Kto Prezydentem

[jacekj]

witam:)

W sumie to ja się trochę cieszę z faktu spadania gruszek. Niemniej prawdą jestjak napisała Majka, że wyborcy PiS-u zaczynają się pewnie czuć nabici w butelkę, że w ciągu kilku tygodni ich marzenia i złożone im obietnice za X na kartce wyborczej pękają jak bańki mydlane.

[Xena z Xsary]

ja tam nie kłamię i mogę zostać politykiem.

ale wtedy moge zacząć kłamać.

no to sie zastanowię

[Gość gregmena]

dlatego nabijałem się także z kandydatów PO na podkarpaciu obiecujących 100 km autostrad do Rzeszowa i itd.... politycy jakąkolwiek mają etykietke, powiedzą wszystko dla zdobycia choćby jednego głosu

 

nasz TArnobrzeski poseł SLD w poprzedneij kadencji w wywiadzie dla Nowin, powiedzial że zrobi wszystko by do Rzeszowa byla autostrada, to gazeta pyta czemu wobec temu głosował przeciwko autostradzie do Rzeszowa, a on zdziwiony, a głosowałem przeciwko??? a gazeta że tak, a poseł, no bo była dyscyplina partyjna i musialem glosować przeciwko autostradzie w Rzeszowei, choc za nią jest

[kroyena]

bo u nas podstawowy problem to, to że ludzie mają świadomość w masie narodowej, że mogą coś dostać, a nie muszą sobie tego czegoś wypracować.

[Xena z Xsary]

ja tam widze u nas inny podstawowy problem.

Na całym świecie jest tak:

dorywający sie do władzy mysli - ja tu zrobię to i to (dla kraju) a dla siebie ukręcę z tego to i to.

A u nas jest tak:

dorywający sie myśli ja sobie tu i tu poukręcam, to ustawię, to dam tamtym, żeby ustawić tez całe rodziny do 80-tego pokolenia wstecz i wprzód, acha, a co ja tam obiecałem? Acha. No to jak zrobić, żeby coś nieco w tym kierunku porobic ale sie przede wszstkim ustawić.

czyli u nas prowadzi sie takie wariacje na temat robienia dla kraju, z tendencja na wariacje.

[katarzyna kulpinska]

Czyli generalnie dochodzimy do smutnego wniosku, ze politycy klamia i juz.

To teraz moje pytanie brzmi; jak wiemy, ze generalnie takie UFO jak uczciwy polityk nie istnieje, to po kiego zaperzac sie na Forum jak wszystko jedno kto i tak nas wyborcow i tych co sie wstrzymali, bez wyjatku, zrobi w bambuko? Wiara w czlowieka, milosc wlasna czy zwykla chec obcowania z drugim czlowiekiem a temat niewazny...

Nie probuje tu pseudopsychologii...tak sie zwyczjnie od dluzszego momentu zastanawiam....

[mTom]

Popatrzmy na przykład Irlandii, W. Brytanii, Hiszpanii, Słowacji. Tam w pewnym momencie znaleźli się politycy, którzy nie tylko obiecywali. Może kiedyś i nam się trafi...

[jareko]

ale niestety mTom - tu nie Irlandia, Hiszpania czy Szwecja.

TU zyje narod od wiekow ludzacy sie czyms tam z koeii. Pelen wizjonerow co by bylo gdyby..... Mantalnosc jak widac sie nie zmienila. Ciagle bardziej wierzymy temu kto mowi to co chcemy uslyszec niz temu kto prawde prosto w oczy powie. To juz chyba nasza cecha narodowa

I nie dziwi mnie ze narod w swej wiekszosci odrzucil realia a wybral tych co gruszki obiecywali. Mowcie co chcecie ale nawet zakladajac 10% blad w sondazach jawi nam sie obraz elektoratu i tu hmmmm.....wbrew pozorom jest nadzieja - nie teraz, nie za rok, za dwa czy piec ale za pokolenie iz dojdziemy do sytuacji gdy bez klopotu kazdy sredniointeligentny Polak odrozni obiecanki cacanki od rzeczowych deklaracji.

