jest wasza opinia?

Opis sytuacji:
Posiadam dom w górach, działka nr.1. W domu mieszkają matka i siostra, ja przebywam tylko w weekendy. 
Poniżej mojego domu jest sąsiad 2 deweloper który obecnie przerabia stary dom na apartamenty w górach, budynek zmieniał właścicieli i obecnie nawet nie mam kontaktu do obecnego właściciela.
Właścicielem działki nr 3 jest kolejny sąsiad który posiada koparki i inny sprzęt budowlany. 
Od ok. pół roku sąsiad nr. 3 wykonuje prace budowlane na terenie działki nr.2, takie jak remont dojazdu, podłączenie kanalizacji, likwidacja basenu, wykonanie odwodnienia wokół apartamentowca...

spacer.png


Wodociąg który posiadam ja i sąsiedzi to taka nieformalna spółka, z tego co ustaliłem to idzie do mojego budynku przez studzienkę z zaworem, woda moją rurą biegnie pod górę, jak jest woda to ma takie ciśnienie, że nikt nie używa hydroforów itp. 

spacer.png


W miniony weekend spotkałem się z sąsiadem nr3. który poinformował mnie że:
- podczas wykonywania odwodnienia budynku nr 2. zauważył że w miejscu oznaczonym X wycieka woda.
- pokazał mi zdjęcie jakieś skorodowanej rury w wykopie - mówi że wyciek jest spowodowany przez to że rura która idzie do mnie jest metalowa i skorodowana (faktycznie wodociąg ten pochodzi z początku lat 80-tych).
- sąsiad nr3 powiedział że powinienem sobie załatwić firmę która wykonuje przewierty sterowane i wymienić rurę na plastikową (tą rurę od studzienki z zaworem do mojego budynku, jakieś 70 - 100m)
- sąsiad nr3 jak kilka miesięcy temu robił wykopy pod nową kanalizację (żółta linia), nową kostkę brukową, odwodnienie wokół budynku nr2 to nie poinformował mnie ani nikogo z mojej rodziny, że rura która idzie do naszego budynku jest w kiepskim stanie, obecnie wszystko jest zakopane, ułożona jest na tym kostka brukowa.
- dodatkowo umowa słowna z innymi sąsiadami była taka że budynek nr 2 będzie odcięty od wodociągu, a apartamenty będą czerpać wodę ze studni głębinowej, wg. sąsiada nr 3 odcinek "wo" został odcięty - jedynym dowodem na to jest słowo sąsiada nr 3, na wodociągu nie ma żadnych liczników... nie ma żadnego zdjęcia... wszystko zostało zakopane kilka miesięcy temu.
- teren jest górski i opada raczej w kierunku w którym idzie rów melioracyjny, więc na logikę jeśli faktycznie by z mojej rury wyciekało to chyba w innym kierunku..ale nie jestem ekspertem w tej sprawie...
- dodatkowo wycieku w miejscu X nie widziałem w weekend, bo sąsiad twierdzi że woda się tam pojawia jak mamy wodę w wodociągu.
A wody wodociągu nie mamy od około miesiąca, nie mam jej ja, nie ma sąsiad nr 3 oraz nie mają inni okoliczni mieszkańcy.
Na szczęście jak dowiedzieli się tym urzędnicy z gminy to zorganizowali dowóz wody pitnej dla mieszkańców starszych i tych bez samochodów.

Bardzo nie lubię kogoś posądzać o cokolwiek, jakieś złe intencje. Nie znam się na sprawach budowlanych, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ktoś mnie tu próbuje naciągnąć na koszty, bo dziwny jest ten zbieg okoliczności że ta moja rura po 40 latach tak nagle skorodowała w tym samym momencie jak pan nr. 3 zaczął tam wykonywać prace ziemne, robił przyłącza kanalizacyjne i inne wykopy pod kostkę itp.. zwłaszcza że jak przez ostatni miesiąc gdy czasem na godzinę pojawia się woda w wodociągu to ciśnienie jest ok. 


Na moje zasadnicze pytanie, czy jeśli wymienię tą teoretycznie zgniłą rurę na nową, czy w wodociągu będzie woda - sąsiad nr 3. odpowiedział że nie, że wody w wodociągu nie mamy bo źródło wysycha... (sąsiad nr 3 zajmuje się też sprawami tego źródła i wodociągu).

Jak myślicie, od czego w ogóle zacząć rozwiązywanie tej sytuacji? Do kogo się udać?

Jak to prawnie wygląda, kto ponosi odpowiedzialność za stan tej rury doprowadzającej wodę do mojej działki?

A jeśli wyciek jest spowodowany przez moją rurę ale na terenie działki nr 2 to kto wtedy za to ponosi odpowiedzialność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wodociąg który posiadam ja i sąsiedzi to taka nieformalna spółka" - współwłasność? Kto to finansował? Na czyim gruncie?

"Do kogo się udać?" - do właściciela rurociągu, którym chyba jesteś ty i sąsiedzi. Sami musicie to sobie ogarnąć. Jak nie umiecie się dogadać, to tylko sąd zostaje do ustalenia formy własności i odpowiedzialności cywilnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodociąg zbudowany w latach 80tych przez 4 - 5 facetów, m.in. mojego ojca. Wszyscy już nie żyją, trwają spory między sąsiadami która rodzina ile wkładu miała... Przez ostatnie 20 lat ciągle ktoś tam się podłącza do tego, nie pytając o zgodę innych. Efekt jest taki że obecnie około 15 - 20 budynków jest do tego podłączonych. Część sąsiadów oskarża innych o to, że jak się pojawia woda to napełniają nią swoje studnie i inne zbiorniki, ale jak to komuś udowodnić? 

Próbowałem dojść czy jest w ogóle jakiś plan na mapie jak to jest zrobione, ale każdy sąsiad mówi co innego... 
Nie ma żadnej spółki zarejestrowanej, żadnego wspólnego konta.
Ja próbuje przeforsować od kilku lat pomysł zamontowania wodomierzy, żeby było wiadomo ile wody wychodzi ze źródła i co się z nią dzieje, ale niestety nie ma zgody na to.  

Sytuacja wydaje się beznadziejna, sprawa w sądzie potrwa latami, w między czasie nikt nie ma wody. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...