Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kapcie dla go?ci?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 219
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie pójdę w gości ,gdzie zmusza się do zdejmowania butów i zakładania kapci.To ewidentny brak znajomości zasad dobrego wychowania i świadczy o jeszcze nie zapomnianych przez gospodarza wiejskich zwyczajach,gdzie biegając po obejściu między oborą, chlewem i domem ,trzeba było zdejmować obuwie,żeby nie "zaflajdrać" całego domu łajnem.Na szczęście nie mam takich znajomych ani rodziny.Przez całe moje długie życie taka sytuacja mi się nie przydażyła.Jeśli ktoś nie chce sprzątać lub boi się o zniszczenie swoich podłóg niech nie zaprasza gości i siedzi sam. Coś za coś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Temat drażliwy zarówno dla gospodarzy jak i wizytujących. Gdy idę z wizytą ZAWSZE biorę buty na zmianę (nie podkute i nie szpilki). Ludzie nie mają czasu na sprzątanie i nie mam zamiaru dokładać im obowiązków. W swoim domu toleruję buty, chociaż czasem mam gulę w gardle, jak widzę brudne błoto kapiące z butów na dywan, bo nie wszystkie podeszwy da się w miarę dokładnie wytrzeć. Na szczęście większość odwiedzających ma podobny do mojego punkt widzenia i to błoto odnosi się w zasadzie tylko do 1 może 2 osób.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pyrka wrote:

od sterylnej czystości ludzie tracą naturalną odporność i potem chorują na alergie

Od sterylności, to ja jestem bardzo daleko, tylko głupio tak wleźć komuś z błotem na dywany. Tym bardziej, że na podeszwach można mieć nie wiadomo co. Chociaż przy dobrej pogodzie, to raczej nie przesadzam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

co warszawka to warszawka, wielki problem zdjac buty. Na kanapie w salonie tez lezycie w butach?

A zasada jest taka, ze goscie po domu chodza w tym samym co gospodarze, to tak jakby ktos nie wiedział.

Nie wiem od kiedy tak wygodnie po domu sie chodzi w butach, niezły smród i syf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Od razu widać kto w domu jest od sprzątania.

U nas sprząta ten, komu najbardziej brudno. A w twoich wypowiedziach dostrzegam sprzeczności albo niezrozumiały liberalizm. Bo z jednej strony:

Ewuniu! Czyszcioszku nie przesadzaj. Brud też jest potrzebny, od sterylnej czystości ludzie tracą naturalną odporność i potem chorują na alergie

a zaraz potem:

Moje dziecko biega po domu też tylko w skarpetkach. Tylko, że u mnie prócz kuchni i łazienki, całe podłogi są przykryte dywanami.

Ja jednak nie lubię brudu w dywanach. A na tym wszystkim jeszcze małe dziecko w skarpetkach... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

wracam co jakiś czas do tego wątku i nie mogę uwierzyć w koalicję za papciami. Przecież goście są raz na jakiś czas, pobrudzą - trudno sprzątamy. Po drugie, idąć w gości ubierają się stosownie - dlaczego karać ich i pozbawiać obuwia !!! W skarpetkach odpada. A w używanych papciach, brrrrrrr :evil:

Zaprzszam do siebie i tylko w butach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj temat z jednej strony lekki, z drugiej wzbudzający straszne kontrowersje. Jeśli można podzielić dom na dwie strefy - publiczną i prywatną - to jest to na pewno dobre rozwiązanie, nie tylko ze względu na brud wnoszony na butach. Rozwiązanie z suknami też się sprawdza, przez parę lat mieszkałam w domu z pastowanym parkietem, naprawdę po wypastowaniu plama z kapiącego śniegu trochę bolała. Jakoś nikt się nie oburzał na sukna. Jak dla mnie wizyty dzielą się na bardziej i mniej oficjalne (np. wizyta agenta jest jak najbardziej oficjalna i jeśli nie jest to mój bardzo dobry znajomy przy okazji, to nie wyobrażam sobie, żeby zdejmował buty) i bardziej i mniej eleganckie. Zazwyczaj na eleganckie każdy stara się albo przyjść w miarę czystych butach, albo przynieść sobie na zmianę - nie wyobrażam sobie kogoś w ubłoconych walonkach na eleganckim przyjęciu albo posiadania tabunu kapci na zmianę. U nas zawsze są dwie - trzy pary kapci gościowych dla chętnych. Na przykład jak wpadnie sąsiadka na chwilę w ubłoconych chodakach z ogrodu i nie chce brudzić ani chodzić w skarpetkach. Słowem wszystko zależy od sytuacji i chęci gości... Nigdy nikomu nie sugeruję zdejmowania butów, wręcz odwrotnie, mówię, że to niekonieczne, ale jeśli ktoś woli zdjąć, to też mu tego nie zabraniam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...