Stad tez nalezy obawiac sie rozwiazania sejmu czy tez skrocenia jego kadencji gdyz na bazie tych gruszek populisci zdominuja nasza arene polityczna gdyz ci myslacy niestety nie pojda juz tak ochoczo do urn......choc moze w kryzysie jaki bedzie nam wtedy grozil nastapi wrecz odwrotnie konsolidacja sil i Giertole i Leppersy pogrzebani zostana z 1% poparcie zwolennikow moherowych beretow?

Jedno mnie tylko wkurza i wsrod moich znajomych co na PiS glosowali takze budzi niesmak wiekszy niz niedotrzymane obietnice - to radio i o.Rydzyk w tle. A ostatnie wypowiedzi samego premiera sa hmmm....smutne w tym kontekscie. Mamy kolejna sile co z podziemia ma wplyw na decyzje rzadu. Ciekawe do czego nas to doprowadzi?

I powiem szczerze - nie dziwi mnie ze ludzie majacy jeszcze sile i wiek rzucaja w cholere ten kraj ojczysty emigrujac jak sadze juz nie tylko ze chlebem ale takze za normalnoscia ktorej u nas coraz mniej - niestety

[Mały]

Wygląda na to że zdrowy rozsądek forumowiczów zwycięża.Brawo! Tak trzymać.

Pozdrawiam Krasnal.

Aha ja już dawno temu (jakos tak w '39-ym ) mówiłem ,że politycy to kłamcy i złodzieje,mało tego każdy nowy nawet jak uczciwy jak zostanie takowym to też się zeszmaci i w iście rekordowym tempie zacierpi na sklerozę...

[Gość gregmena]

popatrzcie na SLD w poprzedniej kadencji, obiecywali zlikwidować senat, a FIGA, za to zabrali zasiłki porodowe i skrócili urlopy macierzyńskie (wg JArugi w imie polityki prorodzinnej), a tego nie obiecywali....

a koszt utrzymania senatu więszy niż ten zasiłek porodowy (głównie dlatego że tak mało sie dzieci rodzi)

 

patrzcie Tusk i Kaczyński obiecywali koalicje i co FIGA, wiem że jeden Rokita to chyba naprawdę chce

w ogóle nadal nie kumam że Tusk po 2 x przegraniu wygranych wyborów nadal rządzi partią, żenada, PO teraz powienien objąc Rokita, a patrząc na szefa Tuska to on się zajmuje głownie wycinaniem ludzi wartościowych w partii np. Zyty Gilowskie, Płażyńskiego i exportem zasłużonych POLAKÓW jak Piskorski do Brukseli

 

całe szczeście że MArcinkiewicz niz a nic nie słucha RM i robi swoje, przykład Kluzik

[Dropsiak]

Według mnie skala zniechecenia i zniesmaczenia, o której słusznie pisze Jareko

Jedno mnie tylko wkurza i wsrod moich znajomych co na PiS glosowali takze budzi niesmak wiekszy niz niedotrzymane obietnice - to radio i o.Rydzyk w tle. A ostatnie wypowiedzi samego premiera sa hmmm....smutne w tym kontekscie. Mamy kolejna sile co z podziemia ma wplyw na decyzje rzadu. Ciekawe do czego nas to doprowadzi?

I powiem szczerze - nie dziwi mnie ze ludzie majacy jeszcze sile i wiek rzucaja w cholere ten kraj ojczysty emigrujac jak sadze juz nie tylko ze chlebem ale takze za normalnoscia ktorej u nas coraz mniej - niestety

jest wieksza niz kiedykolwiek, bo i nadzieje rozbudzane obiecankami w stylu odnowy państwa, odnowy moralnej i IV RP były duże. Kazdy miał dośc SLDowskich afer i chciał zmian. A co mamy? W mojej opinii zamianę miejsc.

Jak dla mnie poczatki TKM z braćmi na tylnym siedzeniu a radyjem w tle.

