Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczyty kiczu i kuriozum


zone

Recommended Posts

dobrzykowice napisał:

Napisz coś więcej, bo z tego co piszesz jak dla mnie wynika, że taki efekt był zamierzony.[/color]

nie wiem czy zamierzony, ale wnętrze było naprawdę piękne, ładny kominek kamienny + dębowa podłoga, piekne stoły i krzesła i tak historia z Mona Lizą. Ten obraz miał jakoś dodać chyba prestiżu.

 

Oj, chyba zamierzony... I co więcej nie tak zamierzony jak plastykowy kwiatek na torebce od Gucciego, ani nie jak znaczek ala Gucci na torebce ze stadionu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No to i ja się dołączę do "kiczowej" dyskusji:)

Od lat walczę z mamą i jej wszechobecnymi wełnianymi serwetkami. Walka bezskuteczna - dziś rodzice mają ładny dom, piękne meble, a na nich... serwetki...

Do tego jeszcze mój ojciec na swe 60-te urodziny dostał ogromnego strusia ("cudeńko") i ten struś z racji tego, że jest prezentem - stoi w "rodzicowym" holu.

To tak z rodzinnego podwórka było.

 

Ale np. u przyszłych teściów jest znacznie ciekawiej, ponieważ tuż przy wejściu uderza nas piękno obitych boazerią drzwi wejściowych, następnie wchodzimy do przedpokoju, gdzie można dostrzec przecudnej urody stiuki na ścianach tuż pod sufitem i takowe także na suficie przy mocowaniu żyrandola. Przy wejściu do kuchni zamiast drzwi oplatają nas cudne koralikowe sznureczki (trzeba uważać, gdy się wychodzi z czymś gorącym w rękach). Lodówka jest nie wiem jakiego koloru, bo z góry na dół obklejona magnesikami: selerek, truskaweczka, literki z Danonków itepe...

Wizyta w "salonie" dostarcza najwięcej wrażeń, otóż: wszędzie dokoła poukładane są "śliczne" porcelanowe figurki i "porcelana" w różowe różyczki. Dosłownie wszędzie, bo nie ma 5 cm luzu pomiędzy nimi (szkoda, że nie potrafię wklejać zdjęć. W witrynach pozytywki, talerzo-zegarki, miśki, zapomniana bombka choinkowa, kryształowe wazoniki, patera ze sztucznymi owocami i wiele jeszcze...(meblościankę od ziemi do sufitu pomijam - bo to zapewne sprawa finansowa, za to cała reszta na 300% zostałaby na swoim miejscu mimo zmiany mebli). Pomiędzy meblami na ścianie wisi ogromny święty obraz z migającymi światełkami dookoła. Po obu stronach obrazu stoją krucyfiksy. Całość ozdobiona jest sztucznym kwieciem. na kolejnej ścianie mamy jakąś rzeźbę z zegarem i tuż obok niej piękny japoński rozłożysty wachlarz w nader krzykliwych kolorach, a także zdjęcie ślubne córki - wszystko razem na odcinku może dwumetrowym.

Sciana naprzeciw meblościanki "ozdobiona jest" dywanem (i zapewniam, że nie służy on do ogrzewania pupy;)). Oczywiście kolory i wzory na ściennym dywanie nijak się mają do narzuty na wersalce, poduszki z wizerunkiem kotka i dywanu na podłodze. W centrum pomieszczenia oczywiście ława z firankową serwetką przykrytą szybą. Na ławie wazon ze sztucznymi żonkilami.

Teraz łazienka: cała w kolorze brunatnobrązowym włącznie z wanną i umywalką. Nie wiedziałam, że takie są:) Możnaby poświęcić więcej uwagi łazience, jednak opis już jest długaśny, a tu przecież czeka ubikacja z ogromnym plakatem reklamującym perfumy Chanel, sądząc po fryzurze modelki, pochodzącym z czasów, gdy u nas niewiele osób o istnieniu Chanel słyszało. Podczas kontemplacji na desce klozetowej można poogladać całą kolekcję naklejek z Alfem (zapewne zapomnianych pamiątek z dzieciństwa mojego przyszłego męża). Naklejki takie można zobaczyć także na pozostałych drzwiach:)

Dodam, że jest w tym mieszkaniu zachowana pewna konwencja, ponieważ naklejki są domeną Pana Domu - na Boże Narodzenie wszystkie bombki konsekwentnie oklejone są gwiazdkowymi nalepkami i przepięknie oświetlone migającymi lampkami z pozytywką:) Bajka.

 

Ktoś mnie przebije?:)

 

Ania, toż to piękne :D

A kto ściera kurz? Pewnie przyszła synowa będzie.............. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AniaS79, ty lepiej uwazaj co piszesz o PRZYSZLYCH tesciach...zeby sie ich syn nie rozmyslil,bo w koncu moze miec podobne upodobania...

 

 

Na szczęście syn jest wyjątkowym "odrodkiem" i ma, Bogu dzięki, zupełnie inny gust :) Sam mnie przygotowywał do wizyty w rodzinnych progach mówiąc: "tylko się nie zdziw, mój tata ma specyficzne poczucie piękna"... Nie wiedziałam o co może Mu chodzić - teraz już wiem ;)

 

Będąc wczoraj z wizytą u "lada chwila teściów" dojrzałam w witrynce jeszcze coś: miniaturkę weneckiej gondoli ze.... smerfami w roli pasażerów... Ja się poddaję!

