lonly 14.09.2005 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Nie jestem jeszcze na etapie wykończeniówki, ale już wiem, że zmiana decyzji od ręki na pewno szkodzi. A więc moja rada: JEŻELI ROBICIE ZMIANY W STOSUNKU DO PROJEKTU, MUSICIE SIĘ Z NIMI PRZESPAĆ, PRZEMYŚLEĆ 10 RAZY I PRZEDYSKUTOWAĆ Z JAK NAJWIĘKSZĄ LICZBĄ OSÓB. Każda decyzja którą podejmujecie będzie miała jakieś konsekwencje na dalszych etapach budowy Święta racja !!! Obróciłłem o 180 stopni komin i podniosłem o 2 maxy ścianę kolankową. Wynik ujemny: Komin w koszu. Krokwa koszowa na stalowej podporze. Problemy ze zgraniem połaci dachu. To ze ja nieprzewidziałem kłopotów to normalne ale fachowcy.... I w miarę możliwości by uniknąć nerwów i straconych pieniędzy i dodatkowego czasu jak najwięcej przebywać w trakcie prac budowlanców na terenie budowy ( oczywiście nierealne żeby cały czas ale na maxa) i pilnowac i pilnować. Oni mają nieraz tak fantastyczne pomysły że ............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 14.09.2005 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Najważniejsze:Odpowiednio planuj wydatki, żeby się nie okazało, że masz śliczne ogrodzenie i skalniak a zabrakło pieniędzy na dobre okna, elewację, pokrycie domu i wyposażenie go w większym zakresie niż wiatrołap i kibelek na cegłach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dr.opsik 14.09.2005 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Obróciłłem o 180 stopni komin Nie powinno być różnicy .Chyba że był w kształcie litery L. Może o 90st. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 14.09.2005 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Naucz się czytać projekt. Na bieżąco sprawdzaj, czy wykonano zgodnie z projektem Bądź codziennie na budowie. Nikomu nie ufaj do końca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lechowaty 15.09.2005 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 moja rada: róbcie kotłownie zaraz za ścianą kuchni ew. komin pomiędzy. załatwia to sprawę ew. 1. gazu 2. ciągów wentylacyjnych Ja tak nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaskaa 16.09.2005 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Naucz się czytać projekt. Na bieżąco sprawdzaj, czy wykonano zgodnie z projektem Bądź codziennie na budowie. Nikomu nie ufaj do końca. Popieram w całej rozciągłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 16.09.2005 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 1. Wszystko kosztuje drożej niż pierwotnie planowałeś.2. Budowa domu wymaga zaangażowania bardzo dużo czasu własnego i to nie do wykonywania jakiś prac ale do ich nadzoru i koordynacji. 3. Planując wybudowanie domu w krótkim czasie (np. w ciągu roku) bardzo trudno jest skoordynować prace poszczególnych ekip (jeśli dom budujesz tzw. systemem gospodarczym) tak aby wszystkie prace wykonywane były w odpowiedniej kolejności.4. Bardzo ważne jest dokładne zaplanowanie instalacji elektrycznej uwzględniające przyszłe umeblowanie pomieszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasco 16.09.2005 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 1. Wszystko kosztuje drożej niż pierwotnie planowałeś. 2. Budowa domu wymaga zaangażowania bardzo dużo czasu własnego i to nie do wykonywania jakiś prac ale do ich nadzoru i koordynacji. 3. Planując wybudowanie domu w krótkim czasie (np. w ciągu roku) bardzo trudno jest skoordynować prace poszczególnych ekip (jeśli dom budujesz tzw. systemem gospodarczym) tak aby wszystkie prace wykonywane były w odpowiedniej kolejności. 