Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mąż mi oszalał


asia1997

Recommended Posts

W nocy spadł śnieg i to całkiem sporo, a mój mąż raniutko wstaje i wyznaje mi, że idzie na ogród poprzesadzać rośliny, które będą nam przeszkadzać w budowie domu. Tłumacze, że zmarnuje mi bluszcze jak teraz je przesadzi, a on że w piątek umówił się z facetem do zdjęcia humusu, w sobote z geodetą na wytyczenie budynku i musi to wszystko przygotować.

 

Czy on oszalał, czy to normalne zachowanie dla początkującego inwestora? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy spadł śnieg i to całkiem sporo, a mój mąż raniutko wstaje i wyznaje mi, że idzie na ogród poprzesadzać rośliny, które będą nam przeszkadzać w budowie domu. Tłumacze, że zmarnuje mi bluszcze jak teraz je przesadzi, a on że w piątek umówił się z facetem do zdjęcia humusu, w sobote z geodetą na wytyczenie budynku i musi to wszystko przygotować.

 

Czy on oszalał, czy to normalne zachowanie dla początkującego inwestora?

 

Zapał jest jak najbardziej wskazany, to nie szaleństwo. Jednak kobieta potrafi chyba zatrzymać faceta rano w łóżku ?? :wink:

Chociaż nie bardzo wiem, jak mozna zdejmować zamarznięty humus ?? a już tym bardziej przesadzać rośliny :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym się go zapytał czy wie jak będzie wyglądał plac budowy jak ten śnieg stopnieje?

Woda zgromadzi się w każdym wykopanym dołku. Ja bym darował sobie do wiosny. Wytyczanie budynku i zdejmowanie humusu w taka pogodę to lekkie nieporozumienie. Ale cóż, jak ktoś się uprze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia, ale przecież on chce te twoje bluszcze przesadzić właśnie dlatego, że są narażone na skutki uboczne budowy. Więc ( :oops: ) lepiej go wesprzyj bo chłop chce zrobić dobrze, no przynajmniej tak, żeby było alibi, że zrobił wszystko co mógł żeby ci te roślinki przetrwały, a w jakim stanie to zobaczycie po zakończeniu budowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale faceta rozumiem... jak mialem zaczynać budowe to tak mnie goniło na działke.. ze wysiedzieć nie mogłem.. wiec doskonale rozumiem faceta ktory wynajduje sobie zajęcie, aby przybliżyc do siebie początek budowy.. asia, mąż Ci nie zwariował, to normalne na początku budowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy spadł śnieg i to całkiem sporo, a mój mąż raniutko wstaje i wyznaje mi, że idzie na ogród poprzesadzać rośliny, które będą nam przeszkadzać w budowie domu. Tłumacze, że zmarnuje mi bluszcze jak teraz je przesadzi, a on że w piątek umówił się z facetem do zdjęcia humusu, w sobote z geodetą na wytyczenie budynku i musi to wszystko przygotować.

 

Czy on oszalał, czy to normalne zachowanie dla początkującego inwestora? :D

Absolutnie nie oszalał. Ja pędziłem przesadzać winogrona i piwonie. Co prawda nie zimą ale chyba tak jakoś o 3 czy 4 nad ranem przed pracą. To prawda jak budowa się zaczyna to człowiek pędzi na nią jak na skrzydłach i wynajduje rózne preteksty. Jak zaczyna już coś sie pojawiać na budowie to człowiek łazi godzinami po budowie i tepo wpatruje się w te betony, pręty, cegły itp. i zachwyca się tym. To bardzo piekny okres w życiu. Jak złapiesz tego bakcyla to sama zrozumiesz i zobaczysz. Owszem jedni "chorują" ciężej a dla innych to tylko tak jak katar.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja go bardzo mocno wspieram, przecież mu nie powiedziałam o moich podejrzeniach co do jego szaleństwa :). Wolałam najpierw się upewnić czy to normalne zachowanie i dlatego pytałam Was Drodzy Forumowicze.

