MarcinU 18.08.2005 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Wobec tego trochę obliczeń. Założenia kredyt - 200 000 zł oprocentowanie - 1,8% w CHF, 5,65% PLN kursy dzisiejsze PKO BP - 2,5417; 2,6455 okres spłaty - 20 lat przy takich założeniach oraz gdyby kurs oraz oprocentowanie nie uległo zmianie w PLN spłacasz 313 470 zł w CHF 245 794 zł. Różnica 67 721 zł Załóżmy teraz stały wzrost kursu w wysokości 2% rocznie co oznacza, że po 20 latach frank kosztuje 4,8 zł. Wtedy spłacasz w CHF 331 139 zł. Różnica -17 669zł. Jednakże taki stały spadek kursu wpłynie na podwyżkę stóp procentowych. I całe obliczenia biorą w łeb. Również kurs może spaść zamiast wzrastać. W praktyce pewnie będzie oscylować pomiędzy 2,5 i 3,5 zł. Wtedy zdecydowanie korzystniej wychodzi kredyt w CHF. Ale nie chcę Cię na siłe przekonywać. Ja spędziłem około 2 miesiące na analizach kursów, LIBORów, WIBORów, obliczeniach, dyskusjach z analitykami itp. Wybrałem CHF. Niestety, ale wszyscy moi znajomi również wybrali CHF. Twoja decyzja dziś. Ja na szczęście moją mam za sobą. Możemy pogadać za np. 10 lat (jak jeszcze będzie istniało forum ) jak wychodzi nam spłacanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 18.08.2005 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Chciałabym jeszcze poruszyć temat przewalutowania. Poinformowano mnie, że owszem przewalutowanie jak najbardziej, ale oprócz pewnych opłat, która są takie czy inne i zawsze niekorzystnego dla nas przelicznika waluta-PLN, istnieje jeszcze jedno ryzyko.Otóż moment przewalutowania oznacza ponowne sprawdzanie naszej zdolnośći kredytowej. A co jesli stanie się akurat tak, że w momencie kiedy będziemy chcieli przewalutowac kredyt nie będziemy mieli zdolności kredytowej na raty w PLN? Ktos wie może co wtedy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żona budowniczego 18.08.2005 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Chciałabym jeszcze poruszyć temat przewalutowania. Poinformowano mnie, że owszem przewalutowanie jak najbardziej, ale oprócz pewnych opłat, która są takie czy inne i zawsze niekorzystnego dla nas przelicznika waluta-PLN, istnieje jeszcze jedno ryzyko. Otóż moment przewalutowania oznacza ponowne sprawdzanie naszej zdolnośći kredytowej. A co jesli stanie się akurat tak, że w momencie kiedy będziemy chcieli przewalutowac kredyt nie będziemy mieli zdolności kredytowej na raty w PLN? Ktos wie może co wtedy? Tak, to jest problem. Jeżeli zdolność kredytowa nie będzie satysfakcjonująca dla banku to poprosi on o dodatkowe zabezpieczenie (np. poręczycieli, dodatkowa hipoteka etc.) lub podniesie oprocentowanie (jak dla bardziej ryzykownego klienta). Sprawdź, czy w umowie nie ma informacji na ten temat lub ewentualnie w ogólnych warunkach udzielania kredytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Chciałabym jeszcze poruszyć temat przewalutowania. Poinformowano mnie, że owszem przewalutowanie jak najbardziej, ale oprócz pewnych opłat, która są takie czy inne i zawsze niekorzystnego dla nas przelicznika waluta-PLN, istnieje jeszcze jedno ryzyko. Otóż moment przewalutowania oznacza ponowne sprawdzanie naszej zdolnośći kredytowej. A co jesli stanie się akurat tak, że w momencie kiedy będziemy chcieli przewalutowac kredyt nie będziemy mieli zdolności kredytowej na raty w PLN? Ktos wie może co wtedy? Jeżeli masz zdolność na spłatę w CHF, a nie miałbyś na PLN oznacza to, że w PLN byłaby WYŻSZA rata niż w CHF. Po co wtedy przewalutować? Jeżeli pomimo tego