Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

znienawidzę, zanim wybuduję


kodi_gdynia

Recommended Posts

  • 1 year później...
  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

U nas decyzja o budowaniu nagła i wspólna; budowa bez kłótni; mąż wybierał pustaki , dachówkę, pilnował ekip, czytał literaturę. Ja doradztwo w sprawie wnętrz: płytki, parkiet, kolorki na ścianach, mąż w tych sprawach całkowicie ugodowy. Teraz, od 18 miesięcy mieszkamy we własnym domku, szczęśliwi, że z daleka od bloku, obserwujemy rosnące krokusy, zieloną trawkę, drzewka, patrzymy jak dorasta nasz syn i jest O.K.

O co to się kłócicie na tych budowach , nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja potrawie zapomniec choć na pare godzin o budowie on nie. Jego glowa to 100% budowa i związane z tym problemy.

To pozdrów go ode mnie. Mój mąż ma tak jak Ty. Zajmuje sie czymś i nie myśli o wykończeniówce (na takim etapie jesteśmy), o kosztach o technologiach itp. Ja natomiast mam cały czas w tle włączony proces myślenia o tym. Może to i dobrze z jednej strony, bo dzięki temu jednak posuwamy sie do przodu, powoli bo powoli, ale jednak. Z drugiej strony dla mnie to silny i stały stres i powiem Ci szczerze, cze czasem pękam i potrafię nieźle po nim pojechać. Nie jest to żadne usprawiedliwienie, ale rozumiem Twojego męża...

 

...siedzę teraz i mówię sobie"nie daj się sprowokować" i zaraz zepsuję klawiaturę :evil:

Kup sobie żelową. Jest odporna na większość frustracji użytkownika.

 

O co to się kłócicie na tych budowach , nie rozumiem.

To nie ważne o co. Po prostu niektórzy nie wytrzymują ciśnienia i dają się ponieść. A wtedy to byle co potrafi być powodem. Na szczęście mój mąż powoli uczy się przewidywać erupcję wulkanu i znajdować jakieś bezpieczne ujście emocji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie pamietam żadnej kłótni z mężem o budowę.

Całe szczęście :D

Jakieś drobne różnice zdań to i owszem, ale żeby się kłócić.

Raczej była wielka radość, że oto powstaje nasz dom (celowo pomijam kwestie późniejszej mojej depresji, bo to inna bajka :wink: )

Fakt, że nie mieliśmy problemów finansowych, bo z budową trafiliśmy na okres najlepszej koniunktury naszej firmy,

głupi to zawsze ma szczęście :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...