Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gosiu - jak zastartujesz z budową nawet w sierpniu to masz szanse na surowy zakryty (a może nawet z oknami) do końca roku - trzeba tylko jako-tako to zorganizować.

Wtedy w zimie można urchomić jakieś tymczasowe grzanie (kominek ?) i robić instalacje, a na wiosne wykończenie :)

 

pozdr - Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 345
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

z tym zdazeniem to roznie moze byc.

skoro projekt jest jeszcze nie skonczony...?

a gdzie uzgodnienia, a gdzi pozwolenie, a gdzie czas na 'uprawomocnienie'.

wlasnie gosiu - na jakim etapie jest ten projekt?

To co załatwiałam sama, to mam juz od 3 miesiecy :evil: Mam energię, Wod-kan,i ZUD własciwie wszystko.......tylko projektu do końca nie :evil: :evil: :evil: brakuje czegoś odnosnie konstrukcji, sam "pan bóg" wie, bo archi jest jakos lakoniczny w zeznaniach, twierdził ze wszystko jest, a jak capnęłam projekt,do kosztorysantki, to Ona za głowe sie złapała, bo nie ma opisu architektonicznego, rysunku dachu, rodzaju betonu titd, itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosia @

 

Nie martw się ,myśmy zacząli 4 maja ubiegłego roku,a stan surowy zamknięty był 10 września-jak widać nie trwało to zbyt długo.Ja tylko jednego nie rozumiem,jak nie masz projektu to jakim cudem masz pozwolenie na budowę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosia @

 

Nie martw się ,myśmy zacząli 4 maja ubiegłego roku,a stan surowy zamknięty był 10 września-jak widać nie trwało to zbyt długo.Ja tylko jednego nie rozumiem,jak nie masz projektu to jakim cudem masz pozwolenie na budowę???

Jakbym miała pozwolenie, to bym budowała :wink: włąsnie polwolenia nie mam :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeśli piszesz, że projektuje Tobie drogi dom, a na dodatek z błędami to myślę, że warto zrezygnować z jego usług ( i przeboleć te 7000 :evil: ). Późniejsze poprawki i kasa wydana na zbyt grogie wykonanie napewno będzie większa niz ta obecna strata.

Współczuję Tobie takiego opóźnienia i mówię Ci ja najbardziej żałuję właśnie tego, że nie wywaliłem z mojej budowy tych, przez których potem poniosłem dodatkowe koszty. A nie wywalałem bo myślałem, że skoro już dobrnąłem już do tego etepu to już nie warto przerywać i to właśnie był najwiekszy problem( niestety dotarło to do mnie bardzo późno ). Późniejszy stracony czas i kasa na droższe wykonanie i poprawki nie były warte takiego poświęcenia i mojej głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jeśli piszesz, że projektuje Tobie drogi dom, a na dodatek z błędami to myślę, że warto zrezygnować z jego usług ( i przeboleć te 7000 :evil: ). Późniejsze poprawki i kasa wydana na zbyt grogie wykonanie napewno będzie większa niz ta obecna strata.

Współczuję Tobie takiego opóźnienia, mówię Ci ja najbardziej żałuję właśnie tego, że nie wywaliłem z mojej budowy tych, przez których potem poniosłem dodatkowe koszty. A nie wywalałem bo myślałem, że skoro już dobrnąłem już do tego etepu to już nie warto przerywać i to był najwiekszy problem. Późniejszy stracony czas i kasa na droższe wykonanie i poprawki nie były warte taiego poświęcenia.

