Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Legionella w wodzie.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przemyślałem pierwszy post adama_mk, i co: ano mam w sterowniku kotła ustawioną 1 raz na tydzień dezynfekcję poprzez podgrzanie do 70 stC przez 1 godz [normalnie mam 40-45 stC - bo kondensat], chodzi też wtedy cyrkulacja, ale .... przecież cyrkulacja nigdy nie "sięga" czubka wylewki czy tym bardziej słuchawki prysznica .... Mam nadzieję że to co zostanie w wężu słuchawki prysznicowej mnie nie zabije :)

 

pozdr - Krzysiek

PS Z drugiej strony nie pomijałbym pomysłu Adamosa48 - tak, miedź nieźle truje ale też dla człowieka jest niezbędnym mikroelementem i tam gdzie nie przechodzi do wody w nadmiernych ilościach - może to i dobre ... Chociąż zasobniki z Cu to się chyba rzadko spotyka, a przecież tam to cholerstwo siedzi głównie.

Aha - z tą "śmiertelną trucizną" jaką ma być Cu koloidalna to bym nie przesadzał :) - sam ratowałem wujka przed struciem się rozpuszczalnikiem (wypił se przez pomyłkę) podając mu szklanę 5% roztworu CuSO4 - po wypiciu puścił zaraz pawia i żyje do dziś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie masz racji! CuSO4 jest solą . Koloidalna zawiesina to taka, w której okruchy metalu są tak małe, że nie opadają na dno, bo są utrzymywane ruchami Browna. Tak się składa, że nawet złoto - totalnie szlachetne i niereaktywne JEST TRUCIZNĄ! Nigdy Cię zęby nie bolały? Auromecyną nie płukałeś? To właśnie jest ten koloid.

Myślę, że godzina przegrzewania to trochę krótko. Dałbym kilka.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinka podgrzewania spokojnie wystarcza :wink: Pod warunkiem że będzie to w nocy lub o innej porze kiedy nie ma rozbioru wody. Jak podgrzejesz do 70 (u mnie jest chyba nawet 75 oC) to będzie stygło bardzo długo przez wiele godzin bez dodatkowego podgrzewania. Ważne aby zamieszać wodę (właczyć choć na trochę cyrkulację) w czasie podgrzewania bo przy dnie będzie 40... 50oC właśnie tam gdzie najbardziej trzeba przygrzać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A on Ci robi dobrze i auromecynę zapisuje.

 

Wcale nie tak dawno temu, gdy wożenie z zaprzyjaźnionego, wręcz bratniego, kraju dużych ilości metali szlachetnych było uważane za "be", to kilku "znających się" pomieszało aurum rozdrobnione z mąką czy czymś takim. Import mąki był bez problemu, dopuki gdzieś szlag nie trafił części towaru, i nie wypłynoł on jako ciasteczka czy bułeczki, po których zjedzeniu robiło się człowiekowi dużo gorzej. Objawy w zestawieniu z tym, co je mogło wywołać były tak tajemnicze, że odwołano się do jakichś centralnych instytucji medycznych (katalog toksyn i objawów czy coś tak). Tam dopiero zdiagnozowano zatrucie złotem! Okazało się, że jest dość paskudne w efektach. Podobno dużo tego nawet zjeść nie trzeba.

Popytaj znajomego konowała to Ci poda detale. Jak należycie kształcony, to musi o tym wiedzieć.

Nie namawiam, ale czy znasz skład "Manny Świętego Mikołaja" z karty dań niejakiej Lukrecji od Borgiów. Czy którykolwiek ze składników uznałbyś za bodaj śladowo toksyczny? A działa!

Jak się nudzę w zimowe wieczory, to czytam. I to nie tylko SF. Muratora i podobne też.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki co do Lukrecji, historykiem nie jestem :)

Dobra - a w jakiej postaci jest ta auromecyna ?

[znalazłem że można jej używać do kasowania zakażeń w akwariach - może kumplowi sie nada]

Bo o ile wiem zole złota są kolorowe, to mące powinno je być widać .....

No i nie powiedziałeś jak jest z tą toksycznością zolu miedzi, a mało kto se ze złota instalacje robił bedzie :)

 

pozdr - Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do apteki. Za kilka złotych dostaniesz buteleczkę płynu (nie pamiętam, ale chyba bezbarwny). Nie przykry w smaku tylko dość specyficzny.

