Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczyty kiczu i kuriozum


zone

Recommended Posts

Ktoś tu się dobrze zagalopował.

Szacunek do odmiennych upodobań ( np. w sensie kolorowego bloku) to jedno

a poszanowanie przestrzeni publicznej- nieniszczenie, niestawianie samochodów na chodnikach, niesprzątanie - to zupełnie co innego

Jeśli taką nadinterpretacją chcesz zbijać czyjeś argumenty to sorry- chociaż można i tak

 

Jeszcze do do krytyki. Owszem krytyka jest potrzebna i wiadomo, że się jej nie uniknie.

Konstruktywna krytyka to jedno.

Obśmiewanie to zupełnie inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co do kolorowych bloków...

Biorąc pod uwagę wielką płytę z jakiej jest zbudowanych większość bloków w naszym kraju i szarość jaka z nich bije to kolory na nich pojawiające się coraz liczniej (nawet jeśli biją troszkę po oczach) są jaknajbardziej pożądane. Inaczej ma się sprawa z zasłanianiem tego co na starych kamienicach jest najpiękniejsze - z tym już trzeba walczyć i powinno się karać za takie działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wiejski tuning (określenie piękne samo w sobie) - doskonały przykład kiczu

- kształt przestrzeni publicznej i 'szacunek do odmiennych upodobań' wykluczają się wzajemnie. W przestrzeni publicznej tyle gustów ile głów, więc wszystkich się nie zadowoli, innym to rybka czy jest różowo czy zielono, klasycznie czy w szkle - dlatego taka architektura powinna być, moim zdaniem, tworzona przez osoby wybitne i szalenie stosowne do tej funkcji. Z naciskiem na tworzona. Jest architekt miejski, jest konserwator, są osoby z odpowiednią wiedzą, których pracą jest dbanie o spójność i estetykę przestrzeni. Zatem zadziwiające jest, że wciąż rosną w Polsce takie koszmarki jak informacja turystyczna w Augustowie mająca się jak brocha do kożucha w tym miejscu:

http://www.polskaniezwykla.pl/gallery/eventImages/original/280974.jpeg

Pewnie architekt 'się starał', pewnie byłoby mu 'przykro', pewnie go 'obśmiewam' i 'nie szanuję jego uczuć'. No cóż, mój głos w dyskusji - SZCZYT KICZU!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę chcesz porównywać pracę architekta do zwykłego śmiertelnika ?:)

swoją drogą ironicznie mnie cytując za cholerę nie wykazujesz osławionego dystansu np. do moich poglądów:)

i owszem zgadzam się, że zagospodarowanie przestrzeni wyjątkowo nietrafione

ale od tego się nie umiera;)

Szczytem braku myślenia jest wybudowanie chlewni w sąsiedztwie domów jednorodzinnych- gdzie kupa gnoju spod świnek utrudnia oddychanie. Miałam tą "dziką przyjemność" być u znajomej, która ma takie sąsiedztwo.

Źle wkomponowany budynek, który( jak widać) rani uczucia wyższe paru osobników to przy tym pikuś

nie ma o co drzeć szat

 

napiszę inaczej

chcesz obśmiewać to obśmiewaj- twoja sprawa

ale nie dorabiaj do tego ideologii

miej odwagę napisać " lubię to"

tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę chcesz porównywać pracę architekta do zwykłego śmiertelnika ?:)

swoją drogą ironicznie mnie cytując za cholerę nie wykazujesz osławionego dystansu np. do moich poglądów:)

i owszem zgadzam się, że zagospodarowanie przestrzeni wyjątkowo nietrafione

ale od tego się nie umiera;)

Szczytem braku myślenia jest wybudowanie chlewni w sąsiedztwie domów jednorodzinnych- gdzie kupa gnoju spod świnek utrudnia oddychanie. Miałam tą "dziką przyjemność" być u znajomej, która ma takie sąsiedztwo.

Źle wkomponowany budynek, który( jak widać) rani uczucia wyższe paru osobników to przy tym pikuś

nie ma o co drzeć szat

 

napiszę inaczej

chcesz obśmiewać to obśmiewaj- twoja sprawa

ale nie dorabiaj do tego ideologii

miej odwagę napisać " lubię to"

tyle

brawo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owszem zgadzam się, że zagospodarowanie przestrzeni wyjątkowo nietrafione

ale od tego się nie umiera;)

 

 

Hmm, właściwie od kiczu i brzydoty to się nie umiera, fakt. Nikt nie umarł (chyba, bo przecież nigdy nie wiadomo) na widok osiedli z wielkiej płyty, budek - przyczep kempingowych z hot-dogami, "dekoracji" na tych budach w formie ręcznie malowanych Myszek Miki, Goofich, itp. (nie wiem, czy pamiętacie?), ton reklam i szyldów również w większości hand-made (no tak, starali się właściciele sklepów i usług wszelakich), budek z blachy falistej mieszczących różne lokale gastronomiczne, dziwolągów architektonicznych (jak np. w/w budynek w Augustowie) i od wielu, wielu innych przejawów kiczu i brzydoty nikt chyba nie poszedł na tamten świat, ale czy nie przyjemniej żyć w ŁADNYM otoczeniu?

