szczyty kiczu i kuriozum

[zielonooka]

z kiczu przeszli do wiochy , hm, ciekawe kim byli potomkowie nas wszystkich, pewnie pochodzą z miast z I wieku ne .:

 

moze powinnam wyjasnic ze dla mnie "wiocha" ma znaczenie "obciach"

a nie "wiejskie" , "pochodzace ze wsi"" majace swoje korzenie we wsi"

 

choc akurat jak pisalam zostawianie obuwia na progu bylo kiedys na wsiach mocno rozpowszechnione i TAM mialo sens

w bloku w miescie - dla mnie to objaw braku kultury, obciachu i "wiochy" pojmowanej perioatywnie

 

tak samo moge np . przestac korzystac z wc i zaczac wylewac nieczystosci za okno - wszak w dawnych miastach bylo to na porzadku dziennym ze szambo plynelo kanalami a przechodzac pod oknem nalezalo mocno uwazac

[JoShi]

z kiczu przeszli do wiochy , hm, ciekawe kim byli potomkowie nas wszystkich, pewnie pochodzą z miast z I wieku ne .:

 

moze powinnam wyjasnic ze dla mnie "wiocha" ma znaczenie "obciach"

a nie "wiejskie" , "pochodzace ze wsi"" majace swoje korzenie we wsi"

 

choc akurat jak pisalam zostawianie obuwia na progu bylo kiedys na wsiach mocno rozpowszechnione i TAM mialo sens

W Japonii również. Może więc powinno się mówić Japonia?

[Paty]

Wymiękam z wami normalnie. Czy wy nie rozumiecie że to forum jest do wyrazania swoich typów do słowa kicz - "To, co dla jednych jest kiczem, przez innych może być uznane za wartościową sztukę" - cytat. z wikipedii, jak ktos chce więcej to pl.wikipedia.org/wiki/Kicz

 

 

 

 

czasami na tym forum nie warto mieć innego zdania tu niektórzy lubią jak się idzie "z ich prądem "...............

[zielonooka]

z kiczu przeszli do wiochy , hm, ciekawe kim byli potomkowie nas wszystkich, pewnie pochodzą z miast z I wieku ne .:

 

moze powinnam wyjasnic ze dla mnie "wiocha" ma znaczenie "obciach"

a nie "wiejskie" , "pochodzace ze wsi"" majace swoje korzenie we wsi"

 

choc akurat jak pisalam zostawianie obuwia na progu bylo kiedys na wsiach mocno rozpowszechnione i TAM mialo sens

W Japonii również. Może więc powinno się mówić Japonia?

 

nazewnictwo jest sprawa drugorzedna

chcesz na rzeczy ktore w pewnych sytuacjach i miejscach nie powinny miec miejsca mowic "japonia" a nie "wiocha" - ja nie widze problemu

[JoShi]

nazewnictwo jest sprawa drugorzedna

chcesz na rzeczy ktore w pewnych sytuacjach i miejscach nie powinny miec miejsca mowic "japonia" a nie "wiocha" - ja nie widze problemu

Po prostu nie lubię jak słowa w takich niejasnych okolicznościach nabierają pejoratywnego znaczenia. Może dlatego, ze mieszkam na wsi a mimo to trzymam gumiaki w kotłowni a nie na ganku? A może dlatego, że wielu ludzi ze wsi reprezentuje sobą znacznie wyższy poziom kultury niż ludzie mający się za mieszczan? A może dlatego, ze jest w języku wiele słów na określenie danego stanu i nie trzeba innym nadawać nowych znaczeń? A może z zupełnie innego powodu.

[zielonooka]

juz napisalam ze slowo "wiocha" nie uwazam za obrazliwe dla wsi czy ich mieszkancow

to po prostu potoczne wyrazenie ktore sie przyjelo i juz i nie sadze zeby ktos (urodzony na wsi/mieszkajacy na wsi) mial by powod sie czuc urazony

[JoShi]

juz napisalam ze slowo "wiocha" nie uwazam za obrazliwe dla wsi czy ich mieszkancow

to po prostu potoczne wyrazenie ktore sie przyjelo i juz i nie sadze zeby ktos (urodzony na wsi/mieszkajacy na wsi) mial by powod sie czuc urazony

Szkoda, że nie wszyscy wiochmeni podzielają Twój pogląd w tym temacie. Powiem Ci szczerze, że nawet większość

 

To tak jak powiedzieć komuś, że ma chamskie to czy tamto, ale nie powinien czuć się chamem Ale chyba nie ma sensu wchodzić w dyskusję na ten temat, szczególnie przy tak utwierdzonych poglądach Zrobimy tylko Off Topa. A dyskusja nie ma sensu.

[zielonooka]

Szkoda, że nie wszyscy wiochmeni podzielają Twój pogląd w tym temacie. Powiem Ci szczerze, że nawet większość

 

.

 

To juz ich problem. (nie moj)

Moze maja nieuswiadomione kompleksy w tym temacie?

