ma 16.10.2003 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2003 Wrocil stary watek o kapciach - widac temat zywy nie mam wątpliwości, iż wszystko da się pogodzić. W odroznieniu od beda nie uwazam, ze wszystko da sie pogodzic. W ktoryms momencie dochodzi sie do stwierdzenia, ze niektorych spraw mozna nie zauwazac albo pominac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pi_ngwinek 22.10.2003 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2003 W koncu dom to nie muzeum. Jak ktos chce zdejmowac buty to niech zdejmuje, jesli nie to nie. Ja osobiscie jestem zwolennikiem niezdejmowania butow, a kiedy jest plucha to wystarczy porzadnie wytrzec buty i juz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 27.10.2003 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2003 bylabym chora, gdybym musiala u kogos zdjac czyste buty. co innego po deszczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kksia 28.10.2003 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2003 Mieszkam na Śląsku i u nas, przynajmniej w kręgach, w których ja się obracam, nie ma zwyczaju chodzenia po domach w butach. Z suknami sie też jeszcze nie spotkałam. Ale chodzi o takich gości, którzy są znajomi i wiadomo, że trochę posiedzą. Jak ktoś obcy i na chwile np. taki agent, to raczej w butach.A to czy ktoś ubiera kapcie, czy w skarpetkach, to już jego sprawa. A co powiecie na to, że często mam gości, którzy przychodzą z psami.... i to dużymi.Brudzą, zostawiją sierść i denerwują mojego psa. Ale ja to rozumiem, bo jak zostają na weekend, to nie mogą zostawić psa tak długo w domu.I lubię ich na tyle, że nawet psy mnie nie zrażą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 29.10.2003 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A co powiecie na to, że często mam gości, którzy przychodzą z psami.... i to dużymi. Brudzą, zostawiją sierść i denerwują mojego psa. Ale ja to rozumiem, bo jak zostają na weekend, to nie mogą zostawić psa tak długo w domu. I lubię ich na tyle, że nawet psy mnie nie zrażą. Przypuszczam, ze tacy goscie nigdy nie przyjezdzaja bez pytania czy mozna z psem. Jak mozna, to mozna, jak nie mozna, to po gosciach i tyle. Wtedy to juz odpowiedzialnosc gospodarza czyli jak masz za miekkie serce, to twoja wina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mag 11.12.2003 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2003 Mieszkam na Śląsku i u nas, przynajmniej w kręgach, w których ja się obracam, nie ma zwyczaju chodzenia po domach w butach. Z suknami sie też jeszcze nie spotkałam. Ale chodzi o takich gości, którzy są znajomi i wiadomo, że trochę posiedzą. Jak ktoś obcy i na chwile np. taki agent, to raczej w butach. A to czy ktoś ubiera kapcie, czy w skarpetkach, to już jego sprawa. A co powiecie na to, że często mam gości, którzy przychodzą z psami.... i to dużymi. Brudzą, zostawiją sierść i denerwują mojego psa. Ale ja to rozumiem, bo jak zostają na weekend, to nie mogą zostawić psa tak długo w domu. I lubię ich na tyle, że nawet psy mnie nie zrażą. Ja chodze do znajomych z psem, ale nie jestesmy brudasami. Pies ma siersc krociutka, a mimo to jest czesto czesany. Kapie go, myje uszy, zeby, odrobaczam, a przed wejsciem do obcego domu poprostu wycieram mu nogi w jego recznik, ktory ze soba nosze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 20.05.2004 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2004 TEMAT KAPCI okazał się tematem rzeką i to jak sympatycznie upoetyzowanym!! Niby taka błaha sprawa, a jest o czym mówić. Wydaje mi się, że reżim zdejmowania butów w gościach i przywdziewanie cudzego obuwia to jakiś fatalny, zaściankowy obyczaj! Co gorsza, niewiele mający wspólnego z higieną !!! Nigdzie więcej oprócz naszego kraju nie spotkałam się z takim dictum, czy choćby podobną sugestią ! Nie rób drugiemu tego, co tobie nie miło ! A miło ci wsuwać stopę w cudzy klapek ?, bambosz, kapeć, papuć i temu podobne ?!! Pozwolę sobie powtórzyć poraz kolejny : fe, obrzydliwe!!! Recept na czystą podłogę jest kilka i one w mniej lub bardziej humorystyczny sposób zostały wymienione. Dodam, że można wyjść z opresji jeszcze inaczej. Wchodzącego gościa skwapliwie zginającego kark, by zmienić obuwie na "czyjeś",- delikatnie, w miły sposób zachęcić do dokładniejszego wytarcia własnego . W pogotowiu, przy wejściu czeka na niego mokra, ale czysta ściereczka. Sprawdziłam, działa. Bez obrazy dla gościa , podłogi i nas. Polecam właśnie tak! pozdrawiam [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafał ... 