4. Bardzo ważne jest dokładne zaplanowanie instalacji elektrycznej uwzględniające przyszłe umeblowanie pomieszczeń. co do puntków 2-4 zgadzam się. Natomiast punkt 1 - to nieprawda. Ja tylko oszacowałem koszta na podstawie uśrednionych cen i dodałem 10%, i jak na razie zmieściłem się poniżej zakładanych kosztów. Oczywiście własny wkład pracy ma tutaj bardzo duże znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomik_B 16.09.2005 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 1. Wszystko kosztuje drożej niż pierwotnie planowałeś. 2. Budowa domu wymaga zaangażowania bardzo dużo czasu własnego i to nie do wykonywania jakiś prac ale do ich nadzoru i koordynacji. 3. Planując wybudowanie domu w krótkim czasie (np. w ciągu roku) bardzo trudno jest skoordynować prace poszczególnych ekip (jeśli dom budujesz tzw. systemem gospodarczym) tak aby wszystkie prace wykonywane były w odpowiedniej kolejności. 4. Bardzo ważne jest dokładne zaplanowanie instalacji elektrycznej uwzględniające przyszłe umeblowanie pomieszczeń. co do puntków 2-4 zgadzam się. Natomiast punkt 1 - to nieprawda. Ja tylko oszacowałem koszta na podstawie uśrednionych cen i dodałem 10%, i jak na razie zmieściłem się poniżej zakładanych kosztów. Oczywiście własny wkład pracy ma tutaj bardzo duże znaczenie. Jak widzę Masz stan surowy otwarty. Na tym etapie, też dość dokłanie byliśmy wstanie oszacować koszty. Przy dachu (40000 zł) błąd wynosił 1000 zł. Tylko nie pamiętam na plus czy na minus. . Pogadamy jak dojdziesz do wykończeniówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 16.09.2005 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Kiedyś napisałem, że stan surowy otwarty buduje się łatwo i przyjemnie. Mury szybko rosną, koszty też nie są wielkie. Cena robocizny ustalona z jedną ekipą, asortyment matriałów ściśle zdeterminowany i niewielki. Schody zaczynają się później przy wykończeniówce gdzie jest wiele drobiazgów, które pojedyńczo kosztują grosze ale łącznie dają sporą kwotę. Planowanie dokładnych wydatków wykończeniówki jest też trudne także i z tego powodu, że ma się pokusę kupić jakieś materiały w lepszym gatunku niż pierwotnie planowaliśmy lub dlatego, że się nam lepiej podobają (przykład: płytki na podłogi i ściany, wyszło tego ze 140 m kw. jeśli kupisz droższe o 5 zł na 1 m kw - to masz w plecy 700 zł, panele 100 m kw o 5 zł - 500 zł. itd.). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betka 16.09.2005 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Wszystko ładnie pięknie, ale wpadki się zdarzają. Najważniejsze aby było ich jak najmniej. Ja wpadłam na projekcie. Wybrałam bardzo drogi. Nie powiem nadal mi się podoba, ale.....wybierając mniej skomplikowany pieniądze poszłyby na coś innego. Biuro w którym go zamówiłam nic o tym nie wspomniało. Trzeba mieć też szczęście w kupowaniu. Ja wiele rzeczy kupiłam gdy były drogie, skąd mogłam wiedzieć, że za kilka miesięcy znacznie potanieją.BK dobrze napisała Architekt na samym początku. Nie martwię się, czy tu dać kinkiet czy gdzieś indziej. Wszystko mam wybrane i wiem jak ma wyglądać. Co do ekip nie ma reguły tak jak z ludźmi jedni są słowni i porządni inni popaprani. Moja była super. Wszystko zrobili porządnie jak należy, ale do końca przyjeżdżałam i patrzyłam na ręce. A jeszcze jedna wpadka. Gniazdka osadzone w miejscu gdzie ma być grzejnik. Elektryk powinien oddalać się z nimi od okna, a nie wchodzić na nie. Teraz muszę grzejnik trochę odsunąć. W sumie to moja wina, bo nie byłam przy ustalaniu miejsc (ustalał elektryk z mężem). Zauważyłam po zrobieniu.Zapomniałam też o dylatacji podłogówki. Oczywiście instalator i ten co robił wylewki też. Zobaczyłam że nie ma po dwóch dniach i jeszcze naciął rowek.Kilka razy czytałam o tym aby sprawdzać drzwi balkonowe na jakiej wysokości będą montowane. No i co Pan od okien instrukcje dostał pomierzył i przyjechało okno o dwa cm za wysokie. Teraz mam mały problem przy podłodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michal_mmm 16.09.2005 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 szałunki robić lepiej niż by się chciało - zawsze trochę rozciska.wibrować beton.