Wszystkie miedziowce mają podobne właściwości. Znasz jeden - znasz wszystkie. Spotkałeś się ze skrajnym debilizmem "żywej i martwej" wody? Jakaś dioda 10A/600V jakiś gwózdek, blaszka, woda z tego czy innego "cudownego" źródełka, trochę prądu, Tu się robi mętne, tam brudno-mętne, jedno wyrzucić, drugie wypić itp. Narobili kretyni żelaza na drobno i tyle.

Miedź, złoto, pallad i platyna są dość ciężkie i mają dodatni elektropotencjał (szereg elektrochemiczny). Coś tam było o adchezji, błonach komórkowych, mikrobioogniwach i ich wpływie na organelle itp. Coś w tym jest, bo działa podobno bezbłędnie i nie każdy konował to widział (objawy). Dość dawno o tym czytałem i nie wszystko pamiętam. Mamy net. Można poszukać lub popytać emilkiem.

Wróżkę zostawiam innym zapaleńcom jako podstawę wiedzy o świecie. :D

Te informacje są jednak z TEJ ziemi :wink: . Wiedza na odpowiednim poziomie jest nie dla wszystkich! Taka specyficzna samoautoryzacja - jeżeli jesteś w stanie ją pojąć to również wiesz jak jej nie stosować :wink:

Pozdrawiam Adam M.

 

Inwestor

Z tą nocą to sama prawda. Grzejemy godzinę, stygnie do rana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z debilizmem żywej wody zetknąłęm się gdzieś w 1990 :)

Wiem też o elekrolizowaniu wody, produkcji brudnej lury i wciskaniu ludziom, że jak se qpią cudowny filtr to tego nie bedzie.

Jak ta auromecyna jest bezbarwna to to koloid złota nie jest, bo pewnie pamietasz tez że koloidy met. ciężkich są barwne (złota: często czerwone, ale są też inne - zależne od rozdrobnienia).

Natomiast tu nie mówimy o ZOLU metalu tylko o normalnych rurkach z Cu - z których nieco jonów oczywiscie zawsze sie "urwie" i dzieki temu dzialają one bakteriobójczo.

 

Jak dla mnie - szlus (cyt. za Witkacym :) ) i pozdr

 

Krzysiek

PS Natomiast co do może jeszcze ktoś coś napisze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamiętam, to całość wlana do szklanki była zielonkawa. Raczej koloid, bo kompleksów chlorkowych to suszyć bum raczej nie chciał. Działa silnie to i stężenie musi być żadne nieomalże. Jak jesteś praktykujący, to purpurą Kasjusza znajdziesz.

Co do legionelli. Jony miedziowe jakieś tam będą, ale to tylko wtedy, gdy woda będzie nieodpowiednia i będą takowe tworzone. Przypomnij sobie do czego w budownictwie używa się siarczanu miedzi. ( wybacz stare nazewnictwo, ale nowego nazewnictwa uczyć starego elektronika to przesada, choć jakby było trzeba to czemu nie). Jak uwalniane są jony, to po du.. dostaje pantofelek, toczki, legionella i INWESTOR. :lol:

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jak uwalniane są jony, to po du.. dostaje pantofelek, toczki, legionella i INWESTOR. :lol:

Pozdrawiam Adam M.

No wiesz Adamie dlaczego i za co mam dostać po d...

:-? czym ja zawiniłem

Pozdrawiam :wink:

Oj,to juz chyba tylko ty i ten mily kolega wiecie czym sobie tak zawiniles....hmm..ciekawe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieję że adam_mk miał jednak na myśli a nie naszego serdecznego (mogę ?) kolegę "inwestora" :)

Natomiast jedna rzecz, którą chyba zauważyliście w mej którejś-tam wypowiedzi, to fakt, że niestey Cu nam prawdopodobnie zbyt efektywnie w zbiorniku nie pomoże :(

To dobranoc wam - jak i tam mam pex-al-pex :)

 

Krzysiek

PS. a rzeczywiście ten zol złota nazywał sie purpura Kasjusza - ale sie człek , qrna, starzeje ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kojarzenie mi siadło po trudnym dniu. Naprawdę miałem na rozumie "inwestora ogólnie rozumianego", a nie naszego kolegę. :lol:

Dziwnie to wyszło. Przepraszam.

