inwestor 16.04.2005 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2005 KSKRAK_Krystyn Owszem dane są jakie są czegoś się trzeba trzymać i przyjąć jakiś złoty środek pomiędzy bezpieczeństwem, ekonomiką a niezawodnością dostawy prądu. W Europie przyjęto właśnie te 30mA jako ten złoty środek. Na pewno jest to bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa zważywszy statystyki wypadków smiertelnych przed wprowadzeniem obowiązku stosowania wyłaczników róznicowo-prądowych a obecnie. Co prawda do Europy nam jeszcze trochę brakuje ale cały czas odnotowuje się systematyczny spadek liczby wypadków.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 17.04.2005 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Wyłącznik różnicowoprądowy jest urządzeniem zawodnym i dla tego w jego konstrukcji przewidziano specjalny przycisk do okresowej (kilka razy w roku) kontroli jego działania.Ponadto trzeba sobie uzmysłowić, że nie ogranicza on przepływu prądu przy porażeniu, lecz jedynie czas trwania dla prądów powyżej około 30mA.A te prądy mogą być 10-krotnie większe, tj 0,3A.Nie mniej statystycznie znacznie zapobiega porażeniom i warto go stosować. Przy uziomach należy wiedzieć, że inaczej się one zachowują przy ich wykorzystaniu dla instalacji elektrycznych, a inaczej przy instalacjach odgromowych. W przypadku domów jednorodzinnych zastosowanie uziomów dla instalacji elektrycznych ma charakter pomocniczy, gdyż już na ogół w skrzynce przyłączowej zakład energetyczny daje jakieś uziemienie.Przydatność uziomu jest zachowana przy pełnej sprawności połączeń galwanicznych - co można w drodze pomiaru zawsze sprawdzić. Inaczej jest w przypadku zastosowania uziomu dla ochrony odgromowej (piorunochronnej) budynku.Brak połączeń galwanicznych nie musi mieć negatywnego wpływu na skuteczność ochrony odgromowej, bowiem przy wyładowaniu atmosferycznym występują bardzo wysokie napięcia - które sforsują n.p. izolację z folii, lub warstwy malarskiej, a także połączenia prętów w betonie dokonane drutem wiązałkowym.Natomiast wielka stromość fali pioruna powoduje ujawnienie "oporności indukcyjnej" instalacji piorunochronnej, co powoduje niechęć prądu pioruna do płynięcia zbyt odległą trasą i występowania wysokich napięć na zagięciach trasy instalacji. Zastosowanie uziomu dla ochrony przeciwprzepięciowej instalacji elektrycznej (ochronniki przeciwprzepięciowe) stawia wymagania dla uziomu jak dla obu w.w. instalacji - powinny być zapewnione połączenia galwaniczne, jak i krótka i prosta droga do ziemi. Źródłem są tutaj przepięcia indukowane przez pioruny w sąsiedztwie, oraz t. zw. przepięcia łączeniowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.04.2005 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Wyłącznik różnicowoprądowy jest urządzeniem zawodnym i dla tego w jego konstrukcji przewidziano specjalny przycisk do okresowej (kilka razy w roku) kontroli jego działania. Ponadto trzeba sobie uzmysłowić, że nie ogranicza on przepływu prądu przy porażeniu, lecz jedynie czas trwania dla prądów powyżej około 30mA. A te prądy mogą być 10-krotnie większe, tj 0,3A. Nie mniej statystycznie znacznie zapobiega porażeniom i warto go stosować. Przy uziomach należy wiedzieć, że inaczej się one zachowują przy ich wykorzystaniu dla instalacji elektrycznych, a inaczej przy instalacjach odgromowych. W przypadku domów jednorodzinnych zastosowanie uziomów dla instalacji elektrycznych ma charakter pomocniczy, gdyż już na ogół w skrzynce przyłączowej zakład energetyczny daje jakieś uziemienie. Przydatność uziomu jest zachowana przy pełnej sprawności połączeń galwanicznych - co można w drodze pomiaru zawsze sprawdzić. Inaczej jest w przypadku zastosowania uziomu dla ochrony odgromowej (piorunochronnej) budynku. Brak połączeń galwanicznych nie musi mieć negatywnego wpływu na skuteczność ochrony odgromowej, bowiem przy wyładowaniu atmosferycznym