Gajka 28.11.2002 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 Nalezy Wam się wielka nagroda za tak urocze wiersze Piękne, sami je ułozyliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 28.11.2002 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 1. Dostaję alergii na myśl o wkładaniu gościnnych kapci u kogoś. 2. Jak przewiduję, że ktoś mi takowe zaproponuje (najcześciej wiesz, do kogo idziesz), to zabieram ze sobą odpowiednie do stroju buty na zmianę. Buty, nie kapcie! 3. Nie cierpię, jak w trosce o mój parkiet ktoś u mnie zdejmuje buty i chciałby latać w skarpetkach. 4. Zdecydowanie jestem za podłogą, która jest odporna na gości. 5. Na czas pluchy mam kilka par sukien - jak buty obeschną, to gość o nich może zapomnieć i dyskretnie wracają na swoje miejsce koło wejścia. 6. Na co dzień w domu chodzimy w sandałach/klapkach scholla. 7. Poza tym czasem sprzątamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.11.2002 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 no jak to? Moim zdaniem kapcie goscinne powinny byc gustowne, najlepiej takie klapki w pastelowych kolorkach, z puszkiem dla ozdoby. I powinny pachnieć naftaliną lub lizolem, żeby wszyscy wiedzieli, ze sterylne i bez moli Klika takich par w przedpokoju rządkiem to prawdziwa dekoracja i pewność, że każdy nowoprzybyły poczuje się jak w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tad 28.11.2002 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 Myślę, że problem niechodzenia w butach po domu to nie sprawa niszczenia podłogi czy wykładziny, tylko przede wszytkim (dla mnie)wnoszenia paskudztwa do domu.Na pozór wydaje się tylko, że but pod spodem jest czysty, wcale nie musi być opaplany a i tak jes zasyfiony. Popatrzcie w dół pod nogi czasem jeszcze widać coś niecoś co ludzie i zwierzaki pozostawiają po sobie.Dlatego klapeczki na zamianę mogą w domu istnieć- co wyraziłem w wierszyku. Tad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 28.11.2002 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 W dalszym ciągu jestem na nie. Jeśli już tak bardzo boicie się wnoszonych zarazków, to połóżcie wycieraczkę nasączoną środkiem antybakteryjnym (np. lizol - skuteczny!). Po drugie, nie bądźmy za bardzo sterylni, bo jak się nasz organizm nie nauczy bronić, to sobie potem z byle zarazkiem nie poradzi. Po trzecie, znam przypadek zarażenia się grzybicą stóp w "gościach", właśnie na skutek założenia tzw. kapci gościnnych. Po czwarte, chyba wiecie, kogo zapraszacie do domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 28.11.2002 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2002 Popieram Cię Luśka, i dobrze, że wspomniałas o tej grzybicy. Jestem wrogiem wszelkich kapci, ba uważam wręcz za nietakt, wręczanie swoim gościom kapci/klapek, czy jak tam je zwał, na zmianę. Nawet największego błota nie boję się, bo na ogół wszyscy podjeżdzają swoimi samochodami bądź taksowkami. My chodzimy w grubych skarpetach, codziennie zmienianych Przy gosciach ubieram elegantsze nakrycie nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 29.11.2002 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2002 ja w gosciach raczej chodzę boso (w skarpetkach) - chyba ze gospodarz mówi że w butach jest ok ... jak w garniturze to też ściągam - raczej u rodziny nie jest to problem - a chodzenie w butach przez cały dzień nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. u siebie w domu - jak kto woli - teraz już chłodno jest - mam na podłodze dywan i nie przeszkadza mi że ktoś w butach łazi - dwie wycieraczki i jest OK - ale jak ktoś lubi to wboso też może chodzić - nasi przodkowie boso łazili przez cały czas i przynajmniej nie mieli płaskostopia kapcie mam - ci którzy wiedzą i chcą je ubrać- ubierają damulki i pseude dźentelmani w lakierkach i brudnym podkoszulku pod koszulą w wolczanki mnie nie kręcą - zresztą co to za impreza żeby w domu w garniturze siedzieć - w smokingu nikt u mnie nie siedzi - a mnie nie przeszkadza żeby przez 2-3 godziny na bosaka pochasać (nawet w garniturze) - nie szata zdobi człowieka - nie poznaje się osoby dobrze wychowanej po tym że zawsze chodzi w butach - tylko po tym że umie zachować się taktownie w różnych sytuacjach - nie można być jak konserwa - nabitym wiedzą książkową - i wypadać w towarzystwie jak burak... pozdrowka snow PS. trzeba się umieć dostosować - w większości domów nie ma jeszcze sprzątaczek i służzacych - czasami nawet trzeba w garniturze (czy w koszuli) zakasać rękawy i pozmywać czy choćby pomóc znosić brudne nakrycia - to jest dobre wychowanie a nie to czy się jest w butach czy nie s. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finiszant 29.11.2002 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2002 2 uwagi "podróżne"(jak pisałem jestem bardzo PRZECIW KAPCIOM)- kiedyś byłem w Turcji, gdzie nie zdjęcie butów było poczytane za afront dla gospodarzy, którzy myśleli, że gość w ich progach nie czuje sie swobodnie (co kraj to obyczaj!)