Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

o krok a nawet dwa od zdrady


jareko

Recommended Posts

Kilka lat temu, wiedziony moją wieczną ciekawością poznania wszystkiego, co tylko możliwe, w pawilonach na Marszałkowskiej zafundowałem sobie w seks shopie pokaz "szalonej miłości na żywo".

Usiadłem w pomieszczeniu za kotarą. Po chwili weszła, nawet niezła dziewczyna w fajnej bieliźnie i zaczęła udawać, ze robi striptiz, bo ile czasu można z siebie zdejmować dwa sznurki, nawet wliczając w to próby przecięcia się własnymi majtkami na pół?

Gdzieś po 5 minutach tych wygibasów nagle, bez ostrzeżenia walnęła się na wykładzinę wprost u mych stóp. Wystrzeliła w górę wyprostowanymi nogami i zastygła tak w bezruchu, trzymając nogi w kształcie litery, której, jak to mawiał generał Jaruzelski, nie ma w polskim alfabecie.

No i tak sobie oboje milczymy, ja siedzę, a ona leży przede mną.... Muzyka, czyli jakieś Ace of Basse się skończyła... cisza... Popatrzyłem się trochę, ale ile można się gapić w jedno miejsce, jak szpak w cipę? Ta leży, widzę, że jej nogi cierpną od tego trzymania w górze. W końcu nie wytrzymała i ryknęła na cala budę:

-Rysiek, kur*a! Chodź już, bo klient zaczyna się nudzić!

Z za kotary doszedł mnie skrzekliwy męski glos:

-Już, kur*a idę, tylko się odleje!

Artystka, patrząc mi w oczy miedzy swoimi udami, przepraszająco wyszeptała:

- Pan się nie denerwuje, zaraz będziemy kontynuować szoł....

Zapaliłem sobie, a i artystkę na jej życzenie poczęstowałem. Palimy, ona, już dla wygody oparła pięty o podłogę, ja sobie siedzę, pale i uważam, żeby popiół jej na łono nie spadł.

Zza przepierzenia, niby kocim ruchem, wsunął się men... Wzrostu stołka barowego, blady niczym słonina mimo, ze był to środek lata. Poza tradycyjnym PSM na nadgarstku, jakimiś runicznymi znakami na łopatkach, miał jeszcze wytatuowany na brzuchu napis "Tylko dla pań!", ze strzałką niknącą w jego kąpielówkach w biało-niebieskie prążki.

Zaczął pląsać w tym pomieszczeniu, o wymiarach 2x2 metry. Musiał przeskakiwać przez leżącą na ziemi artystkę, opierać się rękoma o ściany pawilonu, robił wymachy nóg w góre i na boki. Nawet próbował dłońmi czynić przed swoją pryszczatą buzią podobne gesty, jak Travolta w Pulp Fiction, chcąc być jak on seksowny i tajemniczy.

Cos mi tu nie pasowało... I nagle do tego samego wniosku doszła i artystka leżąca na ziemi, znów z zawodowo rozłożonymi w gore szeroko nogami. Znudzonym głosem odezwała się:

- Rysiek, a może byś tak kur*a, muzykę włączył?

Rysiek zastygł na moment.

- Jaka pan sobie muzę życzy?

- Puśćcie jakąś pościelówę.

- E, takich tutaj nie mamy! - odrzekł Rysiek, podrapał się przez kąpielówki w jajko i poleciał na zaplecze.

Cos zacharczało, zastukało i po chwili znów poleciały rytmy "Ace...."

Rysiek wpadł z powrotem, ale już nie chciało mu się Nurejewa odstawiać, tylko łupnął na kolana z hukiem, jak Oleksy w Częstochowie, nosem wprost w srom znudzonej z lekka artystki i zaczął ją gwałtownie lizać. Liże, liże....chyba z piec minut tak to trwało, gdy

odchylił głowę w moim kierunku i zapytał:

- Wystarczy?

- Jej się pan spytaj!

- Gościu, my tu kur*a, jesteśmy w robocie, Gośce jest wszystko jedno!

Gośka widocznie była tego samego zdania, bo wypchnęła go z pomiędzy swoich ud i bezceremonialnie jednym szarpnięciem ściągnęła mu te pasiaste kąpielówki do kolan.

