Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

baracuda


Recommended Posts

Mam niewypowiedzianą przyjemność zagospodarowywać 2,63 ha.Wybudowałem stawik (ponad 400 m2 ),drzew posadziłem tyle ,że nie zliczę.Zacząłem sadzić przed odrodzeniem terenu i przed rozpoczęciem budowy. W efekcie najsmaczniejsze drzewka zostały zjedzone przez jelenie, koziołek sprawdzając ostrość parostków (to jest to co nosi na głowie ) okrzesał srebrny świerk.Jałowce poszły sobie na dwóch nogach,mimo że mieszkam 200 m od tego terenu.Ten etap mam już za sobą, na ogrodzoną posesję nikt się nie pcha.Od czerwca do listopada zrobiliśmy stan surowy otwarty (budynek mieszkalny i gospodarczy ).Jak słusznie ktoś zauważył, nie wolno dać się zwariować alergiami, chyba że ktoś jest bardzo uczulony. Jeśli chodzi o szerszenie, uwielbiają owoce.Co roku mamy wątpliwości, kto pierwszy zbierze plony. Nie przeszkadza nam to jednak na nowym terenoe zakładać nowego sadu przydomowego.Przyroda nie gryzie i nie kopie, jeśli człowiek nauczy się żyć na jej łonie.I to by było na tyle barrakudowych dygresji.Ukłony!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Widzę, że większość was to typowe mieszczuchy pchające się na wieś. Zamiast cieszyć się wiejską ciszą, pięknymi pachnącymi kwiatami i krzewami to martwicie się żeby nie spotkać na swoim kawałku ziemi ani jednego pajączka, mrówki czy pszczółki.Nie daj Boże kwiatek bo może uczulić. Mam znajomą, która widząc na swoim wypielęgnowanym trawniku piękny dywan żółtych mleczy pognała do sklepu po jakiś środek aby je zniszczyć.Trawnik po prostu ma się składać tylko z trawy. Mam działkę w pobliżu lasu sosnowego i w takim stylu chcę zaprojektować swoje 0,71 ha. Właśnie jestem w trakcie pertraktacji z moim mężem, ktoy najchętniej widziałby szczepione wierzby, szczepione róże, szczepione bzy, szczepione brzozy, sosny i co tam jeszcze może być szczepione. Ohyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, Stopka, nie przesadzaj, poczytaj wątek "pierwsza nitka pająka". Niektórzy z nas mają powody, by się obawiać uczuleń, u niektórych ukąszenia pszczół kończą się omdleniami lub dusznościami, a to nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Faktycznie jesteśmy mieszczuchami i blokersami, ale przyrodę lubimy i właśnie po to się budujemy, żeby mieć z nią kontakt. A co do szczepienia, "nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba", więc pozwól mężowi posadzić szczepione drzewka, a sama sobie posadź takie jakie chcesz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to Alanta. Ja też uważam, że mam prawo mieć taki ogród jak mi się podoba, a nie dziki busz jak mi każe Stopka. Nie polecam też by w imię idei, dawać się zagryźć na śmierć, jak ktoś jest uczulony. Oczywiście trzeba zachować jakiś umiar, by kolejne działki nie wyglądały jak pstrokacizna. Ja jestem trochę leniuch, więc będę miał ogród, co sam rośnie i niewiele mu trzeba. A tak w ogóle, to nie zamierzam szkodzić Naturze, a ona da mi trochę zieleni i świeżego powietrza. Pamiętajcie, że nie wystarczy zaprzestać eksterminacji pająków i innych robali. Co na ten przykład robicie ze śmieciami? A co ze starymi bateriami? itp., itd. W tej sprawie idźmy do osobnego wątku. Zakładam: "Jak nie szkodzić Naturze"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...
  • 3 weeks później...

Kochani z uwagą przeczytałem wątek dotyczący ogrodu. Ja, również lubię wieś i zamierzam tam postawić dom. Jestem w tej dobrej sytuacji, że za cenę (kilku m2 pod Warszawą) mogłem kupić działkę na wsi, częściowo uzbrojoną, graniczącą z lasem o pow. ponad 1ha.

W pierwszej kolejności uzyskałem pozwolenie na budowę, doprowadziłem wodę i prąd, posadziłem 40 drzewek owocowych, ponad 100 leszczyn i kilkaset drzewek leśnych (dąb, dąb czerwony, grab, jesion) zasiałem trawę, zrobiłem drogi dojazdowe, wykopałem staw 300m2, a przy okazji wyrównałem teren. Ogrodziłem całość i posadziłem od jezdni 3 rzędy drzew (sosny, brzozy i świerki). To wszystko w 1,5 roku po kupieniu działki.

Trochę mnie śmieszy "problem" Darka z "obrobieniem" 100m2.

Co do uczuleń, to sądzę, że poza naprawdę poważnymi alergiami, to można się przyzwyczaić do pyłków, komarów, pszczół, os i innych robaczków. Jeżeli niektórzy z Was mają z tym problemy (rozumiem to i współczuję), ale starajcie się przynajmniej Wasze dzieci przyzwyczaić od małego do łąki, lasu, wsi i związanych z tym dolegliwości. To naprawdę jest możliwe.

Pierwszy krok już większość z Was zrobiła kupując działkę i budując na niej dom.

Pozdrawiam Krzysztof.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...