szczyty kiczu i kuriozum

[aricia]

Maryna, toż to kamienica niemalże z mojej okolicy!!!!

co do tego zamiłowania i szacunku do staroci wszelakich masz rację. ...ale tego budynku za kiczowaty nie uważam.... w przeciwieństwie do tego, na Piotrkowskiej...

http://img856.imageshack.us/img856/9614/061020112840.jpg

[ave]

secesja jak najbardziej w mieszczańskim wydaniu

A kiczowatości nadaje mu ten cudny fiolecik!

nawet smoki można zdzierżyć, ale koloryyyyyyyyyy - nie wiem jak wyglądał w oryginale - ale kolory były na pewno inne.

Kicz, to przede wszystkim brak konsekwencji i czasem dość cienka granica - dobrego smaku i wyczucia szczegółu i jak dla mnie materiału.

[piu]

ach, ugryzę się w język, ale moje poczucie estetyki zostało zgwałcone Edytowane 31 Stycznia 2012 przez piu

[amalfi]

Porcja dziwnych budowli.

 

http://www.sadistic.pl/dziwne-domy-vt1650.htm

[EZS]

no, tańcząced omy z Sopotu to dla mnie nie jest kicz. Ten dom w lesie był świetny. Te poprzewracane (do góry nogami) stały się już faktycznie nudne

[2112wojtek]

Slow down a bit

Primo - Co do określenia "prawdziwa secesja" - zdania uczonych są podzielone.

Znajdzie się kilka mocnych autorytetów, które by secesją....a szczególnie czystą tego nie nazwały.

So - nie ma co kopi kruszyć o nazwę.

 

Secundo - architektura łódzka z tego okresu...jest rezultatem gwałtownego wzbogacenia się inwestorów...i nie nadążającego za nim wyrobienia smaku u tychże. Kto oglądał "Ziemię obiecaną" zapewne pamięta scenę prezentacji pałacu.

 

Wobec powyższego podtrzymuję pogląd że to nie jest architektura wysokiego lotu.

I choćby projektant się straszliwie starał, to gust Klienta odcisnął piętno na tych realizacjach.

 

 

Odrobinę pokory albo może chociaż wstrzemięźliwości przed wygłoszeniem tak odważnych stwierdzeń.

W szczególności co do wysokości lotów łódzkiej secesji i "podzielonych zdań uczonych".

Tak z ciekawości zapytam . Jaka jest definicja mocnych autorytetów na temat czystej secesji?

 

Zapewnienia innych sponiewieranych, co do nie-wierności kolorów i gwałcie na ich estetyce też zachowałbym głębiej dla siebie.

Za dużo tu do argumentowania tego co napisałem , więc ograniczę się tylko do jednego.

Wszystkie secesyjne kamienice łódzkie ( i nie tylko kamienice tego okresu) zostały odrestaurowane zgodnie z prawem i wiedzą historyczną tamtego okresu. Nawet smoki i "fioleciki".

Jeśli ktoś się czuje jednak mimo wszystko silnie zgwałcony estetycznie , to niech dla równowagi poogląda sobie pomarańczowe, szmaragdowe i inne yellow-bahama czy klinkierowe dworki-chałupki budowane współcześnie a udające na siłę mezalians z tradycją.

[piu]

Wojtku, nie o kamienice mi chodziło

[2112wojtek]

I chwała bogu, bo kamienica musi być restaurowana na tynku mineralnym i "fiolecik" z czasem nabierze szlachetności jak spatynuje za niedługo.

[piu]

http://flaker.pl/architekturawnetrz/2012-01-5 Edytowane 2 Lutego 2012 przez piu

[Elfir]

Hm... chyba nie kumata jestem, bo mnie nic tam nie rozśmieszyło.

[ave]

Odrobinę pokory albo może chociaż wstrzemięźliwości

Za dużo tu do argumentowania tego co napisałem , więc ograniczę się tylko do jednego.

Wszystkie secesyjne kamienice łódzkie ( i nie tylko kamienice tego okresu) zostały odrestaurowane zgodnie z prawem i wiedzą historyczną tamtego okresu. Nawet smoki i "fioleciki".

J

.

mam naprawdę wiele szacunku dla sztuki A secesja jest na dobra sprawą jeszcze dość żywą w dekoracji.