Rychu postanowił zupełnie się z nich wyswobodzić i wstając z klęczek, zaczął skakać na jednej nodze, by pozwolić gaciom swobodnie opaść. Był pełen Wersal, bo gdy mało nie

wyrżnął na ryj, zaplątując się we własne majtki i musiał się oprzeć na moim ramieniu, ze dwa razy gorąco mnie za to przepraszał. No i stanął taki zupełnie goluśki, z kuśką wielkości lanej

kluski. Przykry to był widok, ale dzielna artystka, zupełnie nie zrażona uklękła, oparła czoło o napis "Tylko dla pań" i łapczywie chwyciła w usta to, co udało jej się uchwycić, czyli niewiele. Zaczęła cmokać, siorbać i wydawać inne odgłosy mające pozorować że cos ssie, a nie gorączkowo próbuje utrzymać toto w ustach.

Rysiek zaczął odstawiać ruchy kopulacyjne, ruszając chudą dupiną do przodu i do tylu.

Wpił paluchy w burzę blond włosów i zaczął posapywać. Gdy już prawie mnie przekonał, ze to co wpycha w usta partnerki, sięga jej pewnie do końca przełyku, oderwał gwałtownie jej głowę od swojego podbrzusza i jednym sprawnym ruchem odwrócił ja do siebie tyłem, popchnął w plecy i zmusił by przyjęła pozycje bohaterskiej rzymskiej Wilczycy. Wszystko byłoby w porządku, gdyby naprzeciwko kusząco wypiętych damskich pośladków sterczało coś, co mogłoby sterczeć. A to nawet berlinki, czy nawet morlinki nie przypominało. Ot, taki sobie frankfurterek.. Facet dzielnie chwycił artystkę za biodra, położył jej na brzegu pośladków to "monstrum" i zwrócił się do mnie z pytaniem:

- Mam ją walić w ci**, czy chce pan zobaczyć anala?

Tu już nie wytrzymałem i ryknąłem śmiechem pytając:

- Czym, synu, czym!

Na to, nie wytrzymała i artystka, wstając z kolan i trzymając się ze śmiechu za brzuch, powiedziała:

- Rychu, daj spokój, znów trzeba będzie gościowi kasę zwrócić!

A Rychu na to :

- A bo to, kur*a, przyjdzie taki okularnik, papierosa kopci, gapi się jak na jakimś pokazie, zamiast uczciwie konia walić!

 

ostatnia nadzieja !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ONA:

Co tak siedzisz?

 

ON:

Jak siedzę?

 

ONA:

Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.

 

ON:

Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.

 

ONA:

Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.

 

ON:

Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.

 

ONA:

Już Ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.

 

ON:

Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.

 

ONA:

Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.

 

ON:

Nie zarzucam Ci kłamstwa. Czego Ty chcesz ode mnie?

 

ONA:

Nic nie chcę od Ciebie. Chcę tylko, żebyś mnie traktował jak dawniej.

 

ON:

Dobrze, postaram się.

 

ONA:

Dawniej nie musiałeś się starać.

 

ON:

Moja droga, daj mi spokój.

 

ONA:

Mogę Ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej tez byś się tak do mnie odezwał.

 

ON:

- milczy -

 

ONA:

Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?

 

ON:

Tak.

 

ONA:

Ach, więc przyznajesz się nareszcie!

 

ON:

Do czego się przyznaję, na miłość boską?

 

ONA:

Do czego? żeś się zmienił w stosunku do mnie.

 

ON:

O czym Ty mówisz?

 

ONA:

Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej?

 

ON:

Przestań się mnie czepiać. Czego Ty chcesz ode mnie?

 

ONA:

Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej. (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.

 

ON:

Czego chciałem? Co Ty wygadujesz?

 

ONA:

No sam przed chwila powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś te rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.

 

ON:

Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!

 

ONA:

A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro Ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej. No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?

 

ON:

Jak siedzę?

