Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A wiesz jak ja zrobiłam, gdy miałam dylemat z kuchnią ? Kilka razy weszłam do "przyszłej" kuchni, usiadłam w kąciku i rozgladałam sie po niej oczami wyobraźni. Wiem jakie mamy zwyczaje, ile dzieci, wiem czy lubimy wieczorami posiedzieć w kuchni i paplać. Wiem, czy lubię posiedzieć przy stole kuchennym (zwykłym, stoi przy oknie) i trzymając kubek z herbatą w ręku, patrzec na dwór gdzie spadają płatki śniegu albo gdy wraca moja rodzina (wtedy mogę - mu, im - pomachać). Przypominałam sobie, jak czułam się w dzieciństwie w kuchniach gdzie wisiał czosnek i cebula a na stole stały jabłka, lub w kuchniach - gdzie było wszystko pochowane i idealnie czysto. Wiem też, że pracując w kuchni. chcę widzieć gości czy rodzinkę która akurat jest w salonie. Więc w ścianie która nas dzieliła, zrobiłam wielki prostokatny otwór, przez który podaję na stół , (stoi po drugiej stronie otworu, w salonie),bądź rozmawiam z nimi. A kiedy chcę coś "ukryć", zaciągam roletę.

Pozdrawiam ALA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

lu ja mam tak samo:) I jak Ci sie ta roletka sprawdza? Często jej używasz? Ja jeszcze nie mieszkam, czekam na meble kuchenne, ale roletę już mam-taką zewnętrzną srebrną, wbudowanąw regips. To mój mąż się uparł, żeby ją zamontować, bo jak będę gotowała bigos czy coś tego typu to nie będzie "pachnieć" w salonie:)

 

U mnie też okno wysło za nisko i nie mogłam dac pod nim zlewu, szczególnie, ze meble mam na 90,8 wysokie:(

 

Będe miała meble w kształcie literki L, i osobno zabudowaną w rogulodówkę wraz z kilkomapółeczkami i "przyczepionym" stoliczkiem do jedzenia szybkich śniadanek.

 

Pozdrawiam

 

Marzena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Marzenki-Mirka: roletka w okienku łączącym kuchnię z "salonem" w życiu codziennym - to znakomite rozwiązanie. Kuchnię mam tzw "zamkniętą" z otworem drzwiowym ( bez drzwi !). Meble ustawione również w kształcie litery L. Ale pulpit roboczy jest pod "okienkiem", by mieć kontakt z osobami znajdującymi sie w "salonie". Natomiast w mojej kuchni "króluje" stół stojący pod oknem z widokiem na ogród i furtkę. Tam przesiaduję z jakimś czytadłem, podczas gotowania. Tu też odbywają się moje sąsiedzkie pogaduszki (obie z sąsiadką uwielbiamy przesiadywać w kuchni(ach). Chyba coś w nich jest - jakaś romantyczna nutka ?).Ala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam problem, czyli okno za niskie, zeby polaczyc blat z parapetem. Rowniez jest grzejnik wiec szafki odpadaja. Wiec prawdopodobnie zrpbie sam blat na nieco nizszym poziomie od pozostalego, bedzie mozna przy nim usiasc i pracowac lub wypin poranna kawke patrzac na ogrod. Mysle, ze to jedyne sensowne rozwiazanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestesmy teraz na etapie projektowania kuchni no i mamy problem :( nie bardzo mam pomysl jak zrobic zeby bylo funkcjonaklnie a przy tym estetycznie. zalaczam rzut pomieszczenia oraz wstepny rozrsys szafek (niestety nie rozgryzlam zadnego programu wiec sa to moje reczne bazgroly - mam nadzieze ze czytelne) bede wdzeczna za podpowiedzi

 

http://foto.onet.pl/upload/42/36/_545922_n.jpg

 

http://foto.onet.pl/upload/37/64/_545921_n.jpg

 

podstawowe watpliwosci:

- czy nie za malo blatu roboczego?

- czy blat 60 miedzy lodowka a zlewm bedzie wystarczajaco wygodny?

- czy 155 cm szerokosci to nie za malo na stol i kzresla dla 4 osob? jak wogole ustawic ten stol?

- nie przepadam za takimi otwartymi ograglymi szafkami, ale chcialabym zeby bryla mebli bbyla jakos wykonczona no i tak chyba bedzie latwiej poruszac sie zeby dostac sie do stolu - chyba ze jakos inaczej to rozwiazac?