Tez do mnie dotarła smutna prawda, jak cos nie pasuje, to won :evil: bo poten jest duzo gorzej, na razie jednak bije sie ciagle z myslami,Czekam jeszcze na kumpla arch, ma mi cos jeszcze podpowiedziec, a.....ten mój niesłowny konstruktor pracuje na uczelni :evil: :evil: :evil: i jak my mamy miec fachowców?????Czym skorupka za młodu........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gosia@, zgadzam się z deha, miałam podobny problem z panią architekt. U mnie sprawa mało nie skończyła się w sądzie...(pisałam o tym na forum). Zrezygnuj i spróbuj wyegzekwować swoje pieniądze choćby po części. A jeśli się nie da, to i tak nie warto chyba brnąć w to dalej, bo skoro już teraz laik widzi błędy, to co będzie jak zaczniesz budować :roll: . Jeśli jednak nie chcesz zrezygnować z jego usług, to spisz z nim koniecznie umowę (znajdziesz taką na forum). I może zgłoś sprawę lub poradź się co w takiej sytuacji zrobić w Izbie Architektów?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kij ma dwa końce, żeby obiektywnie ocenić kto jest winny i dlaczego trzeba byłoby wysłuchać obydwóch stron. Ale przecież nie o to chodzi żeby kogoś sądzić tylko w miarę najlepiej doradzić jak wybrnąć z obecnej sytuacji.

Być może dom usytuowany jest na skarpie, osuwisku, może ma skomplikowane warunki gruntowe, nietypową konstrukcję i dlatego projekt może trwać tak długo.

Jeśli ja miałbym doradzać to:

- jeśli nie działa "chemia" pomiędzy inwestorem i architektem najlepiej rozejść się jak najszybciej.

- ponieważ część pieniędzy została zapłacona to może uda się doprowadzić do ugody z architektem i za tą kwotę wydoby od niego to co już zostało zrobione,niezapominając o prawach autorskich itp.

- znależć nowego projektanta (może być któryś z kolegów jeśli ma uprawnienia), który przeprojektuje i dokończy projekt. Przawdopodobnie nie wszystko jest do d... Nie sądzę, że architekt wprowadzał swoje wizje bez konsultacji.

 

W celu przyspieszenia należy rozbić projektowanie na dwa etapy:

- projekt budowlany - projekt na podstawie którego zostanie wydane pozwolenie na budowę.

 

- projekt wykonawczy - projekt na podstawie którego będą wykonywane prace. Tak naprawdę będzie to dopracowany projekt budowlany.

 

Podzielenie prac projektowych umożliwi wykorzystanie czasu na uprawomocnienie decyzji, zgłoszenie budowy, zgarnięcie humusu , wytyczenie geodezyjne i wiele innych prac przygotowawczych, na dopracowanie projektu. Można również wykonywać projekt "just in time" ale to chyba nie z tym architektem :D

 

Jeśli chodzi o projekt konstrukcyjny wymagany do projektu budowlanego (służącego do uzyskania pozwolenia na budowę nie wykonawczego) to każdy średniorozgarnięty kontruktor jest w stanie do każdego domu jednorodninnego wykonać maksymalnie w przeciągu 48 godzin.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kij ma dwa końce, żeby obiektywnie ocenić kto jest winny i dlaczego trzeba byłoby wysłuchać obydwóch stron. Ale przecież nie o to chodzi żeby kogoś sądzić tylko w miarę najlepiej doradzić jak wybrnąć z obecnej sytuacji.

Być może dom usytuowany jest na skarpie, osuwisku, może ma skomplikowane warunki gruntowe, nietypową konstrukcję i dlatego projekt może trwać tak długo.

Jeśli ja miałbym doradzać to:

- jeśli nie działa "chemia" pomiędzy inwestorem i architektem najlepiej rozejść się jak najszybciej.

- ponieważ część pieniędzy została zapłacona to może uda się doprowadzić do ugody z architektem i za tą kwotę wydoby od niego to co już zostało zrobione,niezapominając o prawach autorskich itp.

- znależć nowego projektanta (może być któryś z kolegów jeśli ma uprawnienia), który przeprojektuje i dokończy projekt. Przawdopodobnie nie wszystko jest do d... Nie sądzę, że architekt wprowadzał swoje wizje bez konsultacji.