występują bardzo wysokie napięcia - które sforsują n.p. izolację z folii, lub warstwy malarskiej, a także połączenia prętów w betonie dokonane drutem wiązałkowym. Natomiast wielka stromość fali pioruna powoduje ujawnienie "oporności indukcyjnej" instalacji piorunochronnej, co powoduje niechęć prądu pioruna do płynięcia zbyt odległą trasą i występowania wysokich napięć na zagięciach trasy instalacji. Zastosowanie uziomu dla ochrony przeciwprzepięciowej instalacji elektrycznej (ochronniki przeciwprzepięciowe) stawia wymagania dla uziomu jak dla obu w.w. instalacji - powinny być zapewnione połączenia galwaniczne, jak i krótka i prosta droga do ziemi. Źródłem są tutaj przepięcia indukowane przez pioruny w sąsiedztwie, oraz t. zw. przepięcia łączeniowe. Tak sforsują ale w tych miejscach wydzieli się duża moc, powodując powstanie łuki elektrycznego (iskrzenia). Pioruny rozbijają drzewa więc ja nie byłbym zdziwiony gdyby popękała ława po uderzeniu pioruna w miejscach gdzie nie było pewnych połączeń galwanicznych. Taka sytuacja może powstać również w części nadziemnej i tu chciałem zaznaczyć, że bardzo ważne jest aby w części nadziemnej instalacji odgromowej połączenia galwaniczne były ciągle sprawne. Bardzo groźnym może okazać się przypadek złego stanu połączenia drutu na dachu bo w przypadku uderzenia tam może silnie zaiskrzyć i spowodować pożar . Moc pioruna wydziela się na całej jego długości i w zależności gdzie będzie większy opór to wydzieli się jej więcej. Podobnie spawarka - Moc wydziela się tam gdzie jest największy opór, dlatego nie topi się cała elektroda a tylko jej koniec gdzie właśnie jest przerwa. Spawarka jest tutaj wyśmienitym modelem pioruna i jego efektu. Zainteresowanych instalacją odgromową odsyłam do wątku; Robić instalację odgromową czy nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.04.2005 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Powracając do głównej kwestli czy uziemienie musi być czy nie i jego wpływu na wyłącznik różnicowy podaję cytat. Podkreślenie zrobiłem ja, po to aby wykazać, że uziemienie nie wpływa na poprawne działanie wyłącznika różnicowego. Wyłącznik różnicowoprądowy Wyłączniki różnicowoprądowe są wyłącznikami ochronnymi o działaniu niezależnym od napięcia sieci do użytku domowego i podobnego. Przeznaczone są do ochrony przed porażeniem prądem elektrycznym przez dotyk pośredni, zapobiegając pojawianiu się długotrwałych niebezpiecznych dla życia napięć na obudowach i osłonach urządzeń elektrycznych. Podstawowym elementem wyłącznika różnicowoprądowego jest przekładnik sumujący w postaci toroidalnego rdzenia magnetycznego, przez który są przeprowadzone przewody czynne instalacji (fazowe i neutralny), lecz nie przewód ochronny PE. Jeżeli odbiornik i instalacje za wyłącznikiem są całkowicie sprawne, to suma prądów przepływających przewodami fazowymi i neutralnym jest równa zeru i wyłącznik daję się załączyć oraz pozostaje w pozycji załączonej. Jeżeli jednak nastąpi zwarcie doziemne zagrażające porażeniem elektrycznym, to część prądu przepływa przewodem ochronnym bezpośrednio do ziemi lub przez ciało człowieka i nie wraca przewodem neutralnym tak, że suma prądów przepływających przewodami fazowymi i neutralnym przechodzącymi przez okno przekładnika sumującego jest różna od zera. W obwodzie magnetycznym przekładnika pojawia się zmienny strumień magnetyczny, który w obwodzie wtórnym przekładnika indukuje napięcie, powodujące zadziałanie wyłącznika w bardzo krótkim czasie (setne części sekundy) i wyłączenie uszkodzonego obwodu. http://www.jeybi.republika.pl/el11wyl_roz_prad.gif Podstawowymi parametrami wyłączników różnicowoprądowych jest prąd znamionowy ciągły IN, jaki może przepływać długotrwale przez wyłącznik, oraz znamionowy prąd różnicowy I∆N pod wpływem którego powinno nastąpić zadziałanie wyłącznika. Wyłączniki różnicowoprądowe są budowane przeważnie na prądy znamionowe ciągłe o natężeniu od 6 do 63 (125) A oraz prądy znamionowe różnicowe I∆N o natężeniu równym 10, 30, 100, 300 i 500mA. Wyłączniki, których prąd I∆N=10 i 30mA nazywa się wysokoczułymi. Przy istnieniu w obwodzie sprawnego wyłącznika różnicowoprądowego wysokoczułego nawet bezpośrednie dotknięcie przewodu pod napięciem przez człowieka stojącego na dobrze przewodzącym podłożu (np. na mokrej podłodze w łazience) nie powinno spowodować nieszczęśliwego wypadku, bowiem szybko zadziała wyłącznik. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba zachowywać ostrożności. Wyłączniki są budowane na prąd różnicowy: sinusoidalny (wyłączniki typu AC); sinusoidalny oraz wyprostowany jedno- i dwupołówkowo (wyłączniki typu A); sinusoidalny, wyprostowany jedno- i dwupołówkowo oraz prą stały (wyłączniki typu B); Najbardziej rozpowszechnione są wyłączniki typu AC, najtańsze i zadowalająco skuteczne w zdecydowanej większości instalacji. Wyłączniki typu AC powinny być stosowane w instalacjach z jednofazowymi odbiornikami U klasy ochronności (o obudowach metalowych, przystosowanych do połączenia z przewodem ochronnym PE), zasilanym z urządzeń prostownikowych. Wyłączniki typu B powinny być z kolei stosowane w instalacjach przemysłowych z trójfazowymi urządzeniami zasilającymi odbiorniki prądu stałego lub z przetwornicami częstotliwości zasilającymi silniki o regulowanej prędkości kątowej przez zmianę częstotliwości napięcia zasilającego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opornik 17.04.2005 17:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 witam:)ładnie to Kolega Thalex ujął ale ......1. Wyłączniki RCD są zawodne i nie można im bezgranicznie ufać,2. ponawiam pytanie postawione wcześniej, co się stanie w przypadku kiedy w kablu zasilającym domek uszkodzony zostanie przewód PE a w tym samym czasie Twoja kobieta wychodząc z wanny oprze się o pralkę, elektryczny grzejnik w łazience w których to urządzeniach uszkodzona została izolacja i na obudowie znajduje się potencjał L??Zakładam oczywiście skrajny przypadek ale bardzo możliwy do wystąpienia w rzeczywistości. Jeżeli będziesz miał w domu uziemiony zacisk PE na tablicy to RCD zadziała zanim się ktoś dotknie uszkodzonego urządzenia a tym samym stanie się uziemieniem dla uszkodzonego przewodu PE. Niestety w bardzo wielu naszych domach pojęcie o instalacji oraz myślenie o niej kończy się z chwilą podpisania z energetyką umowy o dostarczenie energii. Zapytam dalej, kto z Was mający RCD w domu systematycznie je testuje??kto z Was zleca wykonanie pomiarów okresowych instalacji i urządzeń?? Odpowiedź znam, wiem jaki jest to % domków. Śpimy spokojnie bo mamy RCD, ale czy ona zadziała wtedy kiedy będzie potrzeba?? Jeżeli RCD padnie to jakie urządzenie przejmie jego rolę w ochronie?? Pytań można postawić wiele, gorzej z odpowiedziami na nie a jeszcze gorzej ze świadomością przeciętnego Polaka w tej kwestii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSKRAK_Krystyn 17.04.2005 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Witam wszystkich Kolegów na FORUM. Owszem dane są jakie są czegoś się trzeba trzymać i przyjąć jakiś złoty środek pomiędzy bezpieczeństwem, ekonomiką a niezawodnością dostawy prądu. Potwierdzając Kolegi wypowiedź, dodam iż u nas bardziej liczy się tania inwestycja od bezpieczeństwa. Wykonałem tysiące pomiarów i wiem jak to jest. Największym problemem są nasze „durne” przepisy karne. Czy któryś z Kolegów wykonywał okresowe pomiary instalacji w supermarketach? Czy ktoś widział napis na supermarkecie „zamknięte z powodu okresowych pomiarów”? Ów supermarket się śmieje z kary 500 zł, którą może nałożyć mu PIP. W Europie przyjęto właśnie te 30mA jako ten złoty środek. Na pewno jest to bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa zważywszy statystyki wypadków smiertelnych przed wprowadzeniem obowiązku stosowania wyłaczników róznicowo-prądowych