 

Powiem jeszcze inaczej - może bliższy przykład i Ikusia zrozumie, bo chyba kobietą jest. Estetyka otoczenia (a raczej jej brak) zwraca uwagę tak samo jak estetycznie lub nieestetycznie ubrany człowiek. Niechlujstwo zawsze razi, choć idąc tropem myśli Ikusi - od tego się nie umiera. Można wyjść na ulicę w letniej sukience z niewydepilowanymi nogami i pachami, z tłustymi włosami i nawet mozna pachnieć od najlepszymi perfumami- na nikim taka kobieta dobrego wrażenia nie zrobi, choć pewnie nikt od tego nie umrze. Wiadomo, ważniejsze jest być umytym, zeby innym, jak te świnki z wypowiedzi Ikusi, nie utrudnić oddychania, ale nie mówmy, ze na brak estetyki nikt nie zwróci uwagi.

 

Już starożytni wymyślili coś takiego jak złoty podział, oraz pisali rozprawy o estetyce oraz z największą starannością planowali swoje miasta, i warto by było, zebyśmy jednak nadal z tego czerpali. Najłatwiej jest powiedzieć, ze brzydota jest mało szkodliwa. Gdyby tak wszyscy machnęli ręką na kategorie piękna i brzydoty, to moglibyśmy życ w betonowych bunkrach (byleby były czyste, ciepłe i spełniały swoje funkcje mieszkaniowe), otoczeni dzikimi zaroślami, byle jak wytyczonymi ulicami - żylibyśmy w chaosie i czymś, co określane jest jako "visual pollution". Gdyby nie dążenie wielu ludzi naprawdę mających silne wewnętrzne poczucie estetyki i zgłębiających wiedzę z zakresu estetyki, historii sztuki, praktycznie uprawiających sztuki zwane pięknymi, zajmujących się projektowaniem architektonicznym, planowaniem urbanistycznym, może byśmy i nie umarli, ale... niech każdy dopowie sobie sam.

 

Dodam jeszcze, że eksperymentować i mylić się to można we własnym domu. Jeśli ktoś nie ma wyobraźni przestrzennej, kolorystycznej i brak mu wyczucia, niech albo próbuje do skutku i tworzy swoje własne gargamele, ale w domowym zaciszu (to aż tak bardzo nie szkodzi, choć wpływa np na kształtowanie gustu i poczucia estetyki współdomowników, a w szczególności dzieci), albo niech zatrudni specjalistę i z jego pomocą urządza dom (źle jak i architekt okaże się ignorantem w swojej dziedzinie). Ale jeśli gargamele i czyjś ewidentny brak poczucia estetyki wkracza w przestrzeń publiczną i , co gorsza, idzie na to mnóstwo kasy - to już na pewno krytykować trzeba. w przestrzeni publicznej nie można dopiero się uczyć i eksperymentować - tu muszą już działać specjaliści i to najlepsi. I trzeba im patrzeć na ręce, bo często projektuje się lub zatwierdza projekty na odwal (tzn. na zatwierdzenie projektu zapewne mają w dużej mierze wpływ osoby, któr podobnie jak Ikusia, "nie zwracają uwagi" i "nie przejmują się" - ludzie chcą, to niech mają). A taki gargamel powstaje i szpeci krajobraz przez długie lata. I niby się od tego nie umiera, ale jednak wszyscy (i ci bardziej estetyczni, i ci mniej) lubimy piękne miasta i piękne miejsca, i jeździmy do takich miejsc i zwiedzamy... Ale faktycznie, może można nie zwracać uwagi i nie przejmować się, wtedy nawet na wybetonowanym placu, wsród bloków i w sąsiedztwie jakiegoś gargamela można świetnie się relaksować i paść oczy widokiem skrawka nieba?..

Edytowane przez asizo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, ale czy nie przyjemniej żyć w ŁADNYM otoczeniu?

... i jeszcze żeby się wszyscy wzajemnie kochali, a na świecie nie było chorób, wojen i innych nieszczęść.

Ale w świecie tyleż piękna co brzydoty, a szczęścia nie więcej niż dramatów i gdyby wszystko było równie piękne i ŁADNE to brakowałoby punktu odniesienia. I rzeczony wątek stałby się nikomu niepotrzebny. A szkoda, skoro tyle radości ludziom przynosi;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeginasz, mkala2. Ktoś się starał, robił te tygrysy, trzeba to było uszyć (te misie to durnowate są i nawet mnie rozbawiły), wypchać, miejsce wybrać, powiesić. Nie wiem, ale mam wrażenie, ze jesteś osobą nietolerancyjną. Choć niby to tylko jako inspiracja wklejone, ale ja wyczuwam jakiś sarkazm i podtekst. Moze lepiej było na "salony" lub "kominki" wrzucić, bo tu to od razu odnosi się wrażenie, ze coś ci się nie podoba w tych aranżacjach

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba ktoś tu popada w skrajność

Dobrze i fajnie jest jeśli ktoś ma gust (niezależnie czy dotyczy to wnętrza czy ubrania) ale w żadnym wypadku nikogo palcem bym nie wytknęła. Nigdzie nie twierdziłam, że podobać nam się musi wszystko. Nie musi. Co nie daje nam żadnego prawa, żeby publicznie się naśmiewać.