 

W celu przyspieszenia należy rozbić projektowanie na dwa etapy:

- projekt budowlany - projekt na podstawie którego zostanie wydane pozwolenie na budowę.

 

- projekt wykonawczy - projekt na podstawie którego będą wykonywane prace. Tak naprawdę będzie to dopracowany projekt budowlany.

 

Podzielenie prac projektowych umożliwi wykorzystanie czasu na uprawomocnienie decyzji, zgłoszenie budowy, zgarnięcie humusu , wytyczenie geodezyjne i wiele innych prac przygotowawczych, na dopracowanie projektu. Można również wykonywać projekt "just in time" ale to chyba nie z tym architektem :D

 

Jeśli chodzi o projekt konstrukcyjny wymagany do projektu budowlanego (służącego do uzyskania pozwolenia na budowę nie wykonawczego) to każdy średniorozgarnięty kontruktor jest w stanie do każdego domu jednorodninnego wykonać maksymalnie w przeciągu 48 godzin.

pozdrawiam

Do ugody nie dojdzie, nie ma sznas :evil: :evil: :evil: on tak naprawde właściwie nie czuje sie winny.Karmi mnie opowiesciami "kto długo projektuje, ten krótko buduje"przed chwila znowu z nim rozmawiałam i powiedziała, ze konstruktor nie odbiera od niego telefonów, a ja na niego naciskam :evil: :evil: :evil: a, tak własciwie, no to mu przykro, bo pierwszy raz jest w takiej sytuacji......G......no mnie to obchodzi, mi czas ucieka :evil: Powiedział,z e bedzie sie starał.......jasne, mówi mi tak juz od 10.04 wtedy miała byc data ostateczna, potem 20,04, potem 28 04.Jak grochem o sciane!!!!!ale jak dam innemu konstruktorowi, to sie na mnie pózniej pewnie wypnie archi, pewnie mu juz cos zapłacił i dlatego trzyma sie tego konstruktora jak rzep.Cholera naprawde nie wiem co robic :evil: :evil: :evil: :evil: Ma sprzedane mieszkanie i płace 2000 m-c za wynajecie, zakładałam,z e powynajmuje 1 rok, a teraz co.......d...pa blada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia, coś mi się niezgadza. Jesteś w stanie zapłacić za projekt 20kzł, z wynajęcie mieszkania 2kzł/miesiąc, masz znajomych architektów, a z drugiej strozny jesteś taka niezaradna.

Musisz wziąć sprawy w swoje ręce.

Decyzja jest szybka i krótka.

CHCESZ ŻEBY PROJEKT KONTYNUOWAŁ TEN ARCHITEKT.

 

Jeśli tak to porozmawiaj z nim i rozdziel projekt na 2 etapy.

Zgodnie z tym co napisałem projekt składasz najpóżniej w środę (11.05.2005r.) i (jeśli nie ma innych problemów, o których nie pisałaś typu: brak warunków zabudowy, niejasne granice, brak linii rozgraniczających itp) to najpóżniej w połowie lipca maszjuż fundamenty.

 

Jeśli nie to jeszcze dzisiaj dzwonisz do architekta i muwisz mu zeby dał sobie spokój, a później do kolegi. Ponieważ ma juz dobry podkład to nawet wykreślenie projektu jeszcze raz z drobnymi zmianami nie zajmie mu dłużej niż do końca tygodnia. Projekt składasz w poniedziałek (16.05.2005r.) a reszta tak jak wyżej.

