Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce


Recommended Posts

Pochwale sie swoim stawem ktory juz przybrał prawie swoj kształt.musze jeszcze do konca poumacniac brzegi zeby nie podmywalo ich.

Zastanawiam sie czym umocnic brzeg ktory jest bardzo fagodny zeby mozna bylo bez problemu wchodzic do wody??

Mysle o płytach betonowych azurowych(parkingowe).chce dac 2 zedy tych plyt na granicy wody.Myslicie ze to dobry pomysl bo mam piaseczek i woda bardzo mi podmywa brzegi i plyna mi...

Wody narazie jest malo bo ja spuszczam caly czas bo chce obnizyc poziom wody na dzialce bo bede zaraz kopal fundamenty..potem bede ja magazynowal.narazie to mi zchodzi woda gruntowa ok 5cm dziennie wiec extra.

http://images20.fotosik.pl/185/51a8f9d69edc3585.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeśli obsadzisz brzegi roślinami liściastymi, w krótkim czasie będziesz musiał czyścić staw z gnijących liści. Odradzam. Najlepsze do obsadzenia brzegu są niezbyt ekspansywne w głąb stawu rośliny, takie jak sitowie. Płyty są dobre, jeśli zamontujesz je do dna, w przeciwnym razie mogą zjechać, a woda i tak je podmyje. Uwierz, mam z tym do czynienia na prawdziwych (= dużych) stawach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli obsadzisz brzegi roślinami liściastymi, w krótkim czasie będziesz musiał czyścić staw z gnijących liści. Odradzam. Najlepsze do obsadzenia brzegu są niezbyt ekspansywne w głąb stawu rośliny, takie jak sitowie. Płyty są dobre, jeśli zamontujesz je do dna, w przeciwnym razie mogą zjechać, a woda i tak je podmyje. Uwierz, mam z tym do czynienia na prawdziwych (= dużych) stawach

 

Płyty azurowe chce polozyc na geowłuknine (zeby piachu nie wypychalo i w kazda wbic kołek zeby nie zjezdzaly.

Jakie rosliny najlepiej posadzic wokol brzegow zeby dodatkowo wzmocnic brzegi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka chcem wykopac staw 30 na 30m ile koparka linowa by to kopała bo chciałby obliczyc ile by mnie to kosztowało

 

moj staw 30x15m głebokosc 1-2m kopała okolo 1 tydzien.Ale własciwie 2 tygodnie stała na działce bo co chwile sie cos psuło i naprawiali...i jak by koparka kopała cały czas to by dała rade w 5dni..a moze nawet szybciej bo musiała czasami przerzucic wydobyty piach dalej zeby nie przeszkadzal na budowie.

Jak szukałem koparki to znalazlem goscia który zawołał 9tys za wykopanie stawu...potem znalazłem za 90zł/h...ale ze jestem twardy i sie nie poddajew to w koncu znalazłem koparke za 6zł/m3 + dojazd...i staw mnie kosztowal 3400zł (tylko wykopanie) bo jeszcze kupe pracy przy wizerunku stawu zeby sie prezentował i skarpy sie nie osowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

zakupiłem "kawałek" zmieni na której się buduje i chciałbym stworzyć również na tym terenie mały stawik.

No może nie po to by w zbiorniku o wymiarach 7 metrów na 14 polować na bezbronne i bez żadnych szans ryby, ale po to by stworzyć miłe miejsce do wypoczynku, miejsce do "hodowli" ryb (ryby i wędkarstwo to moja pasja!)

Moje pytanie to, czy ktokolwiek wie jak mam ten zbiornik wykonać?

podłoże to 30 cm humusu (warstwy gleby) a pod spodem jest podłoże gliniaste. Była to niedawno działka rolnicza. Przechodzi przez nią szereg sączków (5 cm).

Wiem, że muszę zdobyć pozwolenie wodno - prawne.

Ale czym wyłożyć dno (czy wogóle czymś wykładać). Ryby jakie chciałbym mieć w swoim zbiorniczku to okonie, płocie, karpie, sandacze, moze kilka sumów (2 lub 3).

Woda byłaby czerpana ze studni. tylko pytanie - czy musi to być głęboka (20 - 30 metrów) czy wystarczy warstwa "pierwszej" wody? Odejście do sączków.