upierałbyś się bank może zażądać dodatkowego zabezpieczenia (ubezpieczenie, poręczyciel, inne) lub niestety odmówić wykonania operacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 18.08.2005 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Marcinie mówię hipotetycznie o sytuacji nagłego panicznego ruchu CHF (w górę oczywiście) z powodu jakiego nie jestem w stanie w tej chwili wymyślec, ale niestety życie pisze niezrozumiałe scenariusze. A dodam, że zwyczajnie może się złożyc tak, że CHF oszaleje, a Ty właśnie stracisz pracę. Co wtedy A czy nie jest też tak, że bank może wtedy zażądać spłaty całego kredytu? Bo jeśli ta, to własnie to jest ta pułapka kredytów alutowych i darmowego przewalutowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Marcinie mówię hipotetycznie o sytuacji nagłego panicznego ruchu CHF (w górę oczywiście) z powodu jakiego nie jestem w stanie w tej chwili wymyślec, ale niestety życie pisze niezrozumiałe scenariusze. A czy nie jest też tak, że bank może wtedy zażądać spłaty całego kredytu? Bo jeśli ta, to własnie to jest ta pułapka kredytów alutowych i darmowego przewalutowania. Teoretycznie bank może w sytuacji nagłego braku zdolności kredytowej zarządać spłaty całego kredytu. Czyli teoretycznie jeżeli masz kredyt w CHF, nagle wzrasta kurs, bank, pomimo iż spłacasz kredyt w terminowo, zachowuje się idiotycznie i sprawdza Twoją zdolność i nakazuje spłatę. Wtedy ty idziesz do innego banku, bierzesz kredyt w PLN i przy jego pomocy spłacasz tamten. W realu jest tak, że jeżeli spłacasz terminowo kredyt to bank nie wnika. Znacząco mniej problemów dla banku jest, jeżeli płacisz dalej raty. Gorzej, jak faktycznie nie masz kasy na spłatę, ale wtedy zostaje iść i pogadać co można zrobić. Banki jakie by nie były z kredytów nieźle żyją i nie wypuszczają tak po prostu klienta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 18.08.2005 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 MarcinU dzięki za odpowiedź. Ale dalej męczy mnie właśnie ten problem przewalutowania.De facto jest ono przeważnie bardzo niekorzystne i tak jak mówiłam niesie ze sobą niebezpieczeństwa problemów z bankiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 A dodam, że zwyczajnie może się złożyc tak, że CHF oszaleje, a Ty właśnie stracisz pracę. Co wtedy a) Jeżeli CHF oszaleje co to może znaczyć? Zmasowany nalot terrorystów na Szwajcarię? Zapaść gospodarczą tego neutralnego, żyjącego z bankowości kraju? CHF jest jedną z najbardziej stabilnych walut. Prędzej uwierzą w szaleństwo złotówki. To oznacząłoby, że nie tylko kurs CHF ale i EURO, DOLARA i innych gwałtownie rośnie. Wtedy natychmiast Rada Polityki Pieniężnej podnosi oprocentowanie aby tą tendencję zatrzymać. Inaczej mówiąc zarówno kredyt w CHF jak i w PLN drożeje, tyle że z innych powodów b) jeżeli nagle stracisz prace problem jest dokładnie taki sam w PLN i w CHF - nie masz zdolności kredytowej i masz duuuuuży problem. A jak wystąpi jedno i drugie to zdecydowanie większym problem jest znaleźć środki na spłatę (czytaj znaleźć pracę), a waluta wtedy jest problemem wtórnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johny27 18.08.2005 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 w takim razi eco sie stało takiego że od 1994 roku z 1 zł za franka podrożał na ponad 3 zł?