[mTom]

To ja może podam przykład tego w jakim kraju żyjemy. Co uchodzi politykom na sucho, jak bezkarnie rozdają kiełbasę wyborczą. Przed wyborami była moda na socjalizm, opiekuńczość, solidaryzm, sprawiedliwość społeczną. Teraz nawet PiS idzie w kierunku lekkiego liberalizmu gospodarczego. Na Słowacji jeszcze 5 lat temu było o wiele gorzej. A jednak się udało. Podkradają na inwestycje jedna za drugą, wprowadzili prosty system podatkowy itd.

Pod rozwagę:

 

"Lepper: Balcerowicz wcale nie musi odchodzić

"Puls Biznesu" opublikował obszerny wywiad z przewodniczącym Samoobrony, wicemarszałkiem Sejmu Andrzejem Lepperem. Porównuje niektóre jego wypowiedzi na te same tematy z 26 sierpnia i w wywiadzie publikowanym w "PB" 18 listopada.

O prywatyzacji (26 sierpnia): Prawie 95 proc. prywatyzacji przeprowadzono z naruszeniem prawa! Trzeba je sprawdzić! A jeśli inwestor złamał prawo... Zakład nie jest twój!.

18 listopada: Prywatyzacja jest dobra, byle Polacy na tym zarabiali. To, co zostało - poza kilkoma firmami strategicznymi - trzeba jak najlepiej sprzedać. Zawsze tak mówiłem.

 

O podatku PIT (26 sierpnia): Progresywny! Najwyższa stawka 50 proc.! Od dochodów powyżej 12 tys. zł miesięcznie!.

18 listopada: Odchodzimy od tego! Te 50 proc. nie ma sensu. Tak naprawdę prawie nikt by tego nie płacił, a tylko awantura i zamieszanie.

 

O socjaliźmie i poglądach (26 sierpnia): Jestem socjalistą - tak jest!! Jesteśmy partią lewicy socjalistycznej, jesteśmy socjalistami!!.

18 listopada: Ja jestem kapitalistą! Partia socjalistyczna nie ma dziś szans! Ja wybieram kierunek socjalliberalny...

 

O Leszku Balcerowiczu (26 sierpnia): Powinien stanąć przed Trybunał Stanu. Choćby za prywatyzacje, za reformy gospodarcze.

18 listopada: Wcale nie musi odchodzić, on dobrze wykonuje to, co mu każe ustawa. Na jego miejscu każdy ekonomista robiłby to samo...

 

O liberalnych ekonomistach (26 sierpnia): Oni nie mają pojęcia, jak ratować Polskę, jak rządzić! Rządy słuchają doradców, którzy prowadzą politykę liberalną typowo...

18 listopada: Popiera nas Centrum im. Adama Smitha, pan Robert Gwiazdowki też mnie poparł. Spotkałem się z biznesem, z panami Kulczykiem, Niemczyckim, Malinowskim. Słucham ich rad, pewne rzeczy mi się modyfikują..."

[mTom]

I kolejna złamana obietnica:

 

"Z projektu ustawy, który nowy rząd wysłał do Sejmu, zniknęły ważne antykorupcyjne przepisy. Nie ma już mowy o wyłanianiu prezesów w konkursach, o kontroli umów na sponsoring, darowizny albo umorzenie długu, o ujawnianiu informacji o prywatyzacji

 

Wolne od obowiązku organizowania konkursów na prezesów są jedynie nieliczne, za to bogate spółki z udziałem skarbu państwa - wśród nich Polskie Sieci Elektroenergetyczne (400 mln zł zysku w zeszłym roku), Grupa PZU (po trzech kwartałach 2,5 mld zł zysku) czy TVP."

[boguslaw]

Dobrze byłoby, aby każdy zastanowił się nad tym, jak by się na miejscu Marcinkiewicza w konkretnej sprawie zachował?

Nie można jednoczasowo zmieniać (czytaj: przejściowo destablilizować) wszystkiego, wszystkich segmentów.

