Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kto Prezydentem


rafslusarczyk

Kto Prezydentem  

210 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto Prezydentem



Recommended Posts

a jednak kasandra ze mnie hehehehe

I nie mam tu na mysli partii tylko tego co terz sie toczy

Kielbasa wyborcza hmmm...kiedy na tyle narod jako calosc zmadrzeje na tyle by swieza od zgnilej odroznic? To naprawde pokolenia jeszcze :(

 

inteligencji panie potrzeba, inteligencji. Głównie tej wrodzonej, bo w wyuczoną to nie bardzo wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

To bardzo nieprofesjonalne zachowanie polityka gdyż zdradza kulisy działania sceny politycznej. Powiedzieć w oczy wyborcom i powiedzieć ze liczą się tylko hasła i slogany a nie obrona interesów elektoratu, no brak mi słow! Powiedzieć w oczy wyborcom że robił ich w bambuko żeby uzyskać ich głos to albo wielka odwaga albo głupota. A może myśli ze ten elektorat juz go nigdzie nie zaprowadzi więc "spuszcza go do kanału" i zaczyna szukać nowych wyborców ktorym bedzie odpowiadała nowa retoryka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepper nawrócony c.d :lol:

 

Myślących rynkowo specjalistów... Łagodniejecie, idąc po władzę?

 

Panowie, pomyślmy logicznie! Na wybory zawsze trzeba te hasła trochę wyostrzyć, ale partia socjalistyczna nie ma dziś żadnych szans! Ja to sobie przemyślałem i wybrałem - jak to nazwałem - kierunek socjalliberalny.

 

Niższe podatki?

 

Zdecydowanie niższe!

Pewnie 3 x 15? Jak Platforma?

 

Niższe! CIT - 10 proc., a i to tylko dlatego, że Unia nie pozwala zejść niżej. Jakby to ode mnie zależało, CIT zniósłbym w ogóle! PIT też trzeba obniżać; dziś maksymalny poziom to 28 proc.

Mówi pan jak liberał. Zupełnie inaczej niż podczas kampanii. Nie boi się pan, że wyborcy się odwrócą? Nie obawia się pan okrzyku: Lepper zdradził!

 

Ludzie zrozumieją, że Samoobrona chce tworzyć miejsca pracy i obniżać podatki. Nie stracimy wyborców, załatwimy im miejsca pracy! A także gwarantowane przez państwo kredyty dla młodych przedsiębiorców, na start. Oni też stworzą miejsca pracy!

Kto to panu podpowiedział?

 

Panowie, sam wiem, że gospodarka jest najważniejsza, ale umiem też słuchać. Ludzi biznesu słucham, przedsiębiorców. Spotkałem się z panem Kulczykiem, panem Niemczyckim, a także panem Malinowskim, który chce zrobić ze mną debatę gospodarczą...

Jest pan podatny na ich pomysły?

 

Słucham wszystkiego, co rozsądne... To prasa zrobiła mi gębę "Leppera z brzytwą" - a ja nie jestem żadnym Leninem, kapitalistów nie duszę...

 

To dzisiaj... Taka taktyka, bo władza na horyzoncie. Za cztery lata znowu pan krzyknie: bić bogatych!

 

Nie, nie, nie! Siebie mam bić? Mówiłem już przecież...

 

 

Warto przeczytać całość:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,3020809.html?as=1&ias=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poważnie - dopiero teraz jest straszno :o

Widać, że ten typ zrobi WSZYSTKO żeby rządzić, nawet przyzna publicznie, że kłamie w żywe oczy :o

Podejrzewam też, że jak wystawi Kaczorom rachunek, to się szybko nie wypłacą i zobaczą, że wzięli pożyczkę w "politycznym Providencie" :lol: I że tym razem to nie ONI rozgrywają ;)

Jakoś mi nie do śmiechu :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poważnie - dopiero teraz jest straszno :o

Widać, że ten typ zrobi WSZYSTKO żeby rządzić, nawet przyzna publicznie, że kłamie w żywe oczy :o

 

Ale on wcale nie kłamie, on tylko uzywa instrumentów socjotechnicznych dla osiągniecia celów politycznych. I chyba nikt nie powinien byc specjalnie zaskoczony bo kazdy polityk posługuje sie takimi sformułowaniami ktore mają zarezonować w danej populacji ( elektoracie) do ktorej sie odwołuje. To jest po prostu abc polityki. Nie ma czegoś takiego jak kłamstwo w sferze polityki, swojego znaczenia nabiera tylko i dopiero w zwykłych codziennych relacjach miedzyludzkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poważnie - dopiero teraz jest straszno :o

Widać, że ten typ zrobi WSZYSTKO żeby rządzić, nawet przyzna publicznie, że kłamie w żywe oczy :o

 

Ale on wcale nie kłamie, on tylko uzywa instrumentów socjotechnicznych dla osiągniecia celów politycznych. I chyba nikt nie powinien byc specjalnie zaskoczony bo kazdy polityk posługuje sie takimi sformułowaniami ktore mają zarezonować w danej populacji ( elektoracie) do ktorej sie odwołuje. To jest po prostu abc polityki. Nie ma czegoś takiego jak kłamstwo w sferze polityki, swojego znaczenia nabiera tylko i dopiero w zwykłych codziennych relacjach miedzyludzkich.