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 MarcinU dzięki za odpowiedź. Ale dalej męczy mnie właśnie ten problem przewalutowania. De facto jest ono przeważnie bardzo niekorzystne i tak jak mówiłam niesie ze sobą niebezpieczeństwa problemów z bankiem. Przewalutowanie nie jest bardziej niekorzystne niż branie kredytu w walucie. Jedynie co może być gorsze to oprocentowanie - zwykle przy nowym kredycie dostajesz dobre warunki, bo bank walczy z innym o klienta i z dostępnych widełek dostajesz najniższe. Ale nie może to być abstrakcyjne - zawsze masz furtkę w postaci możliwości wzięcia kredytu w innym banku na spłatę tego kredytu. I często warunki tego drugiego mogą być bardzo korzystne. Generalnie nie niesie to żadnego niebezpieczeństwa. Natomiast należy dopilnować zapisu w umowie kredytowej o braku prowizji od przewalutowania w dowolną stronę i najlepiej bez ograniczeń (tzn. czasem jest tak, że tylko pierwsze jest darmowe). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 w takim razi eco sie stało takiego że od 1994 roku z 1 zł za franka podrożał na ponad 3 zł?? Uwolnienie rynku, złotówka walutą wymienialną (handel na giełdach zamiast regulacji rządowych), denominacja, stabilizacja gospodarcza itp. Polska trochę się zmieniła przez ostatnie 15 lat. Spojrz na ostatnie 5 lat od roku 2000. To jest w miarę wiarygodne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johny27 18.08.2005 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 rynek był uwolniony od 1989 roku.....Inflacja w Polsce spadała a wcześniej pisałeś że jak rośnie kurs franka to rośnie inflacja i oprocentowanie PLN do 20% - nie te czasy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 18.08.2005 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Marcinie, nie wiem co przyniesie nam historia i Ty tez nie wiesz. Poza tym dalej pociągnę ten sam temat. Mówisz o kredytach pomostowych itd, a ja mówię o sytuacji kiedy dwie katastrofy nagle spadają Ci na głowę, czyli mówię o kruczkach bankowych. CHF nagle leci w góre (niehc będzie,że na skutek trzęsienia ziemii;) a Ty jednocześnie tracisz pracę. Jasnym jest dla mnie, że na ratę lub pare rat wprzód masz, bo dobrze mieć pieniądz na czarną godzinę, ale nie ma mowy o żadnych kredytach pomostowych itd, bo wróćmy do założenia - nie masz pracy, nie masz więc zdolności.Zostajesz więc ze swoim kredytem walutowym, bo innego ruchu nie masz. Swoim postem chciałam tylko zwrócić uwagę na drobny szczegół, o którym nie myślimy biorąc kredyt walutowy, a który jak widać może mieć w pewnych sytuacjach opłakane skutki.Ja mam kredyt na działkę w CHF. Ale wzięłam go na 5 lat. I spłacę go za rok.Niemniej kiedy go brałam CHF był tańszy.Osobiście większy kredyt chyba wzięłabym w PLN, zaznaczam chyba, bo do końca nie wiem.Pamiętaj, bierzesz swój kredyt na 20-30 lat, wiele może się zdarzyć w tym czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 rynek był uwolniony od 1989 roku..... Inflacja w Polsce spadała a wcześniej pisałeś że jak rośnie kurs franka to rośnie inflacja i oprocentowanie PLN do 20% - nie te czasy.... Jezu! Jeżeli prognozujesz kurs 5 zł na podstawie wzrostu w ciągu ostatnich 10 lat to wytłumacz czemu przez ostatni rok z 3,2 spadł do 2,6? I dalej spada ku uciesze wszystkich kredytobiorców - frankowców. Warunki makroekonomiczne są inne niż 10 lat temu. Z resztą jak pisałem Twoja decyzja. Bierz w złotówkach. To jest rozwiązanie zawsze bezpieczne - płacisz w tym, w czym zarabiasz i o ile będzie stabilnie (a pewnie tak będzie) oprocentowanie nie ulegnie znaczącym zmianom (+-1,5%) nie masz stresu i nic nie musisz dalej analizować. Ja biorę sobię trochę stresu na głowę i obserwuje kursy franka aby trochę zarobić. W 20 lat może uzbieram dzięki temu na niezłe autko. A może stracę trochę gorsze? Nie wiem, ale moim zdaniem warto to ryzyko podjąć i obserwować co się dzieje podejmując odpowiednie reakcje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johny27 18.08.2005 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 życze ci zeby frank znow byl po 1zl..