Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wraca ktos do kraju z emigracji?


Gość

Recommended Posts

  • 5 years później...
  • Odpowiedzi 521
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 11 months później...
  • 3 months później...

Witam

Podłączę się do tematu.

Obecnie mija 12 rok mojego pobytu w szkocji. Jeszcze 5 i wracam z żoną do polski. Działka już jest a właściwie dwie, tutaj w szkocji posiadam dom i bar (mój lokal) Dawniej nie zamierzałem wracać ale obecnie gdy nic już mnie nie trzyma ponieważ brak kredytu itp to postanowiłem za kilka lat sprzedać nieruchomości i wrócić. Praca się znajdzie bo jak to mówią jak ktoś chce to pracować będzie. Zresztą dawniej też nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem pracy. Tym bardziej że już nie będę miał ciśnienia o tym aby się dorobić, to już mam za sobą. Myślę że każdy z nas trochę tęskni za krajem. Obecne miejsce w którym mieszkam to tragedia pogodowa, nawet nie mogę sobie pozwolić na posiadanie psa. Szkoda zwierzaka, wiecznie pada deszcz. Marzę o powrocie do kraju w którym może przez 30 dni w roku leje przez caly rok bo tak mniej więcej to wygląda w polsce. Nie tak jak tutaj, 30 dni w roku to tutaj nie pada a 20 dni to swieci słońce.

Tak więc decyzja podjęta i jeśli ktoś też wraca to powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam,

 

Gdy skonczylem szkole srednia i zdalem mature to postanowilem wyjechac zarobic na auto do NL .

 

Poczatkowo mialo to byc pare miesiecy a obecnie leci juz 7 rok.

 

Jesli chodzi o kwestie finansowe to w NL stac mnie na wynajecie mieszkania w nowym budownictwie oraz na godne zycie jednak od kiedy jestem zameldowany , mam auto na hol rejst i mieszkam jak czlowiek ze swoja 2 polowka w 80 metrowym mieszkaniu to odkladam 2 razy mniej niz bedac samemu i mieszkajac na firmowym pokoju .

 

Na stala umowe w NL nie ma prawie szans wiec jesli w przyszlym roku nic sie nie zmieni to po 8 latach emigracji wracamy do PL.

 

Troche obawiam sie tego powrotu poniewaz w NL pracuje w biurze w HR mimo ze nie mam mgr a w pl znajac zycie bede musial zaczynac od zera ...

 

Jednak mimo tego strachu mam nadzieje ze nie bede zalowac tego powrotu :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Ja wrocilem do Polski w polowie 2015 roku po 11 latach w Anglii. To byl dobry wybor, nie zaluje go ani na chwile.

Wieksze zarobki nie sa w pewnym momencie jedynym kryterium oceny komfortu. Priorytety sie zmieniaja: rodzina i komfort zycia, spokoj i mniejsze zagrozenie sa duzo wazniejsze.

Poza tym zycie nie mknie tak do przodu i nie ucieka przez palce jak w Anglii. Warunki w Polsce tez sie poprawily.

Latwo przestawic sie nie bylo, ale nie zajelo to tez az tak dlugo, raptem z 3-4 miesiace.

Teraz mam zamiar prowadzic swoja dzialalnosc w Polsce, poki co pracuje na etacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po 3 latach w Irlandii Północnej wróciłem w marcu do Polski.To był bardzo dobry wybór i z perspektywy tych 9 miesięcy spędzonych w kraju traktuje ten wyjazd jak sen...zły sen.W Irlandii bylem nikim szeregowym pracownikiem w fabryce i zwykłym szaraczkiem polaczkiem poniewieranym przez iroli.Zarobki kiepskie(wystarczające do godnego życia ale nie do odkładania), praca nudna dobrze że przynajmniej na moim dziale 80% to Polacy i Słowacy.Po 3 latach ledwo odłożyłem na działkę i fundamenty a dorobiłem bólu pleców i wypadku w pracy który przyspieszył moją decyzję o powrocie.Kraj piękny ale ciężko go zwiedzać jak zimno i ciągle leje więc dzień mijał w pracy a potem przed tv.

Po powrocie syn przestał chorować wreszcie może biegać swobodnie na podwórku i ma przy sobie całą rodzinę za którą tęsknił.

Teraz z pracą nie jest źle jak się jest fachowcem to pracy nie brakuje.Ja od powrotu nam już 3 pracę bo w 2 poprzednich coś mi nie pasowało to zmieniłem.

Podsumowując nie ma co żałować że mieszkam w Polsce.Już bym nie wrócił na wyspy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
@maciuspala to co konkretnie robiłeś i ile zarabiałeś że po 3 latach jednak odłożyłeś na tą działkę i fundamenty te 70-80tyś. zł?? domniemam że w tym czasie na utrzymaniu miałeś nie tylko siebie ale też rodzinę. Ta kwota o której piszesz w innym wątku to nie jest moim zdaniem tak mało, chyba że czegoś nie wiem i jestem niedoaktualizowany w kwestii zarobków za granicą na tych czy innych stanowiskach...choć sam pracuje też za granicą, to ciekaw jestem gdzie i przy jakiej pracy tyle można odłożyć (ta kwota jest akurat bliższa mojemu planowi budowlanemu), bo nawet w Polsce będąc szeregowym pracownikiem jednak nie ma na to szans, a zwłaszcza jak domek czy jakąkolwiek większą inwestycję za kilkadziesiąt tyś. zł podejmuje się samodzielnie, żaden bank chyba nie da takiego kredytu jednej pracującej osobie, zwłaszcza jak nie ma konkretnej pozycji zawodowej (specjalista wysokiej klasy, o odpowiednim poziomie dochodów itp.). Tak mi się wydaje przynajmniej. Edytowane przez igor89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Irlandii Północnej zarabialem tyle żeby do następnego piątku wystarczyło.Kasa się odłożyła tylko i wyłącznie z Tax credit które całe zakładałem łącznie z Chile Benefit.W dodatku wypadek w pracy przyniósł mi po ponad roku walki z prawnikami sporą kwotę która mocno podbudowala mój budżet.

