KLUB BUDUJĄCYCH KOBIET

[wiolasz]

Jeśli chodzi o te kosztorysy, to troche mnie to skusiło przy wyborze naszego domku, bo w porównaniu z innymi wychodził w miarę "przyzwoicie"...Jednak troche pomocne są, fakt.

[agnieszkakusi]

I Dorbie pomogła mi podjąc decyzję, żeby jednak tego mojego krasnala zaszczepić. Niestety nasza pediatra jest chora i nie mogę się do niej dodzwonic...u mnie wczoraj układalismy folie kubełkową, dzis przyjeżdża koparka zasypać fundamenty. I to koniec na ten rok... Mój mąż się martwi co on będzie robił zimą...

[wiolasz]

Ot i gratuluję zakończonych prac na ten rok...

Mąż niech sie dokształca odnośnie dalszej części budowy

 

na co szczepisz swego krasnala?

[komarek]

JAk słyszę to przypomina mi się moje dzieciństwo- sukienki szyte przez siebie, 2 bluzki na zmianę i 2 pary spodni a koleżanki w jeansach z Pewexu. Wszystko dlatego, że rodzice budowali dom Teraz sama buduję swój (choroba dziedziczna?) ale obiecałam sobie, że tylko z NADWYZEK. Żadnego oszczędzania na CIUCHACH, WAKACJACH. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie..... Na razie mam działkę, projekt z papierami, kupiony dach, materiał na ściany, zrobiony prąd i zaklepane z róznych źródeł (razem z małym kredycikiem) 220 tyś. Kosztorys wskazuje, że wystarczy, ale te ceny galopujące....

Ja należę do ludzi, którzy nie potrafią żyć dniem codziennym. Ciągle coś planuję na przyszłość nie wiedząć co pokaże mi dzień jutrzejszy.

Mam znajomych, którym kompletnie jest obojętne na jakiej kanapie śpią i co wisi w oknach. Natomiast korzystają z życia i czerpią z niego wszystko co się da. Kiedy Im wspomniałam, ze chcemy sie budować i co się z tym wiąże to stwierdzili, że to nie dla nich takie życie.

Ja też nie chciałabym sie wyrzekać wszystkiego bo musze zbudować dom ale wiem, ze koszty tego przedsięwzięcia będą ogromne i z niektórych rzeczy trzeba będzie zrezygnować na jakiś czas bo chcemy zrealizować sowoje marzenie o domu.

[agnieszkakusi]

Wiolasz, przeciwko pneumokokom. Nie jestem jeszcze tak na 100% pewna. Musze zadzwonic do naszej p. pediatry i wtedy podejme decyzję.

[agnieszkakusi]

dzwoniłam do lekarki. Radzi zaszczepić. Mam poczekać, aż podam ostatnią dawkę rybomunylu i wtedy dac szczepionke na pneumokoki.

[komarek]

ja dziś idę z moich 4 latkiem do lekarza bo po ostatniej niedawnej anginie ma nieładny kaszel. Też sie zapytam o to szczepienie ale i o ten Rybomunyl, o którym piszecie. Tylko żeby podawać medykamenty uodparniające to dziecko chyba musi być zdrowe.

[agnieszkakusi]

Komarek, daj znać co się dowiesz u lekarza. Opinia dwóch to nie to, co jednego... rybomunyl podaje się o ustalonych dniach, nie ma znaczenia czy dziecko jest chore czy nie. Wszystko trwa jakieś pół roku.

[komarek]

dlatego musze się wypytać lekarza bo nie wiem czy to coś pomoze w tym okresie podwyższonej zachorowalnosci. Moze lepiej byłoby wczesniej. Zobaczymy.

[EZS]

Z ribomunylem najlepiej wchodzić przed sezonem, ale teaz też można zaczć.

