poziomka_a 13.05.2005 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 buduję dom jestem na etapie dachu ,kryjemy dachówką , śliczny ciemny brązowy kolor. mam firme znajomych gości i tu chyba jest problem , zaczynaja mi partaczyć dach , nie słuchają jak się do nich mówi, mąż nie moze przez nich po nocach spać. mieli dać przy murze steropian , nie posłuchali , krzywo kładą dachówkę ( za którą zapłacilismy grube pieniądze), mąz kazał im wymienić te krzywe dachówki , jutro się okaże czy posłuchają? do tego gotuję im obiady i maja śniadania. co z takimi zrobić??? wywalić ich ,ale to znajomi??? patrzyć jak partaczą??? ja patrze na inne dachy slicznie zrobione to mam ogromnego nerwa, czemu ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że to sa kogoś pieniądze?? jak Wy byście postąpili?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 13.05.2005 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 buduję dom jestem na etapie dachu ,kryjemy dachówką , śliczny ciemny brązowy kolor. mam firme znajomych gości i tu chyba jest problem , zaczynaja mi partaczyć dach , nie słuchają jak się do nich mówi, mąż nie moze przez nich po nocach spać. mieli dać przy murze steropian , nie posłuchali , krzywo kładą dachówkę ( za którą zapłacilismy grube pieniądze), mąz kazał im wymienić te krzywe dachówki , jutro się okaże czy posłuchają? do tego gotuję im obiady i maja śniadania. co z takimi zrobić??? wywalić ich ,ale to znajomi??? patrzyć jak partaczą??? ja patrze na inne dachy slicznie zrobione to mam ogromnego nerwa, czemu ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że to sa kogoś pieniądze?? jak Wy byście postąpili?? pogonic i nie zapłacić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poziomka_a 13.05.2005 14:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 dziś na budowie , mąż znowu zaczął z nimi gadać , hm normalne , bez krzyku, powiedział co mu nie pasuje , co trzeba naprawić, miedzy innymi chciał , żeby wyrównali dachówki(wiecie czym oni tną dachówki??? boszem i wiadomo dlaczego jest tak nie równe ,oszczępione) . Mąż zapropnował im , ze kupi piłe taka specjalna do dachówek.i wiecie co oni zrobili??? zabrali sie i pojechali do domu, nie zapłaciliśmy im narazie , może ochłoną , a jesli nie to kto się teraz podejmie reszty??? co teraz zrobić??? zostało już tak nie dużo ,ale znowu jak sobie pomyślę , że potem miałabym sie denerwować , ze mam brzydko , to chyba lepiej , ze sobie poszli. tylko kto ma rządzić na budowie , bo z tego wynika że najlepiej wiedza robotnicy. a dzięki za Wasze opinnie , przeczytałam wszystkie.ile u Was kosztuje kładzenie całego dachu od podstaw??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arek_s 13.05.2005 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 nie przejmuj się te "śliczne dachy" które widzisz w okolicy tez nie powstaly bez "nerwów" u mnie właśnie skończyli, no może prawie bo mam zamontowane dwa różne okna tzn. inny kolor szyb ale to wymienią i ni ma dwuch zdań ale np.przybijali mi kontrłaty pomiedzy krokwiami (pełne deskowanie) i bardzo opornie ale poprawili to troche dachówke tez w koszach zaczeli ciąć na dachu ale ich pogoniłem i już więcej tego nie powtórzyli. Ogólnie mówiąc robotnicy zawsze wiedzą wszystko najlepiej i nic nie dadzą sobie powiedzieć - tego nie zmienisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 13.05.2005 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Tylko kasa kasa i jeszcze raz kasa. Powiedz im że nie żartujesz i będziesz obcinać pieniadze za spartaczoną lub nieestetycznie wykonana robote. Idź do producenta lub dystrybutora dachówek i popros o instrukcję montażu. Potem daj to robotnikom i powiedz że tak ma być wykonane. Sama też się zastanów na co jesteś gotowa przymknąć oko ale tego nie mów. Nie cały dach widać z dołu aby dostrzec krzywo położone dachówki naprawdę trzeba się przyglądać , no chyba że są to jakieś eksponowane miejsca tam trzeba poprawiać. Ważne aby kominy były dobrze obrobione, były kozubki, dobrze zamontowane rynny. Generalnie aby nie przeciekało i nie było miejsc w których zatrzymuje się woda. Trzeba zrobić próbę ze szlauchem. Wtedy będzie widać czy przy kominach cieknie, czy są dobre spadki w rynnach itp. Reszta jak gdzieś jest trochę krzywo dachówka położona w miejscu gdzie nie widać to są bzdety. Jak się wprowadzisz to po jakimś czasie będzie ci to dokładnie "wisiało kalafiorem" . Nie przejmuj się zbytnio Wiem że to twoja kasa sam tak miałem. Ale budowa to sztuka kompromisów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 13.05.2005 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Jak im jeszcze nie zapłaciłaś, to nie szukaj kontaktu do nich.Niech oni szukają kontaktu z tobą (a na pewno się odezwą). Jak się odezwą staraj się trochę ich zbywać. Tj nie umawiaj się na następny dzień. Powiedz, żeby zadzwonili za 3 dni, albo coś w tym rodzaju. Pamiętaj to oni mają zadzwonić a nie ty. Zero emocji. No i skończ z tymi obiadkami. To tylko dla tych co zasłużyli.W międzyczasie myśl też o znalezieniu innej ekipy.Żadnych zaliczek (te są dla tych co robią dobrze). Ale o tym to sama z siebie nie mów. Chyba że cię o to zapytają.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 13.05.2005 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 jak nie sluchaja, to nie ma co dialogowac, trzeba sprawe postawic jasno: albo poprawiaja co zepsuli, i dach w ciagu trzech dni wyglada jak inne w okolicy (skoro mowisz ze sa ladne ) Albo mogą od dzisiaj się przenosić na inna budowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poziomka_a 13.05.2005 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 przyjechal dzis na budowę inny fachwiec i żeby mieć w porządku dach trzeba wszytsko zdjąć , czyli dachówkę i łaty, wiecie ile to roboty???? jak to zdjemiemy to trzeba od nowa kupić blachę i pewnie jeszcze jakies dodatki , wiec dodatkowa kasa .ktoś inny wycenił robote za 50zł za metr kwadratowy , tak że nas to teraz by wyszło 12.5tys. TYLE AŻ , musimy to zrobić , tylko to moze za dużo?? miały być okna i mieliśmy chociaż ocieplić , a tak teraz nici... czy byliście w takiej sytuacji??