No i na wiosnę na swoim.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia@ trudna sprawa. Też miałem projekt indywidualny i musiałem zmieniać architekta bo za drogo projektował i realizował jakies swoje wizje. Jak nie zgodził się usunać słupów z przed okien (takie kurcze słupki murowane z cegły klinkierowej 25x150 cm 4 szt.) Zrobił mi w budynku 4 podcienie po ok 10 m2 z takimi słupami i za diabła nie chciał tego odpuścić. Do tego jeszcze dach za krocie itd. Podziękowałem mu i wziąłem następnego. Owszem straciłem ponad 8...9miesięcy ale przymanajmiej byłem w stanie sfinansować budowę bo nastepny architekt był już myślący. Na twoim miejscu postawiłbym mu ultimatum. To znaczy daję swojego konstruktora albo żegnam się i składam pozew do sadu i sadzę się o konkretne straty w postaci kosztów wynajmu mieszkania i obsmaruje go w izbie architektów i w prasie.. Pal licho koszty projektu konstrukcyjnego to pewnie 2...3 tys zł. A tak prawde powiedziawszy to olałbym go całkowicie bo stracisz kupę kasy przepłacajac za różne udziwnienia. Plan B to zaproponowałbym ugodę to znaczy zwraca polowe kasy i nie chce go wiecej znać. Jak pogadasz ze swoimi kumplami architektami to może jakis taki projekt co bedzie sie ndadawal do pozwolenia na budowę w miesiac dadzę radę wyskrobać. Aby tylko złorzyć dokumentacje i papiery do pozwolenia a szczegoly wykonawcze w trakcie oczekiwania na pozwolenie na budowę i równocześnie z budową. Zanim dostaniesz pozwolenia na budowe i wykonawca ci zrobi fundamenty to spokojnie architekt dokończy ci rysunki wykonawcze Minie wtedy jakieś 3 miesiące to kupa czasu. Twoim atutem jest sprecyzowany już i ukształtowany poglad czego chcesz od swojego domu i jaki ma być. Jak to wiesz to projekt poleci bardzo szybko.(jesli nowy architekt ma akurat wolny czas) Swoją droga za projekt idywidualny 20tys. to spora kasa chyba masz ze wszystkimi branżami i projektem zieleni w ogródku.

Podkreślam osobiście jestem za planem "B" Zastanów się po co ci projekt na który cię nie bedzie stać. :-?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia, coś mi się niezgadza. Jesteś w stanie zapłacić za projekt 20kzł, z wynajęcie mieszkania 2kzł/miesiąc, masz znajomych architektów, a z drugiej strozny jesteś taka niezaradna.

Musisz wziąć sprawy w swoje ręce.

Decyzja jest szybka i krótka.

CHCESZ ŻEBY PROJEKT KONTYNUOWAŁ TEN ARCHITEKT.

 

Jeśli tak to porozmawiaj z nim i rozdziel projekt na 2 etapy.

Zgodnie z tym co napisałem projekt składasz najpóżniej w środę (11.05.2005r.) i (jeśli nie ma innych problemów, o których nie pisałaś typu: brak warunków zabudowy, niejasne granice, brak linii rozgraniczających itp) to najpóżniej w połowie lipca maszjuż fundamenty.

 

Jeśli nie to jeszcze dzisiaj dzwonisz do architekta i muwisz mu zeby dał sobie spokój, a później do kolegi. Ponieważ ma juz dobry podkład to nawet wykreślenie projektu jeszcze raz z drobnymi zmianami nie zajmie mu dłużej niż do końca tygodnia. Projekt składasz w poniedziałek (16.05.2005r.) a reszta tak jak wyżej.

No i na wiosnę na swoim.

pzdr

Dziękuje Ci bardzo za konstruktywna odpowiedz :p Masz racje, trzeba nam było kopa w tyłek :wink: Wczoraj było spotkanie na szczycie własnie z kumplem ktory nam obiecał w ciagu miesiaca zrobic projekt.Pewnie sie zastanawiasz dlaczego sie do niego od razu nie zwróciłam :-? a, no dlatego, bo nie chciałam narazac naszej przyjazni na szwank :wink: Uwazam ze interesy od przyjazni najlepiej rozdzielic, no ale chyba teraz jednak zaryzykuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkreślam osobiście jestem za planem "B" Zastanów się po co ci projekt na który cię nie bedzie stać. :-?