Czy trzeba wykonywać groble, czy sama warstwa ziemi wystarczy.

ps. na działce jest dość duży spadek terenu ok 3%, ale to nie będzie przeszkadzać przy stosunkowo małym stawiku.

 

pozdrawiam

Tomasz Ratajczak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teren Ci pokaże, co trzeba zrobić. Wykonaj głeboką odkrywkę. Jeśli wciąż jest glina, a z sączków ciurka woda, może się obędzie bez folii. Sprawdź, jaki jest poziom wody gruntowej, najlepiej przez całe lato. Będziesz to widział w wykopanej odkrywce. Nie potrzeba rybom zapewniać innej wody.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Przygotowuje projekt na zajęcia dotyczący budowy stawu rybnego. Przeszukując internet dotarłem do tego forum. Mama małą prośbę / pytanie;

 

Czy dysponuje ktoś wzorami pozwoleń o jakie trzeba się ubiegać przy takiego rodzaju inwestycji i byłby na tyle uprzejmy i się nimi podzielił ( mile widziane także inne materiały ). Będę bardzo wdzieczny :wink:

 

I jeszcze pytanie o operat wodno prawny. Czy trzeba go dołączyć do każdego wniosku o pozwolenie ? Jeśli tak czy posiada ktoś wiedzę jak mniej więcej powinien on wyglądać ?

 

Pozdrawiam,

 

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strefa ochronna jest ustalona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego i może mieć od:

np. 15m w każdym kierunku od linii 110kV,m, ale....we Wrocławiu Rada Miasta przyjęła 42-metrową strefę ochronną !!!!!.

Kiedyś mówiło się " na położenie słupa trakcyjnego".

Masz( powinnaś mieć), te warunki napisane warunkach zabudowy.

 

Tylko czy jesteś pewna , że jest to linia wysokiego napięcia, a nie średniego?

Staw możesz budowąć, on jest w dół, a nie w górę. I nawet małe drzewka ( globosy, miniatury, szczepione niskopienne) - możesz sadzić.

 

"Problem szkodliwości dla ludzi pól elektromagnetycznych różnych zakresów częstotliwości został częściowo rozwiązany poprzez wprowadzenie norm natężeń. W Polsce od 1998 obowiązują normy, według których w środowisku mieszkaniowym dopuszcza się maksymalne natężenie pola E o częstotliwości 50 Hz równe 1 kV/m [Rozporządzenie Ministra 1998]. W środowisku pracy dopuszcza się E = 10 kV/m , natomiast strefa bezpieczna dla środowiska pracy ( 8 godzin) wynosi 3,33 kV/m . W zaleceniach szwedzkich przyjęto aby wartość ta nie przekraczała 25 V/m . Przy urządzeniach przemysłowych mogących wytwarzać szkodliwe PEM stosuje się ekranowanie oraz zaostrzone normy natężenia pola i czasu pracy. Natomiast nierozwiązany został problem linii przesyłowych wysokiego napięcia, generujących pola z zakresu ELF 50-60 Hz , ponieważ strefy ochronne znajdują się w zakresie do kilkudziesięciu metrów, a oddziaływanie wg. W.Sedlaka sięga kilku tysięcy km [sedlak W. 1984]. Podczas przebywania człowieka w polu o natężeniu 0,5 kV/m płynie przez niego prąd o natężeniu 14 ľA , chociaż jest on nieodczuwalny. Według Raportu Politechniki Wrocławskiej autorstwa B.Nosola linia energetyczna 220 kV w odległości 8 metrów generuje pole o natężeniu 3,3 kV/m [Kuźmiński S. , Nosol B. 1984]. Napięcie sieci oświetleniowej jest wprawdzie 1000 razy mniejsze, ale ludzie wystawieni są na ciągłą ekspozycję i z mniejszych odległości. http://www.ekologiczna.pl/index.php?kat=Ochrona_%C5%9Arodowiska&ident=499

 

a dyskusja forumowa, jest tu:

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1720748&sid=d3ec297362a111e34cb57bb2e6928bba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich stawiarzy. Przypadkowo trafiłem na ten watek i to skłoniło mnie do opisania w skrócie mojej martyrologii zwiazanej z tym tematem. Koncepcja wylęgła sie w 2001 roku, pamietam to dobrze, bo w dniu ogledzin terenu z pierwszym(domniemanym )wykonawcą dotarła wiadomość o ataku na WTC. A potem było już tylko gorzej :).