- to tak z ostatnich wrażeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.09.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 na budowie sprawdza się zasada "pańskie oko konia tuczy". -Trzeba sie poswięcić i jeździć przed pracą, w trakcie i po pracy. -Z ekipą nalezy rozmawiać, nie tylko rozkazywać. - Kazda próbe obejścia lub ułatwienia przez ekipę sobie pracy - przemysleć. Jak się nie ma czasu, nie potrafi rozmawiać ze specami, nie umie logicznie mysleć nalezy zatrudnic bardzo dobrego "inwestora zastępczego" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krakowiak 16.09.2005 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Kilka moich rad z moich przykrych doświadczeń. Dot. wykonawców: 1 Nigdy, przenigdy nie płać wykonawcy całej umówionej kwoty jeżeli praca nie jest wykonana do końca. 2. Nie dawaj żadnych zaliczek 3. Nie zgadzaj się na rozpoczęcie robót jeżeli nie wiesz ile masz zapłacić (wykonawca nie chce podać kwoty i mówi "jakoś się dogadamy") 3. W czasie negocjacji cenowych z wykonawcą łatwo wywalczysz taki drobiazg jak posprzątanie. Niestety budowlańcy często robią spustoszenie na całym terenie budowy i nie poczuwają się do sprzątania. Jak będzie to uzgodnione przed robotą to nie mają wyjścia. 4. Chowaj przed wykonawcami własne narzędzia bo zginą (jedzenie z lodówki też - ciekawe czy to tylko moje doświadczenia) Dot. budowy: 1. Przed zakupem działki nieuzbrojonej weź z ZE, gazowni, wodociągów warunki przyłączenia bo to że słup jest w pobliżu działki, gazociąg też blisko itp wcale nie musi oznaczać że będziesz się mógł do nich podłączyć (może np okazać się że prąd będziesz mieć jak wybudują stacje trafo) 2. Przed zakupem gotowego projektu dokładnie go obejrzyj u sprzedawcy. Na obrazkach w Internecie wszystko wygląda ładnie. Prawdziwy "diabeł" może tkwić w szczegółach. Np sprawdź jaka jest wysokość salonu. Na razie tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tadeusz M 25.09.2005 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 Traktuj budowlańców tak, jak sam chcesz być traktowany Chyba kpisz. Pierwszą ekipę traktowałem bardzo dobrze ,czasem wagon fajek.Któremuś coś tam pomogłem załatwić. Odwdzięczyli mi się kłamiąc,oszukując,tuszując fuszerki. Zrobili wielotygodniowy poślizg,kupę rzeczy do poprawek. Wybacz Krzysiu,ale po tej nauce już nie będę traktował prostych murarzy jak siebie czy swoich znajomych. Co innego z wyspecjalizowanymi wykonawcami. Najlepiej gdy pracuje na "linii frontu" lub bezpośrednio nadzoruje właściciel firmy. Tak też nie do końca . Traktowałem podobnie , uzalałem się nad robotnikami, majstrem, płaciłem często żeby nie byli bez pieniędzy więc często w końcówce zostawały grosz do rozliczeń a poprawek mnóstwo ( nie poprawiane nawet po wielokrotnych uwagach) . Tak się składało że Ci fachowcy z których byłem zadowolony po robocie , nie żądali ani zaliczek, ani się nie przechwalali a często była to umowa ustna. Poprawiali bez zająknięcia po jednej uwadze ( a poprawki były rzadkością) Rada - mieć serce z "kamienia " a płacić po wykonanym etapie ale dopiero po usunięciu wszystkich nawet najdrobniejszych usterek.