Za granicą byłem tylko pakowaczem mebli za 7 funtów bo i tak więcej ciężko było wyciągnąć(Polski manager miał 4lata 7,20 potem jak ludzi nie było do roboty to £9 -a irlandzki odpowiednik miał minimum£ 12 )

Nadmienię iż żyłem tam z rodziną w godziwych warunkach i raczej bardzo nie oszczedzalismy, wyjechałem z 30 kg walizka a wróciliśmy z 1 toną wyposażenia w 50%przewidzianego na nowy dom.

Także dalej podtrzymuje że kasy nie ma chyba że mieszkaliśmy w 3 rodziny w domu i na niedzielę skrzydełka jeśli.

Teraz w kraju jestem kierownikiem jednego z 7 oddziałów bardzo dużego składu budowlanego i jeśli podolam obowiązkom raczej z kredytem problemów miał nie będę.

Edytowane przez maciuspala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Mój znajomy ostatnio wrócił z 5 letniego pobytu w Szwecji, wszystko było ok, pracował w dużej firmie na kierowniczym stanowisku, małżonka nie musiała, zajmowała się domem, który wynajmowali i wychowywała dziecko. Warunki piękne, socjal itd, a wrócili z tęsknoty za krajem, za językiem, za bliskimi, oczywiście z dużym zapasem gotówki za który wybudowowali dom, jednak tęsknota zwyciężyła w tym przypadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy ostatnio wrócił z 5 letniego pobytu w Szwecji, wszystko było ok, pracował w dużej firmie na kierowniczym stanowisku, małżonka nie musiała, zajmowała się domem, który wynajmowali i wychowywała dziecko. Warunki piękne, socjal itd, a wrócili z tęsknoty za krajem, za językiem, za bliskimi, oczywiście z dużym zapasem gotówki za który wybudowowali dom, jednak tęsknota zwyciężyła w tym przypadku.

 

Czyli kasa była zbyt mała, jeśli tęsknota ze Szwecji zwyciężyła. Rozumiem tęskinić z NZelandii lub południowej Argentyny - to prawie doba lotu, lecz kilka godzin jazdy autem to żadna odległosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie w tym kraju, u siebie, w polskiej sferze językowo-problemowo-kulturalnej jest moją codzienną przyjemnością.

 

Znam bardziej owocne codzienne przyjemności.

Chyba nie masz dzieci w szkole i/lub żadnego pedagoga w rodzinie. A jeśli masz dzieci, to przyjemność zobaczysz od września. Jestem rodzicem popierającym nauczycieli. Mam pedagoga w rodzinie, wiem co to układanie planów, prowadzenie dzienników (srednie, frekwencja) i arkuszy ocen, zajęcia pozalekcyjne, sprawdzanie kartkówek/klasówek, układanie testów, wycieczki, nagrody itp. A pie.......nie o Szopenie, że nauczyciele mają dwa miesiące wakacji , to wymysł półgłówka którego straszono szkołą i woźnym z sumiastym wąsem i miotłą w dłoni. Lub ordynarne kłamstwo puszczone w ciemny lud.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, w swoim kraju możesz się angażować, wypowiadać, protestować, brać udział w rozwiązywaniu problemów, przystępować do stowarzyszeń i partii; pisać posty i blogi, które ktoś czyta.

A na emigracji jesteś praktycznie wykluczony z tej części życia. Sfera troski o wspólne dobro kończy się na porządnym segregowaniu śmieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, w swoim kraju możesz się angażować, wypowiadać, protestować, brać udział w rozwiązywaniu problemów, przystępować do stowarzyszeń i partii; pisać posty i blogi, które ktoś czyta.

A na emigracji jesteś praktycznie wykluczony z tej części życia.

.

 

Chyba nie byłeś emigrantem, czyli masz pojęcie asymptotycznie zbliżające się do zera.

Lecz jeśli emigrujesz bez znajomości języka, to z konieczności żyjesz w gettcie nazywanym szumnie polonią. Wcześniejsi emigranci pod znakiem firmy od + zaopiekują się nowymi przybyszami, zadbaja o ich obowiązkowa obecność na szkoleniach niedzielnych i są w stanie wzorowego absolwenta WUML przerobić na żarliwego kat olika. Mam to w rodzinie i znam z autopsji. A potem wielkie zgorszenie i zdziwienie, że młodsze pokolenie nie czerpie wzorców z postawy rodziców. Młodzież używa rozumu i hipokryzję ....... czuje przez zamknięte drzwi.

 

Piszesz że na emigracji "Sfera troski o wspólne dobro kończy się na porządnym segregowaniu śmieci" koniec cytatu.

Ciekawe że w Polsce w szkole dba się o własciwy ukłąd rąk do paciorka, zaś brzydkie tematy o segregowaniu śmieci, o katowaniu zwierząt, o mowie nienawiści, o funkcjonowaniu państwa jako dobra wspólnego wszystkich obywateli, starannie się omija.

Bo MY preferujemy wartości duchow.e.

Więc mamy jak jest: śmieci do lasu, padlina na pole , azbest zakopać, ścieki do rzeki.

Jakos oprócz nielicznych fotopułapek nikt tego z wysokości nie widzi.

"I co mi pan zrobisz jak mnie złapiesz? " jak w znanym filmowym cytacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...