[assani]

Dla mnie szczytem kiczu, wiochy(oczywiście nie obrażając ludzi pochodzących ze wsi ) i bezguścia jest pokazywanie tyłka w profilu.

amen

[marjucha]

Dla mnie szczytem kiczu, wiochy(oczywiście nie obrażając ludzi pochodzących ze wsi ) i bezguścia jest pokazywanie tyłka w profilu.

amen

Szczytem wiochy i brak odwagi jest zakładanie nowego nicka tylko po to, żeby komuś "nawrzucać"

 

Mieszkaniec wsi.

[Paulka]

Dla mnie szczytem kiczu, wiochy(oczywiście nie obrażając ludzi pochodzących ze wsi ) i bezguścia jest pokazywanie tyłka w profilu.

amen

 

 

Tylko się zielonookoa nie załam z powodu tej jakże konstruktywnej, odkrywczej i sprytnie zawaluowanej krytyki

 

PS. Tyłek tyłkowi nie równy

[marjucha]

Dla mnie szczytem kiczu, wiochy(oczywiście nie obrażając ludzi pochodzących ze wsi ) i bezguścia jest pokazywanie tyłka w profilu.

amen

 

 

Tylko się zielonookoa nie załam z powodu tej jakże konstruktywnej, odkrywczej i sprytnie zawaluowanej krytyki

 

PS. Tyłek tyłkowi nie równy

Co prawda to prawda.

Mi się podoba tyłek Zielonookiej

[Aszka]

oooo!!! fajny wątek "o szczytowaniu" chyba męża zawołam!

... na dodatek z tego tyłka coś wyrosło - chyba wiosnę poczuło?!!!

[Paulka]

zieeeeloooonaaaaa!!!!

 

Bo ciebie tu obgaduuuująąąąą!

 

 

A ja wcale nie skarżę

[queene]

dla mnie kiczowate są stringi wystające z dzinsów...ale avatarki żądzą sie swoimi prawami i avatar zielonookiej jest baaaardzo ok

 

a zeby było w temacie domu i ciap....nie lubie gdy "będąc w gościach" ktoś mi wciska kapcie ....brrr

[Damro]

dla mnie kiczowate są stringi wystające z dzinsów...ale avatarki żądzą sie swoimi prawami i avatar zielonookiej jest baaaardzo ok

 

a zeby było w temacie domu i ciap....nie lubie gdy "będąc w gościach" ktoś mi wciska kapcie ....brrr

Dla mnie szczytem jest jak przyjdzie do mnie i bezczelnie włazi w buciorach,kwestia wychowania

[OK]

dla mnie kiczowate są stringi wystające z dzinsów...ale avatarki żądzą sie swoimi prawami i avatar zielonookiej jest baaaardzo ok

 

a zeby było w temacie domu i ciap....nie lubie gdy "będąc w gościach" ktoś mi wciska kapcie ....brrr

Dla mnie szczytem jest jak przyjdzie do mnie i bezczelnie włazi w buciorach,kwestia wychowania

 

A dla odmiany mnie doprowadza do szału jak ktoś przychodzi i od wejścia buty ściąga Kwestia wychowania

[queene]

dla mnie kiczowate są stringi wystające z dzinsów...ale avatarki żądzą sie swoimi prawami i avatar zielonookiej jest baaaardzo ok

 

a zeby było w temacie domu i ciap....nie lubie gdy "będąc w gościach" ktoś mi wciska kapcie ....brrr

Dla mnie szczytem jest jak przyjdzie do mnie i bezczelnie włazi w buciorach,kwestia wychowania

mi chodziło o taką sytuację ze przychodze na impreze rodzinną full wypas w ubraniu szpilki itepe a tu nagle dostaje kapcie bo podłoga sie rysuje bo kapcie wygodniejsze i takie tam...a gdy jest dywan albo mam zabrudzone butki to zdejmuje i wole chodzic w skarpetkach

[Damro]

Ja również wolę na boso niż w kapciach,na dodatek rozciągniętych i wyszarpanych przez psa

[YreQ]

Było już o tarasach ?

Kwestią gustu jest obmurowywanie ich betonowymi , grubaśnymi tralkami - balustrada , że mucha nie siada ..... za to z jej 2 narożników do odlotu szykują się dwa przeolbrzymie.... betonowe - a jakże - orły.

I jeżeli całkiem dobrze widać je z drogi ( jakieś 60 metrów ) to zatanawiam się jadąc do siebie na działkę - jakich rozmiarów są w rzeczywistości. I może sam dom komuś mógłby umknąć z pola widzenia, gdyby nie elewacja - ściany w dwóch różnych odcieniach żółci.

 

P.S. Osobiście bardzo żółty kolor lubię na elewacji, ale jak CAŁY domek jest jednolity. A tu ściany na ekipy malarskie były chyba podzielone ....

Dla mnie jest to szczyt kiczu.