[/u] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekS 26.09.2005 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Zgadza sie, ja tez nie dawałem zadnych zaliczek, gdyz uwazam, że nie jest to własciwe podejscie, za prace płaci sie po jej wykonaniu. Nad robotnikami tez sie nie uzalałem, gdyz onie nie uzalali sie nad sobą, byli wrecz cały czas b. zadowoleni, zadowolony jestem również ja. Wyznaje zasade, że ważne jest ludzkie, życzliwe podejscie do drugiego człowieka, ale z zasadą płac uczciwie i wymagaj uczciwej, solidnej pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dmuu 26.09.2005 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Należę do tych osób które nie mówią, że gdybym teraz budował to zrobiłbym to inaczej. Wprost przeciwnie, chociaż dom kosztował to nic bym nie zmienił, robiłbym tak samo, wybrałbym taki sam projekt i miejsce na dom.Moje rady dla przyszłych inwestorów:1. Jeśli nic nie wiesz na temat budowania to poczytaj i poświęc trochę czasu na rozmowy z osobami które to robiły.2. Nie kieruj się najniższą ceną, dotyczy działki i wykonawców.3. Wibierz dom który ci się spodoba wewnątrz i na zewnątrz.4. Nie zmieniaj sam nic w projekcie domu. Wszystko ma swoje konsekwencje.5. Nie szukaj super okazji na materiały, które później nie pasują i trzeba coś przerabiać, bo przeróbki też kosztują i nie zawsze pasują.6. Podpisuj na papierze umowy i określajcie ceny za usługi. Najlepiej gdy cena dotyczy wykonania etapu. Cena za metr jest złudna i ma na celu zwabienie inwestora na okazję.7. Nigdy nie płać z góry i informuj wykonawcę o takim podejściu. 8. Wykonawcy tylko z polecenia bezpośredniego i po obejrzeniu ich pracy.9. Interesuj się budową i włóż wysiłek w umiejętnośc liczenia materiałów, wtedy wykonawcy się pilnują.10. Dyskutuj z wykonawcą o sposobach realizacji i pytaj dlaczego nie inaczej.11. Czytaj FORUM Muratora aby uzupełniać swą wiedzę i unikać błędów.Być może jeszcze inne porady by się przydały ale myślę że te są najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 26.09.2005 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Przy wyborze materiałów wykończeniowych wybieraj takie które łatwo będzie myć, sprzątać, na których nie będzie widać brudu ... Ważne – wyobraź sobie codzienne zmywanie 150 metrów przestrzennego holu, salonu, sieni i ogromnej kuchni wyłożonych gresem w który wnika brud tak szczelnie, że myć trzeba szczoteczka do zębów ...Dlatego nie budować domów bardzo dużych, chyba że masz gosposię Nie wybierać najdroższych materiałów wykończeniowych, drzwi, etc., chyba że nie masz w domu dzieci – małych, kochanych szkodników (wprowadziłam się tydzień temu, a na ścianach już są ślady czarnych malutkich łapek). Widok podłogi z jatoby poharatanej rowerkiem mógłby przyprawić o zawał i ból zębów, brzucha, głowy, kieszeni (*niepotrzebne skreślić) Farba – powinna być dobra; ja wybrałam (za namową sąsiadów) farby półmat Beckersa widać każde niedociągnięcie malarskie, ale można zmyć. Przewidzieć miejsce na trzymanie drewna kominkowego (teraz nosimy je do salonu w dużym kartonie) – ale też wystrzegać się takich aranżacji, w których są bale drewna trzymane dłużej w salonie – taki element ozdobny.Z drzewa jakie mam na tarasie (ze dwa, trzy kubiki) wyłażą szczypawki i takie obrzydliwe liszki brrr – trudno takie coś trzymać w salonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 26.09.2005 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Nie wycinaj dziury na baterię w metalowym zlewie. Jeżlei nie ma wzmocnienia od spodu to kran sie obrusza i będzie sie kręcił. Poza tym za karzdym razem jak przekręcisz kran będzie się wyginać zlew. Doświadczenie zostało powtórzone przez dwie osoby. Teraz zrobiłbym mocowanie baterii w blacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mariuszż 27.09.2005 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2005 Jeżeli robisz ogrzewanie podłogowe a nie masz zamiaru mieszkać przez najbliższą zimę lub jeszcze dłużej to: rób próby szczelności powietrzem a jeżeli już zrobiłeś/aś próbe wodną to albo pal całą zimę albo przedmuchuj podłogówkę co tydzień, w przeciwnym wypadku rurki pękną i ...., jakby ktoś chciał coś więcej to zapraszam na priv. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.