 

PS. To naprawdę cudowni, ciepli ludzie - żeby ktoś nie myślał, że jest inaczej - niemniej jednak....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
AniaS79, ty lepiej uwazaj co piszesz o PRZYSZLYCH tesciach...zeby sie ich syn nie rozmyslil,bo w koncu moze miec podobne upodobania...

 

 

Na szczęście syn jest wyjątkowym "odrodkiem" i ma, Bogu dzięki, zupełnie inny gust :) Sam mnie przygotowywał do wizyty w rodzinnych progach mówiąc: "tylko się nie zdziw, mój tata ma specyficzne poczucie piękna"... Nie wiedziałam o co może Mu chodzić - teraz już wiem ;)

 

Będąc wczoraj z wizytą u "lada chwila teściów" dojrzałam w witrynce jeszcze coś: miniaturkę weneckiej gondoli ze.... smerfami w roli pasażerów... Ja się poddaję!

 

PS. To naprawdę cudowni, ciepli ludzie - żeby ktoś nie myślał, że jest inaczej - niemniej jednak....

Cudo !!! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja mam powiedzieć? :) Mnie czeka życie pełne wrażeń ;)

 

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)

Aniu nie martw nic. To niestety taki specyficzny "styl". Dla nas to kicz ale takich domów jest więcej i w pewnym sensie mają swój urok :wink: :lol: Przypominają mi się telewizyjne wykłady Prof Zina (teraz je powtarzają chyba na Polonii) on nawet w takich zestawieniach znajdował architektoniczne perełki i styl.

P.S. Też cierpię z powodu takiego gustu - na imieniny zostałam obdarowana karafką z szklankami. Teściowa wie że zbieram szklane i kryształowe bibeloty pod styl okresu końca wieku ale czemu na tym szkle są złote kłoski :o :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dałam rady przeczytać wszystkich postów, ale niektóre pomysły mnie powaliły, zwłaszcza ten wózek.

Dołączam swoją przygodę:

Parę lat temu wprowadziła się pietro wyżej młoda para. Zaczęli od długotrwałego i męczącego remontu. Po tych hukach i odwiertach spodziwałam się cudów. Oto co zobaczyłam:

Holograficzna srebrna tapeta w ciasnym przdpokoju (nie dodaję, że w tym oświetleniu była czarna), drzwi do kuchni bez drzwi, za to z tąż tapetą zachodzącą na rustykalne płytki z dekorem owocowym. A w pokoju żyrandol z wiatrakiem! I to wszystko na 48m2 zwykłego M4!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper
proszę bardzo - na przykład Wenus z Milo

Zarazem może to być kiczem.

Ponieważ wszystko jest względne.

 

taka Wenus moze byc kiczowata lub nie w zaleznosci od kontekstu. jesli na przyklad ktos ma zdjecie Wenus z Milo na scianie w lazience - ok, fajnie; ale jesli ktos ma plastikowa Wenus z Milo wrzucona do akwarium, to juz jest mniej fajnie i nawet bym powiedzial STRASZNIE!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper
A co powiecie na kwiaty rosnące w dziecięcym tak zwanym głębokim wóżku wystawione przed domem :roll: :roll:

Szkoda, ze nie miałam ze sobą aparatu :roll: :wink:

:p :p :p

 

To już nie szczyt kiczu - to przesada :| Ja bym to odebrał jako pogrzebanie dziecka :| Przecież to wyglądało jak kwiatki na grobie, jak trumienka malutkiego dzieciątka :| Nie ważne czy to było różowe czy jakie...

 

no popatrz, a na przyklad Hasior zrobil z wozka dzieciecego instalacje, tylko zamiast kwiatow w ziemie w wozku wsadzil krzyze i swieczki, a praca byla poswiecona dzieciom pomordowanym przy jakiejs okazji podczas IIWW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

No jeżeli to poczekalnia w recepcji coca-coli to czemu nie...

Ale szczerze wątpię...

No ale temat, że tak powiem się ładnie rozwijał...

Zaczęło sie od kiczu budowlanego, poprzez cellulit, sikające krasnale, hipcie, lwy, inne gipsowe cudaki, wózki, kibelki, teściów, Wenus z Milo, Mona Lisę po łóżka i inne coca-cole...

Dla mnie lekka trauma, nie powiem...

Najbardziej mnie jednak chyba rozwaliły wspomniane Święte obrazki z migajacymi światełkami naokoło...

 

Muszę iść sie odstresować... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co ja ostatnio widzialam? moze to nie do konca ma zwiazek z urzadzaniem wnetrz, a jednak ... powalilo mnie to na kolana. zielony tico, najwyrazniej porysowany jakims ostrym narzedziem, z tym, ze... rysy pozaklejano naklejkami, takimi najzwyklejszymi na swiecie (jakies misie, kotki, itp)... szkoda ze nie udalo sie uwiecznic tego na fotografii....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 months później...
aniu s.......wzruszyla mnie twoja historia..do lez....napisze do "wybacz mi"i przeprosze moja sasiadke....wzruszaly mnie do tej chwili jej cudowne sztuczne poltorametrowe bluszcze w skrzynkach za oknem...juz nigdy sie nie usmiechne na ich widok...obiecuje...wzrusza mnie rowniez cudne autko SMART-em zwane :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...