Co do szczepień, ja nie szczepiałam, ale moje za stare. Ale nawet gdyby, to po pierwsze, pneumokoki to, jak nazwa wskazuje, dwoinka zapalcnia płuc (diplococcus pneumoniae), czyli naczelną chorobą, którą powoduje są zapalenia płuc (górnych dróg oddechowych). Jako powikłąnia mogą się zdarzyć i zapalenia opon, mózgu i sepsa ale znowu nie tak często... Zastanawiam się skąd ta panika. W sumie całkiem nieźle się je leczy, nie są wcale takie częste... nie wiem, małe dzieci mają już tyle szcepień, jeszcze dokładać? Ale ja jestem tylko biednym internistą. Może pediatrzy widzą dużo powikłań?

[wiolasz]

Ja mojej dwulatki nie szczepię. Przed poprzednimi szczepieniami zwlekałam tak długo aż po mnie dzwonili

 

Byliśmy w gminie, musiał mm wyjść z pracy żeby zawieźć mnie do podpisu do gminy, bo składając dok. podpisał sie sam... Potem na działce, ależ piękne widoki, wszystkie kolory jesieni

Odczytywaliśmy nr słupa ale wcale nie tak blisko jest od nas, bo te przy naszej nie mają numerów...nie wiem dlaczego. Okazało sie ze nie musimy mieć opinii geologa, ani nie musze odralniać działki...hurrrraaa. teraz tylko papiery do energetyki i czekamy. No i spotkania z architektami...

[Anisia3]

Oj dawno tu nie zglądałam. Ostatnio na początku sierpnia i u mnie zmieniło sie tylko tyle, że mam wylany fundament, a wyedy zaczynali go robić. Przez tych baranów przybyło mi tylko siwych włosów i czekamy do grudnia, bo nie chcemy juz więcej widzieć różnych murarzy na budowie. W grudniu postawią nam ściany prefabrykowane i będzie to robił na dodatek kierownik budowy. Poradźcie co powinnam juz teraz załatwiać: drewno na więźbę, okna, co jeszcze?

Ale w ogóle to zajrzałam głównie po to, żeby podziękować [/b]e.kali, że nauczyła mnie wklejac zdjęcia. Właśnie pochwaliłam się swoim "dziełem" w innym wątku. E.kala od razu się udało!

[e.kala]

To pochwal sie i tutaj

[Anisia3]

Wystarczy wejść na wątek o decoupage znajdujacy się we Wnętrzach. Zreszta warto popatrzeć jakie tam niektóre kobitki cuda robią, bo moje to bardzo malutki Pikuś.

[agnieszkakusi]

Komarek, byłaś u lekarza? Co powiedział na temat szczepionek?

[agnieszkakusi]

Dziewczyny, wczoraj dość nieoczekiwanie sprzedałam mieszkanie - klientka czekała na mnie 1,5h na klatce schodowej. W poniedziałek podisujemy akt notarialny. Teraz się zastanawiam jaki materiał najlepiej kupic zimą tak, żeby wiosną ostro ruszyć z budową i żeby nie było przestojów w związku z brakiem materiałów...

[acca5]

Agnieszko, kup stal- ale zostaw w hurtowni, bloczki-zwieź na budowę,sciany- tez zostaw w hurtowni, ustal konkretny termin z budowlancami i więźbiarzami- więxbe zamów dosyć szybko aby kontyngent w tartaku sie nie skończył- trudno ja dostać pod koniec lata nawet jak masz zapłacone.. wełnę tez zakup bo ma drożeć o 40% od 1.01.2007.

[agnieszkakusi]

Acca, dzięki...fundamenty mamy juz wylane więc musiałabym kupić stal na wieniec. Skąd wiesz, że wełna ma zdrożeć o 40%??

[acca5]

Taką wersję usłyszałam wczoraj- tajne, od brata gościa pracujacego w roockwoolu.

[agnieszkakusi]

no cóż...czyli musimy do grudnia zakupić wełne...tak się zastanawiam czy więźbę, dachówkę kupić też do grudnia czy czekac z tym do stycznia, lutego. Nie mam pojęcia co zrobić.