Tulla 21.08.2006 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2006 Agnieszko, dziekuję za pamięc !Egzamin mam dopiero w piątek (25.08), strasznie odległe terminy dają w okresie wakacyjnym. Stres odpuścił, chyba oswoiłam się już z perspektywą piątkowej batalii Z takich pytań, które potrafiły zaskoczyc kursantów, to jeszcze słyszałam: - "do czego służy akumulator?" (banał, ale ludzie podobno nie potrafią się wysłowic) -"jak się włącza światła drogowe - od czy do siebie?" (jak usłyszałam to pytanie, to bez namysłu odpowiedziałam, że od siebie, ale po chwili zaczęłam się wahac...) -egzaminator podczas egzaminu stwierdza, że poziom cieczy chłodzącej jest za niski, każe dokładnie sprawdzic i ewentualnie dolac - niektórzy też na tym padają (zwłaszcza, kiedy silnik jest rozgrzany) Oprócz tego widziałam, jak egzaminator kazał dziewczynie zaparkowac prostopadle do tyłu (co podobno nie powinno byc wymagane na egzaminie) - można sobie tylko wyobrazic jej przerażenie, coś opornie to szło O swoich wyczynach (i gafach) napiszę, jak tylko będę po i trochę ochłonę Jeszcze raz dziękuję za wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.08.2006 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Agnieszko, dziekuję za pamięc !Egzamin mam dopiero w piątek (25.08), strasznie odległe terminy dają w okresie wakacyjnym. Stres odpuścił, chyba oswoiłam się już z perspektywą piątkowej batalii Z takich pytań, które potrafiły zaskoczyc kursantów, to jeszcze słyszałam: - "do czego służy akumulator?" (banał, ale ludzie podobno nie potrafią się wysłowic) -"jak się włącza światła drogowe - od czy do siebie?" (jak usłyszałam to pytanie, to bez namysłu odpowiedziałam, że od siebie, ale po chwili zaczęłam się wahac...) -egzaminator podczas egzaminu stwierdza, że poziom cieczy chłodzącej jest za niski, każe dokładnie sprawdzic i ewentualnie dolac - niektórzy też na tym padają (zwłaszcza, kiedy silnik jest rozgrzany) Oprócz tego widziałam, jak egzaminator kazał dziewczynie zaparkowac prostopadle do tyłu (co podobno nie powinno byc wymagane na egzaminie) - można sobie tylko wyobrazic jej przerażenie, coś opornie to szło O swoich wyczynach (i gafach) napiszę, jak tylko będę po i trochę ochłonę Jeszcze raz dziękuję za wsparcie koniecznie napisz ja niedawno zdawalam wiec jestem w temacie Zdasz i bedziesz smigac, o moze tak ... http://www.gifownik.pl/gify_gifownik_lut/3d/107.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 25.08.2006 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 a buuu nie zdałam... a tak niewiele brakowało... wpadłam na mieście, na skrzyżowaniu (próba wymuszenia pierwszeństwa). Wcześniej popełniłam mały błąd i tak to mnie zdekoncentrowało, że przestałam na chwilę uważac. Ta chwila zaważyła... Ale muszę obalic mit egzaminatora - oprawcy! Mój był wyjątkowo sympatyczny. Przed i po egzaminie żartował, zagadywał, żeby rozluźnic atmosferę i poprawic mi humor. Następny termin - 10.10 godz. 7.30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 28.08.2006 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 a buuu nie zdałam... a tak niewiele brakowało... wpadłam na mieście, na skrzyżowaniu (próba wymuszenia pierwszeństwa). Wcześniej popełniłam mały błąd i tak to mnie zdekoncentrowało, że przestałam na chwilę uważac. Ta chwila zaważyła... Ale muszę obalic mit egzaminatora - oprawcy! Mój był wyjątkowo sympatyczny. Przed i po egzaminie żartował, zagadywał, żeby rozluźnic atmosferę i poprawic mi humor. Następny termin - 10.10 godz. 7.30 no przykro mi . ALe testy masz za sobą Nie martw się , ja zdałam za 3 razem Najgorsze jest to ze sie tak długo czeka na poprawkę. Noooo moi egzaminatorzy tez byli spoko. Najlepszy 3-ci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ŻonaJacka 02.09.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2006 Za drugim. Na pierwszym, na placu manewrowym (stary egzamin 10 lat temu) nawet nie ruszyłam. Hhehe. Instruktor nie wspominał nigdy o ręcznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 16.09.2006 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 a wiec tak na b czyli poddstawowe to teorja za 2 a jazda za 1 zdawalo nas 10 jazde zdalo 2 na c testy za pierwszym na jazda za 2 maluch mnie wyprzzedzal z prawej strony i podobno to byla moja wina no kwestja dyskusyjna ale co tam e do c za pierwszym bo tylko jazda byla d za pierwszym wszystko czlowiek z doswiadczeniem nabiera wprawy w jezdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 11.10.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Ufff! Wreszcie się udało - za drugim razem Znowu trafilam na przesympatycznego egzaminatora, usłyszalam kilka miłych słów na koniec Tylko w tej euforii tak biegłam do męża, zeby się pochwalic, że o mało nie wpadłam pod samochód, który wracał z egzaminu Aż się wystraszyłam, że mi zaraz cofną pozytywną ocenę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 11.10.2006 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Ufff! Wreszcie się udało - za drugim razem Znowu trafilam na przesympatycznego egzaminatora, usłyszalam kilka miłych słów na koniec Tylko w tej euforii tak biegłam do męża, zeby się pochwalic, że o mało nie wpadłam pod samochód, który wracał z egzaminu Aż się wystraszyłam, że mi zaraz cofną pozytywną ocenę... GRATULACJE TERAZ TYLKO NAPIUSZ KIEDY BEDZIESZ JEZDZIC PO MIESCIE Zebysmy mogli sie schowac :) to zart oczywiscie BRAWO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 11.10.