A dla czego dostajemy po d...? Bo mści się brak wiedzy i staranności w naszych poczynaniach. Wprowadzając technologie kosmiczne odchodzimy od doświadczeń i obserwacji wielu pokoleń. Wprowadzamy materiały o parametrach tak doskonałych, że od razu wychodzą na jaw zjawiska, które przy dawniej stosowanych były marginalne lub niezauważalne.

Przykładem może być dążność do budowania dobrze termoizolowanych ścian. To również oznacza ściany szczelne. Natychmiast mści się to wykraplaniem pary wodnej na wszystkim na czym się da. Rozwiązaniem jest intensywna wentylacja, co oznacza zrobienie sporej dziury w naszych wyjątkowo szczelnych ścianach. W efekcie dostajemy po d... nie wprowadzając rozwiązania kompleksowego uwzględniającego WSZELKIE konsekwencje naszego działania CBDO. (co było do okazania).

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kojarzenie mi siadło po trudnym dniu. Naprawdę miałem na rozumie "inwestora ogólnie rozumianego", a nie naszego kolegę. :lol:

Dziwnie to wyszło. Przepraszam.

A dla czego dostajemy po d...? Bo mści się brak wiedzy i staranności w naszych poczynaniach. Wprowadzając technologie kosmiczne odchodzimy od doświadczeń i obserwacji wielu pokoleń. Wprowadzamy materiały o parametrach tak doskonałych, że od razu wychodzą na jaw zjawiska, które przy dawniej stosowanych były marginalne lub niezauważalne.

Przykładem może być dążność do budowania dobrze termoizolowanych ścian. To również oznacza ściany szczelne. Natychmiast mści się to wykraplaniem pary wodnej na wszystkim na czym się da. Rozwiązaniem jest intensywna wentylacja, co oznacza zrobienie sporej dziury w naszych wyjątkowo szczelnych ścianach. W efekcie dostajemy po d... nie wprowadzając rozwiązania kompleksowego uwzględniającego WSZELKIE konsekwencje naszego działania CBDO. (co było do okazania).

Pozdrawiam Adam M.

Spoko spoko nie jestem obruszalski tak tylko zażartowałem. :wink: :D

A swoją drogą to racja. Najpierw szczelne okna ściany i robi sie problem bo sie wykrapla i grzybieje pleśnieje itp. To co ratujemy się wentylacją. No ale to nie do końca ratunek bo zaczynamy wypuszczać ciepło i w wentylacji też "życie" kwitnie. No to my znowu nastepna kasa na rekuperatory,czyszczenie kanałów, dezynfekcje, drogie filtry, lampy UV itp. itd. I co dochodzimy do punktu że wydaliśmy na inwestycje kupe kasy a efekt mamy taki sam jak przy tradycyjnych rozwiązaniach. Jesteśmy tylko w plecy na wysokich kosztach utrzymania i upierdliwości "codziennych" stałych obowiązków czego przy rozwiazaniach tradycyjnych nie było. Mało tego jak prąd nam wyłączą to w domu się zdusimy i zatęchniemy bo posłuchaliśmy "fachowców " od wentylacji i "zaoszczędziliśmy" na oknach kupując fixy.

:-? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama prawda.

Staram się uwzględnić wszystko, o czym wiem i to czego się domyślam. Znalazłem taką lokalizację: miejsce na domek na skarpie południowej nad dolinką rzeczki dość bystro płynącej. Na rzeczce stopień zrójnowanego młyna. Razem - hydroelektrownia na potrzeby domu i dom z wentylacją wymuszoną, rekuperatorem, pompą ciepła, kolektorami słonecznymi (na tej południowej skarpie, poniżej poziomu domu. w układzie grawitacyjnym). Instalacje raczej niskotemperaturowe (wodne podłogowe) akumulator ciepła, własna siłownia (akumulatory i UPS).

Na razie zrobiłem rekuperator (zrób to sam - robię rekuperator). Zanim dopchnę papierowe sprawy to będą już gotowe te wynalazki do wstawienia, jak staną ściany.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...