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Poza tym dalej pociągnę ten sam temat. Mówisz o kredytach pomostowych itd, a ja mówię o sytuacji kiedy dwie katastrofy nagle spadają Ci na głowę, czyli mówię o kruczkach bankowych. CHF nagle leci w góre (niehc będzie,że na skutek trzęsienia ziemii;) a Ty jednocześnie tracisz pracę. Jasnym jest dla mnie, że na ratę lub pare rat wprzód masz, bo dobrze mieć pieniądz na czarną godzinę, ale nie ma mowy o żadnych kredytach pomostowych itd, bo wróćmy do założenia - nie masz pracy, nie masz więc zdolności. Zostajesz więc ze swoim kredytem walutowym, bo innego ruchu nie masz. OK. Kontynuuję grę. Założenia jak w poprzednim przypadku. Załóżmy, że ta tragedia to nagły, z dnia na dzień, wzrost kursu z 2,6 na 4 zł (wystarczy jako tragedia?). Oznacza to, że Twoja rata w CHF przeliczna na zł wzrasta z z 1170 zł na 1780 zł. Jeżeli więc masz odłożoną kasę na powiedzmy 5 rat, to możesz jeszcze opłacić 3 raty. Czyli masz problem z zatrudnieniem do rozwiązania w krótszym czasie. Nadmieniam, że przy kredycie w PLN rata wynosi 1775 zł ... Trochę inaczej będzie po np. 10 latach ponieważ wtedy mniejsza jest rata odsetkowa niż kapitałowa i ta różnica wynosi 1 547 zł zamiast 1 024 zł przy racie złotówkowej 1 308 zł. Nie ma kruczków bankowych w takiej sytuacji. Utrata pracy bez względu na warunki dodatkowe jest problemem podstawowym. Jak go rozwiążesz zostaje Ci kombinowanie nak obniżyć ratę kredytu - przewalutować, wziąć inny kredyt itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 życze ci zeby frank znow byl po 1zl..... Rety!! Wtedy to by mi chyba na drugi dom starczyło Albo na całkiem porządnego Mercedesa ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johny27 18.08.2005 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 a ja nadmienie ze przy kredycie w PLN rata to 1392 zł (przy kredycie 200tys na 20 lat i 5,65%) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 a ja nadmienie ze przy kredycie w PLN rata to 1392 zł (przy kredycie 200tys na 20 lat i 5,65%) Hmmm.... ciekawe jak to liczysz. 20 lat to 240 rat czyli 200 000 / 240 = 833 zł miesięcznie oprocentowanie 5,65% * 200 000 = 11 300 zł rocznie = 941 zł miesięcznie 941 + 833 = 1774 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 18.08.2005 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 a ja nadmienie ze przy kredycie w PLN rata to 1392 zł (przy kredycie 200tys na 20 lat i 5,65%) Hmmm.... ciekawe jak to liczysz. 20 lat to 240 rat czyli 200 000 / 240 = 833 zł miesięcznie oprocentowanie 5,65% * 200 000 = 11 300 zł rocznie = 941 zł miesięcznie 941 + 833 = 1774 zł. A! Już wiem! Zakładasz raty stałe, a nie malejące. Wtedy faktycznie rata jest 1392 zł, ale w okresie 20 lat spłacasz łącznie 334 266 zł. Cholernie mało korzystne. W sytuacji rat stałych ten sam kredyt we frankach (przy założeniu stałego kursu) to 1033zł miesięcznie i 248 037 zł słata łączna. Nawet 3% wzrost kursu i cena franka 4,8 zł za 20 lat to 339 297 zł spłaty łącznej - różnica do złotówek juz żadna. Czy teraz widać korzystność kredytu w CHF? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.