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 13.05.2005 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Obfotografować, dokładnie, spisać protokół, niech ktoś jeszcze podpisze - może ten nowy fachman i żądać wyrówniania strat od majchrów. W razie czego jak im przyjdzie pozew, to rura zaraz zmieknie i wyrównają. Znajomi czy nie - dlaczego Wy macie płacić za ich .......PozdrawiamPaweł Adamskihttp://republika.pl/polskiedomydrewniane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 13.05.2005 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Można było jeszcze inaczej...choć to dziwne że ta forma nie wystarczyła...normalny człowiek by to już dawno zrozumiał....ale skoro nie można było konkretnie i szczerze postawić im sprawę...A skoro mówisz, że to znajomi to jak sądze niezbyt bliscy...bliscy by wam takiej kichy nie zrobili...Poszli...nie idą...i w taki sam sposób zapomną o gotówce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dr.opsik 13.05.2005 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Dachówkę tnie się własnie boszem, a że nie każdy umie równo, to już inna kwestia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 13.05.2005 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 I to jest włąśnie problem, do pracy bierze się znajomych, rodzinę itp. gosyuje się im i nadskakuje. Sporadycznie takie układy wychodzą na dobre. Co masz zrobić? Już to zrobiłaś. Szkoda, że dopiero teraz. Co do cięcia U mnie cieli tarczą diamentową i jakoś wyszło równo... Może u Twoich to był pierwszy dach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jeje 13.05.2005 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 trudno uwierzyć, że są ludzie którzy budują dom płacą "ciężkie pieniądze" i maja jak w przedmiotowej sprawie dylemat "co robić" i "po nocach nie śpią bo to znajomi"; przepraszam, ale już praktycznie nie można spotkać ewidentnie źle kładzionej dachówki, różnice mogą być istotne ale dla laika powinny być niezauważalne, jest takie mnóstwo super fachowych ekip że naprawdę na własne życzenie trzeba mieć spartolony dach, współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poziomka_a 15.05.2005 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 mąż wczoraj zaczął ściągać dachówkę, jest wszystko poniszczone , miedzy innymi poddziurawniona papa , blachy są trzy rodzaje , dwa inne odcienie , a jedna błyszcząca . dużo roboty nas czeka i dużo dodatkowej kasy....będe pisać co dalej, dzięki za Wasze odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 15.05.2005 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 Co oni robili, że podziurawili papę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poziomka_a 15.05.2005 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 hm czym? :pewnie jak chodzili po dachu to butami , cieli dachówki na dachu , łatami jak je wbijali.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
az1719499295 15.05.2005 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 W październiku/listopadzie zeszłego roku zdjęcie dachówki, poprawienie więźby, wymiana obróbek blacharskich kosztowała mnie ponad 14 tys i kupę nerwów (do tego 4 tys za inne poprawki w schodach, izolacjach itp), ale mam teraz taki właśnie śliczny dach. Zrobiłem to wszystko na koszt kretynów , którym nie zapłaciłem 16 tys z 35 uzgodnionych za postawienie domu. Ja uczyłem sie rozumu opornie. 3 miesiące wahałem się czy wywalić durni czy nie. Mam nadzieję , że przeżyłaś po wywaleniu partaczy podobnie jak ja ogromną ulgę - bo teraz ponownie wszystko jest możliwe i wszystko do zrobienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 15.05.2005 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 hm czym? :pewnie jak chodzili po dachu to butami , cieli dachówki na dachu , łatami jak je wbijali.... Od chodzenia dziury się nie robią... Po moim dachu chodziło przynajmniej na raz 6 osób i nic. Po dachówkach podobnie i tylko ja rozdeprałem jedną czyli to też nie tak łatwo. Cięcie... hmmm no jeśli masz nacięcia w papieie to dobrze że ich wywaliliście, trzeba być "zdolnym" by to zrobić. Przybijanie łat - ty w zasadzie nie da się niec złego zrobić. Łaty przybija się na kontrłaty a te na linii krokwi. W zasadzie powstają przy tym dziury, ale tylko na linii krokwi i nigdzie indziej. Inaczej się nie da. Jeśli są poza linią krokwi to ja bym ich oskarżył o celowe niszczenie dachu. Ale nie martwcie się. Jak napisał poprzednik - teraz będzie już tylko lepiej czego Wam serdecznie życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poziomka_a 17.05.2005 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 mąż do nich zadzwonił w niedziele , powiedział im co o nich myśli ,facet ten od dachu chciał kasę od niego za zrobione kominy , maż powiedzial dobrze ale ty mi zapłacisz za blache , za zniszczony materiał i ma zdjąć dachówkę , dziwne zgodził się na wszystko, mają przyjść w poniedziałek i będą zdejmować , ale jak to będzie okaże się dopiero .,,a&z,, czyli nie tylko ja trafiłam na takich partaczy??? c Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 17.05.2005 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Obić ich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.