a obecnie. Pamiętajmy, że wyłączniki RCD stanowią uzupełniającą ochronę p. porażeniową. IΔn 30mA został uznany jako prąd rażeniowy, który nie wywoła skurczy mięśni pod warunkiem zadziałania RCD w czasie mniejszym niż 200 ms. Ale gdy człowiek ma zainstalowany rozrusznik serca lub jest wiekowy, to nawet może nie przeżyć tego prądu rażeniowego w tak krótkim czasie. Co prawda do Europy nam jeszcze trochę brakuje ale cały czas odnotowuje się systematyczny spadek liczby wypadków.Prawdą jest to, że byliśmy i jesteśmy w Europie i obecnie jesteśmy w UNII. Problem jest w tym, że robotnik z zachodu Europy zakupi wył. RCD pięć razy taniej niż Polak w porównaniu do zarobków. Wyłącznik różnicowoprądowy jest urządzeniem zawodnym i dla tego w jego konstrukcji przewidziano specjalny przycisk do okresowej (kilka razy w roku) kontroli jego działania. Ponadto trzeba sobie uzmysłowić, że nie ogranicza on przepływu prądu przy porażeniu, lecz jedynie czas trwania dla prądów powyżej około 30mA. A te prądy mogą być 10-krotnie większe, tj 0,3A. Kolega Zbigniew poruszył bardzo ważny temat. Jak mnie pamięć nie myli, to pierwsza moja styczność z RCD była w roku 1978, gdy pracowałem w Austrii. RCD są zawodne - zgadza się, jednak nikt nie przestrzega i nie informuje przeciętnego użytkownika o sprawdzaniu przycisku TEST. Rezystancja człowieka w czasie porażenia prądem wzrasta niesamowicie szybko. Nikt takich pomiarów wykonywał. W czasie rażenia prądem, człowiek natychmiast się poci a pot zawiera wiele substancji chemicznym, m.in. sól, która bardzo zmniejsza rezystancje naszego ciała. Kiedyś w jednym czasopism niemieckich czytałam, że w czasie 100 ms rezystancja człowieka rażonego prądem może zmniejszyć się 10-ktotnie, tj. z 1000 Ω do 100 Ω. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 17.04.2005 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 2. ponawiam pytanie postawione wcześniej, co się stanie w przypadku kiedy w kablu zasilającym domek uszkodzony zostanie przewód PE nie bardzo wiem z jakiego powodu mógłby się uszkodzić ta żyła ? w tym samym czasie Twoja kobieta wychodząc z wanny oprze się nie miewam kobiet a jeżeli nawet to dlaczego miałyby się opierać. o pralkę, elektryczny grzejnik w łazience w których to urządzeniach uszkodzona została izolacja i na obudowie znajduje się potencjał L?? spodziewałbym się raczej tutaj uszkodzenia żyły ochronnej a nie w kablu od złącza i co zaproponujesz może dociągnąć bednarkę do pralki? Nikogo nie odwodzę aby nie wykorzystywać zbrojenia ław jako uziomu chcę tylko powiedzieć, że nic się wielkiego nie stało jeżeli ktoś zapomniał o uziemieniu zalewając ławy, może wbić sondy i po sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opornik 17.04.2005 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2005 Witam:) Ja tylko mówię o konieczności częstego uziemiania zacisku PE. Uziom naturalny jest najskuteczniejszym uziomem (polecam kiedyś sprawdzić jak wygląda zbrojenie burzonego starego obiektu) odpornym na działanie czynników zewnętrznych. Oraz o wykonywaniu połączeń wyrównawczych. Kto uszkodzi żyłę PE w kablu?? np Ty wbijając słupek czy pręt w ziemię, kopiąc dołek pod coś, osuwająca sie skarpa itp, itp. Wreszcie wada fabryczna kabla- przeciągnięta żyła albo wręcz przerwa na niej. Ostatnio widziałem taki przypadek na kablu YAKY 4x120 gdzie na odcinku metra żyła wyparowała Przypadki skrajne ale nie powiesz, że nie możliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 18.04.2005 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 widze ze dyskusja z uziomow przeszla na "roznicowki". ja chcialbym zwrocic uwage ze o ile uziom otokowy nie zmienia dzialania wyl r-p o tyle uzieminie (czyli polaczenie z uziomem) urzadzenia/instalacji itd powoduje, ze wyalcznik r-p bedzie potrafil wylaczyc uszkodzony obwod zapobiegajac porazeniu. I tak jak napisal P Krystyn temat jest bardzo rozlegly, i