21.05.2004 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2004 hmm.... faktycznie jest to w naszym kraju drażliwy temat. Ja osobiście jestem zwolennikiem wchodzenia do obcego domu w butach, uważam, że buty są takim samym elementem garderoby jak spodnie czy koszula. We własnym domu jak mam ochotę to chodzę sobie w samych slipkach i na bosaka, ale opuszczając moje cztery kąty lubię być kompletnie ubrany. Uważam, że zmuszanie gości do zdejmowania butów jest nietaktem. W naszym domu jest miękka sosnowa podłoga, mimo to nigdy nie zmuszam gości do zdemowania butów, jeżeli przychodzą do mnie bliscy znajomi czy rodzina pozostawiam im wybór jak chcą chodzić, jak przychodzi ktoś obcy to proszę o nie zdejmowanie butów. Natomiast w każdym przypadku proszę o skorzystanie z wycieraczki, jeżeli gość tego nie robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 21.05.2004 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2004 A ja zauwazyłem taką prawidłowość. 90% moich gości sama zabiera się za ściąganie butów. Na moją uwagę : proszę tego nie robić, może ze 20% wchodzi w butach.Inni i tak je sciągają. Wolę gości w butach, niż być w niezręcznej sytuacji komu dać kapcie jak ich brakuje. Tym bardziej, że obuwie to prawie jak bielizna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wwiola 22.05.2004 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2004 co warszawka to warszawka, wielki problem zdjac buty. Na kanapie w salonie tez lezycie w butach? A zasada jest taka, ze goscie po domu chodza w tym samym co gospodarze, to tak jakby ktos nie wiedział. Nie wiem od kiedy tak wygodnie po domu sie chodzi w butach, niezły smród i syf. Maag popieram cie w 100 %, ale też NIKOGO NIE ZMUSZAM DO ZDEJMOWANIA BUTÓW ZAKŁADANIA KAPCI itd. Każdy gośc wchodzący do mojego domu sam decyduje co robic. Jesli zdejmuje buty proponuje mu kapcie, ale bez natarczywości sam decyduje skorzystac z nich czy nie. Jesli gośc nie zdejmuje butów to tez dobrze, nie patrze z pod byka, ani w żaden sposób nie daje odczuć czy podoba mi sie to czy nie. Sama niemal zawsze zdejmuje buty (nie zdejmuje na wyrażna proźbę gospodarzy), bo jest mi po prostu wygodniej boso. I o co tu kopie kruszyc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 23.05.2004 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2004 A ja zauwazyłem taką prawidłowość. 90% moich gości sama zabiera się za ściąganie butów. Na moją uwagę : proszę tego nie robić, może ze 20% wchodzi w butach.Inni i tak je sciągają. Wolę gości w butach, niż być w niezręcznej sytuacji komu dać kapcie jak ich brakuje. Tym bardziej, że obuwie to prawie jak bielizna. Słusznie zauważyłeś, Bio- obuwie to prawie jak bielizna. Ciekawe,co by było, gdyby tak na wejściu gospodarz zaproponował nam zmianę ...majtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 24.05.2004 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 A co powiecie na to, że często mam gości, którzy przychodzą z psami.... i to dużymi. Brudzą, zostawiją sierść i denerwują mojego psa. Ale ja to rozumiem, bo jak zostają na weekend, to nie mogą zostawić psa tak długo w domu. I lubię ich na tyle, że nawet psy mnie nie zrażą. Ja chodze do znajomych z psem, ale nie jestesmy brudasami. Pies ma siersc krociutka, a mimo to jest czesto czesany. Kapie go, myje uszy, zeby, odrobaczam, a przed wejsciem do obcego domu poprostu wycieram mu nogi w jego recznik, ktory ze soba nosze. Ja tez mam psa, ale szlag mnie trafia jak ludzie przychodza z psami w odwiedziny. Nie mowie o wyjatkowych sytuacjach, tylko o osobach, ktore notorycznie i bez pytania ciagaja ze soba swoje czworonogi. I nie wyobrazam sobie sciagania butow w domu gdzie jest pies, bo nikt mi nie powie, ze jest tam czysto. U mnie jest czysto godzine po sprzataniu, a pies jest grzeczniutki i ma krotka siersc, ale jak jest cieplo i nie pada deszcz, to chodzi bez ograniczen miedzy domem i ogrodem i wnosi piach, ze nie wspomne o siersci. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 25.05.2004 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Z kapci przeszliśmy do psów. Gość który przychodzi do nas z psem, to super gość. Gość z psem mokrym, to super hiper gość. A najlesze w tym wszystkim jest, jak pies się z tej wody otrząśnie u nas w domu.Zazwyczaj wtedy lecą gromy na psa ( w myslach na własciciela ). A to jest niesamowicie niesprawiedliwe. Nie może spotkać danego domu większe szczęście niż te kropelki wody spadające z psa. Często zachwycamy się dokonaniami bioenergoterapeutów. Niewielu wie o tym, jak zbawienne dla naszego zdrowia są odwiedziny psa, a tym bardziej psa mokrego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 25.05.2004 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Chyba w takim razie ucaluje mojego psa - ciagle mokry, ale super!!! Tylko po co mi jeszcze mokry pies gosci? A z kapciami to ma tyle wspolnego, ze moim zdaniem jak ktos ma psa i kaze gosciom zdejmowac buty, to jest to lekko bez sensu, bo przeciez wiecej brudu wnosi wlasny pies. I nie uwierze, ze ktos za kazdym razem myje lapy psu. A samo wycieranie lap nie czysci ich lepiej niz porzadna wycieraczka buty.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 25.05.2004 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Chyba w takim razie ucaluje mojego psa - ciagle mokry, ale super!!! Tylko po co mi jeszcze mokry pies gosci? A z kapciami to ma tyle wspolnego, ze moim zdaniem jak ktos ma psa i kaze gosciom zdejmowac buty, to jest to lekko bez sensu, bo przeciez wiecej brudu wnosi wlasny pies. I nie uwierze, ze ktos za kazdym razem myje lapy psu. A samo wycieranie lap nie czysci ich lepiej niz porzadna wycieraczka buty. pozdrawiam Ucałuj. Mokry pies gości w tym wypadku jest zbędny, a nawet może być niezła draka.Czy ktoś ma czy nie ma psa,to zmuszanie gości do zdejmowania obuwia jest niestosowne najdelikatniej mówiąc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 25.05.2004 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Wy ciągle o tym brudzie... A mnie chodziło o dziury od szpilek i rysy od kamyków, które utkwiły w bieżniku adidaska! Bo brud i kurz to nawet lubię, bez niego jest tak dziwnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 25.05.2004 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Jak by nie patrzec pies tez rysuje podloge - pazurkami ), a szczegolnie jesli jest to slodka 30kg labradorka biegajaca za pileczka )). pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 26.05.2004 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Ktoś porównał kapcie do bielizny. I ja się z tym zgadzam.Ile takie używane kapcie kryją w sobie choróbsk? Ile choróbsk przynieść nam może na swoich skarpetach gość ? Przcież np.różnego rodzaje grzybice nie biorą się z powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 26.05.2004 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 No i utknęliśmy w gaciach. I zaraz zacznie się boom na temat..nosić gacie, czy nie nosić..? Za najlepsze uzasadnienie czemu nie nosić stawiam piwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 26.05.2004 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 kapcie , hm, zdecydowanie polski zwyczaj, za granicą komletnie nie znany, w 99% znanych mi polskich domów polega na nachalnym wpychaniu gościom do ręki np. zjadliwie zielonych z puszkiem niezaleznie od ubrania w jakim się przyszło, z drugiej strony to miłe ciepełko, bo podłogówka należy do żadkości, zwłaszcza w blokach. Wchodzenie "na salony" we własnych butach, uważa się, zwłaszcza wsród osób starszych i tzw. w średnim wieku za ogromny nietakt i brak wychowania. I takie są kapciowe realia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.