Pozdrawiam

Dzieki straszne, fajnie ze jestescie :p Tak własnie postanowiliśmy wczoraj zrobic.Nasz kumpel wczoraj powiedział, ze mu niezrecznie, ale On pierwszy raz widzi konstrukcje na 20 stron do domu 1 rodzinnego, no i wszedzie mnóstwo scian zelbetowych.Dzisiaj wieczorem idziemy podziekowac za współprace
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkreślam osobiście jestem za planem "B" Zastanów się po co ci projekt na który cię nie bedzie stać. :-?

Pozdrawiam

Dzieki straszne, fajnie ze jestescie :p Tak własnie postanowiliśmy wczoraj zrobic.Nasz kumpel wczoraj powiedział, ze mu niezrecznie, ale On pierwszy raz widzi konstrukcje na 20 stron do domu 1 rodzinnego, no i wszedzie mnóstwo scian zelbetowych.Dzisiaj wieczorem idziemy podziekowac za współprace

Ja już widziałem takie konstrukcje domków jednorodzinnych gdzie projekty konstrukcyjne miały dużo wiecej niz 20 stron. Normalnie załamka tyle róznych udziwnień wykusze, zróznicownia poziomów podóg, słupy trapezowe, okragłe prostokatne, mnóstwo schodów półpieterek i innych pierdół wszystko "ładnie pięknie" tylo mieszkac się nie za bardzo dało. I na koniec najciekawszy kwiatek w piwnicy zasypane pomieszczenie o powierzchni prawie 35 m2 !!! bo miało wysokośc 1,6 tak było świetnie zaprojektowane. Koszty stanu surowego prawie 4 tysiace/m2 !!! No ale za to z dachem bo dach to kilka dużych tarasów ma sie rozumieć że na dachu schody pomiedzy tarasami też były . Takich architektów trzeba z dalaka omijać dalekim łukiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkreślam osobiście jestem za planem "B" Zastanów się po co ci projekt na który cię nie bedzie stać. :-?

Pozdrawiam

Dzieki straszne, fajnie ze jestescie :p Tak własnie postanowiliśmy wczoraj zrobic.Nasz kumpel wczoraj powiedział, ze mu niezrecznie, ale On pierwszy raz widzi konstrukcje na 20 stron do domu 1 rodzinnego, no i wszedzie mnóstwo scian zelbetowych.Dzisiaj wieczorem idziemy podziekowac za współprace

Ja już widziałem takie konstrukcje domków jednorodzinnych gdzie projekty konstrukcyjne miały dużo wiecej niz 20 stron. Normalnie załamka tyle róznych udziwnień wykusze, zróznicownia poziomów podóg, słupy trapezowe, okragłe prostokatne, mnóstwo schodów półpieterek i innych pierdół wszystko "ładnie pięknie" tylo mieszkac się nie za bardzo dało. I na koniec najciekawszy kwiatek w piwnicy zasypane pomieszczenie o powierzchni prawie 35 m2 !!! bo miało wysokośc 1,6 tak było świetnie zaprojektowane. Koszty stanu surowego prawie 4 tysiace/m2 !!! No ale za to z dachem bo dach to kilka dużych tarasów ma sie rozumieć że na dachu schody pomiedzy tarasami też były . Takich architektów trzeba z dalaka omijać dalekim łukiem.

Pozdrawiam

Ja mam dachu 340 m?prostego!kubature ponad 1000 i tez schody :wink: No, ale cóz biore sie do działania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja już widziałem takie konstrukcje domków jednorodzinnych gdzie projekty konstrukcyjne miały dużo wiecej niz 20 stron"

 

Nie pozbywaj się architekta tylko na tej podstawie. Mój projekt konstr. miał ok 20 stron domek prosty jak stodoła i bez większych udziwnień

 

pozdr

Powody podałam juz wyzej :wink: oczywiscie, ze to zaden powod 20 stron konstrukcji, ale kosztowna konstrukcja, to juz jak najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...