 

niciacia - w łóżku zatrzymać go nie mogłam, bo sama musiałam wstać i zbierac się do mojej pracki. Zresztą tak się chłopak zapalił do tej roboty, że nie wiem czy coś bym wskórała :wink:

uller - myślę że sam dojrzeje do tego i odwoła panów z którymi się umówił, chociaż......nie jestem tego pewna.

kroyena - on właśnie tak to sobie tłumaczy. A najśmieszniejsze będzie to jak te wszystkie roślinki mu się przyjmą :p

maksiu - dzięki za słowa otuchy, troche sie bałam o niego.

 

Ale tak naprawde to lepszy facet nie mógł mi się trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inwestor, ale mój mąż twierdzi że zima się już prawie skonczyła i nie ma na co czekać. Ale jeżeli to zdrowy odruch to juz jestem spokojna

Jakto się skończyła ??? :o Przecież w tym roku zimy wcale nie było :o :wink: Przegapił to twój małżonek czy co :o :wink: Tak po prosu chcesz powiedzieć że do tej pory nic nie robił i siedzial w domu i zbijał bąki ??? :o :o :wink: :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też jestem szalona – też tak miałam !!! Lecz jak dla mnie to były całkiem normalne , zwyczajne odruchy ... ciągle krążyłam w myślach przy budowie , ogrodzie – jak by tu go zagospodarować , co posadzić i najlepiej od razu ...

 

Masz wspaniałego męża – kochaj go za to !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia, ale przecież on chce te twoje bluszcze przesadzić właśnie dlatego, że są narażone na skutki uboczne budowy. Więc ( :oops: ) lepiej go wesprzyj bo chłop chce zrobić dobrze, no przynajmniej tak, żeby było alibi, że zrobił wszystko co mógł żeby ci te roślinki przetrwały, a w jakim stanie to zobaczycie po zakończeniu budowy.

 

Czy ktoś nam podmienił Kroyene ???!!! :o Toż to nie jego język – ktoś się pod niego podszywa , czy jak?

Nie wiem , nie wiem ... może jaka choroba go zmogła ... Kroyena Tyś to czy nie Ty ? :wink: :wink:

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wracam z pracy i oczom własnym nie wierzę, mój mąż przesadził trzy tuje ( ok 3m każda ) . Mówie Wam szok. Już dawno postanowiliśmy, że są za duże do przesadzenia i nie dawaliśmy im większych szans. Ciężka to była decyzja. Są bardzo okazałe. Ale on dzielnie dał im rade. Wprawdzie musiałam go wieczorkiem nacierać maścią przeciwbólową. Jeszcze rano jak tylko wstałam, wmasowałam mu tą maść by nie cierpiał.

 

Jeżeli chodzi o prace to on lubi przeginać,dlatego się o niego martwie, co nie znaczy że mnie nie złapał bakcyl budowlany. Złapał i to też ostro, tylko bardziej końcowy etap budowy, czyli urządzanie w środku. Mój mąż śmieje się ze mnie, że nawet murów nie ma, a ja już wiem jaką sofę chce mieć, albo gdzie lampka itp.

 

Ostatnio stwierdziłam, że jak tylko mamy chwile tylko dla siebie to tylko o budowie rozmawiamy. Zboczeńcy :lol:

 

Dzisiaj dopiero zabiera się za bluszcze, faceta od humusu przełożył ale .......na jutro :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia1997

bardzo ważne jest gdzie będzie np. lampka Przecież jeśli nie wiesz gdzie planujesz postawić to na pewno kontakt będzie bardzo daleko od docelowego miejsca. A potem przedłużacz itp. Polecam wszystko zaplanować. Ja dopiero mam kawałek łąki bez mediów, ale już zaczynam mieć wszystko w głowie... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mrozik popsuł nam plany i humus nie ściągnięty :( . Pan wprawdzie przyjechał, ale zrezygnował szybciutko. To nic, niedługo się ociepli i w końcu zaczniemy.

 

Roślinki rosną już w innych miejscach i mam nadzieje, że się przyjmą. Jeżeli są w stanie hibernacji :D to wiosną się obudzą i może wcale nie zorientują gdzie są :wink: i będą dalej rosnąć.

 

Kroyena pani już w aptece patrzy na mnie dziwnie, po co mi ciągle jakaś maść przeciwbólowa. Ćpa czy co. Chyba zmienię aptekę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...