Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczyty kiczu i kuriozum


zone

Recommended Posts

Moi rodzice budowali dom w latach 70-tych. Całe osiedla około 250 domów w/g jednego brojektu bliżniaczego, takie same kolory elewacji, takie same ogrodzenia i w każdym ogródku fuksje i tulipany. Wydawało mi się to nudne jak flaki z olejem. Dziś uważam, ze to była zaleta.

 

Większość obecnych domów jakie widzę obok nas, to żółte dworki z bordową blachodoachówką, żółto-musztardowy klinkier, czerwona kostka i żywotniki w ogródku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

jadę przez moją wieś i spoglądam zawsze ... na płoty stojące w równej linii do ulicy; siatka - kuty czarny z motywem winogrona - sztachetki drewniane zielone - klinkier czerwony z brązowymi elementami - stary walący się drewniany- kuty srebrny z falbanami - żółty piaskowiec - zielona siatka itd.itd.

Straszny chaos i misz-masz;

Wiem,że nie da się tego jakoś ujednolicić, uchwycić w jakiś jeden styl; ale pomarzyć można ...

 

Mam działkę, do której dłuższego boku przylega kilka działek ogrodzonych i zabudowanych (moja jest pusta i bez ogrodzenia). Przylegają swymi krótkimi bokami prostopadle do mojej. Każda z tych działek jest czym innym ogrodzona. I tak mam to cudze ogrodzenie w postaci kawałka siatki, kawałka płotu ze sztachet, kawałka betonowych odlewów i chyba jeszcze ze dwa inne płoty. Wygląda to koszmarnie. I tak się zastanawiam, że gdybym kiedyś tam chciała coś wybudować, to co ma zrobić? Prosić o pozwolenie, abym mogła ogrodzić swoim jednolitym płotem, zastawić drugim płotem, posadzić tuje, których nie lubię? Ciężko by było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam działkę, do której dłuższego boku przylega kilka działek ogrodzonych i zabudowanych (moja jest pusta i bez ogrodzenia). Przylegają swymi krótkimi bokami prostopadle do mojej. Każda z tych działek jest czym innym ogrodzona. I tak mam to cudze ogrodzenie w postaci kawałka siatki, kawałka płotu ze sztachet, kawałka betonowych odlewów i chyba jeszcze ze dwa inne płoty. Wygląda to koszmarnie. I tak się zastanawiam, że gdybym kiedyś tam chciała coś wybudować, to co ma zrobić? Prosić o pozwolenie, abym mogła ogrodzić swoim jednolitym płotem, zastawić drugim płotem, posadzić tuje, których nie lubię? Ciężko by było.

 

oj, pewnie,że ciężko; chociaż w Twoim przypadku mając na swojej działce misz-masz ogrodzeniowy - wolałabym już patrzeć na tuje ( których też nie lubię). Na szczęście możesz też posadzić inny żywopłot.

Moja działka też jeszcze nieogrodzona, obok, u jedynego sąsiada stoi ledwo co lichy płot drewniany, więc raczej się nie będę dopasowywać do niego;)

 

Zdaję sobie sprawę,że podobne płoty we wsi - to marzenie - ale któż mi zabroni marzyć ;) może powinnam to wpisać do wątku o marzeniach ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'' jeżeli ta rzecz to nie wiaderko, tylko mały papierek, to mam tak samo.''

 

o boszszszsz mam tak samo. Leży sobie okruch na posadzce, siedzę na kanpaie i czytam, nie mogę sie skupić na czytaniu, bo paproch mnie rozprasza. :sick:Muszę wstać spod koca, podnieść paproch, wóczas czuję spokój wewnętrzny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'' jeżeli ta rzecz to nie wiaderko, tylko mały papierek, to mam tak samo.''

 

o boszszszsz mam tak samo. Leży sobie okruch na posadzce, siedzę na kanpaie i czytam, nie mogę sie skupić na czytaniu, bo paproch mnie rozprasza. :sick:Muszę wstać spod koca, podnieść paproch, wóczas czuję spokój wewnętrzny.

 

Ja tak miałam, jak wracałam do domu przed 15 i miałam wszystkie wolne weekendy. Teraz mnie nie wzrusza ani paproch ani wiadro ani czołg mnie nie wzruszy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakt taka funkcja jak "architekt gminny"? :)

Ty swój projekt domu dawałaś pod ocenę jego walorów estetycznych jakiegoś gminnego "architekta"?? Sama projekt skladasz przecież w Starostwie a nie w Gminie. .

 

Ja swój projekt składałam w urzędzie gminy i siłą rzeczy był on oceniany przez pracownika wydziału architektury ,z wykształcenia architekta:)

 

Musieliśmy z mężem stoczyć ciężkie boje o zaakceptowanie przez panią architekt naszego projektu .Nie jestem jakoś szczególnie wyedukowana estetycznie ale nawet ja wiedziałam,że na ulicy gdzie króluje poniemiecka zabudowa w postaci prostych domów z dwuspadowym dachem ,nasz

 

powinien wyglądać podobnie.Niestety pani uznała ,że na tej działce powinien stanąć okazały dom z podcieniami i rozrzeżbioną bryłą bo-cytuję:to jest

wjazd do miasta i powinno być reprezentacyjnie'':sick:

 

Po przepychankach dom stoi taki jaki chcieliśmy ale widać ,że nawet kierunkowe wykształcenie też nie zawsze jest gwarantem wyważenia i czasem dochodzą do głosu "sny o potędze".;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swój projekt składałam w urzędzie gminy i siłą rzeczy był on oceniany przez pracownika wydziału architektury ,z wykształcenia architekta:)

 

Kobieta przekroczyła swoje uprawienia. Nie ma prawa oceniać projektu inaczej jak wg. zgodności z MPZP lub warunkami zabudowy.

Trzeba było prosić o podstawę prawną.

 

Ukończenie politechniki nie świadczy o posiadaniu wrażliwości plastycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłam ze zdjęciami. Szukam na pewnym serwisie domku do ogrodu dla dziecka a tam takie "cudo". Nie mogłam się tym nie podzielić. Zwróćcie proszę uwagę, na" wyczystkę" z tyłu :D

[ATTACH=CONFIG]173813[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]173814[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]173815[/ATTACH]

 

Mnie zaintrygował komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'' jeżeli ta rzecz to nie wiaderko, tylko mały papierek, to mam tak samo.''

 

o boszszszsz mam tak samo. Leży sobie okruch na posadzce, siedzę na kanpaie i czytam, nie mogę sie skupić na czytaniu, bo paproch mnie rozprasza. :sick:Muszę wstać spod koca, podnieść paproch, wóczas czuję spokój wewnętrzny.

 

kup sobie psa i kota do kompletu, wtedy Twojej uwagi nie rozproszy nawet kilogram paprochów na posadzce :D. A jeśli będzie inaczej, to gwarantuję, że wcześniej, czy póżniej wylądujesz w psychiatryku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamek w Leżachowie

 

http://www.sieniawa.neostrada.pl/ing/foto/lezachow7.jpg

 

 

http://raider55.blox.pl/resource/Sieniawy.jpg

 

 

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18732/ZAMEKSDone1.jpeg

 

 

http://www.legrandevodka.pl/images/Zamek_big.png

 

kiedyś w lochach zamykano księżniczki, a teraz destyluje się najlepsze wódki :rotfl:

 

 

 

http://www.legrandevodka.pl/images/Lg_zdjecia3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...