nie mozna generalizowac ze np uziom nie jest potrzebny i wystarczy ten zrobiony w zlaczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 18.04.2005 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 widze ze dyskusja z uziomow przeszla na "roznicowki". ja chcialbym zwrocic uwage ze o ile uziom otokowy nie zmienia dzialania wyl r-p o tyle uzieminie (czyli polaczenie z uziomem) urzadzenia/instalacji itd powoduje, ze wyalcznik r-p bedzie potrafil wylaczyc uszkodzony obwod zapobiegajac porazeniu. I tak jak napisal P Krystyn temat jest bardzo rozlegly, i nie mozna generalizowac ze np uziom nie jest potrzebny i wystarczy ten zrobiony w zlaczu. Ale czy uziom jest konieczny? Nie twierdzę że uziom nie jest potrzebny. Cały czas "oponuję" prowokująco tylko po to aby inwestor budując dom i czytając to forum zrozumiał jak działa ochrona przeciwporażeniowa nie będąc zmuszanym do studiowania norm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSKRAK_Krystyn 18.04.2005 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Witam wszystkich Kolegów na FORUM. Szanowni Koledzy, sprawa uziomów w naszym kraju oraz w krajach zachodnich jest bardzo chora. Należy rozważyć, kiedy uziom będzie pełnił rolę uziomu roboczego a kiedy ochronnego?Cały temat uziomów miałby sens w przypadku stosowania kabli 5-cio przewodowych od źródła napięcia, tj. stacji trafo. Któryś z Kolegów napisał „kiedy się może upalić PE?”. Otóż jeżeli jeden stary budynek mieszkalny, pracujący w układzie TN-C będzie połączony rurami wodnymi lub C.O. a inne nowe budynki będą wykonane z instalacją układzie TN-C-S, to wszystko jest możliwe.Uziemienia fundamentowe są obecnie wymagane, lecz jest to uziemienie służące do wyrównania potencjałów (ekwipotencjalizacji). Do tego celu również służą połączenia wyrównawcze.Największą wadą naszej energetyki jest stosowanie nadal kabli zasilających TN-C. Zapewne Koledzy wielokrotnie czytali lub słyszeli w mediach skutki upalenia się przewodu PEN. Znam osobiście takie przypadki jak również taki, gdy z kranu zimnej wody, wypływała gorąca woda, gdyż pomierzony cęgami prąd na tej rurze wodnej wynosił ok. 80 A.Wymagane przez dostawcę energii np. ZE, wykonywanie uziomów złączy jest dla mnie bardzo niejasne. Jaki to będzie uziom ZK oraz przewodu zasilającego PEN, roboczy czy ochronny? Przy podłączonych kilkunastu domkach jednorodzinnych z uziomami przy ZK może się upalić PEN w ST i nikt nie będzie o tym wiedział. Dopiero gdy hydraulicy będą wymieniać rury to się dowiemy lub ich praca może się zakończyć porażeniem prądem przy rozłączaniu rur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KSKRAK_Krystyn 18.04.2005 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Ps.Więcej o tym napisałem w temacie na:http://ise.pl/forum/viewtopic.php?t=6224&postdays=0&postorder=asc&start=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelurb 23.10.2005 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 wg.mojego projektu mam mieć bednarkę podłaczoną do GSW , jeszcze nie wykonałem uziomu , zastanawiam się właśnie jak to zrobić, czy zakopać bednarkę wokół budynku , czy też można jako uziomu użyć rurę od studni wierconej , jest to przecież 9 metrów rury stalowej wbitej w ziemię i do tego zanużonej jakieś 2 metry w wodzie, co o tym sądzicie? podłaczyłbym bednarkę do tej rury i poprowadził do budynku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 23.10.2005 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Tylko jakim przewodnikiem jest ściana (pomijam ścianę mokrą...)? A czy w praktyce występują ściany suche? Tzn. czy jest możliwe, żeby ściana miała wilgotność 0%? Raczej nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 23.10.2005 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 pawelurbStalowa rura studni wierconej to uziom naturalny i można (i należy) go wykorzystywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.