 

Wiesz, socjotechnika ma swoje granice. Wyobraź sobie, że głosujesz za kimś, kto obiecał rozwiązać problem mafii, a on po wyborach problem rozwiązuje dając tej mafii posady w rządzie ;) Ot taki przykładzik - czy taki znowu nierealny ;)?

Skoro głosujesz na kogoś z pełną świadomością, że twój faworyt może postawić wszystko na głowie i zrobić coś dokładnie przeciwnego niż to na co się z nim "umówiłeś"- to w jakim świetle stawiasz siebie :o :D ? I po chorobę na kogokolwiek głosować wtedy? Może od razu zróbmy jakąś monarchię, po co sobie głowę zawracać...

Nie mam złudzeń co do polityków, ale metamorfozy pana L. nie mieszczą się w MOICH standardach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko.

Kasandra to jest ze mnie, gdyż pisałem na temat Leppera dokładnie to, co właśnie on teraz robi - dostosowuje swoją strategię do okoliczności.

Już nie chce być pariasem. Jest vice itd.

Wszystko to źle rokuje dla PO.

 

PIS realizuje swój program poprawnie.

Musi lawirować między PO a SO z mocnym wskazaniem na PO, aby zmniejszyć koszt poparcia przez SO.

PO jakby znikło. Odreagowuje. Potem zacznie się w środku ruch.

 

Zbliżają się wybory samorządowe.

Lepper też będzie o tym pamiętać- dla ludzi z elektoratu może by teraz taki chwytliwy argument: jesteśmy na górze, pociągniemy was do gory za sobą. Mowię oczywiście o lokalnych kacykach, którzy głosami rodziny, pracowników i przyjaciół mogą łatwo być wybranymi "do władzy".

Kto straci w terenie? Głównie PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko - Kassandro.

 

Dlaczego frekwencja miałaby spaść. Jak "Liga i Lepperiada" z Polski powiatowej zwietrzy szansę na większy udział we władzy, wówczas stanie na głowie, by każdego Osinobusem zawieźć na wybory po to by zrobić swoim frekwencję.

Miastowi będą u bauerów za parobków. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko.

 

(..)

PIS realizuje swój program poprawnie.

(...)

Zbliżają się wybory samorządowe.

Lepper też będzie o tym pamiętać- dla ludzi z elektoratu może by teraz taki chwytliwy argument: jesteśmy na górze, pociągniemy was do gory za sobą. Mowię oczywiście o lokalnych kacykach, którzy głosami rodziny, pracowników i przyjaciół mogą łatwo być wybranymi "do władzy".

Kto straci w terenie? Głównie PO.

Czyli Smartcat ma rację.

Mało tego są ludzie, którzy to akceptują.

W sumie z punktu widzenia polityków ma to sens. Kłamać i obiecywać na potegę. Potem robić jak wyjdzie, byle do władzy. Paskudni przemadrzalcy i ci co kumają albo maja dosyć ale nie z naszej paczki, nie pójdą do urn, więc około 20% frekwencja/Jareko jak dla mnie jestes optymista z tą 30 tką :D ) złozona z naszych rodzin i tych, których pociągniemy w górę, spowoduje, że MY będziemy reprezentantami narodu z pełnią władzy a nasi oponenci polegną. I po co komu JOW???

Świetlana przyszłość, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dropsiak.

Od postawienia prawidłowej diagnozy do akceptacji stwierdzonego stanu droga jest bardzo daleka...........

Rzeczywistość odbierajmy starając się do niej zbliżyć maksymalnie.

Jestem lekarzem z wykształcenia i dobrze wiem czym jest prawidłowa diagnoza. Reszta to już automat...

 

Nie głosujące 50% wyborców, to w znacznej mierze ci, dla któych rzeczywistość okazała się być bardzo odległą od własnych wizji, wyobrażeń i ideałów.

Jeśli raz zagłosujesz - błąd, drugi raz - błąd, trzeci raz to samo, jeśli co innego widzisz a co innego słyszysz - wówczas jesteś zdezorientowana i "emigrujesz wewnętrznie".

 

Teraz po wyborach jest już "po ptokach".

Konie poszły ....

Polityka rządzie się już swoimi własnymi, niezrozumiałymi i dla większości ohydnymi prawami.

Nadal wysoka temperatura dyskusji świadczy dobitnie o tym, jak wysokie

były oczekiwania względem ekipy z nowego rozdania.

 

Patrzmy i słuchajmy, oceniajmy używając szkiełka i oka, beznamiętnie, bez zbędnych emocji.