- zaprosił mnie wczoraj do mieszkania profesor warszawskiej AM, na moją sugestie, że zdejme buty oburzył się i to jest moim zdaniem wyraz kulturyFiniszant [ Ta wiadomość była edytowana przez: finiszant dnia 2002-11-29 09:28 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.11.2002 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2002 No i widzicie - ile osób tyle opinii. A wiecie jaka jest jedna z definicji inteligencji? Jest to umiejętność dostosowywania się do sytuacji. Życzę tego wszystkim zabierającym zdanie i ich gościom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mironmk 18.12.2002 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2002 Nigdy w życiu nie ubiorę kapci w gościach PO KIMŚ! Boże, czy w ogóle ktoś jeszcze proponuje kapcie? Mi to się nie zdarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_ 20.12.2002 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2002 W związku z powyższym zabieraj swoje kapcie! Utrzymanie domu w czystośći jest bardzo ciężką pracą!!! Uważam, że nie jestem w swoim domu zatrudniona na etacie sprzątaczki. Pracuję zawodowo, jestem zaopatrzeniowcem domowym, praczką, kucharką, jak trzeba niańką, żoną, matką, babcią, synową, córką,... i pełnię jeszcze tysiąc innych funkcji a do tego wszystkiego, mam jeszcze być sprzątaczką każdego gościa, indywidualnie? Ooooooo nnnnniiiiiie! Z całą pewnością nie pozwolę na chodzenie w buciorach! Pozdrawiam przeciwników chodzenia w kapciach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 24.12.2002 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2002 Widzę że co kraj (region.. ) to obyczaj... W towarzystwach w których ja się obracam (znajomi, rodzina) buty gość zdejmuje w przedpokoju i "tym się objawia jego kulturalność".Moja matka skomentowała kiedyś jednego: "co za cham - nawet butów nie zdejmie" A ja osobiście chodzę po mieszkaniu boso. Zupełnie boso - bez skarpetek. [ Ta wiadomość była edytowana przez: pik33 dnia 2002-12-24 10:55 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mironmk 24.12.2002 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2002 Będę bronił mojej tezy - kapciom nie. W moim z kolei środowisku nikomu do głowy nie przyjdzie, by zdejmować buty i prosić o kapcie, a przede wszystkim mi, aby im to proponować. Akurat są Święta - jak wyglądają goście w swoich najlepszych toaletach i bamboszach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 24.12.2002 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2002 Póki co goście chodzą w butach, co będzie jak położę wykładzinę - nie wiem. Może kupię te do prania z Ikea???Chociaż część gości już teraz przynosi własny ekwipunek.Natomiast jak mam włożyć nogę w jakiś obcy i sponiewierany papuć to mnie mdli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domka 10.01.2003 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2003 fajne kapcie? http://www.jajex.arx.pl/pokaz.php?kat=1&obr=00096 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 10.01.2003 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2003 Nie wyobrażam sobie żeby kazać ściągać buty.Specjalnie nie mam w salonie wykładziny tylko parkiet i chociaż mam małego dzieciaka wszyscy chodzą w butach.To nieeleganckie.A pozatym przecież goście nie przychodzą z budowy i mają w miarę czyste buty.Sama nie włożyłabym nigdy czyiś papci. psjestem zachwycona Waszą twórczością poetycką [ Ta wiadomość była edytowana przez: Kasiorek dnia 2003-01-10 23:10 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartt 12.01.2003 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2003 A co sądzicie o specjalnym modelu jednorazowym, dopasowanym na miarę dla konkretnych SZCZEGÓLNIE UKOCHANYCH gości jak teściowa, ukochany złodziej zza płotu, specjalnie wyróżniający się "fachowiec" ... Myślę o kapciuszkach cementowych :grin: _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: Bartt dnia 2003-01-12 16:29 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.01.2003 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2003 Bartt jezeli chodzi o tesciowa to uwazaj żeby Ci jej nie porwali dla okupu. Jak nie zapłacisz okupu to ją sklonują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 13.01.2003 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2003 A ja w ogóle nie lubię gości i nawet ich nie zapraszm.Ostatnio moja mama sobie kapcie sama przyniosła i problem mam z głowy.A propos gości to łażą ,zaglądają do łazienki,sypialni a ja tego nie lubię ,sama nie mam okazji łazić komuś po domu i zaglądać po szafach.Parapetówkę robię wiosną w ogrodzie lub na tarasie i kapcie nie bedą potrzebne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 13.01.2003 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2003 Wiecie co? Zaczynajac ten watek nie sadziłem, ze sie tak rozwinie. Osobiscie chodziło mi o to, ze w czasie zimy ludziska wnosza do domu na butach snieg, który powoli spływa i sie rozpuszcza oraz sól, która zastyga w postaci malowniczych plam. Ja sam nie lubie paradowac w skarpetkach, bo nie zawsze nadaja sie do pokazania Rozumiem wiec tych, co sa na "nie". Ale z drugiej strony rozumiem, tych, którzy musza to błocko potem sprzatac. Wydaje mi sie, ze Misiowa znalazła złoty srodek: uszyła z aksamitu małe podkładki pod buty, na których mozna "jezdzic" po mieszkaniu. A kiedy buty wyschna - mozna chodzic swobodnie, bez podkładek. Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.