Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

moge stracic dom????


Gość

Recommended Posts

czytalem w gazecie o przypadku , kiedy to gosc wybudowal dom na dzialce zony. kiedy dom byl gotowy zona pozbyla sie meza.

w artykule chodzilo o to, ze gosc jak sie pozniej okazalo nie mial zadnego prawa do tego domu, bo jak sie dowiedzial - dom jest tego , czyja jest dzialka.

i tu moje pytanie:

jest to mozliwe?

czy jesli wybuduje dom na dzialce zony ( miala ja juz przed slubem) to nie bede mial prawa do tego budynku, pomimo tego iz wybudowalem go z wlasnego dochodu?

 

mysle ze jest to dosc ciekawa sprawa, gdyz pewnie wielu buduje dom na dzialce ktora jest jeszcze sprzed slubu

Powrót do góry

 

Rena

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

 

 

 

Dołączył: 22 Mar 2002

Posty: 237

Skąd: Dąbrowa Górnicza/Poraj

 

Wysłany : 21 Lut 2005 12:18 Temat postu :

.......hm........... i tu zgłupiałam, moją specjalnością jest prawo spadkowe, wprawdzie tu dochodzi też problem, separacji, rozwodu.........ale musze to sprawdzić.

Ja się ubezpieczyłam na takie wypadki i działki obie na których zaczynałam kiedyś budowę i tą na której budują obecnie jeszcze przed rozpoczęciem przepisałam na oboje małżonków.

Wprawdzie majątek jednego z małżonków, który miał przed ślubem jest jego majątkiem odrębnym to jednak trzeba by było zasięgnąć informacji u notariusza jak wygląda ta sprawa w świetle prawa już po dajmy na to rozwodzie czy w razie nabywania praw do spadku po zmarłym małżonku.

 

Tu jest też problem z Urzędem Skarbowym, bo czy takowy może potem tej żonie zakwestionować, skąd miała środki pieniężne do budowy domu (jeżeli w rezultacie wychodzi na to że budowała go sama)????????

 

Leon możesz ten wątek umieścić w dziale: "Psycholog dyżurny", myślę że tam będzie więcej specjalistów od tego rodzaju zagadek.

_________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że wskazane byłoby rozszerzenie własności na Ciebie, bo prawdą jest, że czyja działka - do tego należą zabudowania.

 

Pogadaj z żoną i notariuszem - bo to nie tylko problem rozwodowy, ale właśnie dziedziczenia również - tfu, odpukać, ale może się okazać np. że kawałek twojego domu należy do nieznanej ci kuzynki/kuzyna/pociotka - przez dziedziczenie działki po Twojej żonie w obrębie jej rodziny (w innych proporcjach niż przy Waszym majątku wspólnym).

 

Chyba, że żona działkę do majątku wspólnego już wniosła - tylko się niezorientowałeś.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam zagwozdke. Dzialka na meza w czasie trwania malzenstwa, domek na meza, wszelkie papiery, dokumentacja rachunki na meza (chodzilo o zabezpieczenie sie przed proba wyciagniecia kasy od mojego ojca).

 

Intercyzy nie bylo, wiec w razie czego (pukpuk) jestem zabezpieczona polowa majatku czy nie?

 

Drugi numer: facet spisal intercyze u notariusza. Nie moze sie teraz rozliczac z zona, ale... ale jego zona moze odpowiadac za dlugi meza (wyczytalam to w jakiejs gazecie, ale nie moge znalezc ani gazety ani podstawy pr).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi "facet" do sklepu z zabawkami. Chce kupić lalkę Barbie dla córki. Rozgląda się uważnie i pyta....

- ile za te lalkę?

- To jest Barbie na plaży. Kosztuje 10$. Dodajemy do kompletu leżaczek i okulary.

-A ile za tę lalkę (pokazuje kolejną)?

- To jest Barbie w dyskotece. Kostuje 14$. Dodajemy do kompletu wakmena, szklaneczkę ze słomką oraz ubranko na zmianę.

- A ta lalka....? (wskazuje na lakę ubraną w skromny kostium)

- To jest Barbie rozwódka. Kosztuje 125 $...