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Zdałam za trzecim razem, ale to było daaaaawno Gratuluję Tulla Wyobrażam sobie jak się cieszysz Egzamin na prawko wspominam chyba gorzej niż maturę. Miałam strasznego stresa....brrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 12.10.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 zielonooka - strzeżcie się, bo nie tylko Lublin, ale też Warszawę będę terroryzowac A tak na serio - planuję wziąc kilka jazd doszkalających w stolicy, bo w tym kotłowisku łatwo stracic głowę... Kuleczka - faktycznie, radośc jest przeogromna , ale stres był niewyobrażalny, porównywalny do maturalnego. Na szczęście zdawałam o 7.30, więc byłam lekko "znieczulona" tak wczesną porą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DominikaF 12.10.2006 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Tulla, a gdzie ty zdawałaś? w Warszawie czy w Lublinie.Teraz podobno wszędzie odległe terminy dają. Brak egzaminatorów.Mnie to też czeka nidługo. Już się boję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 12.10.2006 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Dominiko - w Lublinie. Terminy pozajmowane na 6 tygodni naprzód (choc ostatnio słyszałam, że jak się ma znajomości, to można sobie załatwic termin w ciągu tygodnia). W Warszawie sytuacja przedstawia się podobnie. W akcie desperacji planowałam na następny egzamin zaklepac sobie od razu 2 terminy A jeśli chodzi o stres, to radzę Tobie, żebyś zaufała sobie i swojej intuicji, będzie dobrze aaaa - jeśli trafisz na jakiegoś niemiłego egzaminatora, to jego uwagi jednym uchem wpuszczaj, a drugim uchem wypuszczaj (oni często próbują sprawdzic, jak zachowujemy się w sytuacjach stresowych). W razie pytań służę pomocą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 12.10.2006 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 gratulacje Tulla!Zdawałam w Lublinie, parę lat temu i udało mi się zdać za pierwszym razem. Oczywiście wykupiłam dodatkowe jazdy, a brata ściągałam z łóżka bladym świtem, żeby poćwiczyć plac manewrowy zanim zjawią się samochody ze szkoły (to było gdzieś na Bursakach). Jeżdzenie w Warszawie?Początek był ciężki. Teraz też najlepiej jeździ mi się w niedzielę rano lub w nocy. Rada: jeździć, jeździć, jeszcze raz jeździć i oczy dookoła głowy!Szerokiej drogi, bez korków! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bernard1978 15.10.2006 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 za drugim na odlewniczej w warszawie. pierwszy raz oblany przez wlasna glupote. jedno co wazne to moge powiedziec, ze po kursie i zdanym egzamine nie czulem sie przygotowany do jazdy po miescie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 15.10.2006 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Komturowa za drugim. Za pierwszyn razem pogubiła się trochę na skrzyżowaniu, gdy nastąpiła awaria sygnalizacji świetlnej. A brakowało tylko kilku minut do końca egzaminacyjnej jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 15.10.2006 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 ja za pierwszym a żona za drugim razem ale to było czasie (stanu) wojny Masztalski jedzie swoim samochodem. Obok niego coraz bardziej przerażony Ecik. Zbliżają się do skrzyżowania. Czerwone światła! Masztalski dodaje gazu, Ecik wrzeszczy: – Co ty robisz?! Czerwone światło mosz! Dyć wypadek spowodujesz! Masztalski spokojnie: – Mój szwagier dwa lata jeździ bez czerwone i nic mu się nie stało... Znowu skrzyżowanie i znowu czerwone światła. Masztalski gazu dodaje, a Ecik wrzeszczy: – Co ty robisz?! Czerwone światła mosz! Dyć wypadek spowodujesz! Masztalski spokojnie: – Mój szwagier dwa lata jeździ bez czerwone i nic mu się nie stało... Podjeżdżają do następnego skrzyżowania. Palą się zielone światła, a Masztalski zatrzymuje samochód. Ecik wrzeszczy: – Co robisz?! Jedź! Dyć zielone mosz! Na to Masztalski: – A jak szwagier z boku poleci?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 16.10.2006 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 http://www.smog.pl/wideo/4742/nauka_jazdy/ polecam wszystkim zestresowanym przed egzaminem (i nie tylko) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 18.10.2006 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 Za pierwszym Jak zwykle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika31 20.10.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 hahahhaA ja za pierwszym.Pomimo usilnych prób zapalenia zapalonego już samochodu iwjechania dupą w słupek.Żeby nie było niedomówień.Żadna łapówka, ani wujek, ani nawet ciocia. Geniusz byłam. Ehhh kiedyś to były egzaminy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 23.10.2006 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2006 Za trzecim!!!!!!!!!!! Miesiąc temu. I dumna jestem z siebie okropnie. Takiego stresującego egzaminu jeszcze w życiu nie miałam! Z tak nieprzyjaznymi, czekającymi tylko na potknięcie ludźmi dawno nie miałam do czynienia I bardzo współczuję wszystkim, których to czeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.