- zmywarki nie bedzie (brak kasy no i miejsca) czy takie umieszczenie zlewu (jedna komora ok 20 cm nachodzilaby na blat) bedzie umozliwialo wygodne mycie?

- brak blatu miedzy zlewem a kuchenka jest celowy - takie rozwiazanie mam teraz i jest dla mnie wygodne

- a tak wogole jak patrze na te rysunki to ta kuchnia mnie nie porywa jakos - po prostu nie mam na nia zadnego pomyslu :(

 

podpowiedzcie cos....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się też wydaje, że ten zlew koło kuchenki może być niewygodny - masz tam tylko 60 cm (chyba dobrze odczytałam) żeby "stanąć". Będziesz sobie łokieć pażyć o kuchenkę przy zmywaniu :wink: (sama tak miałam do niedawna). Może lepszy byłby zlew narożny.

A te półeczki otwarte, jak nie lubisz okrągłych, to zrób trójkątne :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to szerokie przejscie prowadzi do salonu - jest na ok 100 cm i wysikie do samego sufitu - lodowka w tym miejscu raczej odpada (bylaby wprost na widoku z salonu i zaslanialaby swiatlo padajace z okna)

 

pcje zlewu naroznego tez przerobilismy, tyle ze wtedy w roku musialaby byc szfka 90 a miedzy lowodka a zlewem bylaby wtedy szafka 30 - czyli nie daloby sie na tym blacie nic zrobic....

 

a polkami chodzi o to ze raczej nie przepadam za takimi otwarttymi jako zamkniecie bryly ale nie mam innego pomyslu :(

 

 

badi - piszesz ze zrobilabys inaczej - czyli jak?

 

wszelkie sugestie miel widziane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pcje zlewu naroznego tez przerobilismy, tyle ze wtedy w roku musialaby byc szfka 90 a miedzy lowodka a zlewem bylaby wtedy szafka 30 - czyli nie daloby sie na tym blacie nic zrobic....

A gdyby w taką szafkę jak na rys, nie zmieniając narożnika na "ścięty" wsadzić zlew z jedną dużą komorą(albo nawet dwiema) na skos?

Chodzi mi o pozostawienie takiego układu szafek jak jest a tylko o "przekrzywienie" zlewu. Wtedy masz miejsce na blacie po obu stronach zlewu i dłuższy blat za kuchenką.

A te "kończące" szafki może zakryć szybkami albo żaluzjami (fajne są też ratanowe plecionki ale nie wszędzie pasują) - czymś sprawiającym "lekkie" wrażenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wymiary sa na tym rysunku rzut z gory - dlugosc 465 cm (sciana naprzeciw wejscia), szerokosc 182, sciana z wejsciem ma 300 cm, po jej drugiej stronie jest salon, na tej scjanie bedzie niski regal ze spzretem RTV, okno ma 150 cm, po jednej stronie ojkna jest 40 cm po drugiej 35 tak ze w tej czesci szerszej kuchnia ma szerokosc 225.

 

pionu zaznaczylam kropkami (niebieska i czerwona to woda, zolta to gaz) sa wyprowadzone na poziomie granicy zlewu i kuchenki na moim rysunku

 

plan jest taki, zeby widoczna z salonu czesc byla jak najmniej kuchenna, pod oknem mam byc mala jadalnie (stol + 4 krzesla) mam nadzieje ze sie zmiesci.... przy takim planie bedzie 155 cm szerokosci (dlatego tez troche sie ograniczam z szafkami stojacymi i dlugoscia blatu)

 

zlew musi byc 2 komorowy bo inaczej moj maz nie bedzie zmywal ;) a glownym zmywajacym w domu jest on :) wiec gdzies ten zlew z 2 komorami musze upchnac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz sporo miejsca w salonie to zrobiłabym wnękę od strony kuchni na lodówkę ....reszta w takim układzie jak jest tylko troszkę luźniej......zlew bardziej na lewo i w dół.......

Lodówka nie wystaje w kuchni, a od strony salonu można taki słupek w fajny sposób zaaranżować :D

 

hmm tzn chyba nie bardzo wiem o co Ci chodzi? w ktorym miejscu ta wneka na lodowke? salon jest od sciany tej co ma 300 cm (naprzeciw pionow)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...