Swoją drogą właśnie te wytykanie palcami jest zachowaniem wybitnie zaściankowym. Zwracanie większej uwagi na wygląd niż kulturę zachowania to jakiś sztuczny nadętyzm i całkowite pomieszanie priorytetów. To jest kicz!

 

"Gdyby nie dążenie wielu ludzi naprawdę mających silne wewnętrzne poczucie estetyki i zgłębiających wiedzę z zakresu estetyki, historii sztuki, praktycznie uprawiających sztuki zwane pięknymi, zajmujących się projektowaniem architektonicznym, planowaniem urbanistycznym, może byśmy i nie umarli, ale... niech każdy dopowie sobie sam. "

 

a to to mnie już śmieszy:) sorry:) Z czym do ludzi panie estetki?:) Porównywanie dążeń ludzi zgłębiających wiedzę z wyżej wymienionych zakresów i wszelkich specjalistów do waszych niewybrednych komentarzy, pasuje jak pięść do oka:)

chyba kogoś nieźle poniosło:)

no ale gratuluję wysokiego ego:)

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w ogóle mnie nie poniosło, tylko spokojnie napisałam, co mi do głowy przyszło, po lekturze Twoich wypowiedzi, Ikusia.

I mam wrażenie, ze Ty na siłę chcesz być taka wyluzowana i jeszcze przesadnie grzeczna (że niby nikogo byś palcem nie wytknęła).

A czy my tu kogoś wytykamy, nazwiska jakieś słyszałaś? Komentujemy zdjęcia i tyle. Tak samo, jak rozmawia się o obrazach (nawet wielkich mistrzów - jednych zachwyca tylko realizm, a kubizm uważają właśnie za kicz, inni wręcz przeciwnie). W tym wątku wklejane są różne zdjecia, i nie wszystko zapewne można uznać za kicz (bo w ogóle sam kicz trudno się definiuje), ale chodzi o to by wskazać jakiś kierunek, może trochę poszukać, poukładać sobie pewne sprawy, nauczyć się patrzeć i rozróżniać, nauczyć się czegoś, samemu odpowiedziec sobie na pytanie: co mi się podoba, a co nie. To, ze akurat Ciebie boli wyśmiewanie (jak to określasz - moze faktycznie niektórzy niedelikatnie komentują zdjęcia), nie znaczy, ze wszyscy są aż tak wrażliwi, może nawet sami autorzy zdjęć (jeli przez przypadek je tu znajdą) nie będą się aż tak przejmować, tylko właśnie spojrzą jak Ty patrzysz na wiele rzeczy - nie będą brac do głowy. Może za bardzo uderza Cię ton niektórych wypowiedzi i komentarzy? Ale tak już jest, ze nie każdy umie lub chce ubrać swoje myśli w ładne słowa. Moze faktycznie, gdyby krytyka dotyczyła "dzieła" konkretnej, nie anonimowej osoby, używałoby się bardziej przemyślanych zwrotów. A tu się po prostu szybko wkleja to, na widok czego, kolokwialnie mówiąc, szczęka opadła i pojawiają się komentarze. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, dosć off-topiców, co sądzicie o tym? Kicz, bluźnierstwo, czy może atrakcyjny gadżet? Śmiać się, czy płakać? Hmm?

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSDkVFWVpr4kpiSBXZa7x_JZva9V4qAHsFgpy3ah95YaQtZmY_Jvw

 

Płakać. Choć z dwojga złego lepsza taka pamiątka z pielgrzymki niż gumowy wąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie należałam do osób poważnych... :)) I nie obrażam się z byle powodu. Mam wrażenie że niektórym tutaj brakuje poczucia humoru.

No i ... Uwielbiam ludzi którzy potrafią śmiać się z samych siebie.

A tak swoją drogą...

Planujemy zrobić coś takiego koledze z pracy na parapetówkę ( ma nowoczesne wnętrze) szukamy tylko różowego wielkiego misia- a raczej jego głowy ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie należałam do osób poważnych... :)) I nie obrażam się z byle powodu. Mam wrażenie że niektórym tutaj brakuje poczucia humoru.

No i ... Uwielbiam ludzi którzy potrafią śmiać się z samych siebie.

A tak swoją drogą...

Planujemy zrobić coś takiego koledze z pracy na parapetówkę ( ma nowoczesne wnętrze) szukamy tylko różowego wielkiego misia- a raczej jego głowy ...

mkala2, jeśli to do mnie, to moje zbesztanie Cię za przeginanie, to był żart oczywiście, bo nie wiem, czy się zrozumiałyśmy

 

A z trofeum różowego misia to niezły pomysł. Pokażesz, jak juz zrobicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...