 

ONA:

Taki znudzony. Dawniej się że mną nie nudziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 1950

matka, a co Ty masz przeciwko zdradzie :o :o :o

przecież ta instytucja uratowała już wiele związków,

zwłaszcza tych zdradzających,

dlaczego raport pokontrolny? :roll:

wprawdzie zdradzające gdzieś wybyły,

gosia, paproć, rytunia, agniesia, ale podejrzewam, że są teraz w środku sezonu budowlanego,

wszak zbliża się zima i potrzeba przygotować lokum na zimę do zdrady,:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matka, a co Ty masz przeciwko zdradzie :o :o :o

przecież ta instytucja uratowała już wiele związków,

zwłaszcza tych zdradzających,

dlaczego raport pokontrolny? :roll:

wprawdzie zdradzające gdzieś wybyły,

gosia, paproć, rytunia, agniesia, ale podejrzewam, że są teraz w środku sezonu budowlanego,

wszak zbliża się zima i potrzeba przygotować lokum na zimę do zdrady,:wink:

Słuchajcie, ja to dopiero teraz bede zdradzała :lol: :lol: :lol: jutro smigam z kolezanka do Egiptu na tydzien, huuura :lol: :lol: :lol: SAME!!!!!!drzyjcie przystojni arabowie :wink:

 

Na budowie zapier...jest, to fakt, mam juz tynki, a w pietek wylewki mi dojda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia a gdzie jedziesz - Hurghada czy Sharm el Sheik ?

 

 

pamietaj o zemscie faraona :lol: ...unikaj surowek a leki tylko lokalne kupuj (nasze sie nie sprawdzają )

 

a jesli chodzi o lovelasow to bardziej Tunezja jest na topie :wink:

Niestety do Hurghady, nie zrobiłam wywiadu wczesniej.A surówek w dobrych hotelach tez nie moge? :( :( :( nie załamuj mnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia jak nie kcesz przez dwa dni siedziec na....to lepiej nie , to samo sie dotyczy napojow ...pij bez lodu (bo zwykla kranowe zamrazaja)

to juz jest Africa i inna flora bakteryjna ....po kazdym posilku 50 wodeczki na odkazenie i moze Ci sie uda :lol:

 

chcesz piramidy zobaczyć ? czy tylko pobyt leniwy zaliczasz ?

 

jakby co to mam tam paru znajomych :wink:

 

ps. jakie biuro podrozy i hotel ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia jak nie kcesz przez dwa dni siedziec na....to lepiej nie , to samo sie dotyczy napojow ...pij bez lodu (bo zwykla kranowe zamrazaja)

to juz jest Africa i inna flora bakteryjna ....po kazdym posilku 50 wodeczki na odkazenie i moze Ci sie uda :lol:

 

chcesz piramidy zobaczyć ? czy tylko pobyt leniwy zaliczasz ?

 

jakby co to mam tam paru znajomych :wink:

 

ps. jakie biuro podrozy i hotel ?

http://www2.wakacje.pl/o_info2.phtml?id_oferty=82826&adm=42 Pobyt leniwy, bo ja cykor jestem i boje sie sama tzn z kolezanka lazic.Planuje nadrobic ksiazkowe zaległosci, wygrzac sie i w koncu odpoczac od swoich dzieciowych Szkodników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdzalas czym lecisz ? byle nie MacDonnel Douglasem z 80 lat

hotel fajny , zresztą jak wszystkie tam

 

Miłego urlopu zycze :wink: ...czekam na jakies fajne foty

 

mam tam kolezanke ...jak ją złapie to dam Ci jej nr. telefonu

pokaze Ci najlepszych lovelasow z Hurghady :lol:

O, kurcze, dawaj ta kolezanke :wink: nie wiem czym lece :( wiem tylko ze czarterowy samolot.Lecimy ze Szczecina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze wzgledu na lovelasow :lol: ...tam na kazdym kroku Cie bedą zaczepiac ....bez protekcji :lol:

 

spoko napisalem do niej melejka , szkoda ze wczesniej nie dalas znac ze jedziesz ! jesli bedzie na miejscu to sie zajmnie Wami ...ma słabosc do mnie takze.......

Hmm, dawaj Selimm troche pikantnych szczegółow, watek trzeba reanimowac, a ja dopiero po powrocie moge sie wykazac :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...