A że swego czasu wdarła się na salony mieszczańskie, więc nie wszystkich stać było także na kwiatki Wyspiańskiego czy projekt Gaudiego (no, tak z górnego piętra;) )

Dlatego niektóre dzieła secesji ocierają się o kicz - ja rozumiem, że spatynowany filoecik z początku poprzedniego wieku jest innym filecikiem niż dziś. A ja akurat nie znoszę fioletu, do którego dołączyły jeszcze portreciki wyborcze

Nie każdy zabytek jest kwintesencją dobrego smaku. Uznaję jej zabytkowość i secesyjność - ale nie powoduje mojego zachwytu estetycznego

Tak jak Dulska nie będzie wzorcem moralnym, chociaż też "zabytkowa"

Edytowane 1 Lutego 2012 przez ave!

[piu]

Masz rację co do tych "portrecików wyborczych". Plastyk i architekt miejski mogą czuwać nad renowacją, a właściciele budynków przypną i tak kwiatek do kożucha.

[aricia]

ave ave !!!!

 

btw, ten fiolecik to raczej różyk..i to taki pudrowo-majtkowy.....

[ave]

ave ave !!!!

 

btw, ten fiolecik to raczej różyk..i to taki pudrowo-majtkowy.....

 

ave aricia

tym gorzej dla fioleciku

Tak a propos ... przymina mi się "Ziemia obiecana"....

[aricia]

"ziemia" to bardziej tu http://snakeeyes.blox.pl/2007/07/Palac-Poznanskiego.html

PURE BEAUTY!!!!!

[nazwa12]

Hm... chyba nie kumata jestem, bo mnie nic tam nie rozśmieszyło.

No właśnie mnie też,a myślałam że ja nie mam poczucia humoru czy jaak

[aricia]

widocznie z poczuciem humoru jest jak z poczuciem kiczu....u każdego zaczyna się gdzie indziej

[MarynaM]

Po wypowiedziach poprzedniczek pozostało mi chyba tylko…. przeprosić tych którym nieopatrznie podniosłam ciśnienie.

 

Wojtku - architektury wspomnianej…. nie zamierzałam nadmiernie poniewierać (zapewne znasz mniej udane budynki)….ale też nie ma co jej wynosić pod niebiosa (bo zapewne znasz bardziej udane projekty). Kontekst powstawania....cóż...był jaki był.

 

Trudno jednak nie zauważyć, jak często obiekty pokrewne lądują w tym wątku.

O powracających skojarzeniach z "gargamelami" nie wspominając.

To daje do myślenia.

 

 

 

 

 

 

p.s.

Co do reszty...Jeśli nadal żądasz satysfakcji....zapraszam na priv.

Edytowane 1 Lutego 2012 przez MarynaM

[2112wojtek]

p.s.

Co do reszty...Jeśli nadal żądasz satysfakcji....zapraszam na priv.

 

Ależ nie, skądże. Wcale mi nie podniosłaś ciśnienia.

Wiem , że często sztukę oceniamy przez pryzmat mocno subiektywnego spojrzenia, chociaż czasem zaledwie kontekst historyczny czyni z pozornie miałkich rzeczy sprawy ciekawe , niepowtarzalne i nowatorskie -warte hołubienia bez względu na własne widzimisię.

Po wielu latach, bez uwzględnienia całości, traktujemy zabytki lekceważąco i nie zawsze mamy dobry ogląd, odnosząc się nonszalancko, wręcz pogardliwie , porównując je do współczesnych kanonów estetycznych, czy, co gorsze, oceniamy z perspektywy własnych niechęci .

 

A w sztuce to istotne, być obiektywnym bez względu na osobiste preferencje.

Kicz podobnie jak prawdziwą wartość artystyczną trudno precyzyjnie zdefiniować a balans artystów na krawędzi tego co jest a co nie jest sztuką prowadzi do pochopnych i pobieżnych ocen.

Na szczęście polska szkoła konserwacji zabytków jest dosyć rzetelna i można wierzyć odpowiedzialnym za nią ludziom, że nie robią nam przysłowiowej cepeliady.

 

Secesja łódzka jest unikatem i na szczęście tego co się jeszcze zachowało nie można się wstydzić. Łącznie z feerią trudnych do zaakceptowania barw, złoceń czy szokującego nieraz ornamentu.

 

To nie format Gaudiego i nie ta bezkompromisowa odwaga, ale Lande , Chełmiński, Seligsohn to nazwiska , których nie trzeba się wstydzić i daleko im było do postawy kelnerskiej wobec inwestora.

[EZS]

jak się cieszę, że to napisałeś.

Bo ja to wiem, ale napisać nie umiem