 

PIS w sprawach gospodarczych zachowuje się niemal dokładnie tak, jakby był w koalicji z PO. Wytrąca tym samym argumenty swojemu

niedoszłemu partnerowi.

Ponieważ punkt ciężkości jest ustawiony w kierunku służb, w sprawach gospodarczych jest czas na wypracowanie dobrej strategii "złotego środka". Nie ma takiej możliwości, by wszyscy byli zadowoleni.

 

Wielu znanych dziennikarzy zaczyna brać w obronę działania PIS wobec

ataków "opozycji". Czy wyobrażacie sobie, że tak potężne nieformalne

stryktury dadzą się prowadzić na wycięcie cicho i spokojnie.

Jeszcze wiele złego z ich strony może się zdarzyć i wówczas dopiero trudno będzie oddzielić ziarno od plew.

 

Aktywność ludzi z SLD, głównie Szmajdzińskiego, świadczyć może jedynie o tym, że ruszenie służb jest celnym strzałem.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Należy do możliwego minimum ograniczyć realizację prowokacji politycznej i grania hakami i teczkami.

 

PS.

Była taka postać w telewizyjnej dobranocce - Maruda.

Na pewno mi się nie uda...

Na pewno nam się nie uda...

Na pewno im się nie uda..... kra, kra, kra, kra...........

[Dropsiak]

Bogusławie. Tu nikt nie kwestionuje tego czy owego ani nie życzy rzadowi żle. Kazdy chce by rzadził MĄDRZE i UCZCIWIE.

. Chodzi o to, ze wyborców w Polsce politycy traktują jak za przeproszeniem ciemną masę, której mozna wmówić wszystko dla celów wyborczych.

I robili to politycy PiS, głoszacy odnowę MORALNĄ państwa.

Bo co Leppera nigdy nie miałam złudzeń, więc ta volta mnie wcale a wcale nie dziwi.

Ale PIS??? Liczyłam na jakąś uczciwość. Chyba że zakładają, że ich wyborcom taka "uczciwość" wystarcza.

Mnie nie wystarcza.

Mało tego, o wiele bardziej fałszywie brzmia teraz delaracje o WARTOŚCIACH, ETYCE itd.

Kazik miał rację, niestety. Staszewski.

[selimm]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3020418.html

[Dropsiak]

lub czasopisma?????

[mTom]

A co powiecie na takie cudo?

 

http://www.pb.pl/content.aspx?sid=7355&guid=88519E07-2A9B-401E-80AA-4C4D7108936E

[jareko]

a jednak kasandra ze mnie hehehehe

I nie mam tu na mysli partii tylko tego co terz sie toczy

Kielbasa wyborcza hmmm...kiedy na tyle narod jako calosc zmadrzeje na tyle by swieza od zgnilej odroznic? To naprawde pokolenia jeszcze

[Dropsiak]

A to?

 

Nihil novi jak mawiali przodkowie nasi....

Kaczyński polubił uroki władzy

18.11.2005 08:37

Lech Kaczyński polubił uroki władzy

Lech Kaczyński polubił uroki władzy / AFP

Prezydent-elekt szybko polubił uroki władzy. Korzysta nie tylko z przydzielonego mu pałacyku i ochrony, ale też z rządowego samolotu.

 

Właśnie nim - jak dowiedziało się RMF - Lech Kaczyński wraz z żoną poleciał na kilkudniowe wakacje na Sycylię.

 

Dlaczego Lech Kaczyński wybrał się na wakacje wielkim Tu 154, a nie samolotem rejsowym? Bo takie są wymogi bezpieczeństwa - tłumaczą jego współpracownicy i przypominają, że także prezydent Kwaśniewski latał rządową maszyną.

 

Owszem, to prawa. Choć zdarzało się także, że wsiadał do rejsowych samolotów. Problem w tym że to była III, a nie IV Rzeczpospolita.

 

Posłuchaj także relacji reportera RMF Konrada Piaseckiego:

 

(RMF)

http://fakty.interia.pl/news?inf=687368