Alanta 23.01.2002 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2002 Jeśli chce sie sadzić wierzbę zwykłą jako drzewo, to należy ją posadzić min.40m od domu, napiszę o tym szerzej w "zadrzewieniach" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek 23.01.2002 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2002 Do Obu Pan A.:Problemy z "puchnieciem" po ukaszeniach owadow, to tez alergia tylko na jad owada. Katar sienny, tez moze byc bardzo nieprzyjemny, a w skrajnych przypadkach (zimowy spacer poprzez zagajnik "pylacej" leszczyny) niebezpieczny. Ale to temant na inne forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 24.01.2002 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2002 Darku - oczywiście, że alergia - zdję sopbie sprawę dlatego unikam tych malutkich fruwających stworzonek, ale na pewno nie zniechęci mnie to do chodowania, np. róż w ogrodzie - po prostu trzeba być ostrożnymAgnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gkwiatkowski 25.01.2002 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2002 Mam niewypowiedzianą przyjemność zagospodarowywać 2,63 ha.Wybudowałem stawik (ponad 400 m2 ),drzew posadziłem tyle ,że nie zliczę.Zacząłem sadzić przed odrodzeniem terenu i przed rozpoczęciem budowy. W efekcie najsmaczniejsze drzewka zostały zjedzone przez jelenie, koziołek sprawdzając ostrość parostków (to jest to co nosi na głowie ) okrzesał srebrny świerk.Jałowce poszły sobie na dwóch nogach,mimo że mieszkam 200 m od tego terenu.Ten etap mam już za sobą, na ogrodzoną posesję nikt się nie pcha.Od czerwca do listopada zrobiliśmy stan surowy otwarty (budynek mieszkalny i gospodarczy ).Jak słusznie ktoś zauważył, nie wolno dać się zwariować alergiami, chyba że ktoś jest bardzo uczulony. Jeśli chodzi o szerszenie, uwielbiają owoce.Co roku mamy wątpliwości, kto pierwszy zbierze plony. Nie przeszkadza nam to jednak na nowym terenoe zakładać nowego sadu przydomowego.Przyroda nie gryzie i nie kopie, jeśli człowiek nauczy się żyć na jej łonie.I to by było na tyle barrakudowych dygresji.Ukłony! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.01.2002 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2002 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stopka 09.02.2002 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2002 Widzę, że większość was to typowe mieszczuchy pchające się na wieś. Zamiast cieszyć się wiejską ciszą, pięknymi pachnącymi kwiatami i krzewami to martwicie się żeby nie spotkać na swoim kawałku ziemi ani jednego pajączka, mrówki czy pszczółki.Nie daj Boże kwiatek bo może uczulić. Mam znajomą, która widząc na swoim wypielęgnowanym trawniku piękny dywan żółtych mleczy pognała do sklepu po jakiś środek aby je zniszczyć.Trawnik po prostu ma się składać tylko z trawy. Mam działkę w pobliżu lasu sosnowego i w takim stylu chcę zaprojektować swoje 0,71 ha. Właśnie jestem w trakcie pertraktacji z moim mężem, ktoy najchętniej widziałby szczepione wierzby, szczepione róże, szczepione bzy, szczepione brzozy, sosny i co tam jeszcze może być szczepione. Ohyda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 09.02.2002 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2002 Muszę zaprzeczyć - ja wprawdze jestem uczulona na jad pszczeli, ale to nie znaczy, że uciekam z krzykiem lub (nie daj Boże) zabijam biedne owady czy zwierzątka pozdrowienia miłośniczka przyrody Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 11.02.2002 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2002 E, Stopka, nie przesadzaj, poczytaj wątek "pierwsza nitka pająka". Niektórzy z nas mają powody, by się obawiać uczuleń, u niektórych ukąszenia pszczół kończą się omdleniami lub dusznościami, a to nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Faktycznie jesteśmy mieszczuchami i blokersami, ale przyrodę lubimy i właśnie po to się budujemy, żeby mieć z nią kontakt. A co do szczepienia, "nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba", więc pozwól mężowi posadzić szczepione drzewka, a sama sobie posadź takie jakie chcesz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 11.02.2002 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2002 O to to Alanta. Ja też uważam, że mam prawo mieć taki ogród jak mi się podoba, a nie dziki busz jak mi każe Stopka. Nie polecam też by w imię idei, dawać się zagryźć na śmierć, jak ktoś jest uczulony. Oczywiście trzeba zachować jakiś umiar, by kolejne działki nie wyglądały jak pstrokacizna. Ja jestem trochę leniuch, więc będę miał ogród, co sam rośnie i niewiele mu trzeba. A tak w ogóle, to nie zamierzam szkodzić Naturze, a ona da mi trochę zieleni i świeżego powietrza. Pamiętajcie, że nie wystarczy zaprzestać eksterminacji pająków i innych robali. Co na ten przykład robicie ze śmieciami? A co ze starymi bateriami? itp., itd. W tej sprawie idźmy do osobnego wątku. Zakładam: "Jak nie szkodzić Naturze" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peterg 05.11.2002 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2002 Co do obsadzania drzewami: ja najchetniej obsadzilbym dzialke iglakami, bo nie lubie grabic lisci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 06.11.2002 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2002 Leniuszek a mówią że ruch jest wskazany Pozdrawiam Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 25.11.2002 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2002 Kochani z uwagą przeczytałem wątek dotyczący ogrodu. Ja, również lubię wieś i zamierzam tam postawić dom. Jestem w tej dobrej sytuacji, że za cenę (kilku m2 pod Warszawą) mogłem kupić działkę na wsi, częściowo uzbrojoną, graniczącą z lasem o pow. ponad 1ha.W pierwszej kolejności uzyskałem pozwolenie na budowę, doprowadziłem wodę i prąd, posadziłem 40 drzewek owocowych, ponad 100 leszczyn i kilkaset drzewek leśnych (dąb, dąb czerwony, grab, jesion) zasiałem trawę, zrobiłem drogi dojazdowe, wykopałem staw 300m2, a przy okazji wyrównałem teren. Ogrodziłem całość i posadziłem od jezdni 3 rzędy drzew (sosny, brzozy i świerki). To wszystko w 1,5 roku po kupieniu działki. Trochę mnie śmieszy "problem" Darka z "obrobieniem" 100m2.Co do uczuleń, to sądzę, że poza naprawdę poważnymi alergiami, to można się przyzwyczaić do pyłków, komarów, pszczół, os i innych robaczków. Jeżeli niektórzy z Was mają z tym problemy (rozumiem to i współczuję), ale starajcie się przynajmniej Wasze dzieci przyzwyczaić od małego do łąki, lasu, wsi i związanych z tym dolegliwości. To naprawdę jest możliwe. Pierwszy krok już większość z Was zrobiła kupując działkę i budując na niej dom.Pozdrawiam Krzysztof. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.