Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczyty kiczu i kuriozum


zone

Recommended Posts

Taka mała dygresja, coś co dziś jest uważane za wielką sztukę kiedyś nią nie było.

Jeden z wielu przykładów:

 

'Vincent Van Gogh

Płodnym i równie niedocenionym artystą był holenderski malarz Vincent Van Gogh. W ciągu swego krótkiego życia (zmarł w wieku 37 lat) stworzył ponad 2 tysiące dzieł! Nie przyniosły one mu jednak ani sławy, ani pieniędzy, przez co holenderski artysta przez większość swego życia cierpiał biedę. Za życia Van Gogh sprzedał zaledwie 1 obraz, który kupiła zaprzyjaźniona malarka za cenę 400 franków. W niecały wiek po śmierci, obrazy Van Gogha osiągały już ceny rzędu kilkudziesięciu milionów dolarów! '

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

Tego mi czasem faktycznie brakuje. Nie zawsze w tym wątku (bo trafiają tu naprawdę jaskrawe przykłady), ale w innych tematach, gdzie wnętrza podlegają ocenie.

To nie był zarzut skierowany bezpośrednio do Ciebie.

Wszyscy niemal mamy taką tendencję. O ile w przypadkach ewidentnego chłamu jakoś to można zlekceważyć, to w niektórych sytuacjach tu prezentowanych jest to postępowanie nie fair.

Jeśli komuś nie chce się wysilić i nie stać go na odrobinę wysiłku , dobrej woli lub z przyczyn własnej ignorancji mierzy wszystko swoją, często kiepską, miarką, to już jest niepoważne.

Może warto więc pogadać żeby się czegoś nauczyć albo poznać inny punkt widzenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała dygresja, coś co dziś jest uważane za wielką sztukę kiedyś nią nie było.

Jeden z wielu przykładów:

]'

 

Brak docieniania nie zawsze onacza, że nie było to wielkie.

Jeśli otoczeniu brak odpowiedniego wykształcenia nie jest w stanie docenić.

 

Przykładem jest w Polsce muzyka Pendereckiego. Jak nie masz słuchu szkolonego, to jest ona bardzo trudna w odbiorze, bo kompozytor eksperymentuje z toniką. Dlatego łatwiej jest ją docenić mieszkańcom Azji niż Europy . Albo dzieciom - które nie miają jeszcze dostosowanego słuchu do klasycznej toniki. Gdyby nie fakt, że obecnie łatwiej trafić z muzyką do szerokiego grona odbiorców na całym świecie, Penderecki pewnie klepałby biedę i chałturzył grając klasyków, a komponowałby do szuflady.

 

Kiedyś w tym wątku była dyskusja na temat sztuki współczesnej, która dała mi do myślenia (dziękuje Wojtku :) ).

Chociaż nadal uważam, że witrynka z rzeczami wyciągniętymi z ludzkiej d*** ma się tak do sztuki jak seriale HBO do seriali BBC :)

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przykładem jest w Polsce muzyka Pendereckiego. Jak nie masz słuchu szkolonego, to jest ona bardzo trudna w odbiorze, bo kompozytor eksperymentuje z toniką. Dlatego łatwiej jest ją docenić mieszkańcom Azji niż Europy . Albo dzieciom - które nie miają jeszcze dostosowanego słuchu do klasycznej toniki. Gdyby nie fakt, że obecnie łatwiej trafić z muzyką do szerokiego grona odbiorców na całym świecie, Penderecki pewnie klepałby biedę i chałturzył grając klasyków, a komponowałby do szuflady.

 

:D

BTW Jeśli Penderecki z czymś eksperymentuje to raczej z tonalnością a nie z toniką. Taka niby niewielka różnica :yes:

ale.... oj tam, oj tam.

Przykłady z grubej rury moim zdaniem wzięte, bo sztuka tzw. wyższa( Vincent, Penderecki) rzadko obejmuje i przytula do serca sztukę uzytkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zaintrygowało zacytowane stwierdzenie. Po czym poznać, czy rzeczy SĄ ciekawe, czy tylko na ciekawe WYGLĄDAJĄ? :D Jakaś głębsza filozoficzna myśl za tym stoi? :)

E tam, od razu głębsza myśl i w dodatku aż filozoficzna.

Trochę doświadczenie zawodowe, jakaś tam wyniesiona nauka i odrobina pokory.

Praca dydaktyczna zawsze wywołuje takie refleksje.

Łatwo skrzywdzić kogoś, pochopnie traktując jego "dzieło" lub kierując się do niego niechęcią, często wynikającą z braku zrozumienia lub.... chęci właśnie jego zrozumienia.

Technika,ocena formy, barwy, warsztatu i innych, ogólnych umiejętności plastycznych są zazwyczaj stosunkowo łatwe do wyłapania, gdy się z tym z konieczności obcuje.

Gorzej jak niezły technik mydli oczy, wówczas można się dosyć szybko nabrać.