- Dlaczego tak drogo????

-Do kompletu dodajemy: dom Kena, yacht Kena, samochód Kena .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na tym ale niby są dwie ogólne zasady:

1) jeszcze z prawa rzymskiego - że dom jest tego na czyjej ziemi jest zbudowany

2) własnością wspólną małżonków jest tylko to co uzyskali po zawarciu małżeństwa (chyba że jakieś umowy np. intercyza nie stanowią inaczej).

 

Jak to w prawie - może są tu jakieś wyjątki (czytaj: uregulowania szczegółowe). Ale gdyby nie było - to z tych zasad wynikałoby że rzeczywiście dom jest własnością osoby która jest właścicielem ziemi. Oczywiście pozostaje jeszcze sprawa podatków itp.

 

Tym niemniej bezpieczniej chyba po prostu rozszerzyć własność ziemi na współmałżonka (każdy notariusz powie jak to zrobić i z tego co słyszałem - chyba smutna lidka wypowiadała się na ten temat w innym wątku - nie jest to kosztowne).

 

W moim przypadku, mimo że nie byliśmy jeszcze wtedy małżeństwem, zakupiliśmy ziemię na współwłasność. Więc nie mam tego problemu. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest banalnie prosta: nieruchomość (grunt, dom oraz to wszystko co jest trwale z gruntem związane) stanowi własność jednego z małżonków. Drugi z małżonków ma roszczenie o zwrot nakładów na rzecz cudzą ( pod warunkiem, że koszty budowy ponoszone były również z jego majątku odrębnego lub z majątku wspólnego). Mozliwym rozwiązaniem jest przeniesienie nieruchomości z majątku odrębnego małżonków do majątku wspólnego.

 

A przy okazji:

Pytanie do Rena (chyba)

Jakie studia kończyłaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years później...

Witam.

A jak to by wyglądało.Mam trochę oszczędności z prac za granicą.Już dawno mam ustalone z znajomym że od niego kupie dom do remątu z kawałkiem działki około 1h.Ale jestem żonaty co prawda od około 5 lat nie żyjemy z sobą.Ale i nie mamy rozwodu.Czy jest jakaś metoda kupna tego domu i w puźniejszym czasie nie dzielić go z żoną.Czy da się w jakiś sposób to ominąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom należy do właściciela działki.

Ale to wcale nie znaczy, że po rozwodzie żona nie musi męża spłacić w wysokości 50% kosztów wybudowania domu.

 

Myśmy się budowali na działce męża. U notariusza rozszerzyliśmy wspólnotę małżeńską o majątek sprzed ślubu i w ten sposób wszystko jest po połowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sytuacji gdy dojdzie do rozwodu, małżonek, który współfinansował budowę, będzie mógł żądać wyłącznie zwrotu poniesionych przez siebie wydatków. Nie będzie miał natomiast prawa do domu wybudowanej na działce należącej do drugiego małżonka. Przepis art. 45 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przewiduje rozliczenia wynikające z wydatków, nakładów i innych świadczeń poczynionych z majątku wspólnego na majątek odrębny oraz poczynionych z majątku odrębnego na majątek wspólny.

 

Jeśli jedno z małżonków – właściciel działki – nie godzi się na ustanowienie współwłasności, drugie może dochodzić swoich praw przed sądem. Ten z małżonków, który wspólnie z drugim dokonał budowy na gruncie stanowiącym majątek osobisty drugiego małżonka, może żądać – na podstawie art. 231 § 1 Kodeksu cywilnego – przeniesienia na swoją rzecz własności udziału w tej nieruchomości, odpowiadającego wielkości jego udziału w majątku wspólnym. Żądanie to przysługuje jednemu z małżonków niezależnie od żądania zwrotu odpowiedniej części nakładów. W praktyce bowiem małżonek, który w czasie małżeńskiej wspólności ustawowej kosztem majątku wspólnego czy też własnego majątku odrębnego prowadził budowę na gruncie należącym do drugiego małżonka, może żądać, aby ten przeniósł na niego odpowiedni udział we własności działki za odpowiednim wynagrodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...