Póki co z lekką przewagą w stronę optymizmu. :wink:

Możemy się jedynie przypatrywać i komentować. Na razie.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie. Frekwencja. Jeżeli elektorat Leppera zorientuje się jaki ten im wycina numer, to nie pójdzie do wyborów. (Chyba, że część wróci do PSL). Czyli w następnych wyborach bedziemy znów mieli mniejszą frekwencję. A może by dodać dolny próg frekwencji, po przekroczeniu, kórego wybory są w pełni ważne? Co zrobić, gdy próg nie będzie przekroczony? Obniżać o odpowiedni procent dofinansowanie z budżetu dla partii. Niech się bardziej starają, mniej obiecują, a więcej spełniają. W końcu to nasze pieniądze. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym mogę się w zasadzie zgodzić. Ale...jesli uznamy, ze polityka rzadzi się tymi swoimi ohydnymi prawami, to niestety tak jakbysmy się na to godzili, a godząc akceptowali.

Nie głosujące 50% wyborców, to w znacznej mierze ci, dla któych rzeczywistość okazała się być bardzo odległą od własnych wizji, wyobrażeń i ideałów

albo ci, którzy zdiagnozowali, ze wybory to w zasadzie fikcja/zmiana na stołkach i zmiana buziek na pierwszych stronach gazet a nie zmiana wokół/ i zastosowali lekarstwo polegajace na : ja z tym nie chcę mieć nic wspólnego, nie będę tego cyrku legitymizować. Teraz moga mówić, że mieli rację. I nie ś a to chyba jakieś odległe idee - chęc by było normalniej?

Myslę, ze wysoka temperatura dyskusji to zdrowy objaw. Najgorsza byłaby apatia.

ps. O JOW juz zaden polityk nie baknie. Ciekawe dlaczego???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam:)

Śledzę codziennie wydarzenia na politycznej arenie i przyznam, że zaczynam się gubić. PiS głosi nowe teorie często sprzeczne z hasłami z kampani. Premier udaje lub próbuje prowadzić swoją politykę. Samoobrona ewoluuje w kierunku liberalizmu. W tle słychać głosy z RM.

Minęło dwa tygodnie a tyle zmian i ruchów. Aż boję się pomyśleć co będzie za miesiąc, dwa czy kwartał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz, socjotechnika ma swoje granice.

 

Zapewne ma, ale nie Ty je wyznaczasz tylko politycy i dziennikarze. Ty jesteś tylko widzem spektaklu i albo akceptujesz jego nową formułe albo wychodzisz z przedstawienia.

 

 

Skoro głosujesz na kogoś z pełną świadomością, że twój faworyt może postawić wszystko na głowie i zrobić coś dokładnie przeciwnego niż to na co się z nim "umówiłeś"- to w jakim świetle stawiasz siebie :o :D ?

 

I ja wyszedłem z tego spektaklu. Bo wiem że i tak postawią wszystko na głowie - nie mam złudzeń. I nie stawiam siebie w zadnym świetle raczej politycy siebie w złym.

 

 

I po chorobę na kogokolwiek głosować wtedy?

 

Nie głosuje, nie głosowałem i nie bedę głosował. Jestem obserwatorem, kibicem mozna by rzec który emocjonalnie nie angazuje sie w mecz. Bardzo fajne uczucie.

 

 

 

Nie mam złudzeń co do polityków, ale metamorfozy pana L. nie mieszczą się w MOICH standardach

 

Sadze że jeszcze w przyszłości wielokrotnie dojdziesz do takiej konkluzji i to nie tylko po słowach A. Leppera. W moich standardach tez sie nie mieszczą dlatego nie daje się wciągnąć w legitymizowanie ich rzadów przez uczestnictwo w wyborach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz, socjotechnika ma swoje granice.

 

Zapewne ma, ale nie Ty je wyznaczasz tylko politycy i dziennikarze. Ty jesteś tylko widzem spektaklu i albo akceptujesz jego nową formułe albo wychodzisz z przedstawienia.

 

 

Skoro głosujesz na kogoś z pełną świadomością, że twój faworyt może postawić wszystko na głowie i zrobić coś dokładnie przeciwnego niż to na co się z nim "umówiłeś"- to w jakim świetle stawiasz siebie :o :D ?

 

I ja wyszedłem z tego spektaklu. Bo wiem że i tak postawią wszystko na głowie - nie mam złudzeń. I nie stawiam siebie w zadnym świetle raczej politycy siebie w złym.

 

 

I po chorobę na kogokolwiek głosować wtedy?

 

Nie głosuje, nie głosowałem i nie bedę głosował. Jestem obserwatorem, kibicem mozna by rzec który emocjonalnie nie angazuje sie w mecz. Bardzo fajne uczucie.

 

 

 

Nie mam złudzeń co do polityków, ale metamorfozy pana L. nie mieszczą się w MOICH standardach

 

Sadze że jeszcze w przyszłości wielokrotnie dojdziesz do takiej konkluzji i to nie tylko po słowach A. Leppera. W moich standardach tez sie nie mieszczą dlatego nie daje się wciągnąć w legitymizowanie ich rzadów przez uczestnictwo w wyborach.

 

Ja za to należę do takich dziwaków, co lubią się angażować i o dziwo udaje mi się niektóre rzeczy zmieniać, bo nie daję sobie wmówić że "się nie da bo to bagno panie".

Nie jesteś kibicem - poprzez swoją bierność popierasz największych drani i cwaniaków. Nie wiem skąd to miłe uczucie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...