Wykonawca pojawił sie, rzucił cene za całosć po czym przez kilka miesiecy stosował różne preteksty, uniki i kretactwa żeby tylko nie zabrać sie do roboty. Ostatecznie poddałem sie i postanowiłem szukać następnego wykonawcy. To była już jesien nastepnego roku, 2002. Wykonawca ściagnął 3 koparki linowe Km 251 i ruszył brawurowo do akcji. Po wykopaniu dołka o rozmiarach 20x20 i pobraniu zaliczek przekraczajacych zakres prac wytracił impet i prace stanęły. W końcu pod pretekstem złej pogody zniknął.

Kolejny sezon wiosna 2003 wykonawca zarzeka sie ze wznowi prace, zwodzi kilka tygodni, po czym umyka definitywnie. Prace podejmują jego podwykonawcy, mają koparke i ciagnik z przyczepą. umawiamy sie na kwotę od przyczepy załadowanej 8m3 ziemi. Panowie wywożą po 2m3 na przyczepie i upierają sie że jest tam 8m żadajac ustalonej kwoty. Przy tym bezczelnie oszukuja na ilości wywiezionych przyczep. Adieu

Następny wykonawca wrzesien 2004. Wkracza śmiało do akcji, oszacował roboty na 30 tys. Niestety moi ufni rodzice znowu nieopatrznie wypłacili wcześniej zaliczki 2x po 5 tys.Po ich pobraniu od razu stracił zainteresowanie pracą, zaczał markować robotę. Miał pogłębić istniejacy akwen o 80 cm, pogłębił o 20cm. Kiedy na jego oczach sondowałem dno , był świecie oburzony ,jak śmiem kwestionować jego uczciwosć. Niestety metr był bezlitosny. Potem utrzymywał że jego koparka głębiej nie może itd itp kretactwa...Ostatecznie zbiegł zmiejsca zbrodni pod pretekstem złej pogody (klasyka) i tyle go widzielismy. Nękany pismami z grośbą pozwu sadowego i po okazaniu ekspertyzy rzeczoznawcy zwrócił nadpłaconą kwotę-4 tys.

Kolejny "ekspert" znaleziony w anonsach to już była kulminacja. Oczywiście przechwałkom o kompetencjach i fachowości końca nie było. Gorzej było w praktyce. W zasadzie okazało sie ze wszyscy stosują podobną strategię , nabrać zaliczek z nadwyżką i w długą. Tu było podobnie tyle ze "fachowiec" był na tyle nieostrożny ze podpisał umowe. Brał kolejne zaliczki pod różnymi pretekstami, a to brak paliwa, a to awarie sprzetu. Zaliczki płynęły, roboty stały, wlokły sie co najwyżej. Po każdej kolejnej znikał na całe dni po czym wracał "wczorajszy". I po paru dniach markowania znowu żadał kolejnich grożac że zejdzie z budowy. I tak, tym sposobem wyłudził ok 15 tys zł. Po kolejnym żadaniu zaliczki, tym razem niespełnionym, bohatersko uciekł z placu budowy. Umowa opiewała na 20 tys za cąłość prac a on wykonał ok 28%. Wykazała to ekspertyza wykonana na podstawie pomiarów przez rzeczoznawce. (niedawno skończyła sie sprawa sądowa którą złodziejowi wytoczyłem i wygrałem, sąd zasadził zwrot 11 tys zł plus odsetki i koszty sądowe)

W celu dokończenia prac musieliśmy wynając firme specjalistyczna. Kopara Nobas o poj łyżki 1,2 m3 i dwa spychacze. Wreszcie udało sie doprowadzić do końca tą gehenne ale kosztem zszarganych przez kanalie nerwów i ogromnych pieniędzy. Ponad 100 tys zł.

Staw ma ok 120 m, długosci szerokość w najszerszym miejscu 100m najwęższym ok 60.

Ryby zasiały sie same, są już szczupaki pow 2kg, liny, karasie, płoć itd.

Myślałem ze to koniec problemów, ale nie, jest już nieproszony lokator który urządził sobie stołówke w moim stawie. Wydra, bo o niej mowa trzebi na potęgę rybostan. Moz e ktoś zna jakaś metode na tego ,kolejnego złodzieja, tym razem nieświadomego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...