Czarodziejów nigdy nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, nie żebym się czepiał ;), ale jak w takim przypadku wygląda w Twoim wydaniu konstruktywna krytyka przywołanych wcześniej w ramach kiczu pań w białych kozaczkach, czy pana w czerwonych butach... Generalnie rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się z tak postawioną diagnozą tego wątku, ale dla przykładu rozwiń dalej popartą "dowodami" tezę. Pozdrawiam :) :D Edytowane przez Gryfpc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej jak niezły technik mydli oczy, wówczas można się dosyć szybko nabrać.

Czarodziejów nigdy nie brakuje.

 

Nie wiem czy dobrze, ale ja mam mieszane uczucia w tym klimacie patrząc na niektóre obrazy Edwarda Dwurnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, nie żebym się czepiał ;), ale jak w takim przypadku wygląda w Twoim wydaniu konstruktywna krytyka przywołanych wcześniej w ramach kiczu pań w białych kozaczkach, czy pana w czerwonych butach... Generalnie rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się z tak postawioną diagnozą tego wątku, ale dla przykładu rozwiń dalej popartą "dowodami" tezę. Pozdrawiam :) :D

 

Oj mocno się szykuje :D

Chyba nie warto zawracać sobie tym ( krytyką) głowy i potraktować chyba "białe kozaczki" jedynie jako metaforę. Tłumaczenie sensu estetycznego, czy jego braku byłoby zbyt długie i praochłonne.

EZS częściowo Ci odpowiedziała a i ja szczątkowo napomknąłem między wierszami.

Sztuka ( nieważne wyższa , popularna) a tutaj i moda niesie pewien sygnał do odbiorcy. Sztuka w przeciwieństwie od kiczu wymaga jednak pewnej określonej świadomości od jej autora.

W kozaczkach jej nie ma. Myślę ( a może się mylę), że osoba tak ubierająca się chce wysłać zupełnie inny kod niż ten rozszyfrowany przez widza.

Nie wyobrażam sobie, że dziewczyna ubierająca się w taki sposób chce przesłać wiadomość otoczeniu: patrzcie jaka jestem badziewiara bez wyczucia stylu- "jestem zwykła tandeta".

Wręcz przeciwnie,ona stara się nieudolnie podkreślić i pokazać kompletnie niewłaściwymi środkami swoją atrakcyjność mówiąc : " niezła ze mnie laska".

To jest właśnie brak tej świadomości twórcy. :D

Co innego jak ktoś wychodzi na ulicę z celowym zamiarem zasygnalizowania np. "uwaga! jestem dziwką" lub zagrania, sprawienia wrażenia że nią jest choć wcale nią być nie musi.

Subkultury mają swoje oznaczenia, jeśli nie chcemy być potraktowani jak owa grupa unikajmy tego, zwłaszcza ,że sami uczestnicy owej subkultury łatwo też rozpoznają podróbkę :DTaki podtekst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, że u nas nie mozna podyskutować nigdzie o tym, jak zwykły człowiek ma urządzic zwykłe mieszkanie, aby było ładne. albo jest kicz/tandeta, albo SZTUKA. nie ma nic normalnego? dla zarabiajacego średnią krajową? czy muszę byc historykiem sztuki, aby wiedzieć, jak dobrac wielkość ramy PLAKATU do szerokości kanapy? albo wysokość listew przypodłogowych do wysokości pomieszczenia? albo na jakiej wysokości powinien wisieć karnisz? czy wolno stosować krótkie firanki w pokoju dziennym? jaka powinna być szerokość zasłon? to nie są sprawy dowolne, bo proporcje i zasady podziału istnieją od starożytności.

o doborze kolorów nie wspomnę.....

sztuką sie nie martwię, bo ten problem mnie nie dotyczy; chcę miec ładnie bez SZTUKI. po prostu estetycznie i ergonomicznie.

sztuka - tak, oczywiście, w galeriach, muzeach, na wystawach. jak najbardziej. a w domu - jak wygram w totolotka.

 

a może zamiast wynajdowac kurioza na allegro (łatwizna) pooglądamy sobie kolekcje mebli BRW albo Bodzio? kto je projektuje? artyści zapewne, no bo kto. a kupują wszyscy. i są gotowe komplety, nie trzeba się martwić kompozycją. wiadomo, cena, ale czy tanie musi być brzydkie?

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malka, jest taki poziom sztuki, ktory ogarnia już tylko sam autor dzieła ;)

 

według mnie na kazdy temat da się toczyć akademicką dyskusję zauważając wileość poziomów i podtekstów, sytuując twór w danym kontekscie historycznym lub innym. Rozważając innowacyjność konceptualnaść i wielowymiarowość, ale jak dla mnie koń jaki jest każdy widzi. Jak w bajce o cesarzu.

Ale nigdy w tym dobra nie byłam więc może to dlatego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale merytorycznie może komuś uda sie wypunktować błędy, bo słowo "brzydka" nic nie daje.

wg mnie pkt 1: listwy podsufitowe i ciemny kolor nawisu (prawdopodobnie schody) bardzo niepotrzebnie podkreślają nieregularny bezkształtny sufit.

2. schody do wanny wyglądaja ostro i niebezpiecznie

4. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...